Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co szczerzze myślicie o związkach na odległośc

Polecane posty

Gość i dobry dla mnie bądź
jasne że pamięć jest najważniejsza, ale się zastanawiałam czy Ci trochę problemów nie robią prezenty dla faceta. to dobrze , że udaje się w gust trafić. ale to pewno czasowe, pewno za miesiąc będziecie mieli trochę mniej napięte plany, może trochę więcej czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może od jutra jakoś wszystko sie uspokoi.. chociaż może jak zacznie sie jego bieganie za tą uczelnią a jeszcze nawet jej nie wybrał.. nie wiem jak to bedzie ;) powiem Ci że czasem już naprawde brak pomysłów jesli chodzi o prezent ale zawsze można sie kogoś poradzic i coś sie wymmyśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie badź
no tak ... wrzesień to może być szalony miesiąc. ja się trochę martwię, jak będę dalej z prezentami trafiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
był, był i pojechał. zbyt krótko by się dało nagadać, wyprzytulać....eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyśl że ważne że chociaż chwile ;) że wgl przyjechał ;) a z prezentami to jest tak że każdy jesli mu komuś zależy to doceni każdy prezent bo ważne że bd prosto z serca ;) ale to moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
cieszę się , że był, że mogłam się do niego przytulić. ale nie zdążyłam powiedzieć mu tych rzeczy co chciałam. ale wydał się zaoferowany tym, że było mi smutno, że musi uciekać , więc może wymyśli coś byśmy nie musieli mocno czekać na kolejne spotkanie. oby! jasne, że najważniejsze żeby z serca, ale też mam takie pragnienie żeby prezentami które daje sprawiać frajdę...żeby widzieć jak się oczy i gęba mu śmieją bo trafiłam w jego gust :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak rozumiem Cie ;) jak tak bardzo tęsknisz to Ty też chyba możesz go w każdej chwili odwiedzić ;) czy może sie mylę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
mocno tęsknię. pewno, że masz rację , gadaliśmy o tym, on rozumie że ja w tym tygodniu nie mogę. zabiegany tydzień. ale dobre w tym jest, że się nie tęskni samemu, że druga strona też tęskni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na te i inne pytania sprawdź co myślą inni na Podane.pl - możesz ten wyrazić swój punkt widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka163
staram sie jakoś to wszystko pookładać jakoś to podtrzymywać ale wiesz ja już się chyba poddaje. nie mam już do tego sił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
przecież go kochasz, przecież Ci zależy, siebie nie oszukasz, swoich uczuć nie oszukasz , nie wymażesz tego co czujesz. jak się poddasz nie będzie Ci lepiej. teraz tęsknisz ale wiesz że go zobaczysz. tęsknienie bez nadziei na spotkanie byłoby gorsze. nie łam się autorko, więcej optymizmu. sama mówiłaś że może się uspokoi pod względem zajęć wrzesień , może się zobaczycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
nic pochopnie nie decyduj . mało kiedy to dobry doradca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze mną nie zamieszka ale do kuzyna sie przeprowadzi żeby miec bliżej na studia.. jaki to ma sens.. on rok studiów ja matura. potem planuje wyjechac znowu na rok i to już dwa lata osobno. a co potem ? to nie ma wgl przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
a na ten kolejny rok to gdzie jedzie? to już będzie 6lat łącznie. wytłumaczył Ci dlaczego do kuzyna a nie z Tobą mieszkać? gadaliście? co mówił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerabiałam dwa razy. Wszystko zależy od ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn ja mam wyjechac .. mam ogromną szanse i jeśli miałabym z niej rezygnowac to musiałabym miec poważny powód. pracy za granicą nie jest tak łatwo znaleźc a ja mam szanse na naprawde dobrą prace..jak ma ze mną zamieszkac.. ja zostaje tu bo szkoła a on od siebie nie wyjedzie nawet tego nie zaproponował i nie bd mu sie narzucac. on już wybrał. wybrał kuzyna, wybrał sobie wygodne zycie. a ja jestem na szarym końcu i ze mną wgl sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie badź
czyli gdyby pokazał , ze mu zależy to byś została. ale że wybrał mieszkanie z kuzynem nie z Tobą , to nie widzisz dla kogo miałabyś tu pozostać. powiedziałaś mu o tym , że to Cie rozczarowało? że przez jego wybór to się rozwali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie badź
powiem Ci, że Ci się nie dziwę . albo oboje myślicie o związku, o was. albo czas zatroszczyć się o siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powiedziałam mu dosłownie ale może powinnam..naprawde nie wiem co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
