Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marlenka2206

Zdrowa dieta

Polecane posty

Gość Norie
Ja dzisiaj reszta farszu z torilli (kurczak, fasola, pieczarki, papryka) + dwie czekoladki (skusiłam się klient dał i tak resztę oddałam mojemu;p), na obiad makaron ze szpinakiem i fetą (A.gotował:P ) Ja też czasami najchętniej w rozciągniętym swetrze i trampkach bym chodziła. Jednocześnie uwielbiam szpilki, sukienki i czerwone błyszczyki.szminki:) Dzisiaj mam @ i zawsze mnie wtedy tak głowa boli, ze szok, w pracy już mnie mdliło z bólu, ale jakoś wytrzymałam. Myślałam, że może na basen skoczymy w weekend, ale jednak nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nori widzę ,że ty też masz dziś ciężki dzień. Ja dziś zjadłam jeszcze dwa serki wiejskie lekkie i 3 plasterki szynki z indyka.Na kolacje zjem resztę ryby. Mnie dziś strasznie ciągnie do słodkiego. Zawsze tak mam w pierwsze dni.Nie wiem czy dobrze robię bo w tym momencie zaprzeczam zdrowemu odżywianiu.Kupiłam sobie coca cole diet i jak mam ochotę na czekoladę to piję tą cole.Wiem ,że to nie jest zdrowe ale ta cola ma tylko 0,5 kcal na 100ml. więc mało. Chyba lepiej jest wypić szklankę coli niż zjeść batona albo czekoladę.Jakoś muszę przetrwać te dni. Ja już dziś nie wejdę, gdyż nie będę miała czasu. Dopiero jutro rano. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej widzę, że nadal jest pusto. Wczoraj już nie dałam rady wejść. Miałam kilka rzeczy do zrobienia. Dziś postaram się częściej być. Co tam u Was?? Jak miną Wam wczorajszy dzień. Ja jak na razie leże obolała. Muszę się podnieść za chwilę i zjeść śniadanie. Wiecie co wczoraj zjadłam tylko jeden ciepły posiłek rano. Później praca i wszystko w biegu. Po powrocie ugotowałam obiad dla męża a ja nadal zimne. W nocynie mogłam spać. Cały czas budził mnie głód. Dziś obudziłam się trochę słaba. Może tp jednak wina @. Nie wiem dziś ugptuje sobie jakąś zupe i będę ją jadła na przekonski. I na obiad bo dziś chce upiec kurczaka więc muszę to zrobić tak , żeby mąż miał obiad czyli wieczorkiem. Mam jeszcze brukselke i muszę ją uparować. Dziś dużo wody. To moje plany na dziś. Oby udało się je osiągnąć. Wpadne później. Dziewczyny co z Wami??? Piszcie bo zawiało tu straszną pustkom. Nie ładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
śniadanie za mną - dwie kromki razowca i twarożek, nie wiem w sumie co na obiad - pomyślimy wieczorem wybieramy się do kina i zaszokowało mnie, że w kinie w małym mieście (takie niby miasto, ale tak usytuowane, że dosłownie 20 minut i jesteś w większej aglomeracji, więc i to taka sypialnia trochę, ja się tu przeprowadziłam, bo fabryka naszej firmy jest w wioseczce pod tym miasteczkiem) bilet normlany kosztuje 14 zł a w multikinie 5 km dalej już 28! O nie, juz ja tam nie pójdę;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja właśnie zjadam 2 śniadanie; chlebek z otrębów , do tego pasta z tuńczyka plus warzywa. Dziś wyrobiłam się sprawnie. Rano zakupy (na szczęście udało mi się zdążyć przed deszczem:-):-)) ugotowałam dwie zupy , jedna dla mnie a druga dla męża. Teraz w sumie mam czas dla siebie. Ale co robić?? Ćwiczenia odpadają w dzisiejszym stanie. Pogoda się popsuła więc ze spaceru nici. Chyba zostaje mi kawa i tv. Oby było coś ciekawego. Nori też bym poszła do kina. Dawnonie byłam. Może po świiętach się wybieżemy ze znajomymi. Fajna sprawa taki wypad:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
