Gość 1564681561564 Napisano Sierpień 29, 2013 Pracuję w firmie produkcyjnej na stanowisku handlowym. Obsługuję klientów obcojęzycznych. Często jest tak że klienci chcący zlecić produkcję przesyłają dokumentację techniczną. Jak wiadomo dokumentacja jest często w języku angielskim/holenderskim/niemieckim. No i taką dokumentację analizuje nasz dział techniczny, który na bazie rysunków technicznych przygotowuje kosztorys Często tak się zdaża (co dla mnie jest po prostu niezrozumiałe) że pracownicy technicznego (inżynierowie/technicy/technolodzy) nie sprawdzają/nie biorą pod uwagę komentarzy bo (UWAGA - jak się potem tłumaczą!) nie są one przetłumaczone...Ostatnio miała miejsce taka sytuacja że wykonaliśmy trochę niezgodnie z dokumentacją elementy i klient reklamował. NO i oczywiście tłumaczenie (GŁUPIE i DZIECINNE) naszego działu technicznego że komentarze nie były przetłumaczone i nie brali tego pod uwagę. Ja pitole... w życiu nie słyszałem głupszego tłumaczenia! Inżynierowie którzy analizują rysunki i układają technologię mają OBOWIĄZEK analizy i wzięcia pod uwagę wszystkich komentarzy (nawet jak są w języku obcym). A jak czegoś nie rozumieją (bo nie pisze po polskiemu) to: 1) biorę słownik i szukam tłumaczenia...jeśli mam dalej wątpliości to...2)zwracam się o pomoc (np. do działu handlowego) o przetłumaczenie lub wyjaśnienie z klientem tej kwestii...A nie jakieś głupie, dziecinne tłumaczenie...że nie rozumieją, etc. Jak sądzicie...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach