Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milka 2013

Mam dość teściowej

Polecane posty

Gość gość
To jest stary i sprawdzony sposób. Pewnie, tu trzeba mieć trochę sprytu i mądrości, ale bez wielkiej przesady ... obsługa facetów jest naprawdę prosta, tylko ci wykastrowani przez mamusie potrzebują naprawdę żony z jajami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz zgarnąć doładowanie? :) To bardzo proste ;) Wystarczy wejśc i wpisać swój numer. wszystko pewne :) Zapraszam na nową strone doladowania.ufree.org

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia z 10:48- zapomnialam ci napisac, ze u nas na WSI panuje analfabetyzm wtorny... A tak serio- kazda madra, dorosla osoba wiedzialaby, ze to byla zwykla literowka, ale jak sie za wszelka cene chce komus dopierniczyc to sie probuje ugryzc z innej stronu. Chociazby blahej i nie wnoszacej do dyskusji absolutnie NIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko- nie martwcie sie, ze nie bedziemy mieli gdzie seksu uprawiac- u nas jablonek duzo, pod takimi i romantycznie bedzie i swobodnie, tylko d**y nam zmarzna, bo pora juz nie ta hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2013
Spoko- nie martwcie sie, ze nie bedziemy mieli gdzie seksu uprawiac- u nas jablonek duzo, pod takimi i romantycznie bedzie i swobodnie, tylko d**y nam zmarzna, bo pora juz nie ta hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój problem polega tylko i wyłącznie na tym, że ty nie jesteś w stanie przyjąć jakiejkolwiek krytyki pod swoim adresem. Wydaje ci się, że jesteś najmądrzejsza i każdy ma chodzić pod twoje dyktando. A twoja teściowa ma rację, że nie pozwoli sobie, aby byle g***o panoszyło się w jej domu. W domu na który sama ciężko zapracowała. Każdy kto sam zapracował na swój dom , wie o czym piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro widzisz tam tylko literówkę to tym bardziej utwierdzasz mnie w przekonaniu ze zasady pisowni są Ci obce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze Cie,przeczytaj od poczatku co pisalam. O jakim panoszeniu mowie? A gownem nazywaj siebie, skoro o innych potrafisz tak pisac, spojrz na siebie. Jestes idealna, co? Jeszcze raz napisze, ze mam w nosie, co robi tesciowa- jej dom, jej sprawa. Tylko niech sie nie wpieprza miedzy nas. Po jaka cholere wyjmuje z lodowki swoj obiad dla mojego meza skoro ja ugotowalam dla nas? No bo przeciez synkowi moze to nie smakowac... A jakos nie narzeka na moja kuchnie. Tylko tesciowa wszystko wie najlepiej. Skoro kazala nam sie wprowadzic do siebie to musiala liczyc sie z tym, ze z jej strony malutkiego kompromisu rowniez bedzie to wymagac. Niewielkiego, ale jednak. To nie wiedziala, ze w chwili zawarcia malzenstwa to zona jest dla meza, a przynajmniej powinna byc, najwazniejsza? Jej zarzadzanie moim mezem sie skonczylo i to powinna pojac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i już jesteś fajniejsza :-) Teściowe to stare kobiety, które swoją młodość przeżyły. Twoja młodość rządzi się swoimi prawami ... :-) Masz być promienną pewną siebie kobietą i matką, bo to jest TWÓJ czas. A nie kopciuchem przestawianym po kątach. Jak to ci trudno przychodzi to czytaj fajne książki, jest tego mnóstwo na rynku. Podnosi na duchu. I koniecznie miej jakąś koleżankę i czasem pojedzcie z mężem gdzieś na wakacje, choćby za ostatnie pieniądze. Apropos teściowej, pomoc przy wnukach też się przyda, ale kiedy WY o to poprosicie, za to mamusia dostanie ładny prezent na święta i kwiatki na imeniny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2013
Nie bede z toba dyskutowac na TEMAT PISOWNI JEDNEGO SLOWA, slownik poprawnej polszczyzny badz angielszczyzny to temat na inny watek. Moze go zaloz i pouczaj ludzi gdzie indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co piszesz można zakwalifikować jako "tak powinno być", jednak brutalna prawda jest taka ze to Ty się wprowadziłaś do niej i nic nie zmieni tego jej myślenia. Ona była tam gospodynią od zawsze i nic tego nie zmieni, to jej dom - mimo ze przepisany na Was, starych drzew się nie przesadza i nie zmienia kierunku wzrostu. Masz do wyboru dwie realne drogi - albo to zaakceptujesz albo się wyprowadzisz, możemy pisać do jutra ze małymi kroczkami, ze trzeba tłumaczyć, trzeba poprosić czy cos tam, informuje Cię ze Twoja teściowa się nie zmieni bo jest u siebie w domu, jest stara i takie ma nawyki, wiec jedyne wyjście dla Was to wyprowadzka zanim zwariujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się porobilo! Nie przypominam sobie żebym miała złą teściową.Teraz ja jestem teściową dla synowej i ziecia.Ale nie odwiedzam Ich bez zapowiedzi, raczej syn i córka częściej przychodzą do mnie.Wszyscy mieszkamy bardzo blisko siebie, nawet dali mi klucze do swoich mieszkań, jednak nie wykorzystuję tego i nawet przez myśl mi nie przychodzi żeby przeglądać dzieciom kąty! Co za teściowe teraz są????