ja zamulam przed kompem, zjadłam gruszkę, umowiłam się z kolezanką na poniedziałek na kawkę i tyle mojej aktywności:) Ach i A. wyjął pierś z kurczaka z zamrażalnika więc chyba jakieś pieczone mięsko na obiad z warzywami może ryżem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
widzę, że dzisiaj cicho sza wszyscy:) Ja po obiedzie - pieczona pierś z kurczaka i kopa warzyw. Teraz czekam aż lakier na pazurkach wyschnie i lecę się malować, a potem do kina:) miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta18061990
Czesc! Ja chyba sie poddam.znow moja waga zatrzymala sie w miejscu.nie wiem co mam robic.zreszta i tak nikt nie doceni moich staran.mam nadzieje,ze Wy wytrwacie i osiagniecie wymarzona wage:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Widzę ,że pomału wszystkim zaczyna brakować motywacji. Mi pomału też !!! Staram się walczyć ale czasem ciężko. Aneta może jesteś przed @ mi waga poszła 2 kg w górę. Też mnie to załamało. Wybaczcie jakoś ostatnio nie mam ochoty pisać do siebie. Wczoraj byłam jeszcze kilka razy ale później stwierdziłam ,że pewnie nie będzie nikogo a ja nie chce pisać sama do siebie. Jakoś ostatnio pusto tutaj. Norni , włucznia chyba wy zostaniecie z nami. Anita nie poddawaj się!!!!! Ja chcę schudnąć sama dla siebie!!!! zawsze byłam szczupła miałam 51 kg. Teraz mażę o tych 57kg. Chcę się dobrze czuć we własnym ciele a teraz tak nie jest. Zdrowe odżywianie pomoże mi też przy moich staraniach. Wiem ,że nie jest łatwo bo czasem są takie dni gdzie sama sięgam po słodycze ale mimo to walczę nadal.Plusem tego jest to ,że waga nie idzie w górę . zauważyłam też ,że jeśli się myśli o tym ,że chce się schudnąć organizm reaguje tak ,że je się więcej. Jak tylko myślę ok dość tego teraz robię wszystko ,żeby to jednak tylko utrzymać automatycznie nie myślę o jedzeniu i zaczynam mniej jeść. Może to głupie ale coś w tym jest. Więc dobrze wam radzę wrzućcie na luz a będzie dobrze. Aneta kochana nie rezygnuj!!!!!! Tak dobrze ci szło!!! To tylko taki zastój!!! rób swoje ale na razie nie stawaj ni wadze. Zobaczysz ,że na następny tydzień będzie lepiej. I pamiętaj jedno : wszystko co robisz rób dla siebie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
Aneta - najważniejsze, że sama się dowartościujesz jak schudniesz! Pomyśl jaka fajna sprawa pójść do sklepu i mierzyć bez problemów wymarzony rozmiar! Marlenka- pewnie, że skoro starasz się o dziecko to zdrowa dieta tym bardziej się przyda Ja też nie mam efektów, bo i się nie przykładam. Muszę tą nieszczęsną wagę w końcu kupić. Generalnie okazało się, że siostra A. nie bierze ślubu za rok w lipcu tylko teraz nagle na święta.Więc pewnie przyjdzie mi się tam pojawić - mam dwe fajne kiecki takie wyjściowe akurat na uroczysty obiad (bo z wesela rezygnują), ale na chwilę obecną się już nie w niemieszczę, więc mam ile? 1,5 miesiąca na mieszczeniesię w nie. W sumie do zrealizowania jeśli mocno się zepnę, inaczej trzeba będzie w nową kieckę inwestować, a tak buty bym tylko sobie zafundowała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja właśnoe wróciłam z pracy. Teraz zjadam obiadek. To moje dzisiejsze menu:śniadanie -jajecznica z 2 jajek i szynki drobiowej(4plaasterki) do tego ogórek,pomidor. 