Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deofuireu

Czemu ludzie dziwia sie ze zamożni też oszczędzają

Polecane posty

Gość deofuireu

Czytam czasem forum o oszczędzaniu na gazeta.pl Ostatnio ktoś poprosił o wpisywanie zarobkow i ktos napisał, że mają we dwójke 12 tys zl. Na to ktoś inny się odezwal, że "co ona tutaj, na tym forum robi"? Dlaczego ludzie sie dziwią, że zamożni też oszczędzają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ze wielu zamoznych to nie tyle oszczedza co sknerzy :-) Szklem by d... utarli bo ciagle im malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 tys to nie jest nie wiadomo jaka kasa, żeby rzucać ją przez okno, ale zależy czy "oszczędzają" kupując używane majtki w lumpie i nie spuszczając wody po sikaniu, czy np robią zakupy w hipermarkecie zamiast w osiedlowym sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamozni oszczedzaja i dlatego są zamozni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam znajomego, ktory wygral duza kase w lotto zagranica, bylo to 6 lat temu, na dzien dzisiejszy juz prawie nie ma tej kasy, ani mieszkania nie kupil ani nie zainwestował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgfriohti
Mam sporo wiecej niż 12 tys miesięcznie i też oszczedam, tj. wydatkuje rozsądnie. Nie przeplacam, kupuję to, czego mi potrzeba. Al\ ludzi dziwi takie dzialanie bo nigdy nie mieli pieniedzy i podejrzewam, że oni tak bardzio nienawidzą swej biedy, że nie mogą sobie w stanie wyobrazic, że można życ skromnie mimo duzo większych możliwości. A, najważniejsze: majetni nie dziwią się innym majętnym, ze tamci oszczedzają :) To domena ludzi ubogich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy dochod wlasnie w granicach 12 tysiecy netto i oszczedzamy. raz mniej, raz wiecej, nie obsesyjnie ;), ale jednak. na jedzeniu akurat nie, bo dobre jedzenie to zdrowie, ale ciuchow drogich nie kupujemy, auta sredniej klasy - moje ma 7 lat, kosmetyki srednia polka, zabawki dla dziecka i ubranka czesto uzywane. na mieszkanie odlozylismy, kupilismy takie, jakie moglismy za gotowke. a malo zarabiajacy znajomi biora ktedyty na auta, domy... coz, postaw sie a zastaw sie dziala ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z moich obserwacji
zuwazylam jedno,temu kto mniej zarabia latwiej jest wydac kase niz temu co wiecej. Juz w liceum zauwazylam jak nasza kolezanka,najbogatsza nie tylko w klasie ale i w calym miescie, potrafila nie zjesc w szkole bo miala 100zl i zal jej bylo rozmienic na bulke,bo sie rozejda. Potem widzialam jak znajomi potrafili brac kredyty by sie pokazac,bo nie stac ich bylo na imprezy,no ale jak to tak. A ci co mieli kase wcale imprez nie urzadzali. Ten kto zarabia wiecej i wiecej go kosztowalo zdobycie tych pieniedzy,nie tylko przez pojscie do dobrej pracy,ale najpierw zdobycie dobrego wyksztalcenia,potem zakrecenie sie gdzie trzeba,czasem nawet wyjazd za granice by na dalsze wyksztalcenie zapracowac i by potem to zaprocentowalo,potrafia lepiej pieniadz poszanowac. Ten co zarabia czasem od pierwszego do pierwszego, to tak jakby mu wszystko jedno. Pooszczedza na biezaco by sie wyrobic a nie odlozyc,nie szuka jakiegos celu np. inwestycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi wszyscy biedni znajomi urzadzali wesela na kredyt ;). my mielismy male za gotowke, choc dochod wiekszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie wiedzą, że zeby dojść do większych pieniędzy trzeba umiejetnie gospodarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to często tak jest, że ci z głową na karku zarabiają więcej ;), nie dają się mamić reklamom, nie kupują gadżetów i kasa tak się nie rozchodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś bogata ok, umiesz do tego oszczędzać? - ok. Ale diabli mnie biora jak taki człowiek z 12tys pensji miesięcznie płacze (powtarzam: płacze!!!) że musi oszczędzać bo ma mało a wręcz się obnosi ze swoim oszczędzaniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakby trwonil to by cie nie denerwowalo?? ciebie denerwuje, ze taka pensje maja! przyznaj sie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 tys
