Dlaczego dziewczyny olewają chłopakow bez dyplomu nawet

jeśli jest inteligentny ??

Nie wyobrażam sobie takiego związku. Ja za rok będę doktorem, a on co, nawet studiów nie ma? O czym ja z nim będę gadać?

Dlaczego inteligencje utożsamiasz tylko z tytułem przed nazwiskiem. To bycie człowiekiem wartościowym już wyklucza nie posiadanie dyplomu ? Wielu genialnych wynalazców było wyśmiewanych za swoje teorie. I to właśnie przez nomenklaturę tzw. osób z dyplomami. Wielu nie ukończyło szkoły podstawowej jak np. pan Thomas Edison czy Henry Ford. No ale dobrze, że jesteś szczera. Bardzo dziękuje za szczerość, może więc pozostaje postawić pytanie inaczej. Jak poznać inteligentną dziewczynę bez dyplomu ?

No to się wyżyłeś.

Ta pierwsza wypowiedź nie jest moja, chyba będzie lepiej podpisywać się jakoś.

Szukaj i szerokiej drogi. Poza tym, po co mi inteligentny facet po zawodówce? Jakie on ma horyzonty? Czym się interesuje? Mnie interesują tylko faceci dobrze wykształceni, z szerokimi horyzontami, podobnym wykształceniem do mojego. Żebym nie wstydziła się z nim wyjść do ludzi i żebym miała z nim o czym rozmawiać.

w sumie logiczne, ale nie do końca. Pewnie siedzisz w humanach :D

Bo może życie na ziemi to coś więcej niż papierek. I życie na ziemi jest etapem. Czy odpowiedzią na pytanie po co tutaj jestem odwieczne pytanie ludzkości, o sens życia. To udzielenie odpowiedzi aby zdobyć dyplom i pieniądze jest bardzo płytkie. Jeśli umrzesz i staniesz przed bogiem, a on zada ci jedno pytanie. "Czy nauczyłaś się kochać ludzi ?". To co odpowiesz ? Czy zawsze przypisujesz cechy do ludzi takie jak, człowiek bez dyplomu to głupi od razu ? Życie się różnie układa, i różnie to bywa.

Owszem. I nie mogłabym się spotykać z facetem, który nie czyta książek, nie zna się na sztuce. Muszę powiedzieć, że spotykałam się w różnymi facetami, ale każdy był minimum magistrem. Teraz poniżej doktora raczej się nie umawiam. A jeśli już, to tylko koleżeńsko.

Mam dla Ciebie newsa, boga nie ma. Nie wierzę w zabobony. Po śmierci mnie pochowają i zgniję. I nie twierdzę, że ludzie bez wykształcenia są gorsi. Po prostu, ja się z takimi nie wiążę. Mogę się z nimi kolegować, ale jeśli szukam partnera, to nie rozpatruję kandydatury człowieka z niższym ode mnie wykształceniem. Takie mam wymagania i nie mam problemu ze znalezieniem faceta.

Acha. to zimna suka z ciebie. Przepraszam że tak dosadnie, ale tak to widzę. Albo inaczej, czuję. Ciekawe czy bliższa ci sztuka ręki czy sztuka serca. Zapewne ta pierwsza.

Tylko błagam nie pogrążaj się i nie pisz, że rozumu :D

Czemu zimną suką? Bo mam poczcie własnej wartości i wymagania? Nie muszę przepraszać za to, że żyję. Jestem atrakcyjną młodą kobietą, bardzo dobrze wykształconą, z dobrą pracą, samodzielną i potrafiącą mówić wprost o swoich potrzebach. Każdy ma w życiu jakieś wymagania i przekonania, ja za swoje przepraszać nie mam zamiaru.

Nikt nie oczekuje Twoich przeprosin. Wręcz przeciwnie. wydobądź z siebie jeszcze więcej chłodu. Taki psycho-performance ;)

No widzisz, mimo tego chłodu w moim mieszkaniu jest facet, a na moim palcu pierścionek. I jestem szczęśliwa.

Troszkę to dobijające dla mnie. Bo mam nadzieję, że nie wszystkie polki to takie materialistki. Ja patrze na życie nieco szerzej niż ty. Nie wiem jak można twierdzić, że boga nie ma. Bo jest to akt wiary, stwierdzenie, że boga nie ma. Podstawowe założenie wyznania "ateistycznego", nie ma to nic wspólnego z nauką. Dla mnie inteligentni ludzie dokonywali postępu w historii ludzkości choćby tacy jak Edison czy Ford. Bardzo ich szanuje za to jakie mieli życie i czego dokonali. Za to irytują mnie ludzi z tzw. dyplomem którzy nie rozumiejąc wielkości innych ludzi naśmiewali się z nich jak np. z pana Nicola Tesli, który stworzył współczesną cywilizacje a którego nazywano wariatem przez środowisko naukowe.

Wymagania... To jasne, że ktoś może ci się podobać albo nie. Ktoś może ci imponować, ale Ty odwracasz sprawę do góry nogami. Zajmujesz się sztuką a działasz jak urzędnik. Ustaliłaś sobie paragraf. Kropka. To jest śmieszne.