2śniadanie- bułeczka otrębowa z ogórkiem ,pomidorem i szynka. obiad-mięsko z kurczaka z mizeriom. Teraz biorę się za siebie. Prysznic, maseczka, makijaż. Wrzuce jakieś fajne ciuszki i uciekam do znajomej na pogaduchy. Miłej niedzieli pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pusto. Jak tak dalej pujdzie to nie wiem... Może pogadajmy o czymś innym. Za niedługo święta i mój odwieczny dylemat odnośnie gwiazdkowych prezentów. Święta Bożego Narodzenia są specyficzne. Jakie zwyczaje panją w waszych domach??? Nie wiem jak wy ale ja nie lubię w nich jednej rzeczy- łamania się opłatkiem. Jeśli chodzi o męża , rodziców to ok ale jeślu muszę połamać się opłatkiem z kimś za kim nie przepadam. Uważam to za głupie i sztuczne. Składamy sobie życzenia a myślimy coś innego. Dla mnie to masakra jakaś. Co wy o tym myślicie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta18061990
Witam! Jednak nie poddaje sie.nadal bede walczyla.dzis 74,1.jakos opornie spadaw dol.nie wiem co robie nie tak.dzis bylam u rodziny i mieli moje ulubione krokiety z pieczarkami.zjadlam 3 i jakos nie mam wyrzutow.pomyslalam,ze niedziela to bedzie taki dzien gdzie pozwole sobie na male grzeszki.skoro do konca zycia mam ograniczac jedzenie to musze czasem zjesc cos innego niz salate,bo nie wytrzymam Co do Swiat.Ja zawsze problem z prezentem dla meza. Dla mnie dzielenie sie oplatkiem jest bezsensu,bo nie rozmawiam z pewna osoba pol roku i bedzie u tesciow na Wigilii i mam jej skladac zyczenia a dzien pozniej bedzie jak zawsze.nie chce isc tam,ale z tesciami rozmawiam,wiec nie wypadalo by olac tego.mam dylemat. Dzieki za motywacje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta nawet nie wiesz jak się cieszę, że jesteś z nami:-):-):-) widzę , że nie tylko ja mam taki dylemat. Ja właśnie mamproblem z teściową i też mam udawać jak bardzo ją uwielbiam chociaż tak nie jest. Nienawidzę takiej farsy. Prezenty to też wielki dylemat. Niby jest wszystko co kupić??? Okropność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandzia_27
Dziewczyny, Serdecznie polecam Wam dietę Monignaca. To właściwie bardziej styl odżywiania niż dieta. Jest to jedyna dieta, którą jestem w stanie stosować. Podstawowy plus - nie liczysz kalorii. W ogóle cię ten temat nie interesuje. Drugi plus - jesz, aż będziesz najedzona. Nie masz prawa odczuwać głodu. Trzeci plus - produkty, które eliminujesz, to właściwie piwo, ziemniaki, biała mąka i cukier. Czwarty plus - istnieją dietetyczne smakołyki:D Możesz jeść ciasta, lody, czekolady. Musisz je tylko sama przygotować:) Piąty plus - dieta nie wymaga Podstawową zasadą diety jest niełączenie tłuszczów z węglowodanami. Czyli z miejsca odpadają kanapki z wędliną czy serem (ale wciąż można jeść kanapki z chudym twarogiem czy pastą tuńczykową - tuńczyk z wody). Bazuje na kuchni śródziemnomorskiej, uznawanej za najzdrowszą. Jeśli któraś z Was ma ochotę spróbować, naprawdę gorąco polecam. Na tej diecie nie tylko chudnę, ale też znikają moje problemy z zaparciami, cera się wygładza. Jeśli ktoś będzie zainteresowany szczegółami, proszę pytać. PS Marlenko, kilka kostek gorzkiej czekolady (np 77% Terravita z kardamonem - pycha!!!) to zdecydowanie lepszy wybór, niż Cola light.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tradycyjni jak co rano wpadam się z Wami przywitać. Za chwilkę śniadanie( dziś jajecznica) później zmykam do pracy. Dziś zaczyna się nowy tydzień oby był lepszy. Nie wiem jak u Was ale u mnie strasznie zimno dziś jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
