Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sfrustrowana matka

moje dziecko jest brzydkie

Polecane posty

Gość sfrustrowana matka
Nie jestem zrobiona. Raczej zawsze byłam po prostu ładna. Jestem brunetką z ciemną skórą, regularne rysy twarzy, idealna cera, piękne włosy, szczupła, wysoka. Malować zaczęłam się po studiach. Teraz w wieku 36 lat doceniam makijaż, ale czas był dla mnie łaskawy i bez problemu wyjdę z domu z odrobiną touche ecalt pod oczami za cały makijaż i czuję się świetnie. W ogóle nie miałam takiej fazy w życiu żebym była brzydkim kaczątkiem. Byłam ładnym dzieckiem, ładną nastolatką, nawet ładnym niemowlakiem. Córka w niczym mnie nie przypomina. A co do dziedziczenia po przodkach, to ja wyglądam identycznie jak moja matka, moje rodzeństwo, to mix cech ojca i matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem kwestia urody to sprawa bardzo indywidualna. Bo dajmy na to taka Angelina... niby symbol seksu i kobiecości a wielu znajomych mi facetów sądzi że to zwykły worek kości ... Albo na przykład Joanna Liszowska buzię ma śliczną ale ogólnie "zbyt masywna " jest wg. mnie. Także nie ma reguły że ktoś jest ładny a ktoś nie. Steczkowska? Niby zrobiona ale jakś taka kanciasta jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wniosek jest jeden... puściłaś się z listonoszem i po nim córka taka jest... Módl się żeby mąż się nie zczaił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
es-debill- oczywiście.o tym mówię. jednak po prostu uważam, że należy sprostować stwierdzenie, że dziecko ma być najpiękniejsze dla rodziców. chodzi o coś głębszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwna jesteś bo często nawet w niepełnosprawności rodzice nie mówią tak o swoich dzieciach a ty masz zdrowe dziecko, to że jest gruba to twoja wina bo ją za bardzo utuczyłaś, to że robi się często czerwona powinnaś sprawdzić bo mojej koleżanki dziecko miałą tak samo i okazało się że to symptom cukrzycy, a poza tym powiem ci że bardzo częst z tych brzydkich kaczątek wyrastaja piękni ludzie, takim przykładem jest Natali Kukulska tez nie była zbyt pieknym dzieckoem a jak z niej piękna dziś kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Chcieliśmy mieć więcej dzieci- zawsze uważałam, że dzieci powinny mieć rodzeństwo, jeżeli jest taka możliwość, a teraz po prostu nie mam ochoty,nie chcę kolejnego dziecka z takiego głupiego powodu. Zresztą czy głupiego? Ciekawa jestem ile z Was byłoby zadowolonych z tego, że dziecko jest brzydkie i naprawdę nie robiłoby, to żadnej różnicy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studiuję w Grecji
to niech to brzydkie dziecko podziękuje rodzicom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wy w ogóle rozumiecie coś???? nie każdy jest ładny jako dziecko, a potem to się zmienia. nawet w liceum czasem tego nie widać, po 20tce, kobieta rozkwita jak ma ok 25 lat, jest najlepsza mając 30. np. Chylińska- czasem jest się chłopczycą, a potem się rozkwita. kazdy ma swój czas. to, że teraz córeckz nie jest urodziwa, nie oznacza, że nie będzie piękna kobietą. z dwojga złego lepiej jest być brzydką dziewczynką niż brzydką kobietą. teraz może być jak świnka piggy, a około 30tki taką elegancką, kobietą o naturalnym uśmiechu, pełnych kształtach, w subtelnej sukience. fajną taką, różni są ludzie. jeszcze Cię może zaskoczyć pomysłem jaki będzie miała na siebie. każdy ma swój indywidualny urok. tak więc chodzi tylko o to, by w kompleksach nie weszła w życie. a potem się ułoży wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
100 razy pisałam, że nie jest gruba! To po prostu masywna duża dziewczyna, a poziom tkanki tłuszczowej ma niski. Nie ma też cukrzycy ani żadnych innych bzdur, po prostu- brzydko mówiąc- to taka świńska blondynka- wiecznie rumiana na buzi, chyba każdy wie o czym mowa i nie jest, to żadna choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sfrustrowana- to nie mniej dziecka więcej skoro to dla Ciebie problem, po co Ty się ludziom tłumaczysz? Zajmij się córką, jej pewnością siebie. Niech ma ładne sukienki, ładne kolczyki, czy tam klipcy, w zależności jakie masz poglądy na takie rzeczy u małych dziewczynek. a potem możesz się zdziwić. dziewczęta rozwkitają, chłopcy mężnieją. głupio jest po dzieciństwie oceniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokaż zdjęcie, to Ci powiemy.. może Tobie się tylko wydaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Chylińska nadal nie jest piękną kobietą- jest po prostu zadbana, zrobiona i "pogodzona ze sobą", ale nadal jest przeciętna w stronę brzydka. Wiadomo, że atrakcyjność można poprawić stylem, sylwetką itd, ale to są truizmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Aż tak nierówno pod kopułą nie mam, żeby wrzucać foty dziecka do netu. Heloiza Daj spokój- nie będę z dziecka robić choinki i obwieszać klipsami, żeby leczyć swoje kompleksy. zresztą córka jest obiektywnie brzydka- jest to fakt, więc takie "przestrajanie" w różowe wstążki i kokardki, by ją tylko ośmieszyło i ludzie by się pukali w głowę, że na siłę chcę zrobić z brzydkiego dziecka piękną księżniczkę. Zresztą córka ma fajne ciuszki- dzisiaj jest np ubrana w jeansy wrangler, kolorowy sweterek benettona i kolorowe conversy. ładne markowe ciuszki nie robią z niej ładnego dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