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W różnych domach panują różne zwyczaje, ja na swoją teściową tez złego słowa nie mogę powiedzieć a dlatego ze z nią nie mieszkam, po zaręczynach oboje spakowaliśmy się i przeprowadziliśmy się do swojego mieszkania OSOBNEGO. Teściowa przyjeżdża często ale zawsze się zapowiada i pyta czy mamy czas. Tym sposobem doszło do tego ze nawet możemy razem pożartować i wyjść na zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa jest oczywista, to jej mąż ma się zmienić mentalnie i zacząć budowę, am poczuć, że jest 100% samcem. Daj mu tą szansę, zrób z niego faceta jak należy :-) Powoli, małymi kroczkami. Nie od razu Kraków zbudowano, wiadomo ... Ale mów o tym mężowi jak najczęściej to może jakoś szybciej wygeneruje te pieniądze, weźmiecie kredyt, myśl o domu, wizualizuj go sobie i siebie w środku, wyobrażaj jaki będzie, co tam postawisz, jakie będzie jego otoczenie. Masz widzieć teraz wszystko swoimi oczami jakby istniało naprawdę. Myśli się materializują i to jest prawdziwe. Tak powstały domy innych ludzi. A myślisz, że oni wszyscy to kraść poszli, albo czarodziejską różdżkę mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2013
No wlasnie- nie zmieni sie, bo ma swoje nawyki. Przeciez nie chce u niej w domu mieszkac do smierci, chce sie wyprowadzic. Ale na jako taki start musimy miec troche pieniedzy uskladane. Tylko to jest tak, ze to my sie nia zajmiemy na starosc, bo brat ma w nosie. Wzial swoja czesc domu i nic go nie obchodzi. Wiec predzej, czy pozniej i tak bedziemy skazane na swoje towarzystwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw to i ona niech się weźmie do roboty, bo za ora chłopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2013
He he, o matko, jaka ja mam wizje domu! Ja juz nawet projekty szukalam:). To nie tak, ze maz jest lenim i nie chce... Po prostu jest wiekszym realista i wie, ze przy budowie to on wiecej bedzie musial sie ozapierdzielac. Po prostu wie, jaka inwestycja przed nim. Ale juz jest postanowione, ze skladamy 100 tys i zaczynamy budowe. Mozna na razie skonczyc jeden pokoj, a reszte pomalu. Nawet i polowe zycia remontujac, byleby na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2013
He he, o matko, jaka ja mam wizje domu! Ja juz nawet projekty szukalam:). To nie tak, ze maz jest lenim i nie chce... Po prostu jest wiekszym realista i wie, ze przy budowie to on wiecej bedzie musial sie ozapierdzielac. Po prostu wie, jaka inwestycja przed nim. Ale juz jest postanowione, ze skladamy 100 tys i zaczynamy budowe. Mozna na razie skonczyc jeden pokoj, a reszte pomalu. Nawet i polowe zycia remontujac, byleby na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego skazani na swoje towarzystwo ? ? Przecież nie musisz jej wprowadzać do siebie, możesz ja odwiedzać i przy okazji ugotować jej i posprzątać, a doglądać na miejscu może brat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2013
Echh, juz mi sie nie chce pisac, ze i ja chodze i pracuje w tym polu. Akurat teraz mam przerwe, bo wychowuje dziecko. Tez napiszecie,ze mam nianke wynajac? Otoz nie, nie wynajme. Tak ustalilismy z mezem i tego sie trzymamy. Zreszta ja tez mam swoj kawalek ziemi, z niego rowniez zyjemy, wiec nie rozumiem, skad te zarzuty, ze niby taki pasozyt ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2013
