Rzeczy dla dziecka z domu dziecka Rodzina zaprzyjaźniona

Witajcie, moja rodzina che brać na weekendy, wakacje, święta i różne inne dni małego chłopca z domu dziecka w ramach programu "rodzina zaprzyjaźniona". Moja mama dawno nie kupowała nic dla małych dzieci bo nie musiała, my już jesteśmy pełnoletni, a teraz dużo się zmieniło na rynku i nie wiemy co jest sprawdzone a co nie. Chodzi o to, że potrzebujemy minimalnie wyposażyć dom na czas pobytu dziecka u nas i nie chcielibyśmy wydać przy tym majątku. Chodzi o jakieś ubrania, w razie gdyby dziecko się czymś pobrudziło, albo oblało i zabrakłoby na przebranie tych które dostało z placówki, jakieś tanie pieluchy w razie gdybyśmy dostali za mało, abo nie dostali wcale, jakieś mydło, jakąś tanią spacerówkę, jakieś wysokie krzesło do stołu i inne drobiazgi. Rozglądałam się już trochę po sklepach i teraz mam do was kilka konkretnych pytań:

pytaj

Którą tanią spacerówkę wybrać: z Tesco czy z Toys R Us (chyba prod. Hauck z tego co się dowiedziałam)? Czy krzesło Ikea Antilop zdało u was egzamin? Czy mydło Babydream z Rossmanna jest dobre? To w kostce? Czy rzeczy z Pepco wyglądają znośnie po praniu? Czu kubek z ustnikiem z Ikei Borja jest ok? Które pieluchy rozm 4 lub 5 lub coś pomiędzy są dobre: Tesco Essentials, Bambino, Rossmann Fun&Fit? Dziecko ma 2 lata, ale nie jest całkowicie przestawione na nocnik.

Spacerówki mam na myśli takie najtańsze z oferty. Zielono czarną z Tesco (nie znam nazwy modelu) albo granatową z ToysRUs (nie wiem co za model, ale najtańsza w sklepie.

Jakich tanich chustek do pupy unikać? Słyszałam że Babydream są suche, a Dada tak alkoholowe że pieką. Jakie są np. z Tesco My Baby's albo Toujours z Lidla? Lepsze? Tesco Value odpadają, bo śmierdzą benzyną (wąchałam w sklepie). A Softino? Lepiej sobie darować takie totalnie najtańsze?

ja uzywam dla corki chsuteczki baby dream- nawet dzis kupilam i nie sa wcale suche. sa mokre.

Krzesło po to bo on nie sięga do stołu, a nie chcemy ciągnę go trzymać na kolanach, bo to ogranicza. W domu dziecka mają mini krzesełka i niski stół, a my nie będziemy kupować teraz takich mebli.

W czym siedzą wasze 2-latki przy stole? Przeciez nie sięgają z dorosłego krzesła. Sama widziałam.

Po co chcesz kupować najtańsze badziewie jak na allegro kupisz za 100-150 zł fajną spacerówkę dużo lepszą tylko że używaną. Pampersy dobre są z rossmanna . W pepco kupisz coś ciekawego-ja mam kilka rzeczy. Co do krzesełka-po co wam Kubki są fajne w carrefour za 13 zł. A mydełko kup bambino albo nivea.

Żel do kąpieli i mydło w płynie są droższe niż mydło w kostce. Moja mama jest zresztą przyzwyczajona do mycia dzieci kostką bo kiedyś nie było płynów.

A po co mamy kupować drogie rzeczy skoro to tylko na okazyjne użycie. On nie będzie z nami mieszkał na stałe, tylko co jakiś czas. Na Allegro jest drożej niż w sklepach i w sklepie można chociaż zobaczyć co się kupuje i wypróbować.

Nie wiem dokładnie ile on waży, ale dostaniemy jakieś pieluchy z placówki to sprawdzimy po numerze jakie kupić, ale wydaje mi się że 4, 4+, 5 to są rozmiary dla dzieci w tym wielu, więc na razie orientacyjnie pytam, żeby wiedzieć już co nieco.

A nocnik Lilla z Ikei ktoś ma? Z Rossmanna to można kupić pieluchy Fun&Fit, czy tylko te droższe Babydream są dobre?

mydełko babydream jest o niebo lepsze niż bambino - wiem bo sama używam, bambino niemiłosiernie wysusza; chusteczki dada są ok, nic nie piecze - też na sobie próbowałam a mam takie pytanie z innej storny - nie żal wam potem dzieciaka oddawać z powrotem do domu dziecka po tych weekendach? przecież to dla niego chyba okropne uczucie bedzie...

dla mnie bardzo dobre są pieluchy toujours z lidla - na dzień; a na noc to tylko pampersy oryginalne się sprawdzaja u nas

Ja słyszałam straszne opinie o chustkach z Biedronki. Poważnie. Nawet wczoraj z mamą wąchałyśmy je w sklepie i rzeczywiście spirytusem śmierdzą.

