ale mnie facet upokorzył wlasnie az mi sie wierzyc nie chce

Byłam z nim w mieście bo miał sobie kupić pewien sprzęt. Sam mi zaproponował bym z nim jechała. No i załadowali mu te maszyny na auto i wracamy. Oni jechali szybciej i w naszej mieścinie (takie przedmieścia prawie wioska) czekali przy sklepie. I on zamiast kazać im poczekać te 5 minut i mnie odwieźć to przeprosił i kazał mi iść na piechotę...oniemiałam. Nie, żebym była jakaś wielka lejdi i mnie odwoził pod dom, ale miałam do przejścia szemrane, nieoswietlone ulice, na których zawsze pełno pijusów i psów. On wie, że się boję, wiedział też , że rozbolał mnie żołądek, ale nie zadbał o mnie. Pierwszy raz tak się źle poczułam przez niego. Nie wiem czy ja przesadzam czy faktycznie źle się zachował

zle sie zachowal, powinien cie odwiezc jak nalezy

Lepiej mieć tanie ale własne auto a nie polegać na jakimś gnoju.

chcieli wypić i opić interes , nie wiedział co z Tobą zrobić , więc pomaszerowałaś przez las ale chyba wszystko jest OK !

mam samochód ale teraz pojechałam z nim bo sam po mnie przyjechał. Korci mnie żeby mu jutro naopowiadać, albo jeszcze teraz napisać, że mnie zaczepiały jakies pijaki.

nie przez las, u nas nie ma lasu, tylko dwie nieoświetlone ulice. A on nie pije tylko taka trochę niemota z niego i nie wiedząc jak wybrnąć z sytuacji kazał mi iść. Jutro pewnie mnie będzie przepraszał.

Bo on miał jeszcze z nimi kawałek do podjechania, nie od niego z domu szłam. ale mimo to...źle się poczułam

niemotę to miej w zadzie i poszukaj normalnego frajera

ty śląskie chamidło.

powiedzieć mu jutro, że to chamskie było wobec mnie?

Ty się chyba dziewczyno ani trochę nie szanujesz Facet każe Ci zasuwać na nogach ciemnymi ulicami do domu a Ty piszesz tak jakoś, że w sumie nie fajnie ale to nic takiego Ja bym go zjechała od góry do dołu i tyle by mnie widział Nie szanuje Cię ale pewnie Ty tak nie uważasz i już znalazłaś 1000 wymówek na jego zachowanie Potraktował Cię jak takie byle co

a skąd , nie wymyślaj cholero głupot warszawiakiem jestem od urodzenia i uważaj , znam bardzo dobrze język czerniakowski !

Ja bym go zostawiła, mnie kiedyś facet nie odprowadził do domu, to był początek końca naszego związku

masz rację. Nagadam mu jutro (naprawdę :P)

mnie tak mamusia kiedyś zrobiła w jajo pojechała ze mną do dziadka a jak poszłem do ubikacji to pojechała do domu i ja potem musiałem z dziadkiem siedzieć na działce i słuchać jak fajnie było w UB.

Do dzisiaj masz traumę :o