jak brzydka dziewczyna ma znalezc milosc

Nie wiem, cholera, po diabła ja to czytam? Ludzie tu naprawdę mądrze prawią, starają się wesprzeć (a przecież mogliby olać), a tu jak grochem o ścianę. Dobrały się Twarogowa z Anką, kobiety które słyszą, ale nie słuchają, czytają, ale nie rozumieją, co się do nich pisze. Może to jakaś kliniczna przypadłość, blokada między wzrokiem a mózgiem? Jeżeli na każdy, ale to każdy argument macie jedną odpowiedź, czyli "nic z tego, bo jestem brzydka", to ja nie mam kompletnie złudzeń, że kiedykolwiek kogoś znajdziecie. Bo czego by nie mówić, nie ma udanych, długoterminowych związków opierających się tylko na tym, że laska, bądź koleś (tudzież oboje) są atrakcyjni fizycznie. Otóż drogie panie związki opierają się na osobowości i to jest właśnie kwestia, która stanowi być, albo nie być dla partnerstwa. A panie nawet, jeśli miały kiedykolwiek choć trochę tej osobowości, to przez lata skutecznie ją poukrywały, zabiły dechami i zalały betonem. Zostawiłyście sobie tylko smutek, poczucie krzywdy, samotność i się w nich taplacie. Na koniec jeszcze jedno: moja druga połówka nie jest pięknością skończoną, możliwe nawet, że nieskończoną też nie. Ale za to ma taki charakter, tak wielkie serce i taką duszę, że dla mnie jest najcudowniejsza pod słońcem.

No fajnie, tylko zeby zwiazek sie zaczal to musi byc jakis pociag do drugiej osoby, a skrajna brzydota to uniemozliwia, nie rozumiesz? Moze to jakas kliniczna przypadlosc? :o

a co ja mam powiedzieć, chciałbym mieć chociarz przeciętną dziewczynę :(

widzicie nawet brzydki chłopak nie chce brzydkiej dziewczyny i charakter nie ma tu nic do rzeczy Ech...

A ta znowu swoje, heh. A tak na marginesie: masz Ty kobieto jakichkolwiek przyjaciół?

Czytajcie zakłamańcy: ,,Atrakcyjność fizyczna, dawniej seksapil (z ang. sex appeal) – atrakcyjność erotyczna, związana przede wszystkim z wyglądem ciała, ale także zapachem, tembrem głosu, zachowaniem, wyraźnie pociągająca dla innych. Wygląd jest jednym z ważniejszych czynników, decydujących o zachowaniu wobec drugiej osoby. Wpływa także na przypisywanie ludziom określonych cech osobowości oraz sposób przewidywania ich zachowań w przyszłości. Wyobrażenie o cechach urodziwej i brzydkiej osoby pojawiające się w umyśle sprawia, że nieświadomie modyfikujemy swoje zachowania tak, aby potwierdzić owo wyobrażenie. Staje się to jedną z przyczyn tzw. samospełniającego się proroctwa. Atrakcyjność fizyczna jest silną determinantą sympatii i lubienia, obok podobieństwa, szczerości, częstości kontaktów i innych. Odgrywa ważną rolę zwłaszcza w początkowych fazach tworzenia się związków. Dotyczy to miłości, ale także przyjaźni."

ja mam pełno znajomych ale nikt ze mną nie chce i tak być :(

Brzydki chłopaku, współczuję, ale i tak wiadomo że chcesz ładnej. Jak każdy facet.

Gość od "zakłamańców". Cudownie, wiesz gdzie w necie szukać definicji. Ale dopuszczasz mam nadzieję taką możliwość, że świat to różnorodność? I nawet Twoja definicja nie precyzuje, co dla kogo jest atrakcyjne. Bo tyle gustów, ilu ludzi.

Ohboo, a właśnie że się grubo mylisz, bo istnieją ludzie obiektywnie atrakcyjni i obiektywnie nieatrakcyjni.

nie no chce przeciętną bo mam szanse taki być jak schudne, założe soczewki i sie ogole na łyso całkowicie to nie będe taki brzydki. Ale brzydkiej dziewczyny to bym nie chciał, dobrze że mi ktoś tutaj tak poradził.

