Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niezbyt szczesliwa w zwiazku

Cechy pozytywne i negatywne mojego faceta Prosze o obiektywne opinie

Polecane posty

Gość Niezbyt szczesliwa w zwiazku

Witam. Chce sie komus wygadac odnosnie mojego zwiazku w ktorym ciagle jest cos zle. Wypisze teraz cechy pozytywne i negatywne mojego faceta i prosze abyscie odniesli sie do tego obiektywnie bo ja juz wiele razy bylam "prawie" zdecydowana na rozstanie a nadal z nim jestem. Cechy pozytywne - potrafi byc czuły - gdy potrzebuje pomocy w waznej sprawie to jest chetny - spedza ze mna sporo czasu - gdy go poprosze np o odkurzenie pokoju to zazwyczaj nie marudzi - oszczedny (rozwine ten watek dalej) - brak nalogow Cechy negatywne - brak pracy (nieumiejetne jej szukanie) - brak zawodu, brak wyksztalcenia, brak kursow - jednym slowem brak kwalifikacji - potrafi klamac prosto w oczy, kilka razy mnie oszukal, wiedzac ze jak to wyjdzie to bedzie mnie bardzo bolalo - niechetny do pomocy w ciezkiej pracy - gdy sie wkurzy potrafi byc delikatnie mowiac, bardzo nieprzyjemny w slowach - niezbyt dobre wzorce wziete w rodziny (ogolnie rzecz biorac jego rodzina to strasznie chytrzy i leniwi ludzie - typ Ferdka Kiepskiego - nie orobic sie ale zarobic) - niechetny do rozmowy - gdy ja widze w czyms problem i chce normalnie porozmawiac to slysze "coś znow wymyslila" lub zbywa mnie polslowkami - seksu praktycznie nie ma, a jak jest to srednio 2 razy w miesiacu - jak probowalam rozmawiac co sie dzieje ze tak rzadko chce seksu to stweirdzil ze nie wie i on problemu w tym nie widzi. - brak jakichkolwiek obowiazkow w domu - mama mu nawet lozko scieli !!! Prosze o Wasze sugestie bo ja juz czasem nie daje rady. Najgorszy jest brak pracy bo reszte rzeczy jeszcze bym zniosla ale co to za facet jak nie pracuje i nawet nie ma gdzie tej pracy szukac bo nie ma zadnych kwalifikacji. Nie wyobrazam sobie zebym kiedys ja sama utrzymywala siebie, jego i byc moze dzieci. Nie mozemy zrobic zadnego kroku w przod bo nie ma za co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktus
Nie wiem czy opinia faceta Cię interesuje ale ja bym się nie zastanawiał jeśli przedstawiłaś uczciwie jego cechy - rozstałbym się z nim I to szybko. I nie chodzi o wykształcenie, ale generalnie olewcze nastawienie do życia. Tylko pytanie które z tych cech są dla Ciebie ważne a które mniej, np. ja tego kłamstwa bym nie zniósł, a czułość da się chyba wypracowac;) Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezbyt szczesliwa w zwiazku
Mialam rozwinac kwestie oszedzania/ skąpstwa. Chodzi tu o to ze nie oszczedza jezeli chodzi o jego przyjemnosci. Mowie tu o drobnych rzeczach bo na drogie go nie stac. No wiec np jestesmy w sklepie i kupujemy cos na wspolny wieczor to jezeli chodzi o jakies przekaski, slodycze to takie cos kupi bo to lubi i jest to dla niego przyjemne ale nawet jak przez chwile pracowal to do domu nie kupil nic. (mieszka z rodzicami i jest na ich utrzymaniu, ma 25 lat) Dla mnie to bylo wrecz dziwne ze nigdy bedac w sklepie nie kupil czegokolwiek do domu tak sam od siebie. Generalnie wydaje pieniadze tylko na przyjemnosci. Ostatnio mial mi oddac 10 zl (wiem, moze sie wydawac smieszna kwota ale to juz jest ktorys raz taka sytuacja wiec zaczyna mnie irytowac) i uslyszalam tylko "no to pozniej dam ci ta dyche" i tyle ją widzialam. tak juz bylo naprawde wiele razy. Boje sie ze jak kiedys zamieszkalibysmy razem to utrzymanie domu i nas byloby tylko na mojej glowie bo jemu byloby szkoda wydac na cos innego niz przyjemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie, maminsynek, uzależniony totalnie od mamusi, nie pracował dopóki nie założyłam firmy, niczym się nie interesował, nie potrafi do teraz zrobić sam najprostszych czynności jej dotyczących, wszystko robiłam za niego....wytrzymałam 6 lat..kiedy on odszedł do innej.........RZUĆ GO W CHOLERĘ. Żałuję że ja tego nie zrobiłam, że wogóle wchodziłam w ten związek, NIE MASZ Z NIM PRZYSZŁOŚCI.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ferdek Kiepski :D daruj go sobie, facet ma być glowa rodziny a nie leszczem, który liczy na to ze zona wszystko zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezbyt szczesliwa w zwiazku