Watpie zeby brat dogladal. Nie jezdzil nawet z chorym ojcem, gdy ten mial tetniaka. To moj maz bral to na swoje barki. Mimo, ze mial kupe roboty (mamy wiecej pola niz brat), to oni nawet raz nie pojechali z tesciowa do szpitala. Oczywiscie, ze dogladac moge, posprzatac, itd., ale to bedzie tez zalezalo od tego jak bedzie sie czula tesciowa. Jezeli nie bedzie samodzielna, to trzeba bedzie ja wziac do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biorąc ja do siebie brat rozpanoszy się w całym domu (również w Waszej części) nie płacąc za to a Ty zostaniesz ze starą babą w swoim domu, nie bądź głupia i nie bierz jej, możesz nawet codziennie jeździć i robić przy niej a brać jej nie musisz do siebie, ma dwóch synów w tym jednego będzie miała na miejscu, i brat czy chce czy nie matką ma obowiązek się zainteresować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myśl co z nią będzie na starość, teraz myśl pozytywnie o SOBIE a nie o niej! Ty masz mieć nowy własny dom. Będziesz zajęta sprawami budowy, jej dasz dziecko od czasu do czasu to może się czymś zajmie i jeszcze pożyje w jako takim zdrowiu... A potem zobaczysz, kto i gdzie będzie mieszkał. Na pewno jej nie weźmiecie do siebie, daje 100% pewności, ze ona nie pójdzie. Dzisiaj widzisz wszystko czarno, a trzeba zmienić sposób myślenia. Olej babe, zrób mężowi cacy wieczorek, pogadaj potem, że ci tak zależy na tym domu, że tak marzysz o własnym kominku i już widzisz jak on tam siedzi w fotelu i co tam jeszcze lubi ... :-) Mów codziennie do znudzenia i jak najczęściej seksik to mu sił witalnych przybędzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2013
Hehe, ok poslucham Waszych rad. Tylko dzisiaj akurat z tym seksikiem to nic nie bedzie;). Dobrze mowicie: olac ja, moze nie tak do konca, bo to w gruncie rzeczy dobra kobieta, tylko wscibska troche. Wysluchac, a robic po swojemu, czasem tylko dac do zrozumienia, ze przesadza z wtracaniem sie. I jak najszybciej starac sie uzbierac kaska na uprgniony dom. Co do brata... Hmm, jak nas splaci to niech sobie robi z tym domem, co chce. Jak nie bedzie chcial to zostawimy swoja czesc na czarna godzine. Jeszcze moze byc tak, ze to swoja synowa trzeba bedzie przygarnac pod dach... Wtedy mamy sie gdzie sprowadzic, bo nam caly dom nie bedzie na starosc potrzebny. Byle nie pod wspolnym dachem z mlodym malzenstwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ale żeby nie było tak ze wy weźmiecie teściowa do siebie a brat będzie korzystał z całego domu bez spłaty Was bo to będzie przegiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2013
No nie, mysle, ze moj maz by na to nie pozwolil. Albo nas splaci albo nie ma prawa korzystac z dolu. No chyba ze tesciowa by mu pozwolila. A mysle, ze tak tez moze byc... Nawet do tej pory, mimo ze wybudowal sobie oddzielne wejscie ze spizarka jego zona trzyma puste sloiki na dole u nas, bo jak powiedziala do mnie, u siebie to nie bedzie zagracac sloikami. Jej maz zrobil spizarke po to, by mogla sobie placka wyniesc, zakupy itd. Autentycznie. I znowu nic nie powiedzialam, bo przeciez to nie moj dom. I tak na dole w spizarce stoja moje przetwory, tesciowej, babci i puste sloiki bratowej, no bo pelne zabrala niedawno i nawet nie wiem, gdzie trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam ze Twój mąż powinien spakować jej słoiki i odnieść jej bo Ty tez nie masz nieskończonej ilości miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2013
Zebys wiedziala, ze pol naszych rzeczy stoi u mojej babci, bo dla nas w tym domu nie ma miejsca. Brat meza jest zonaty od 20-tu lat, wiec zdazyl juz sie rozpanoszyc w calym domu. Tesciowa nigdy nic nie mowila. Chociaz z tymi sloikami to mowila mi, ze niby bratowa powinna sie wyniesc, ale jej bezposrednio nie powiedziala nic. I tak z kazda rzecza musimy czekac na reakcje tesciowej, zeby ona cos powiedziala, bo przeciez to nie jest dom ani moj ani meza, jak nietorzy pisza(i poniekad maja racje) Tyle, ze ona nie powie nic, bo tak juz jest od lat, ze brat sie wciska, a jej to nie obchodzi, bo przeciez dla niej miejsca jest wystarczajaco. Nawet klucze do wiekszosci pomieszczen gospodarczych to brat trzyma. Ja zebym mogla dzis rozpalic w piecu to musialam czekac az wstana na gorze, bo szczypa lezy u brata w przechowalni, jakby nie mogla we wspolnej komorce... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam u Twojej babci nie dałoby się wygospodarować trochę miejsca dla Was ? Bo bez sensu się tak gnieździć. Ja bym się w życiu tam nie pomieściła, mam 3 szafy ciuchów swoich i jedna syna, do tego 50 par butów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to jest szczypa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×