to dużo wg Ciebie? Bo wg mnie przy tych dochodach jak najbardziej nalezy oszczedzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak na polskie warunki to sporo, bo gdzies ok. 5 srednich krajowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 tys
Odpowiem na pytanie z pierwszego wpisu: dziwią się, bo gdyby oni mieli takie dochody to pewnie by wszystko przepuscili. Myślą, że jak się ma 12 000 zł to ma sie majątek i można bezmyslnie "rozwalać" kasę, podczas gdy wcale to majatkiem nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy powinien oszczędzać! I rób to jeżeli masz ochotę, ale na miłość boską płakać przy takiej pensji że się nie ma na życie? Biadolić, że trzeba oszczędzać? Tak zachowują się tylko buraki! Chociażby przez szacunek z rozmówcą , który ma o połowe mniej należy powstrzymać się od biadolenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się im nie dziwę ale im mniej mam kasy w portfelu tym większa chęć żeby wszystko rozpieprzyć http://cur.lv/418ow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mamy 12 tysi i wcale nie wydaje mi się, żeby to było bardzo dużo. w sam raz na spokojnie życie i trochę można odłożyć. plus taki, że kredyt na mieszkanie nie na 30 lat tylko na 10 i z niską ratą bo wkład mamy duży. ale i tak dużo trzeba oszczedzać, na dzieci przyszłość itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 tys
Ale przepraszam, Ty tak do mnie? Przeciez ja nie płaczę i z wpisu autora też nie wynika, by ktoś płakał.... nie bardzo rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość moich znajomych wyciaga ok 4tys i dla nich 12tys to majatek! I nikt nie mówi o papierosach czy alkoholu i innych bzdurach - ludzie maja problemy aby zapłacić rachunki, normalnie jeść i na potrzeby dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ważne czy to 12, 15 czy 40 tys - chodzi o postawę opowiadającego o tym oszczędzaniu! Jeżeli ktoś dobrze zarabia i mówi odkładam na auto to ja to rozumiem, ale jak mówi brak mi na życie to nie wiem czy płakać czy sie śmiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo moze ci, co maja te 12 000 placza, bo nie uwazaja, ze to duzo? albo maja znajomych, ktorzy maja 30 000?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi raczej o kulturę osobista osoby która opowiada o swoim oszczędzaniu. Jeżeli wiem, że rozmawiam z osobą raczej biedniejszą to nie opowiadam jej o swoich mega zarobkach i potem nie płaczę że nie mam na życie. Chodzi o wyczucie czasu i osoby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze ma gdzies ciebie i twoje uczucia? a twoje zarobki tym bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa bolączka współczesności mieć wszystkich i wszystko w d**ie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 tys
"Nie ważne czy to 12, 15 czy 40 tys - chodzi o postawę opowiadającego o tym oszczędzaniu! Jeżeli ktoś dobrze zarabia i mówi odkładam na auto to ja to rozumiem, ale jak mówi brak mi na życie to nie wiem czy płakać czy sie śmiać!" Pewnie brak mu na takie życie, jakie chciałby wieść. a nie na takie, ktore wiedzie. Proste. :))) A tak na poważnie: mam spore dochody, nie epatuję tym, Ale nie mówię, że oszczedzam na auto czy dom, bo tego nie robię. Mowię otwarcie i wprost, że oszcżędzam po prostu, bo życie potrafi zaskoczyć i trezba być przygotowanym. I spotkałam sie nie raz ze stwierdzeniem, że "Ty oszczedzasz???".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym - skad wiesz, ze tyle zarabia? spowiada ci sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×