Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja nic

co dostaliscie od rodziców na start

Polecane posty

Gość gość
'W ogóle to jest śmieszne jak dorosłe dzieci uzurpują sobie różne prawa do majątku rodziców... Jeżeli rodziców nie stać, to trzeba się z tym pogodzić, wziąć los we własne ręce i zapracować na wszystko, a nie płakać na forum..' Nieźle jesteś rąbnięta :O Wątek jest o tym, co się z materialnych rzeczy dostało od rodziców na start, to ludzie piszą, nie ? Skąd pewność, że ci co mówią, że niestety nic, nie pracują samodzielnie na swój los, tylko ograniczają sie do narzekania ?! Jesteś mistrzynią nadinterpretacji, bez kitu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rubikovský bloček
Odziedziczyłam od rodziców nieprzeciętną urodę, inteligencję i zapał do nauki. Utrzymywali mnie przez cale studia - jedne, drugie i teraz trzecie, co roku wysyłają mnie na wakacje, sami nie pozwalali mi w tym czasie pracować. Dostałam mieszkanie i samochód, ostatnio kolejny, do tego odpowiednia lokatę i okazyjne prezenty typu biżuteria, ubrania itd. Mam to wszystko pod warunkiem - mam się uczyć i bawić, ale nie wolno mi się zadawać z byle kim, czego od lat przestrzegam i unikam gołodupców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałam 4,5 tys. na wesele i tata pomógł mi przy remoncie przy części instalacji (fizycznie, bo jest fachowcem). Właściwie tyle. Nie mieli pieniędzy na moje studia- a mówili o tym właściwie odkąd poszłam do liceum (do którego sami mnie zachęcali), więc traktowałam je jak pewniak, potem okazało się że iść na studia mogę, ale dostanę w domu jedzenie i właściwie tyle, mogę pracować w weekendy i sobie opłacać za to dojazdy, książki, kserówki, ubrania, buty, jedzenie poza domem, kosmetyki, środki czystości, dokładać do rachunków i meblować pokój... Od teściowej- duże mieszkanie w centrum, sporo warte które spokojnie zamienimy na domek niedługo, samochód- używany, ale solidny... I szczerze mówiąc, nie wiem czy bylibyśmy z mężem razem gdyby nie to że mogliśmy zamieszkać ze sobą. Inna kwestia że rodzeństwo męża dostało tyle samo, a jego siostra nie okazuje jakiejś specjalnej wdzięczności, dla niej to naturalne że mama daje, oczekuje od niej również utrzymania mieszkania, ubezpieczenia go, opłacenia rachunków, remontów- a przynajmniej zakupu materiałów, opłacania swoich studiów bo jest wieczną studentką... bo mama ma dać. Co ciekawe, sama jest mamą ale w jej przypadku zasada że mama ma dać i zabezpieczyć już nie działa, jej dziecko ma utrzymanie głównie od dziadków. Kocham rodziców, jestem im wdzięczna za dom pełen ciepła i czułości, mądre na ogół wychowanie i to że dalej tam wracam z przyjemnością, ale jednak w sprawach praktycznych i zawodowych radzę się teściowej. Ma duże doświadczenie, podejmuje mądre ale odważne decyzje, umie inwestować, zarządzać majątkiem- do którego doszła sama, ciężką pracą- i lubię z nią się konsultować. Za to jest dość "chłodna", co daje też odpowiedni do niektórych spraw dystans, moja mama przeżywa wszystko niemożliwie przezywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazpodlasia
wyprawili mi wesele 30tys w gotowce na prezent mieszkanie juz wczesniej mi kupili samochod dostalam po tacie(wtedy 5 letni), sobie wziął nowkę ........... dzieki ich pomocy bardzo dobrze nam sie zyje, poza tym oboje mamy bardzo dobre prace, jest naprawde dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'W ogóle to jest śmieszne jak dorosłe dzieci uzurpują sobie różne prawa do majątku rodziców... Jeżeli rodziców nie stać, to trzeba się z tym pogodzić, wziąć los we własne ręce i zapracować na wszystko, a nie płakać na forum..' 'Nieźle jesteś rąbnięta pechowiec.gif Wątek jest o tym, co się z materialnych rzeczy dostało od rodziców na start, to ludzie piszą, nie ? Skąd pewność, że ci co mówią, że niestety nic, nie pracują samodzielnie na swój los, tylko ograniczają sie do narzekania ?! Jesteś mistrzynią nadinterpretacji, bez kitu smiech.gif' Rąbnięta to jesteś ty, chyba pominęłaś wszystkie wpisy dotyczące DDA - skoro nie widzisz żadnego narzekania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goofffno dostałam , ale sama sie dorobilam i mam teraz full kasy . Uciekłam z patologii w wieku 17 lat , bez grosza przy duszy nie kontaktowalam sie z nimi kilka lat ale sami mnie znaleźli jak sie dowiedzieli ze mam bogatego meza . Myśleli ze wydra kasy odemnie hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja pytam was