Hej:) W pierwszej chwili myslę czemu Ty Marlenka do pracy śmigasz, ale fakt, to w PL tylko wolne. Ja jeszcze przed śniadaniem - chyba kromka razowca z serkiem. Potem ogarniam się( a najpierw mieszkanko trzeba, bo wygląda jak po wybuchu bomby) i jadę spotkać się z kolezanką ze studiów. Co do świąt to ja nie jestem wielką fanką (deklaruję się jako ateistka). Lubię dawać prezenty i dostawać, ale od lat święta to głównie ja i moja mama. Przedtem to było wigilie na 30 osob z rodziną mamy i nieprzepadałam za tym. Dla odmiany mój facet uwielbia święta, więc widać bawi się wtedy lepiej;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
Hej, co z Wami? Ja wczoraj zgrzeszyłam kawą z miodem i cynamonem na spotkaniu z koleżanką, ale poza tym jest ok. A od dzisiaj uderzam z nową siłą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jakoś kiepsko ostatnio tu jest!!!! Rzadko kto wchodzi:(Niestety mi też pomału przechodzi ochota na pisanie samej do siebie. Nori kawa z miodem to chyba nic złego:) Miód jest bardzo zdrowy. Ja za chwilkę zjem śniadanie(owsiankę) Później zmykam do pracy. na zewnątrz zimno i czuje ,że mnie zaczyna coś łapać:( W nocy obudził mnie ból gardła. Postaram się wejść po pracy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Nie będzie mnie jeszcze jakiś czas nie mam siły, teściu jest w ciężkim stanie, wspieram moje Kochanie i nie siedzę kompletnie na Kafeteriii ale wrócę na pewno ! Nie mam do tego głowy teraz ... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja mam chwilkę przerwy w pracy więc korzystam z okazji Rodzyn przykro mi !!!! Będziemy na Ciebie czekać!!! i Rozumie, że nie masz głowy do pisania tutaj. 3-maj się!!!! Co tam u Was słychać??? moje menu : Śniadanie- owsianka 2 Śniadanie kawa z mlekiem i trochę serka wiejskiego lekkiego. Na obiad kurczak z warzywami. Pogoda się zmieniła i pięknie świeci słoneczko. Później wybiorę się na spacer:) Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nikogo nie ma:( Szkoda!! Dziś zjadłam jakoś niewiele. Jakoś wcale nie mam ochoty na jedzenie. Nie wiem czy zjadłam do tej pory 1000 kcal. W sumie to fajnie tak. Najlepsze jest to ,że robiłam dziś andruta mężowi. Kiedyś to sama zjadła bym go połowę, dziś popatrzyłam na niego i zrobiło mi się niedobrze na sam wygląd:) Fajnie tak:) Na podwieczorek wypiłam kefir a na kolacje jeszcze nie wiem co. Nie wiem czy uda mi się jeszcze wejść bo może gdzieś pójdziemy na spacer.Jutro rano będę na 100% pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włócznia
