Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mezatka splatka

podoba mi sie brat meza

Polecane posty

Gość gość
do śledzę to............nie zapominaj że to nie jest ród Carringtonów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaaaaaaa
gość do osoby chwalącej się 5-cio letnim stażem......odniosłaś się do mojego komentarza dość niekonsekwentnie,najpierw nie każąc wrzucać wszystkich do jednego wora,a następnie przyklasnęłaś usmiech.gifusmiech.gif dość pociesznie to wyszło.... nie chwalę się, tylko ci odpowiedziałam, tak jak się pytałaś/ łeś :) a co do przytaknięcia tobie to tego nie zrobiłam, chyba mnie nie zrozumiałeś/łaś, gdyż chyba inaczej rozumiemy pojęcie fascynacja, dla mnie to coś więcej niż ocena fizyczności, czy atrakcyjności danej osoby, dla mnie fascynacja jest już wykazaniem jakiegoś większego zainteresowania niż stwierdzenie,czy ta osoba jest atrakcyjna czy nie, bo ja np.potrafię ocenić dość chłodno bez zbędnych "ochów" i "achów " czy ta osoba podoba mi się fizycznie,ale nie oznacza to dla mnie fascynacji daną osobą. jak na razie przez cały mój związek nikim innym niż mój mąż się nie zafascynowałam i mam nadzieję,że tak pozostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Carington to pojechalby na Bali albo Seszele albo jakas prywatna wyspe. Majorka to Europa , za tanio na Caringtona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gochaaaaa to ze nie fascynowalas sie nikim , nie znaczy ,ze nie moze sie tak kiedys stac . A po drugie nie masz gwarancji ,ze twojego meza nikt nigdy nie fascynowal oprocz ciebie . Nie zdziw sie przypadkiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie myl pojęć,na 10-ciu facetów może mi się podobać 5-ciu,ale to nie fascynacja,..........:)do tego jeszcze daleka droga.Nie od każdego faceta przebiegnie do Twoich receptorów ta iskra,odpowiesz na nią lub nie. Prawda jest taka że spotykamy na swej drodze osoby które nie przyciągają naszej uwagi,oraz takie ,przy których wyostrzają się wszystkie nasze zmysły.Jeśli jeszcze mamy okazję poznać taką osobę bliżej,jeśli zauroczy nas np.elokwencją,mądrością,humorem czy walorami fizycznymi,nie prędko o kimś takim zapomnisz:) a jeśli da sygnał że jest to wzajemne.........oj:) wtedy różnie może być.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, coś mi się wydaje, że autorka już się nie pojawi :( Jeśli to było prowo to wiadomo dlaczego, ale jeśli nie było to prowo to jest parę opcji: wszystko się wydało bo ktoś ich nakrył, wszystko się wydało bo szwagier doniósł bratu, nic się nie wydało, ale się wyda bo autorka została na noc u szwagra ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli sie nie pojawi to moze to znaczyc wszsytko , zarowno prowo jak ,zostali zlapani jak i to ,ze romans sie rozpoczal i juz nie czuje potrzeby pisania na forum. Porady mialy jej pomoc jak sie do niego zblizyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jaki przekrój wiekowy tu dominuje,podejrzewam że w większości osoby młode,posłuchajcie więc moi drodzy co mam do przekazania jako mężatka z 35-cio letnim stażem małżeńskim:) Na tej planecie panuje dualizm-czarne i białe,ciepłe i zimne...itd. Człowiek jako pełnia egzystuje na dwóch płaszczyznach-tej czysto fizycznej,oraz psychicznej(duchowej).W postaci fizycznej mamy jakąś tam rolę,żony matki,kochanki,pani doktor czy sprzedawczyni w sklepie.W sferze psychiczno - myślowej(głowa w obłokach) realizujemy marzenia,przechowujemy niedostępne dla innych treści,tworzymy pragnienia,a także chowamy właśnie tego typu mrzonki jak zauroczenia i fascynacje .Na przestrzeni tych wielu lat,które przeżyłam z moim mężem,miałam kilka takich zdarzeń,że fantazjowałam na temat innych mężczyzn. Uwierzcie,nie ma w tym nic złego,nie zaszkodziło to mojemu małżeństwu,nie zdradziłam męża fizycznie,troskliwie zajmowałam się i zajmuję nadal moją rodziną.A że czasem pobujałam w obłokach......no cóż:) babci też się coś od życia należy,hahaha miłego dnia życzę i takie przesłanie"NIE PODCINAJCIE SKRZYDEŁ SWOJEJ WYOBRAŹNI" :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.10.13 [zgłoś do usunięcia] gość Mam pytanie do Pani , ktora jest 10 lat w zwiazku i od 3 lat zmaga sie z zauroczeniem . To jest zauroczenie , zainteresowanie obo plolne czy tylko z Pani strony ? --------------------------------------------- Tak, zainteresowanie jest z obu stron. Jest bardzo ciężko, bardzo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co jest do chooja wafla. Autorko - jak tam? Bzykneliscie sie? : P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wlasnie , odezwij sie , powinnas miec przerwe w pracy teraz .Wszyscy czekamy na relacje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przespala sie . Juz po temacie . Gdyby do tego nie doszlo to jeszcze by pisala i pytala sie. A teraz to co ma napisac ? Prowokacje mozna ciagnac w nieskonczonosc i cuda wymyslac , ale kiedy dojdzie do faktu dokonanego to juz nie ma po co pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem, że mąż autorki ukartował spisek z bratem i ją zamordowali. Bo była dobrze