Pieluchy możesz z rossmana albo biedronki. Chusteczki linteo baay z carrefoura niecałe 4zł. W exresie tez sa. Ubrania w tesco też nie są strasznie drogi a więszośc dobrej jakości.

No żal, ale inaczej się nie da. To nie nasza wina jaką ma sytuację, a biurokracji nie przeskoczysz. Wina rodziny biol., nie nasza, ani nie urzędnika w sumie.

Ubrania z Tesco oglądaliśmy, są bardzo ładne ale cenowo wychodzą jak takie z sieciowych sklepów, czyli drogo. Chyba że na wyprzedaży są taniej, ale już w sumie jest po wyprzedażach niestety. Trochę późno się ogarnęliśmy z tematem.

no to w szoku jestem, bo ja chusteczek dada używam i nigdy spirytusu nie czułam i próbowałam na swoim tyłku - efekt lepszy niż po mydle, bo po mydle czasem piecze.... krzesełko to jakieś moze używane kupcie drewniane np; nocnik ja mam zwykły za 10 zl grający, a ostatnio kupilam podstawek do wc i sika na stojąco

spacerówkę - odradzam, dwulatek już nie musi siedzieć w wózku, krzesełka z Ikea są super i spokojnie dwulatek jeszcze w nim posiedzi, nocnik najprostszy bez udziwnień, co do kubka to zależy czy mały pije z takiego w DD, jak dla mnie lepszy ze słomką niż niekapek, pieluchy raczej 4,5 ale tak jak piszesz - zobaczycie, jakie nosi. kupcie trochę zabawek, żeby mały miał czym się bawić, jakieś klocki, kredki, układanki, książeczki - coś, co będziecie mogli robić razem bo w DD brakuje czasu na takie indywidualne zabawy z dziećmi.

Ja nie pamiętam jakie pieluchy on ma w placówce, ale chyba kojarzę że Bella Happy. Na 100% nie wiem. Ale my Belli ani Pampersów kupować raczej nie będziemy bo raz że są drogie, a dwa przecież tyle jest dobrych marketowych i widzę jak ludzie je chętnie kupują (widzę w wózkach sklepowych i koszykach, czyli muszą być ok).

No jeśli chcemy z nim coś porobić innego niż siedzenie w domu to spacerówka jest nieodzowna, a chcielibyśmy jeździć na jakieś wycieczki i robić różne rzeczy, a 2 latek to w sumie małe dziecko i ma prawo się zmęczyć. Kto go później będzie nosił? Mój tata nie ma już 30 lat. Spacerówka być musi. Rodzice nie wyobrażają sobie nie mieć jakiegoś back-upu w bagażniku.

Tak tak, zabawki i art. plastyczne się kupi oczywiście. To są najprostsze rzeczy do kupienia, ale mamy problem z rzeczami użytkowymi, bo przez 20 lat dużo się przecież zmieniło na rynku i rodzice już po prostu wyskoczyli z tematu...

A warto kupić małe plastikowe sztućce (np. Ikea Kalas) czy wasze dzieci w tym wieku jedzą wielkimi metalowymi? Nie są drogie (6 zł raptem), ale jak są zbędne to nie ma co.

Matko ,kto bierze takie małe dziecko na chwilę ,przecież tak nie można.

Pierdzielisz jak połamana ..nikt nikt nie da tak małego dziecka,,rodzinie zaprzyjaźnionej

Co jeszcze powinniśmy mieć w domu pod ręką przy takim dziecku? Jakiś paracetamol dla dzieci? Gruszkę do nosa też, czy już da radę wydmuchać sam? Mam mówi, że jeszcze miała jakieś gruchy jak byliśmy w tym wieku, ale nie pamięta już tak dobrze. Smoczek będzie miał swój z placówki, więc ten wydatek odpada. Mleko chyba dostaje zwykłe. Nie wiem o co jeszcze pytać. Dużo tego.

Można. Nie neguj skoro nie wiesz. Skoro dostaliśmy to przecież jest to fakt.

dla dziecka lepiej, że będzie miało rodzinę na którą może liczyć, że chociaż w weekendy i święta będzie mogło zobaczyć jak wygląda normalne życie w rodzinie, niż gdyby go nikt nie odwiedzał. skoro nie ma innej możliwości to lepsze takie rozwiązanie niż żadne - dziecko musi skądś czerpać wzorce