cześć, aż mi wstyd, ale nie miałam czasu, żeby napisać. Powiem Wam tyle, że bardzo się zawzięłam i chce schudnąć dwa kilo w ciągu dwóch tygodni. Mam nadzieję, że jedząc zdrowo tak jak do tej pory, ale zdecydowanie mniej uda mi się. Mam dość takiej wagi. Swoją drogą bardzo źle się czułam jak więcej zjadłam. Bolał mnie żołądek i wymiotowałam. Przejadłam się znów. Nie ważyłam się, bo to nie ma sensu, moja waga wraca do normy od razu praktycznie, ale chce na stałe zrzucić 2 kg, żeby moja norma była niższa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jednak udało mi się jeszcze wejść. Na kolację wypiłam kubek mleka i serek wiejski lekki. Teraz jeszcze Danio waniliowe. Znikam już. Wpadnę jutro rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
Ja wczoraj w biegu, bo z pracy jechałam na koncert i zanim wróciłam było po 23. Siłą rzeczy mało zjadłam wczoraj, jest dobrze. Jak pisałam chce teraz mocno docisnąć z dietą przynajmniej do końca miesiąca. Chce do moich sukienek z zeszłego roku! :) Rodzyn - trzymaj sie! Marlenka - ej, wchodź, bo do kogo będę pisać;p Fakt, zrobiło się ciho, bo to chyba taka specyfika diet, że ludzie się wykruszaja. włócznia - żołądek przyzwyczaił się do małych porcji, to fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Co tam u Was słychać?? Ja właśnie zrobiłam sobie śniadanie: mięsko z kurczaka z chlebem i sosem czosnkowym do tego przegotowana woda. Czytałam ,że dzień powinno się zaczynać od wypcia ciepłej wody i skończenia go tym samym. Ja tek właśnie robię. Wczoraj też dużo nie zjadłam co mnie cieszy. Jedyny błąd to to , że na wieczór zjadłam danio.w sume to chyba nie jest zbyt zdrowe??? Chba zawiera dużo cukru bo słodki był. Co o tym sądzicie??. Nori będę pisała ale chyba już nie tak jak dawniej. Już brak mi tematów!! Wiem,że z dietami jest ciężko. Aneta co tam u Ciebie??? Chyba nadal jesteś z nami???.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to znów ja. Wróciłam z pracy zjadłam obiad i odpoczywam. Dziś nadal nie mam ochoty na jedzenie co mnie cieszy. Na śniadanie zjadłam mięskp z kurczaka do tego chleb i sos czosnkowo- jagurtowy. 2śniadanie serek wiejski lekki plus słaba kawa rozpuszczalna z mlekiem. Obiad taki sam jak śniadanie. Nie mam ochoty na jedzenie więc nawet nie chce mi się go urozmaicać. Jem to co mam pod ręką. Na podwieczorek też nie wiem co a o kolacji nie wspomnę. Może skoczę do sklepu i kupie tp danio albo lepiej activie. Ok zmykam. Muszę zrobić porządek w papierach bo później ciężko znaleść to co potrzebne pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej widzę ,że nadal nikogo nie ma. Szkoda!!!:( Ja już dziś raczej nie wejdę. Dziś spędzamy wieczór z moją drugą połówką:) wpadnę jutro rano( jak zawsze) Mam nadzieję ,że któraś się odezwie bo naprawdę za niedługo zrobi się z tego mój pamiętnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włócznia
Zrobiłam zakupy na ... chyba dwa miesiące. Ale musiałam jechać, bo nie miałam już nic zielonego w lodówce ( szczypiorek, kiełki, sałata). Dziś śniadanie bez zmian, jabłko, trzy kawy, plasterek schabu z surówką, sushi. Wszystko w granicach rozsądku albo i jeszcze mniej . Jutro przygotowałam sobie już marchew i mandarynki. Chyba zjem znów sushi ( trzy krążki znow) i zastanawiam się co jeszcze. Chyba zrobię jakąś zupkę, bo dawno nie jadłam. Jutro będę robiła chyba tortille z rybą i brokułem. Ważę cały czas 54kg - dziś się ważyłam. Chyba oszaleję. Nie chce mi się pracować, mam jakiegoś ciężkiego lenia. Jeszcze żeby pieniadze były na czas a tu jak zwykle.... Przelew między 1 a 31 :/ co za paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×