Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JustLoveMe

Zauroczona Niemcem

Polecane posty

Gość gość
Hej piszcie swoje opinie i przeżycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny temacik...też jestem ciekawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ktoś wie czy Niemcy jak się zakochują to na długo czy szybko im przechodzi ? Wiem że nie można uogólniać ale może ktoś ma doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość11111
Kilka moich koleżanek wyszło za mąz za Niemców, niektóre z miłości, niektóre z rązsądku. Poza jedną wszystkie żałują . Już po roku dochodziło do permanentnego kryzysu, który nie mijał. Jedne się rozwiodły, inne trwają w tych nieudanych związkach, bo kasa, bo dzieci, bo nie mają po co wracać do Polski. Znam jedną Ukrainkę ( czyli też Słowiankę), która jest regularnie bita - na policję nie pójdzie, bo czeka na stały pobyt, a Ukraina nie jest w UE,. więc pan i władca może ją z zemsty szybciutko z powrotem na Ukrainę wykopać. Ta jedna, co jest zadowolona akurat wyszła za mąz z rozsądku, nie miała wielkich wymagań, wielkich oczekiwań no i była po 40-tce - nie musiała urodzić mu dziecka, które on potem by mógł jej zabrać w pełnym majestacie prawa. Poczytaj o Jugendamtach, to sa głośne sprawy. Ja nie polecam. Mieszkam okresowo w Niemczech i nie widziałam udanych związków mieszanych , czy to z Polkami, czy Tajkami ( te to dopiero mają przerąbane), czy innymi nacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az tak zle? Tragedia. To lepiej z domu nie wychodzic. Strach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wreszcie realia-bez zauroczen ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość11111
Jestem obiektywna. Ani Niemców lubię, ani nie lubię. Oceniam ich na chłodno, trzeźwo. Mają sporo zalet jako partnerzy,ale też mnóstwo wad. Piszę o tym, co sama widzialam. Niejedna Słowianka ( w tym i ta Ukrainka) zamęzna z Niemcem wypłakiwała mi się w mankiet, uwierzcie, niejedna.... Szkoda mi ich, zaryzykowały i przegrały. Samo życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za glupoty tu wipisuja. Strachy na lachy! Widac zreszta, ze to jedna i ta sama osoba pisze :O Piszecie o jakis osobach bez wyksztalcenia, bez zawodu i bez przyszlosci, ktore trafiaja na jakies niziny spoleczne. Zwykla patologia. W Polsce w tych srodowiskach jest przeciez jest tak samo! Zwiazki w Niemczech sa takie jak wszedzie. Zalezy na jakiego czlowieka trafisz. Zaradna, niezalezna Polka nie bedzie siedziala z jakims oszolomem czy to w Polsce czy w Niemczech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość11111
Gościu, w tym momencie mnie obraziłaś. Wypowiadam się tylko pod tym nickiem i żadnym innym. Spiskowa teoria dziejów? :D Nie napinaj się tak, bo ci żyłka pęknie. :D Napisałam, co wiem i mam w nosie, kto i jak to odbierze. Na margionesie - Ukrainka była w swoim kraju lekarką. Trudno to nazwać marginesem społecznym. Inne Polki, o których pisałam, to też nie margines i patologia, bo z takimi osobami się nie zadaję. Twoja wypowiedź, w przeciwieństwie do mojej, jest histeryczno-emocjonalna. Jak sobie radzisz z taką osobowością w Niemczech? Niemcy nie lubią takich oso, cenią sobie zrównoważenie i niezbyt emcjonalne nacechowane wypowiedzi. :) Dobrej nocy, gościu, weź baldriparan, będziesz spokojniej spała. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustLoveMe
heh...ja na razie jestem szczęśliwa...ale sytuacja trochę inna bo ja nadal mieszkam w Polsce i się tylko spotykamy..nasza znajomość trwa zaledwie 4 miesiące..ale na razie nie zauwazyłam nic niepokojącego w jego zachowaniu..no może poza tym że dużo pracuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustLoveMe
W tym całym związku męczy mnie tylko jedno..odległość..nigdy nie byłam fanką tego typu rozwiązań..kurcze ludzie zafascynowani sobą spędzają ze sobą każdą wolną chwilę..a my tylko piszemy..i spotykamy sie ca 2-3 weekend..chyba nie za bardzo się w tym odnajduję..bo jestem kobietą która potrzebuje mieć swojego faceta przy sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc z niemiec
Cze JustLoveMe ! Wybacz, ale musze Ci dac "zimny prysznic". Jestem juz w Niemczech ponad 25 lat i pierwsze co mnie zdziwilo (w Polsce moze sie wydawac to moze normalne) to,to, ze spedzil w pociagu 7 godzin. Eisenbahnfan ? Bardzo mi sie to nie podoba. Pomijajac fakt, iz u nas Polskie Koleje nie maja dobrego zdania (kradzieze itd) to 7 godz. na pokonanie 400 km to w "niemieckiej mentalnosci" zwykle marnotrawtswo. Ja (ze wzgledu na znajomosc polskiego) bywam czesto w Polsce, ale Firma stara sie zawsze tak, aby rannym samolotem poleciec do a wieczornym wrocic z Polski, i to obojetne czy do Wroclawia, Krakowa czy nawet Rzeszowa z przesiadka w W-wie czy Frankfurcie. To juz nie te czasy jak kilkanascie lat temu, kiedy nie bylo polaczen i trzeba bylo sie tluc samochodem po niby "Autostradach". Nawet prywatnie latamy bo Komunie czy Wesela sa planowane na dlugo przed i mozna wtedy wzglednie tanio kupic bilety. Wiec odpowiedz sobie szczerze na pytanie: Co robil facet z "doktoratem" 7 godzin w polskim pociagu ? Czy moze przysnelas i teraz nie Wiesz, czy to jawa czy sen ? Pozdrawiam serdecznie hanys_ss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze bylo spanko w pociagu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt, ze firmy nie wysylaja pociagami po 7 godzin. Moze on w prywatnej sprawie gdzies jechal? Inna sprawa, ze w Niemczech jest duzo facetow, ktorym nie spiesza sie zeby dorosnac. Studiuja w nieskonczonosc i na przyklad taki 34 letni doktorant moze miec raptem 1 rok doswiadczenia:-D i byc na samym dole hierarchi sluzbowej i finansowej. Czesto jest takim ludziom wrecz trudno znalezc prace bo tak naprawde taka osoba po orzwleklych studiach to nic nie umie a zapalu do pracy tez nie ma. Mojej kolezanki chlopak byl taki sam. Jak w koncu skonczyl ten doktorat po 30-tce to szukal pracy przez rok i zaczal na samym dole. Ale zanim zaczniecie grzmoty walic jaki taki facet musi byc beznadziejny to dodam ze dobral sie ze swoja dwziewczyna (Polka) jak w korcu maku bo ona taka sama :-D Sa ze soba szczesliwi. Niemcy, ktorzy zenia sie z kobietami z ukrainy czy z tajlandii (choc zadnego nie znam) to musi byc specyficzny typ ludzi. Wybieraja je chyba z katalogu? :O Trudno sie dziwic ze potem takie malzenstwo kuleje. Zreszto co to za malzenstwo? One chca mieszkac w Europie a facet chce miec kobiete w domu. Zwykla marialistyczna wymiana. Sytuacje zaleznosci ujawniaja najgorsze w ludziach. Ale dotyczy sie to nie tylko niemcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole Niemca od Polaka. Polacy to rozwydrzone, leniwe mamisynki. Do tego myja sie raz na tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po rozwodzie, mam dwojke dzieci i spotykam sie z Niemcem. Ja mam 26 lat, on 30, poznaliśmy się na weselu u moich znajomych, pozniej lrzez internet duzo rozmawialismy,az w koncu spotkalismy sie....To trwa dopiero pol roku,widujemy sie srednio co dwa tygodnie. On chcialby, zebym ja wyjechala do Niemiec i zamieszkala z dziecmi z nim,ale po rozwodzie to nie jest takie proste.tak wiec na razie staramy sie lrpiej poznac podczas tych