No Kukulska rzeczywiście była bardzo brzydkim dzieckiem, ale głównie za sprawą zeza, okularów jak denka i nadwagi. Moja jest po prostu brzydka. Nie ma nadwagi ani zeza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na odwrót,ja jestem mało urodziwa,mąż też urodą nie grzeszy a córka jak z obrazka.Teściowa mówi że jest bardzo podobna do jej babki która była piękną kobietą.Ale nawet gdyby była brzydka kochałabym ją tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" to taka świńska blondynka- wiecznie rumiana na buzi, chyba każdy wie o czym mowa i nie jest, to żadna choroba" Dziecko jest małe i się może jeszcze dziesięć razy pozmieniać. Mam kuzynkę, jej mama się martwiła, że będzie miała krótkie nogi, i będzie taka korpulentna. A wyrosła na długonogą, wysoką pannicę. To samo mój kuzyn, jak był mały był brzydki. Duża głowa, blady, taki jakiś nieforemny. Za to starszy brat był śliczny. Potem ten młodszy jak miał lat 8 wyglądał jak laleczka, duuuże oczy, jasna cera. Ten starszy też był cały czas ładnym dzieckiem. Aż przyszedł okres nastoletni. Co ten biedny straszy przeszedł to nikomu nie życzę. Dostał w pakiecie wszystkie plagi. Trądzik, mutację, jeszcze aparat musiał nosić. A młodszy praktycznie bez problemowo. Reasumując obaj mieli w swoim życiu okresy kiedy byli brzydcy, a teraz są całkiem przystojnymi młodymi chłopakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam bardzo nieładna jako dziecko, wyładniałam po 20, przed 30 to jak łabędź siostra moja zawsze była ładna i jako dziecko i jako dorosła za to znam koleżankę, która jako panienka była jak laleczka, jako dorosła jest wstrętna, serio tak więc jak obydwoje rodziców jest ładnych, to dziecko też wyładnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja nie chce miec dzieci. Ja brzydka, mąż tez ma oryginalna urodę;) strach pomysleć jakie bedzie dziecko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina e
Bruce willis ladny,demi moore ladna,a corki maja dramatyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma brzydką żeby nie powiedzieć parszywa duszę, córka by na pewno wolała żeby była lepszym człowiekiem kosztem "urody" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjklxcvbnm
A DLA MNIE autorka to puste babsko !!!!! Najwazniejsza jest dla Ciebie udoda markowe ciuchy to co ludzie powiedza ...wpsolczuje Twojej corce.Bo majac tylko takie wartosci w zyciu Twoje dziecko wyrosnie na taka sama głupią idiotke jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Jestem realistką- nie ma co się pocieszać, ze kiedyś tam wyładnieje, bo może po postu zawsze będę mieć brzydką córkę i powinnam nauczyć się to akceptować zamiast się łudzić. Mnie się wydaje, że ona nie ma żadnego potencjału na urodę. Nie jest podobna do mnie ani do męża, więc nie ma co gadać, że skoro rodzice ładni, to kiedyś.. Wiecie jak, to jest, że facet czasami przystojny, ale od razu widać, że córka z takimi rysami, to by był koszmarek[np Bruce Willis], a mój mąż jest ładny, ma takie rysy twarzy, że nawet jakby, to żywcem przenieść, to i tak by była ładna, a tu klops i do nikogo nie podobna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było się nie puszczać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Ależ ja wiem, że powinnam się wstydzić swoich priorytetów i owszem- wstydzę się, ale co poradzę, że uroda jest ważna. No jest po prostu i tyle- takie jest życie, tacy są ludzie i ja taka jestem. Sama widzę jak uroda dużo mi dała, zawsze miałam życie usłane różami z tego powodu i nie oszukujmy się, na pewno by było inaczej gdybym była przeciętna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytrecfvgbhnjmk
moze to jest szansa dla Ciebie ze masz coreczke niezbyt urodziwa , zebys w koncu dostrzegla ze inne wartosci sa wazniejsze nie uroda co gdyby byla ladniejsza bardziej bys ja kochala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
Gdybym się puszczała, to z kimś atrakcyjnym- pod tym względem też zawsze byłam "pusta" i podobali mi się przystojni faceci, więc nie ma żadnego wytłumaczenia na brzydotę córki, poza brzydkimi przodkami i jakimś niefortunnym rozkładem genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjklxcvbnm
I Twoja uroda autorko przeminie , wtedy pozostanie tylko pustka w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pociesze cie. Jeszcze wyrosnie. Ale poczekaj 3-4 lata. Bardzo sie zmieni zanim pojdzie do szkoly. Mam wsrod znajomych dzieci, ktore do wieku 3-4 lat byly naprawde brzydkie. Toporne na twarzy, jeden wlasnie typu "swinski blondyn" z buzia malo inteligentna. Niedawno go widzialam, gdy poszedl do zerowki. Nie ten chlopak! Dziewczynka, ktora byla zawsze nabita kluska, tez wyciagnela, ale dopiero po 5-tym roku zycia. Ciesz sie, ze twoja coreczka jest inteligentna. To naprawde wazniejsze od urody (ktora jeszcze przyjdzie). Moja corka byla sliczna za to bardzo niesmiala. Na kontroli 3 latka u lekarza nie potrafila sklecic prostego zdania z tej niesmialosci, chociaz ja wiedzialam, ze sporo potrafi. Lekarka skwitowala "No coz. przynajmniej jest ladna..." A mnie rece opadly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie p***y są przekonane że wiecznie będą ładne, stąd później takie maszkarony z naciągniętymi ryjami wyglądającymi jak karykatury ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×