Moja zona chce dziecko a ja nie chce spedzać młodości na wycieraniu tyłka i

gość z facetami tak zawsze, robią głupie problemy, dlatego ja swojemu nawet nie powiedziałam, że od wczoraj rozpoczęliśmy staranka xxx sorry ale z ciebie to jest zero! jak mozna kogos wrabiac w ojcostwo debilko? mam nadzieje ze cie zostawi sama z bachorem.

no może nie nienormalny, ale niedojrzały. nie opłaca się wchodzić z nim w związek jak to wrabiam KOGOŚ? mojego męża, ojca moich dzieci, mam to zagwarantowane nawet w przysiędze małżeńskiej.

dlaczego niedojrzały...ja jestem bardzo dojrzała a dzieci nie chcę...nie kazdy jest stworzony do rodzicielstwa

ta, dojrzała:D chyba tylko wiekowo, a w główce siano:O

taaa siano bo nie chcę dziecka...jacy ludzie sa zacofani ze mysla ze kazdy chce dziecko

bejbik! bejbik! bejbik! :D :D

tak, potrzeba dziecka, dojrzałość psychiczna by go wychować - to jest coś o czym jeszcze nie masz pojęcia. więc nie nazywaj się osobą dojrzałą, co najwyżej dorosłą.

srejbik

Ja mam 34 lata, 15 lat razem z dobrym facetem, mam dobrą pracę i nie chcę dziecka, tak bardzo nie chcę. Nie chcę przeszkadzania, nie chcę się dzielić moim facetem i moimi dochodami z jakimś dzieckiem, nie chcę rezygniwać z mojej pracy, chcę zarabiać kasę a w wolnym czasie poczytać sobie książkę albo pospać, pojechać na wakacje, jest tyle rzeczy do zrobienia! Nie potrzebuję tych pisków, papek, kup, użerania i wydatków. Mój face by chciał dzieci ale mnie nie zmusza bo mnie szanuje. Autor ma prawo do swojego zdania, jeśli się na to nie czuje to nie można go zmuszać. Takie wyzywanie go od egoistów pachnie średniowieczem.

a ja cie rozumiem mimo iz jestem kobieta. mam wspanialego mezczyzne ktorego bardzo kocham i chce z nim spedzic reszte zycia. jedyny defekt jest taki ze on chce miec dzieci a ja nie bo ich zwyczajnie nie znosze. jestem introwertyczka, mizantropka i nie chce sie rozmnazac, babrac w gownach, martwic, nie spac po nocach, lazic na wywiadowki itp. mam alergie na ludzi i nie chce tworzyc kolejnego takiego tworu. o wiele bardziej wolalabym miec psa albo kota a nie rozwrzeszczalego bachora ktory bedzie doil mnie z pieniedzy. moja bratanica to skuteczna atykoncepcja dla mnie- jest rozwydrzonym, samolubnym bachorem ktory tylko wyciaga lapy po kase. dziekuje bardzo za hodowanie najpierw we wlasnej macicy a potem po wlasnym dachem PASOZYTA ktory bedzie ze mnie doil do smierci i kochal jedynie za profity materialne. wole miec psa ktory bedzie mnie kochal za to jaka jestem w serduchu a nie w portfelu. kocham swojego mezczyzne i nigdy z niego nie zrezygnuje ale kombinuje co zrobic zeby odechcialo mu sie posiadania potomstwa. darem od losu bylaby dla mnie bezplodnosc

ale wiadomo ze zaraz matki polki wszcza swoj kontratak na osoby nie chcace posiadania bekartow. bekart to gorsze badziewie niz tasiemiec-tasiemca mozna usunac prochami a bekarta bedziemy dokarmiac samym soba az po kres naszego zycia i niczym nie da sie go usunac!(no chyba ze skrobanka :) ) wredne i male gobliny ktore tylko potrafia wrzeszczec, srac pod siebie i doic z pieniedzy, kochaja tylko za to ze dostana prezent- im drozszy tym bardziej.

Aż dziw że matki polki jeszcze nie zaczęły bulgotać na wypowiedzi wyżej.

Poszły zmieniać piluchy i zachwycać się kupką.

Ja rozumiem że niektórzy nie chcą mieć dzieci. Jednak autor nie uzgodnił ze swoją przyszłą żoną sprawy posiadania potomstwa przed ślubem. To świadczy o tym że oboje nie dorośli do małżeństwa !!!!!!

:) uppp

:) Podnosze bo Nadal mi marudzi o Bachora,nie da się tego słuchać.

I tak sie zaplodni debilu i nawet majac badania dna ze nie twoje bedziesz musial placic alimenty. Polskie prawi. Zadbam by sie dowiedziala! "Powodzenia"!

"...nawet majac badania dna ze nie twoje bedziesz musial placic" To chyba jakieś SF

Z tego co czytam to autor nie napisał ze nie chce dzieci " w ogóle" . Uważam ze jesli chce poczekać to kwestia rozmowy z żona. Jesli nie chce ich wcale to kwestia rozwodu. Bo żona jest młoda i znajdzie kogoś kto te dzieci z nia bedzie chciał mieć :)