a zastanawialiście się co wy dacie swoim dzieciom na start ??? Wizja głodowej emerytury i oczekiwania waszych pociech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam kredyt na 30 lat, akurat zdążę spłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIC. I dlatego nie mogę się wyrwać z tej cholernej dziury, bo oni nie chcą mi dać na studia gdzieś w dużym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nic nie dostałem , sam wszystko zdobyłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to ja pytam was a zastanawialiście się co wy dacie swoim dzieciom na start ??? Wizja głodowej emerytury i oczekiwania waszych pociech..." Córka dostanie kawalerkę która zdarzymy spalić zanim skończy 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dostalam nowe mieszkanie i troche gotowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niiiiiicccccccc , niente, cypher, nul, nothing , nicziewo , zero :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od swoich nic nie dostałam jak na razie jedno z nich już nie żyje ale oczekiwali pomocy ode mnie i oczekuje nadal... Męża rodzice dali mu dość dużo w porównaniu z moimi ale są stronniczy i dla swojej córki gotpwi zabić.... Moi no cóż samo gówno mieli to i gówno dadzą.... Grunt to mieć farta i urodzić się u odpowiednich mądrych i kochany ludzi to już stary 90℅ w życie a 10℅ to już pestka... Najgorzej jak się E trafi na takich jak ja miałam... Od zawsze marzyłam żeby mieć tyle kasy by żyć wygodnie luksusowo i jak najdalej d nich bo wiem że cyckami by mnie bez skrupułów...Nawet marzę by się od nich odciąć na zawsze już nie mam kontaktu z rodzeństwem które zawsze mną gardzio i pomiatalo bo skoro tak kimś można to czemu nie mną? Więc kontaktu prawie zero nikt za nikim nie tęskni a matka jeszcze żyję więc jakiś tam trzeba mieć ... Nikogo ze swoich dzieci tak ja kase nie naciagnela jak mnie oni jej się nie dają a ja mam za miękkie serce więc dupę muszę mieć twarda , najgorsze jest to że ja nic nie czuję do nich nie tęsknię nie mam ochoty oglądać ich ale to jest ok tak mi się przynajmniej wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristianna
Rodzice powinni uczyć łowić ryby a nie dawać wędkę. Samemu trzeba się uczyć sobie radzić a nie liczyć na dary losu. A jak akurat przydusi to można skorzystać z pożyczki online https://www.coolfinance.pl/pozyczka/Kredito24 i też jest gicio :) byle rozsądnie gospodarować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasia31
Autorko nie jestes sama Ja oproccz studiow ktore 3 lata byly dzuenne i mieszkalam u babci nic nie dostalam. Raz mu sie potem do zaocznych dolozyli bo stracilam prace.a tak to jechałam na kredycie studenckim ktory sama splacalam. Rodzice oboje pracuja i nue maha kredytu n dom ale coz i tak kokosow nie ma. Dolizyli sie troche do wesela. Maz nue distal nic procz tez czesci wesela.ja mam siostrę a on 2 rodzenstwa. Siedzimy za granica by miec dom jyz 5 rok,kypilusmy dzialke w polsce a resztw za niemuecki kredyt bedziemt budować. Tez mi jest przykro ze nic nie dostalam. No coz takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasia31
Co najsmisznijsze zawsze liczylam ze zostane choc trochę bo rodzice maja mieszkanie po babci i liczylam ze je sprzedadza i podzila miedzy mnie i siostra a tu nic. Poki co ona korzystala a terz my pomieszkamy poki dom nie stanie ale kasy z tego nie ma. Maz liczyl na firme po ojcu to sie okazalo ze to tylko zludne obietnice a natyral sie tam fizycznie jak zwykly pracownik az w koncu rzucil to w cholera i wyjexhalismy zie za granice dorobic. Liczylusmy z kadej strony na cis i sie przeliczylismy. Przykro mi ale cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam opłacone studia, wesele i dostałam mieszkanie. Mimo, że z mężem pracujemy i nieźle zarabiamy to nadal moi rodzice ciągle coś nam dają zwłaszcza naszemu synowi (jestem jedynaczką).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×