Dziekuje Wam kochani za odpowiedzi. Do tego chyba wlasnie zmierza ten zwiazek tylko najgorsze jest to ze to bardzo boli dlatego ze byc moze niepotrzebnie ale bardzo dlugo walczylam o ten zwiazek. Mi sie juz jeden taki powazny rozpadl wiec teraz chcialam aby bylo jak najlepiej i za kazdym razem jak on oklamal, oszukal to ja nigdy nie robilam awantury tylko zawsze ja pierwsza wyciagalam reke do zgody, ja pierwsza zaczynalam rozmawiac, tlumaczyc a teraz dopiero widze ze jak pierwszy raz oklamal to trzebabylo sie rozstac a nie czekac. Po prostu balam sie rozpadu kolejnego zwiazku i nie powiem bo jezeli chodzio o te klamstwa to w tym sie zmienil i juz tak nie robi tylko bardzo meczace jest to ze tak nieumiejetnie szuka pracy. Ile ja razy prosilam zeby jakis kurs zrobil, to za kazdym raezm bylo NIE bo moze bedzie gdzies organizowany ZA DARMO!!! tylko ze jeszcze takowego nie bylo a nawet jak jest to zaden mu nie odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezbyt szczesliwa w zwiazku
Jeszcze jedno, kiedys tak jakos sobie rozmawialismy i ja mowie ze jak i tak siedzi w domu i ma sporo czasu to moze niech wezmie jakies slowniki i przynajmniej uczy sie jakiegos jezyka to moze kiedys jak bedzie nadal tak kiepsko z praca to wyjedziemy i wtedy jezyk sie mu przyda no to stwierdzil ze on nie da rady sie w domu jezyka nauczyc bo jak nawet wyjedzie to tam wszedzie i tak sie posluguja slangiem i to co on by sie nauczyl to mu sie nie przyda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie wyobrazam sobie zebym kiedys ja sama utrzymywala siebie, jego i byc moze dzieci. Nie mozemy zrobic zadnego kroku w przod bo nie ma za co". W tych 2 zdaniach odpowiedziałaś sobie na to czy jest sens z ni być. Wiadomo, że każdy ma wady, ideałów nie ma ale zeby zdecydować się być z kimś to trzeba umieć te jego wady zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak, o dobrą pracę jest trudno. Ale byle jaką bez problemu można mieć. Tylko trzeba chcieć... Ja bym z kimś tak nieambitnym i olewającym nie wytrzymała. Czysty darmozjad po prostu. Po cholerę Ci taki? Wyobraź sobie, że wpadłaś z nim. I co? Myślisz, że mu się bedzie chciało cokolwiek zrobić? Najprędzej znajdzie sobie kolejną naiwną a Ty będziesz od funduszu 250zł dostawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cechy negatywne przewazaja, a te pozytywne tez szału nie robia wiec pozegnaj pana. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezbyt szczesliwa w zwiazku
Piszcie mi tak piszcie bo wiem ze jestem przez niego troche zmanipulowana i zbyt wrazliwa i miekka by tak o zerwac. Wiem ze powod/ powody ku temu sa ale jak kiedys tak wlasnie powiedzialam cos na ten temat to uslyszalam ze skoro jestem taka materialistka to powinnam sobie znalezc jakiegos bogacza. Dobre sobie - jestem materialistka i od 2 lat jestem z bezrobotnym, nieambitnym facetem. Ciekawe :) On potrafi manipulowac, za kazdym raezm jak byla jakas jego ewidentna wina to tak potrafil to wszystko odwrocic ze w koncu ja sama zaczynalam myslec ze to moze faktycznie nic takiego. Wiem wiem jestem naiwna ale szczescie w tym ze zaczynam to dostrzegac. A co do manipulowania to wlasnie spowodowal to ze ja zamiast myslec o swojej przyszlosci to mysle bardziej o tym jaki on bedzie bidny jak go zostawie, poprzednia dziewczyna tez go zostawila tyle ze dla innego i teraz jeszcze gdybym ja go zostawila i gosc 25 lat, bez roboty to mozna sie zalamac. Wiem ze to co teraz mowie moze wydawac sie niektorym smieszne ze facet jest takim Ferdkiem Kiepskim a ja glupia sie lituje. Chcialam naprawde dobrze ale to trzeba takiej checi z dwoch stron i przede wszystkim bez pracy i bez zadnych ambicji to wiele nie zdzialamy. On niby szuka ale strasznie to opornie idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi już o miłość, skoro rozpatrywałaś wielokrotnie już rozstanie to go nie kochasz.Jedyne co Ciebie przy nim trzyma to przyzwyczajenie. Sama zreszta to potwierdzasz: "Po prostu balam sie rozpadu kolejnego zwiazku " Czego tu się bać? Lepiej być z kims z kim ma się całe życie pod górkę? Z kimś kto olewa Ciebie, Twoje uczucia i nawet za grosz godności nie ma siedząc na Twoim garnuszku? Kobieto otwórz oczy chyba nie chcesz do końca zycia pchać pod górkę waszego wspólnego wózka podczas gdy on bedzie miał wszystko w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezbyt szczesliwa w zwiazku
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i jezeli ktos chce cos jeszcze dodac to bardzo prosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×