Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wulgarne dziecko meza

Polecane posty

Jak ty porozumiewasz się z dzieckiem takich samym sposobem jak tutaj piszesz na forum to ja się nie dziwie ,ze w ogole nie potraficie do siebie dotrzeć i siebie zrozumieć, bo tutaj nawet autorko ciężko pojąc twoje wpisy gdzie to ma rece i nogi, całkowicie zagmatwalas się Czy możesz konkretnie okreslic ile się z tym dzieckiem widzicie w miesiącu i u kogo ono mieszka A pytalam się czy ty mieszkasz w meza domu czy mąż w twoim bo pisalas już ktorys raz "mój dom" stąd pytanie Ciężko ci się skupic na tekście z pytaniem, masz trudności w odpowiedzi, nieprecyzyjnie i na obkretke cos tam odpisujesz co nie ma powiązania z tematem Chcesz z dzieckiem się porozumieć to weź się ogarnij i bądź konkretna, a nie jesteś. Nawet dziecko cie zdominowalo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
westa sie zajmijta soba i swoimi bachorami.Kazda normalna kobieta nie pozwoli sobie,zeby smarkula rzadzila w domu.Macie kurna glowki maku zamiast mozg:D.Kazdego obrzucacie blotem,banda kretynow:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
Doczytałam , wulgarna 11-letnia dziewucha wychodząca kiedy chce ? Ojoj, niciekawie się zapowiada, niedługo będzie nastolatką. Autorko na szczęście to nie Twój problem, kochana jesteś, że martwisz się o obcą osobę ale nie Ty będziesz się wstydzić za nią a jej rodzice. Spróbuj nie zaprzątać sobie głowy tym. NAwet jak jej będziesz wpajać, żę to jest złe, żeby była kulturalną osobą to coś w życiu osiągnie i różne takie, to ona wróci do domu i matka ją dalej twgo będzie uczyć, także uważam Twoje wysiłki za zbędne. Ty jesteś obcą osobą i ostatnią która zdołałaby jej wpoić coś dobrego. Ona ma już autorytety - matkę, ojca - i któreś z nich naśladuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
Sobie mam oszczędzić wstydu ? Czy coś niestosownego napisałam, uraziłam Cię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu kazdyco mysli inaczej jak reszta jest nie do przyjecia,Forum zdesperowanych ludzi.zamiast dyskutowac to sie kuzwa obrazaja wyzywaja i maja radoche ze komus dop*****la.ja prdl co za pomylency