Gratuluję. ( doktora ) :D

Nie widzę związku między materializmem, a poszukiwaniem wykształconego partnera. Gdybym była materialistką, to szukałabym bardzo bogatego faceta, nie wykształconego. Mój facet zarabia mniej ode mnie, jest wykładowcą akademickim na państwowej uczelni - nie ma z tego kokosów. A co do ateizmu, to nie musi mieć on nic wspólnego z nauką, nie wszystko w życiu ma z nią związek. Co do wymienionych przez Ciebie wynalazców, których podajesz za przykład... jeśli stawiasz się na równi z Teslą, to powodzenia.

co prawda wasze wynurzenia są idiotyczne ale do tego się odniose " Podstawowe założenie wyznania "ateistycznego", - nie każdy kto nie wierzy w boga to ateista, więc pisanie o jakimś wyznaniu ateistycznym to durnoty.

Nie zajmuję się sztuką :) Humany to nie tylko sztuka, ja się zajmuję językiem perswazji, skutecznym w przekazie podprogowym, dzięki któremu można sprzedawać nieświadomym ludziom drogie produkty :) Sztuka manipulacji. Połączenie psychologii, marketingu i językoznawstwa. A jeśli masz na myśli mojego faceta, to do niego studenci mówią profesorze :)

No to super, ale tu my tu nie mieliśmy się chwalić tylko rozkminiać zadany temat. Może poperswaduj swoje ego żeby nam nie przeszkadzało.

Sam zacząłeś, więc nie kwękaj teraz. Póki się tu nie pojawiłam, to temat był martwy niczym Lenin w swoim mauzoleum.

Ha ! Czyli jeżeli chodzi o sztuke to jesteś laikiem ! Mam cię ! A teraz grzecznie cofnij swoje słowa i w*********j.

To pisanie o wyznaniu ateistycznym jest dość schematyczne i utarte. Dlatego to nadmieniłem, a jeśli chodzi o stawianie na równi z Teslą, to ja się do nikogo nie porównuje. A jedynie przytaczam przykład człowieka i tego jak był traktowany. Tesla był wyśmiewany i zakończył swoje życie w samotności. Pod koniec swego życia karmił gołębie i wspominał w swym pamiętniku, że tylko one mu dotrzymywały towarzystwa. Materializm a poszukiwanie wykształconego partnera. Jeśli o to chodzi to nie wtrącam się w to co kto chce i czego szukam. Ale podejście do ludzi masz ściśle materialistyczne, płytkie. Pokaż mi papier a powiem ci kim jesteś, materializm to nie zawsze pieniądze. Ale po tym jak podchodzisz do życia. Założenie że boga nie ma bo to bajka jak sugerujesz zabobony ? Nie wiem czemu tak sądzisz bo do dziś ta dyskusja trwa dla wielu ludzi. A ty już poznałaś prawdę objawioną z tym, że jest to twoja prawda i twój świat. Materialistyczne podejście do świata u ciebie widać w negacji życia poza cielesnego. I tego, że odrzucasz wszystko co nie bazuje na materializmie co się tłumaczy przez to właśnie podejście.

dajesz się wpuszczać w kanał i się wyżywasz na zakompleksionej doktorce. w każdym jej poście widać kompleksy, które maskuje manią wyższości. jakby poderwanie - pewnie podstarzałego profesorka akademickiego - było jakimś mega wyczynem :D nauczyciele akademiccy raczej nie są rozchwytywani przez kobiety, więc nie ma się co tak tym jarać tak samo jak tymi przekazami podprogowymi. to sztuka manipulacji ale nie klientem a raczej produkt managerem w korporacji który taki kity kupuje. nakręć klip z podprogowym przesłaniem że jestem nanjedzony i puszczaj dzieciom w afryce jeśli nie będą czuły głodu to to naprawdę działa :D sprzedać towar luksusowy nie jest sztuką i można sobie do tego dorabiać ideologie jaką się chce a zazwyczj i tak wszystko kręci się wokół snobizmu.

O nie, Mój Drogi, nie segreguję ludzi ze względu na wykształcenie. Tak samo jak nie segreguje ich ze względu na rasę. Nie odmawiam prawa ciemnoskóremu do bycia fajnym człowiekiem i fajnym partnerem, tak samo jak nie odmawiam tego osobie z wykształceniem zawodowym czy średnim. Ale nie związałabym się ani z ciemnoskórym, ani z facetem po zawodówce, bo taki jest mój wybór. I na tym powinien być koniec. A resztę dopisujesz sobie sam. Co do ateizmu, to jest moja wiara i nie potrzebuję na to żadnych dowodów. Ty możesz wierzyć w to, że istnieje, mnie nic do tego nie przekona. gość od wyżywania - nigdzie nie napisałam, że zajmuję się sztuką zawodowo. Interesuję się nią prywatnie, w ramach hobby.

Nie, Spaślaku, to się kręci wokół kasy zwyczajnie i o to tylko chodzi. Żeby oni w agencjach nauczyli się tak robić reklamy, żeby ludziom produkt zostawał w pamięci i szli go kupić. Zaskakujące jest jak wielu się na to nabiera. Nie jest to jakiś wielki wyczyn, po prost napisałam czym się zajmuję. A samiec na szczęście nie jest jeszcze podstarzały, więcej mu brakuje do czterdziestki niż mi do trzydziestki :) No i nie chodzi tu o kompleksy, tylko o pokazanie, że każdy ma jakiś wybór i nie ma co się zżymać na baby, że wolą facetów po studiach. Jak mogą, to i wolą. Jest też mnóstwo takich, którym nie zależy na dyplomie, są też takie, które wezmą byle kogo, byle nosił spodnie. I zamiast jęczeć tutaj, trzeba się wziąć za siebie i za szukanie, a nie rozpaczać, że Ford nie miał studiów a jakoś miał babę i wielkim wynalazcą został :P

o o o ja też tak myśle jak ta powyżej:P

a co do studiów to nie :P