ubezpieczona i będzie miał mężulek kasę do podziału z bratem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka tematu siedzi w domowym zaciszu i myśli czym tu zaszokować wierną publiczność, żeby pociągnąć temat o kolejne 1000 wpisów :) w tym celu czyta i analizuje niektóre spekulacje na temat jej milczenia, a później połączy je w jedną, szokującą całość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawe tajni agenci z Misja Mayor sledza temat czekajac z zapartym tchem na dalszy ciag wypadkow :-P:-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do zauroczonej pani w dziesiecioletnim związku. Dlaczego pani nie odejdzie od męża? ?? Czy macie dzieci? Czy próbowała pani od budować relacje z mężem? Żeby miłość kwitła trzeba ja pielęgnować i tyczy się to obu stron, kobiety potrzebują adoracji uwagi czułości tak samo jest z mężczyzną. Jeśli próby naprawienia relacji w związku spelzly na niczym to dalsze wegetowanie przy mężu moim zdaniem nie ma sensu. Każdy ma prawo do szczęścia niezależnie od stanu cywilnego. W życiu czasami trzeba być egoista...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli juz po ptokach to on nie napisze .Po co jej dowod na zdrade. Do tej pory to zabawa w kotka i myszke , ale nikt sie nie przyzna wprost . Gdyby ktos z jej rodziny trafil na ten temat .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuu, tak się zaangażowałam, a tu proszę, spotkał mnie zawód i niedopowiedzenie :D Prawdziwe zakończenie otwarte -autorka pewnie teraz kombinuje jak z powrotem wejść szwagrowi do wyra, żeby się mąż nie dowiedział i nie w głowie jej kafeterie, a ty myśl człowieku i się zastanawiaj! No nic, wielka szkoda, ale trzeba się było z tym liczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trac nadziei , moze sie jeszcze odezwie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.10.13 [zgłoś do usunięcia] gość Do zauroczonej pani w dziesiecioletnim związku. Dlaczego pani nie odejdzie od męża? ?? Czy macie dzieci? Czy próbowała pani od budować relacje z mężem? Żeby miłość kwitła trzeba ja pielęgnować i tyczy się to obu stron, kobiety potrzebują adoracji uwagi czułości tak samo jest z mężczyzną. Jeśli próby naprawienia relacji w związku spelzly na niczym to dalsze wegetowanie przy mężu moim zdaniem nie ma sensu. Każdy ma prawo do szczęścia niezależnie od stanu cywilnego. W życiu czasami trzeba być egoista... ---------------------------------------- Jesteśmy po ślubie. Mamy dziecko. I właśnie tylko to mnie trzyma. Mąż się zmienił, na lepsze, ale on myśli, że wystarczy czasami powiedzieć "kocham cię" , albo " ładnie wyglądasz" i to wszystko. Nieważne, że większość czasu spędza poza domem, że prawie wszystkie obowiązki związane z domem, dzieckiem, interesami są na mojej głowie :( To zabija we nie chęć walki o nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Pani wyzej - a ten obiekt westchnien jest wolny ? Byly miedzy wami jakies rozmowy na ten temat , jakies gesty ze sie sobie podobacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że powinna pani spróbować zawalczy o to małżeństwo. W końcu to kiedyś mąż panią zauroczył. Jednak by mogła pani to zrobić to Mąż powinien być przy rodzinie. Powinien być przy Was. Nie można życia prowadzić "poza domem" jeśli się nie uda. Nie ma sensu tkwić. A znam przykłady gdzie kobiety tkwią latami w takich związkach. Moja mama żyje od 25 lat z mężem w delegacji. Poświęciła się dla nas. Ale ja nie jestem szczęśliwa wiedząc ze ona tez nigdy nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyzby temat umarl smierca naturalna? autorka sie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmów jako takich na temat naszych uczuć nie było. Czasami jak coś między mną a mężem się popsuło, to on zapytał dlaczego jestem smutna, zła itd. Były i są gesty, spojrzenia, przypadkowy dotyk z jego strony i czekanie na moją reakcję. On jest naszym znajomym, tzn moim i męża i to go hamuje. Boi się zrobić krok więcej, czeka na moje przyzwolenie. A mnie z kolei trzyma to, co pisałam wyżej. Rozmowy wiszą w powietrzu, wiem, że wszystko do tego zmierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos poszlo moze niezgodnie z planem. moze byla jakas konkretna rozmowa i np szwagier okreslil sie ze nie chce czegos wiecej- i autorka jest zalamana co nie zmienia faktu ze moglaby napisac- wczesniej pisala co chwile , o kazdym smsie..... hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka fanka tematu
Rzeczywiście połowa dnia za nami a autorki jak nie ma tak nie ma. Albo rzeczywiście była to tylko prowokacja, ale być może coś poszło nie z planem i teraz głupio się jej przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obstawiam ,ze jednak poszli wczoraj na calosc . A moze ktos doniosl jej mezwoi o tym temacie ? Np. znajoma tesciowej . Ona tu podala duzo informacji . Nie trudno sie pokapowac kto to mogl pisac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka fanka tematu
Mogli pójść na całość, ale np. potem któreś z nich mogło sobie zdać sprawę z tego co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×