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
Ja dzisiaj zobaczyłam ten temat. A dla mnie jest nie do pomyślenia, by dzieci odnosiły się do kogoś wulgarnie, robiły co chcą. Ja będąc w tym wieku nie wyobrażałam sobie przeklinać do dorosłej osoby, nie słuchać się. Dzieci w mojej rodzinie - w różnym wieku - od kilku do kilkunastu lat, też nigdy do mnie, czy do rodziców nie przeklinały. Dla mnie to jest coś nienormalnego i kojarzy mi się z patologią. Rozumiem, że to nie jej wina, bo to jeszcze dziecko, ale czemu autorka ma się przejmować błędami matki dziecka, skoro i tak nic nie wskóra - wynika, że dziecko nie ma żadnego poszanowania do dorosłych. U mnie w podstawówce chłopcy którzy przeklinali (bo dziewczynki z tego co pamiętam wulgarne nie były) i wyzywali, nie szanowali nauczycieli, teraz siedzą na bezrobociu / w więzieniu. I nauczyciele, pedagodzy (autorytety) nie byli w stanie nic z tym zrobić (bo rodzice - większe autorytety ich tak wychowali) więc autorka nie ma co się wysilać na darmo. Później może być wstyd faktycznie, że wulgarna dziewucha itp. ale na szczęście to nie autorki dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka omija szerokim łukiem kluczowe pytania, podstawowe, gmatwa się, kreci nie chcą otwarcie udzielić odpowiedzi na pytanie tak wiec ... mów do doopy to cie osraa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
Skoro Ci nie odpowiada na pytania - to nie musisz z nią pisać. Ja się po prostu wypowiedziałam na temat - co sądzę o wulgarnym dziecku i co autorka powinna zrobić (nic wg mnie - wychowywać mają rodzice, nie obcy). I nie zauważyłam w swojej wypowiedzi żadnego wstydu. Uważam, że kulturalnie się wypowiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ragga, wobec kochanki swego ojca też byłaś taka grzeczna i ułożona?:P Postaw się w sytuacji tej dziewczynki i zrozum przyczyny agresji wobec autorki wątku. Przecież to sytuacja w jaką wpakowali ją tatuś z nową panią, wyzwala w dziecku takie negatywne emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
Z tego, co wyczytałam, rodzice dziecka rozeszli się kilka lat temu? Więc nie jest to nowa sytuacja. Byłam grzeczna wobec wszystkich dorosłych, nawet tych których nie cierpiałam - tak byłam wychowana. W ogóle to nie odważyłabym się przeklinać do dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
Co do sytuacji dziewczynki - uważam, że nie jest zła, bo niestety jest masa nieodpowiedzialnych mężczyzn, którzy całkowicie się nie interesują losem dziecka i nie zajmują nim. A wyklinanie u 11-letniej dziewczynki? Dla mnie to jest nie do pomyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _sky_is_the_limit_
Twój problem polega na tym, że nie rozumiesz, że to NIE JEST TYLKO TWÓJ DOM, ale i dom tej dziewczynki, ale ty ciągle dajesz jej do zrozumienia ze "w swoim domu tego nie tolerujesz"...za to cię nienawidzi, ze dom jej ojca nie jest jej domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się. Od 6 roku życia dziecko trwa w tym koszmarze, nic dziwnego, że wybucha złością, a będzie jeszcze lepiej, bo za kilka lat zacznie się słynny czas dojrzewania...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
Ja również w swoim domu nie toleruję przeklinania. Nie widzę w tym nic dziwnego. Dom to nie pijalnia dla osiedlowych meneli. I jaki koszmar? Koszmar, bo ojciec mimo drugiej rodziny nie zapomniał o dziecku? Chwała mu za to. Koszmar jest wtedy , gdy ani ojciec ani matka dzieckiem się nie interesują i o nie nie dbają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
Toksyczna - o co Tobie chodzi? Nie mogę się wypowiedzieć na temat? Czy piszę coś niestosownego lub kogoś obrażam? Nie pochwalam wyklinania u dzieci i wypowiadam się na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w każdym poscie piszesz to samo, zarówno możesz robic -kopiuj- wklej!! nie łatwiej? Powtarzasz się notorycznie co wpis, wpis za wpisem no samo? rob kopiuj wklej, na jedno wyjdzie ,przy okazji podbitkę robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
O co Tobie chodzi z tym podbijaniem ? Wypowiedziałam się niedawno odnosząc się do wypowiedzi wyżej - rzekomego koszmaru dziecka oraz przeklinania w domu. Co Ci w tym przeszkadza? Czemu tu wchodzi skoro ten temat Cię tak bardzo rozdrażnia? Jak dla mnie możesz się np. 5 razy powtórzyć lub nawet wklejać to spam i nie jest to przecież powód by się denerwować. Przecież to nie Twój temat. Czemu się nim tak emocjonujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
Taki jak i Ty - choć w sumie Ty chyba masz inny - popisanie sobie na forum, wypowiedzenie się, doradzenie komuś, wyrażenie współczucia i swojej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez miałam taki zamiar i cel. Autorka jednoznacznie olala pytania które mają istotny wpływ na sytuacje ,całkowicie zagmatwała się i zwiała, wiec nie pojmuje po co drążysz temat jeśli nie wiadomo dokładnie jak sytuacja u nich wygląda . Nie wiesz tego, ja tez nie. Nie chce odpowiedzieć na pytanie no to nie ,silić się na ślepo nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ragga Z Domu Ołówków i Kredek
Nie drążę. Piszę sobie. Nawiązuję do wypowiedzi innych osób. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27.08.13 [zgłoś do usunięcia] gość zejscie rodzicow..otoz rodzice sie rozeszli,bo zawinila zona,ktora puszczala sie na prawo i lewo.To dla wiadomosci szczekaczek.Nie wazne.Ja sie zajmuje,bo dziecko spedza z nami kazde swieta,week,wakacje,i dzieje sie to u mnie w domu.Maz stara sie,ale jest tez juz zmeczony.Zadne argumenty,prosby,rozmowy nie dzialaja,zatem chyba zostaje psycholog,bo matka dziecka ma to gdzies + czytam od początku i dziwię się po co ta nagonka na autorkę. wyraźnie jest napisane, że mieszka u matki a weekendy i święta u ćnich lub u niej, bo skoro facet odszedł to przyszedł do autorki. dla dobra dziecka powinni wszyscy dorośli o tym porozmawiać bo konsekwencje poniosą i rodzice i autorka również ze względu na męża. przecież to on będzie latał do szkoły, na policje itp. a ona zejdzie na plan drugi. do doopy takie święta i wakacje gdy nie można cieszyć się wzajemnie swoją obecnością. gówniara ma satysfakcję z tego, że jest pempkiem świata w tej rodzinie. może takim zachowaniem imponuje innym w szkole. obawiam sie ze bedzie jeszcze gorzej. zacznie kraść palic ćpać sexic się po to tylko zeby zwrócić na siebie uwagę. szkoda ze nie możesz jej wpiierdoolić :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gmatwanie się w latach dziecka ,raz pisze temat ze ma 12 lat , raz ze 11 i co temat zniknie to znów zakłada nowy podając inny wiek dziecka Przecież wie dokładnie ze 3 dni temu odpisałam co i jak tylko ze dziecinka była w innym wieku ,a gdy zadałam tez pytanie naprowadzające to ciekla i temat zdech, sklei po tym ten utworzyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nich? czy u niej? Pytalam się z km dziecko konkretnie mieszka, gdy psalam pytanie jeszcze nie było tego postu, po wysłaniu ujrzałam mało dokładny wpis, dlatego ponownie się zapytałam ile razy w tygodniu z dzieckiem się widzą czy ez mieiącu i do kogo należy dom jeśli autorka pisze ze u niej dziecko się zle zachowuje, nie u ojca, to czyli mieszkanie nie jest wspólne tylko podział na moje i twoje utworzono?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHYza
Sadze, ze tylko psycholog tu pomoze jezeli maz nie chce by corka ladowala na poprawczaku, policji itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×