naszych spotkan....podoba mi sie w nim to,ze jest powazny, mysli dojrzale, jest domatorem ;) jedyne,co mnie wkurza w nim to to,ze jest taki troche zimny....ja jestem bardzo uczuciowa i gdy mowie "Kochanie, tesknie za toba" to on odpowiada wtedy "wiem", ale czesto tez on sam zaczyna rozmowe o uczuciach, o naszej wspolnej przyszlosci i o tym, ze chcialby,zebym kiedys przekonala sie do zawarcia drugiego malzenstwa. trudni chyba sa....mowilam mu o tym, ze ma troche inna mentalnosc,ale musze to zaakceptowac-wiedzialam,ze pakuje sie w zwiazek z facetem innej narodowosci. poza ta jedna malutka wada jest boski....juz nie mowiac o seksie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie kochani nie ma potrzeb komukolwiek zarzucac zadawania sie z patologia czy jak kto woli asocjalnymi Niemcami. Nie kazdy z nas to lekarz czy urzednik. Nie kazdy lekarz czy urzednik to kulturalny i inteligentny czlowiek ;) Nie mam potrzeby obsmarowawania komukolwiek tylka ale mieszkam w tym kraju wystarczajaco dlugo aby stwierdzic ,ze Niemcow nie lubie i nigdy nie polubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czemu sie meczysz? Wracaj do Polski i bedziesz wsrod tych, ktorych lupisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz nie dlugo :) zadowolony? hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po rozwodzie i do tego z dziecmi to trudno chyba podejmowac decyzje o wyjedzdzie do innego kraju. Dla dzieci to tez ogromna zmiana, trudnosci jezykowe, nowe srodowisko. Stawia cie to w sytuacji zupelnej zaleznosci od takiego faceta. Ja bym sie nie zdecydowala. Samemu mozna duzo ryzykowac i zawsze sobie czlowiek da rade. Ale z dziecmi? Musialabym znac jezyk bardzo dobrze i do tego miec chodliwi zawod badz przynajmniej perpyktywe pracy zeby w razie czego nie stac z dziecmi na ulicy. Trudna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjechalabym tylko w przypadku, kiedy mialabym tam juz prace- powiedzmy, ze jade "rozejrzec sie" na dwa tygodnie i jak cos znajduje,to wracam do Polski po rzeczy.....corka za rok idzie do szkoly i jesyem troche rozdarta bo nie wiem,jak to sie potoczy i w ktorym kraju....On powiedzial,ze jesli nie bedzie zgody mojego ex na wyjazd dzieci,to wtedy on przeprowadzi sie do Polski,ale to nie ma sensu- nie zarobi tutaj nawet polowy tego,co tam. No i ma tam swoje mieszkanie,co tez rozumiem, rodzine - ja w Polsce nie mam nikogo poza dziecmi, bo cala moja rodzina emigrowala. myslelismy jeszcze o tym,zeby zamieszkac w niemczech w ktoryms z miast przygranicznych, ale pojecia nie mam,czy w takim wypadku takze bym zgody eksa nie potrzebowala. Dlatego na razie daje nam czas- jak juz bedzie powaznie,to wtedy moze rozwiazanie samo przyjdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustLoveMe
W tym tym pociągu jechał prywatne do przyjaciela z Warszawy...pracuje dopiero od półtora roku w zawodzie..ale nie jest leniwy i niezaradny wręcz przeciwnie jest z tych ludzi co kochają swoją pracę. .a czy jest na na wyżynie finansowej czy nie to nie wiem..nie pytam o jego zarobki..to dla mnie na tym etapie nie jest ważne i to nie moja sprawa. .ale informatycy chyba nigdy nie zarabiaja źle nawet w Polsce :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemcy maja to do siebie, ze sa zaradni i pracowici,tak mi sie wydaje. podczas, gdy polscy faceci dosc czesto dlugo sa na garnuszku rodzicow, Niemcy mysla przyszlosciowo....sa odpowiedzialni i dojrzali, wiec mozna przy tym przymknac oko na ich czasem brak poczucia humoru....albo inaczej- brak poczucia polskiego humoru:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustLoveMe
Kurcze faktycznie trudna sytuacja..ja pewnie bym zaryzykowała..nie mam co prawda dzieci ale wydaje mi się że dzieci bardzo szybko odnajdują się w nowych sytuacjach często szybciej jak dorośli...Jeśli kochasz tego faceta to walcz o swoje i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemcy to lenie i fuszeranci ! W pracy najlepiej by nic nie robili a jak juz to bylejak wiecznie trzeba po nich cos poprawiac te ich slynne powiedzonka ordnung muss sein to sobie w d**e mozna wsadzic brudasy i lenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek z obcokrajowcem nie należy do łatwych. Różnice kulturowe szybko wychodzą, ale to nie jest powód aby nie próbować czegoś razem wspólnie budować. Ja jestem z Niemcem. Przez pierwszy rok on przylatywał do Polski i ja do niego. Teraz od roku mieszkam z nim w Niemczech i lekko nie jest. Wychodzą różnice kulturowe, no i mimo że jestem wykształcona i mam doświadczenie, tutaj muszę wszystko zaczynać od nowa. Cały czas uczę się języka, ale Niemcy mają tutaj inny system kształcenia i inne zasady zatrudniania pracownika. Język niemiecki musisz znać, aby pracować w swoim zawodzie! Angielski nie wystarczy. Ja też znam ten język biegle, ale niemiecki to podstawa! Niemcy jeszcze maja tak, że potrafią obiecać, że Ci pomogą, a potem co do czego, to musisz radzić sobie sama. Mój też obiecywał mi, że o mnie zadba itd. Ale to ja sama załatwiłam sobie różne praktyki i staże. Bo co do czego przyszło, to... ja nie wiem...sama cos poszukaj! W obcym kraju bez języka jest ciężko. Kobieta musi tutaj koniecznie pracować, bo jak zostaniesz w domu to kiepsko. Najlepiej pracować, przebywać z ludźmi, wtedy uczysz się języka i zawodu, A tak to siedzisz w chałupie, nie uczysz się języka i nie masz nic do powiedzenia w związku. A tak masz kasę i znajomych , to możesz powiedzieć część i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I u Niemców tylko słychać Sparsam ...Sparsam...Sparsam! No ale z drugiej strony, nie jest to aż tak straszne. Mój ciągle wszystko przelicza i wkurzało mnie to strasznie, ale to nie moja kasa tylko jego, więc wrzuciłam na luz. Dziewczyny dbajcie o swój rozwój i naukę języka! Początki są bardzo trudne, ale starajcie się być zawsze niezależne! Nie siedzieć w domu, bo chłop tego nigdy nie doceni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie....tez zauwazylam to ich...skapstwo? wprawdzie ton on zawsze przyjezdza do polski,ale suzbowym samochodem,wiec za darmo. ale w knajpie placimy roznie- raz ja,raz on mimo,ze zarabia z 10 razy wiecej ode mnie. ja wykonuje wolny zawod, pracuje glownie na zlecenia, wiec albo znalazlabym cos w Polsce zdalnego,przez internet,jak dotychczas,albo musialabym tam wsiaknac....Myslelismy jeszcze o kompromisie- Anglia, Irlandia, wtedy budowalibysmt wszystko od nowa razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest fakt, ze nie sa rozrzutni :) Dostaja apopleksji jezeli zostawisz zalaczone swiatlo w pokoju w ktorym nie jestes. W wielu domach w zimie skrecaja ogrzewanie nisko niby zeby sie nie przegrzewac ale z drugie strony twierdza ze mozna przeciez sweter zalozyc. Wola marznac. Ale prawda jest taka, ze wielu Niemcow wcale nie zarabia kroci i musza sie ogladac jak zwiazac koniec z koncem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustLoveMe
No nie wiem mój mi nigdy nie powiedział ze mam za coś zapłacić. .ale to dopiero poczatki więc jest narazie słodko i różowo później czas pokaże. .ale oszczędności póki sobie niczego nie odmawiasz nie jest złą cechą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×