a od tej rozmowy , która Cie tak zasmuciła, to odzywał się coś czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dzisiaj właśnie rozmawialiśmy na temat tych studiów. wczoraj wieczorem też ale już chyba czułam że coś bedzie nie tak bo miałam kiepski humor. a teraz jestem w rozsypce i nie wiem co mu powiedziec co mam robic. on mnie kocha ale ja nie wiem czy ja to wszystko wytrzymam. i tez co ja sobą pokazuje ? zamiast go wspierac żeby sie uczył żeby chciał iśc na studia to ja robie problemy. i boje sie że już zawsze mi to przeszkadzac bedzie. nie wiem po prostu nie czuje że on cos robi żebyśmy ciągneli to wszystko do przodu. powiedział mi dziś że jestem dla niego najważniejsza ale w sumie wie że wgl mi tego nie okazuje. ja zaprzeczyłam ale dlaczzego on robi wszystko patrząc tylko na siebie.. nie widzi że chce już z nim byc.. ja sama nie bd sie o to wszystko sstarac bo na tym związek nie polega. on nie może zaczekac na mnie rok czy spełnic naszego planu a ja mam wszystko za rok rzucic i iśc do niego? moją szanse na prace mam zaprzepaścic? a on co dla mnie robi.. nic. Kocham go ale to jest bardzo trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
wiesz ważne są czyny, nie słowa. studia , praca to wszystko też będzie miało wpływ na waszą przyszłość. powinniście się starać tak samo oboje. w miłości egoizm czasem może coś popsuć. to fajne, że czujesz, że powinnaś go wspierać. ja rozumiem gdyby stwierdził, że w tym roku pomieszka z kuzynem , a w następnym z Tobą, tyle trwa już ten związek , że krótszy nie będzie i nie jest to zbyt trudna decyzja. niech on się do Ciebie może odezwie i pogadajcie o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak tylko ja nie wiem co mam mu powiedziec ;) on mi mówi że nie chce mnie stracic żebym to sobie wszystko przemyślała i wtedy pogadamy. i myślałam dziś o tym i wiem że go kocham.. ale nie wiem czy kocham go tak żeby to wszystko znosic. nie mówie że jest najgorszym złem tego świata bo broń Boże tak nie myśle. powiedział mi też dziś że z takim negatywnym nastawieniem jak moje to chyba to faktycznie nie ma sensu. zapytałam go czy po tym co powiedział mam stwierdzic że wszystko jasne i że to koniec.. a on powiedział że nie że chce żebym to przemyślała i nie chce sie rozzstawac. powiedział też żze jeszcze go nie przyjeli i wolałby żeby go nie przyjmowali ale rozumiem też że miałby problem z rodzicami bo jak to powiedział że jego rodzicie absolutnie sie nie zgodzą żeby został w domu i sie nie uczył.. wiesz.. ja jestem w technikum, ja zawód bd miała a on po liceum nie ma nic.. i w pewnym sensie napraawde rozumiem jego rodziców i to że on idzie na te studia i nie chce go od tego odciągac słowami czy swoim zachowaniem bo też nie chce żeby kiedyś moi teściowie (może) mieli mi coś za złe że go hamowałam w jakiś tam sposób.. ja chce dobrze i dla niego i chce żeby Nam wspólnie było dobrze.. ale żeby tak było ja też musze czuc sie spełniona i doceniona w tym związku no a narazie.. nie dośc że ostatnio wgl mniej rozmawiamy jak już pogadamy jest fajnie myśle że bd ok to od nastepnego dnia znowu nie mam na co liczyc to teraz jeszcze to.. najgorsze jest to że jest moją pierwszą miłością myślałam że na zawsze a teraz zwyczajnie chce sie poddac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
ale masz się zastanowić nad związkiem czy nad czym ? no tak po liceum studia się przydadzą. nie dziwię się też jego rodzicom , że nie mógłby całym rokiem siedzieć teraz . ten rok kiedy kończysz szkołę to wiadomo , że i tak na odległość. ale jak on to widzi potem? coś dalej z Tobą chce? bo to na bank ma wpływ na Twoje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic konkretnego mi nie powiedział chociaż go pytałam jak sobie to dalej wyobraża , naszą przyszłośc i wgl.. nie wiem może ja rzeczywiście za bardzo panikuje i robie problem tam gdzie go nie ma.. jak myślisz? ja chyba po prostu boje sie o przyszłośc o to jak kiedyś nam sie ułoży, skoro teraz wszystko tak sie komplikuje.. no i komu mocniej zależy na tym związku.. nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam sie zastanowić czy będziemy dalej to ciągnąc i czy ja to wytrzymam czy nie. a ja nie wiem. i nie wiem czy odważę sie ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
ale on powinien wiedzieć czy warto ryzykować , czego chce i wgl. czy warto to wytrzymywać. uważam, że warto, ale pod warunkiem, że macie szanse się jakoś nie rozminąć, widywać , pomyśleć co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on uważa że warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry dla mnie bądź
jakoś podparł to stwierdzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×