Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KingaStefankaFanka

Tu wpisują sie tylko osoby zadowolone ze swojej pracy dla których praca to pasja

Polecane posty

Gość gość
autorka po prostu założyła ten temat bo chciała się pochwalić, że znalazła pracę ( wypowiedź z 10.17 ). Nie wiem musi się w ten sposób dowartościować czy co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś znowu kafe nawala :o Pewnie się powtórze, ale trudno :) . Dziękuję za wszystkie wypowiedzi :) stwierdzam, że jest bardzo cieniutko jak na dział, gdzie tyle osób chwali się swoją pracowitością....są dumne że PRACUJĄ i ni są pasożytami :) a tymczasem wychodzi na to że 90% z was tylko z********a na kasę z przymusu :D nie ma się czym chwalić wobec tego, drogie panie "pracowite" :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca to przykry obowiązek, zabiera cenny czas, niszczy zdrowie niestety taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda :) źle zrozumiałaś. Nie znalazłam pracy, miałam tylko dwa razy praktyki po jednym miesiącu :) Znalazałm za to miejsce, w którym bardzo, ale to bardzo chciałabym w przyszłości pracować i będę tak pracować choćbym miała na uszach stanąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KingaStefankaFanka- już ci mąż załatwił prace ? Bo dopiero co tydzień temu chwaliłaś sie ze rodzina może ci prace w budżetowce załatwić od reki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krooooopa w krooopce
Ja pracuję w szkole. Bardzo lubię swoją pracę- jest to coś, co zawsze chciałam robić. Uważam jednak, ze jeśli pasja staje się obowiązkiem to nasza satysfakcja z tego co robimy nieco maleje. Dlatego gdybym mogła sobie na to pozwolić rzuciłabym pracę i ewentualnie charytatywnie poświęcałabym się pracy z dzieciakami. Wiele lat przed skończeniem studiów byłam wolontariuszem i wiem, że taka pomoc nieprzymuszona daje o wiele większą satysfakcję niż obowiązek jakim jest stała posada- nawet na stanowisku, które sobie wymarzyliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
pracuję w swoim zawodzie, ale robię drobne rzeczy, więc nie jest to tak bardzo satysfakcjonujące jak być powinno, ale przynajmniej nie tracę kontaktu z realiami i jestem na bieżąco, etatu nie mam, zresztą nie wiem jakbym się ogarnęła pracując od 9 do 17 30, pracuję w domu jak mam czas:) poza tym razem z kolegą rozwijamy firmę związaną z moją działalnością- czyli bawię się w inwestora i przedsiębiorcę, co jest dla mnie ziemią nieznaną i czego nigdy nie chciałam robić, ale coż... przyszła kryska na matyska, skoro głupsi ode mnie dają radę to ja też muszę spróbować;) natomiast gdybym wygrała w lotto to oczywiście pracowałąbym dalej i dla siebie, też pewnie na część etatu, ale pozbyłabym się najbardziej upierdliwej części działalności, czyli klientów i sama bym była swoim klientem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaaa to ci mąż pracę może załatwić - no to jesteś meeeeega autorko hahaha, praca marzeń podana na tacy hahaha, a gdzie satysfakcja z samodzielności ??? z otrzymania i utrzymania pracy, bo po znajomości to każdy sobie może z radością pracować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co z tego, że ktoś może załatwić mi pracę???? Nie zamierzam z tego korzystać. W każdym razie miło widzieć jak kogoś boli, że komuś ktoś może pracę załatwić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma takich osób które lubią prace! Pracuje się z konieczności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
to ja zaryzykuję tezę, że nie ma osób, które lubią zakupy, chodzą na nie z konieczności, bo trzeba coś na grzbiet włożyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona karpia
może moja praca to nie moja pasja życiowa, ale bardzo ją lubię :) i chodzę do pracy z radością, tak samo jak z radością wracam do domu. Chyba w wieku 36 lat znalazlam po prostu harmonię między życiem zawodowym, rodzinnym...jak miałam 22 lata to potrafiłam do nocy siedzieć w pracy i mnei to jarało, teraz nie mam ani jednej nadgodziny :D Do pracy wrócilam po 6 miesiącach od urodzin córeczki na pół etatu. W sam raz. Być może od nowego roku dostanę większy wymiar godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam taką pracę bo wzięła się ona z mojego hobby... ale wcześniej pracowałam też "normalnie" na etacie i szczerze - męczyłam się bardzo. teraz nie czuzję że pracuję a i zarobki niezłe. nie zamieniłabym tego za nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×