Zgadza się. Tyle tylko, że to o niczym nie świadczy. Bo to, że się zgadzam z całym światem, że Angelina piękną kobietą jest nie znaczy, że nie intryguje mnie uroda, że tak powiem, mniej oczywista. :) Uderz się proszę w pierś i powiedz, że kobieta (bądź facet) obojętnie jak piękna, ale potwornie nudna i wiecznie niezadowolona z życia, jest dobrą kandydatką na partnerkę w związku.

Tak, mam przyjaciol :o Chlopaku, spokojnie, moze i masz szanse na przecietna, bo kobieta predzej zaakceptuje brzydkiego partnera niz facet. Zreszta sam jestes tego przykladem.

Na pewno jest lepszą niż brzydka. Brzydkiej nikt nie chce. Kto urodził się atrakcyjny fizycznie ten wygrał życie. Bez dyskusji.

Taka kobieta przynajmniej ma jakies szanse na zwiazek, moze krotki, ale ma. Brzydkiej nikt nie zechce chocby miala idealny charakter (do zlosliwcow - nie twierdze ze ja mam taki)

Bzdury totalne. A najgorsze, że sami sobie takie głupoty pchacie do głów. A później mamy efekty: niska samoocena, deprecha i okolice. I co to znaczy: bez dyskusji? Jak ostatnio sprawdzałem definicję forum, to wyszło mi, że dyskusja jest mile widziana. :)

najważniejsza u kobiety jest twarz, wszystko inne można zaakceptować lub poprawić, a ja twarzy takiej najgorszej nie mam.

Twarogowa, co będziesz tłumaczyć tej bandzie ignorantów i hipokrytów. Jak można nie pojmować takiej oczywistej oczywistości, że odpowiedni wygląd to podstawa, bez niego nie ma prawie nic jeżeli chodzi o relacje damsko-męskie...

dokładnie facet najpierw zwraca uwagę na wygląd pierwsze pytanie to "czy jesteś ładna?"

Z niepodważalnymi faktami naukowymi chcesz dyskutować? Taki mundry jesteś? Co, może wynalazłeś doskonalsze metody badawcze, przeprowadziłeś szerego rozmaitych badań i wyszło na to, że brzydcy mają cudowne życie usłane różami, a wielka nieskończona miłość prędzej czy później zapuka do ich drzwi? Nie ośmieszaj się, człowieku.

pewnie, że pierwsze co to patrzy sie na wygląd.

O, o, agresja wylazła. :) I Ty naprawdę się dziwisz, że jesteś sama? Może warto czasem posłuchać w spokoju poglądu innego, niż własny? Ot, tak, dla zabawy nawet...

Przecież ja to nie autorka topicu. Nie wiesz kim jestem, jaka jest moja płeć i czy jestem sam/sama czy z kimś. A może jest extrad**ą, która może przebierać w facetach? Nie wiesz tego, ignorancie.

TWAROGOWA zmien ten OBLEŚNY nick bo tylko odpychasz nim potencjalnych kandydatów:D

Masz rację, nie Twój topik. I miałem szczerą nadzieję, że podsuwając autorce inny punkt widzenia trochę jej pomogę. Tymczasem, nie wiedzieć kiedy wdałem się w pyskówkę z kimś, kto się zachowuje, jak pod budką z piwem. Dlatego sobie daruję. Pozdrawiam.

Ej, czemu oblesny? Ja bardzo lubie twarozek :P Zreszta, predzej moja geba odtraszy niz nick :D

podaj link do jakiejś podobnej "gęby" z neta

Nick "TWAROGOWA" kojarzy mi się z grubą babą, która siedzi na wielkim fotelu i ciągle obżera się SALCESONEM i TWAROGIEM.

Nigdy nie znalazlam na googlach zadnej podobnej do mnie A nicku juz nie bede zmieniac zeby bylo wiadomo ze ja to ja - ale nie jestem gruba i nie jadam salcesonu ;)

twarogowa daj foto swojej sylwetki albo nog przynajmniej jak wygladaja xD Przeciez i tak nie widac bedzie twarzy to nikt nie bedzie wiedzial kto to