Co szczerzze myślicie o związkach na odległośc

powiedz mu o tym.. powiedz że Ci jest źle z tym co się wczoraj stało. Zostawisz to tak i niedługo sytuacja może się powtórzyć..

wiesz ja się źle czuje jako osoba mająca pretensje ciągle o coś i nie lubię spraw załatwiać na odległość. poważna rozmowa nie ominie bo moim zdaniem więcej niż przegiął gdyby to się powtórzyło kolejny raz to byłby to ostatni jak nic...bo był zerwała...

*bym

to musi być coś naprawdę poważnego..ale przemyśl to.. tak pochopnie też nie podejmuj decyzji.. pamietasz jak ostatnio ze mną było ? też już chciałam zerwać..no ale po przemyśleniu wszystkiego sie uspokoiłam

wiem, wiem...na pewno nie będę nic pochopnie...ale nie można też tak tego zostawić. będę miała o czym myśleć w tym tygodniu. A wy jak?

u Nas jest naprawdę okej ;) jakoś powoli wszystko się układa.. u Was też będzie w porządku, kłótnie się zdarzają..

to fajnie, że wam się między wami układa. miło...

u was też bedzie wszystko w porządku..zobaczysz ;) nie wiem o co chodzi ale każdy popełnia błedy..niektóre sie po prostu wybacza..

człowiek by nie kochał to by nie bolało

no tak też prawda..

ciągle dzwoni i czaruje wizja świetnego weekendu.

a nie rozmawiałaś z nim że Ci jest przykro z powodu ostatniej rozmowy ? czy może nie ostatniej ale tamtej..po co masz to tak w sobie dusić

no właśnie nie. po pierwsze jak wczoraj pisałam nie lubię spraw na odległość załatwiać, można chwilę odczekać na normalną. po drugie nie ma chwili żeby on sam siedział więc na intymną prywatną rozmowę marna szansa. a tydzień jest taki na dodatek że rodzina naciska żebym już w miarę się zdecydowała co dalej z życiem , gdzie na studia w końcu. a on z kolei ciągle szuka kontaktu...

no sprawa jest skomplikowana. no ale co możesz.. musisz z nim siąśc musicie wszystko przedyskutowac i ustalic jak to dalej robicie, co robicie z wami, jak masz iśc w tą przyszłośc żebyś i Ty miała wszystko czego chcesz, Twoja rodzina no i Twój chłopak..

mam teraz taki mętlik takie mieszane uczucia, emocje. kocham go bardzo mocno, ale ciężko brać na poważnie związek z osobą która zraniła. za kilka dni będę mogła z nim pogadać na żywo. a Wy jak tam ?

u nas wszystko okej..;) jakoś powoli wszystko się układa, jak narazie jest bardzo dobrze i ciesze sie że tak jest..u Was na pewno nie jest tak źle jak myślisz.. bo chyba nie myślisz żeby to skończyć co ?

no to Ci powiem, ze się cieszę , że u was w takim kierunku to idzie i tak dobrze teraz. widać wiecie czego chcecie i na czym wam zależy. dużo rozmawiacie? nie wiem szczerze co powinnam zrobić w tym temacie... kocham i tęsknie, ale chyba się pomyliłam pragnąc żeby to było coś poważnego...bo chyba tylko ja to tak potraktowałam.

dużo rozmawiamy ;) naprawdę jest ok i Nm na sobie zależy tak samo mocno i coraz bardziej to widzę..;) u Was naprawdę jest aż tak źle ? aż tak źle postąpił że stawiasz waszą miłość pod znakiem zapytania ? też pomyśl czy warto przez jeden błąd wszytko tracić.. co prawda nie wiem o co chodzi ale.. wiem jak to jest są upadki ale potem zawsze musi być lepiej ;)

no to super. masz już telefon? możecie już dzwonić? czasem trzeba takich sytuacji żeby przejrzeć i zobaczyć. no to świetnie, że wam mocno zależy. o to chodzi! nic co warte nie przychodzi łatwo. wiesz po prostu się boję że skoro teraz zabolało a ja to puszcze tak sobie płazem , to zawsze będzie miał pewność że wybaczę bo kocham.

niestety telefon odzyskam dopiero w następna środę..popsuł się biedaczek i wymaga remontu ;D wiec narazie nici z rozmowy.. ale powiem Ci że piszemy dośc dużo, może nie jakoś bardzo bardzo, ale wystarczająco. Kiedyś kiedy pisałam z nim tak jak teraz z takimi odstepami czasu to wariowałam .. chciałam go miec na całe dnie.. teraz w sumie mam to samo i cholernie tesknie ale rozumiem już chyba to że mimo wszystko on też tam ma swoje życie ;) nie przeszkadza mi to.. a Wy.. pogadajcie szczerze kiedy sie zobaczycie. To chyba rzeczywiście jest najlepsze dla Was wyjście. I nie bój sie słów pwiedz mu wprost co czujesz, co Cie zabolało.. niech Twój chłopak zobaczy że go kochasz ale też nie wszystko bedziesz znosic.. może niech sie troche przestraszy, niech doceni to co ma..ale też bez przesady bo jedno za dużo wypowiedziane słowo może dużo zniszczyc.. po prostu potrzebujecie rozmowy i pobyc ze sobą. Kiedy sie spotykacie?

człowiek zawsze musi mieć jakieś swoje życie. a w takim związku tym bardziej je się ma...bo każdy w swoim miejscu... heh no to z rozmową inną niż pisanie czekasz do środy. to będzie chyba wam wtedy bardzo fajnie ;). powiem Ci że czuję się jak na polu minowym...co zrobię i co powiem to nie wiem jaki będzie skutek. w sobotę zapewne. chciałabym żeby w końcu docenił.

to mu o tym powiedz.. bo wiesz.. sam może nie widziec po prostu że coś źle robi..

inteligentny człowiek z niego więc pewno wie. ale czekam na weekend.

do weekendu już niedaleko i mam nadzieje że bedzie miedzy Wami wszystko ok ;)

wiesz, bardzo lubię z nim rozmawiać...na ogół... ;)

no tak doskonale Cie rozumiem ;) i może teraz jest jakiś kłopot, może rzeczywiście Cie skrzywdził i może Ciebie to zabolało, ale ja właśnie myśle że szczera rozmowa w cztery oczy wam pomoże ;) na pewno nie bedzie tak źle wiem że sie kochacie i przetrwacie każdą "burze" ;)

a wy nie macie skype, moglibyście zamiast telefonu teraz? mam nadzieję że się postara o to żeby mogło być dobrze...

nie, nie mamy skype ;) on nie ma ani kamerki ani mikrofonu bo tak to nawet na gg jest możliwośc rozmowy przez mikrofon i z kamerką jak na skype ;) ale on nie ma mikrofonu tak jak mówiłam i gg zresztą też nie ma bo mu nie działa tylko ma inny komunikator ;) ale narazie wytrzymujemy i wcale nie jest źle ;) wczoraj pisaliśmy do 2 w nocy ;) tak fajnie nam sie rozmawiało..;) i u Was też wszystko bedzie w porządku sama zobaczysz ;)

ja się zatrzymałam na starym gadu jeszcze bez takich funkcji :O . o to za dużo nie pospaliście skoro do 2 pisaliście, ale dobrze...w końcu raz się jest młodym i zakochanym. :P gadaliśmy dziś...

no dokładnie,trzeba korzystać z uroków młodości ;) i co ? jak rozmowa ?