Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego niektóre kobiety wolą być kochankami żonatego niż związać się z wolnym

Polecane posty

Gość gość

chłopakiem czy mężczyzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość czy coś w tym stylu.. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to k***y co lubia zbierac resztki z panskiego stolu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ten kult facetów będących w związkach/exzwiązkach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sYs
to proste. dla większości kobiet wolny facet powyżej 25 roku zycie jest jakiś wybrakowany. czesto tez maja mylne pojecia ze jak zonaty to nie tak zuzty a już doiadczony. generalizowacnie moznaale nie zbadane sa mysli babskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fiku welcome back !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fiku j****a, jak zwykle najmadrzejsza, sama jesteś głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fiku s********j, miało cie tu nie być już, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgfysdgz
więc g***o wiesz na ten temat, młoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkuletnia kochanka
Niekoniecznie milosc czy szukanie"dobrej partii" Na moim przykladzie:Lubia dobry seks ale nie chca z nikim się wiazac z wielu powodow.Taki zonaty facet to więc idealny material.Nie bedzie chcial się wiazac,raczej się nie zakocha,nie okazuje zazdrosci,nie chce miec wplywu na jej zycie. Proste:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małyfiut
oj fikulec, witaj! Ale dlaczego wypowiadasz się na temat, o którym nie masz pojęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nic lepszego im sie nie nawinelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie milosc czy szukanie"dobrej partii" Na moim przykladzie:Lubia dobry seks ale nie chca z nikim się wiazac z wielu powodow.Taki zonaty facet to więc idealny material.Nie bedzie chcial się wiazac,raczej się nie zakocha,nie okazuje zazdrosci,nie chce miec wplywu na jej zycie. Prosteusmiech.gif wiekszych bzdur nie czytalam, w takiej relacji nigdy nic nie wiadomo, i zacznijmy od tego, ze nie jestes kochanka, tylko facetem, ktory pewnie by chcial miec naloznice, a sorry, z zona to juz nie za bardzo potrafisz dobrze sie zabawic w lozku? o, jaka szkoda, to kim ona teraz jest? OFE? kucharka? opiekunka medyczna na stare lata? prze buc z Ciebie i jeszcze mi napisz, ze zadowalasz obie - i to moze jeszcze bez gumy, bo nie lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkuletnia kochanka
Pisze z wlasnego punktu widzenia a jestem kochanka od czterech lat.Mize i nie było widomo i było troche ryzyka ale w koncu oboje się dogralismy.Tzn.On kocha zone a mnie uwielbia,ja nie musze się martwic ze bedzie chcial wplywac na moje zycie a w lozku jest nam super,Taki uklad dla nas oboje jest rewelacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nigdy nie miałam takiego kochanka, ale moja koleżanka z pracy ma takiego kochanka, mają wspólne dziecko. Z żoną nie mieli dziecka, zaadoptowali dziewczynkę. Kochance kupił dom na wsi, utrzymuje dziecko, razem wyjeżdżają na wakacje,spędzają święta,często przywozi i odbiera ją z pracy. Oficjalnie mieszka z żoną, ale to fikcja. Pytałam ją kiedyś dlaczego nie rozwiedzie się z żoną i nie zamieszka z nimi - a po co? Tak jest dobrze, jakbym go miała codziennie w domu chyba by mi miłość przeszła. Nie martwię się o nic, a nie mam przesytu chłopa w domu. Może faktycznie tak jest lepiej? Nie wiem, ale są kochankami ok.15 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 22:33, takie p********ie kobiet. A powiedz mi, co ona ma Ci powiedzieć? Że robi za zapasową pochwę a facet się nie chce z żoną rozwieść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z miłością sie nie walczy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli facet prowadzi działalność na 2 domy i się nie rozwodzi to nie kocha kochanki. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej zony nie kocha tylko nie chce jej urazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem więcej - nie kocha jednej ani drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żonaci są mili, grzeczni i przezabawni, do tego bardzo się starają w łóżku. Gorzej jak zaczynają się angażować i pieprzyć głupoty o wspólnej przyszłości, wtedy takiego dziada trzeba raz dwa pogonić do żonki i najlepiej definitywnie zerwać kontakt, bo potrafią truć bardzo długo. Dzieciaka z żonatym bym sobie nie zrobiła, bo nie tolerowałabym, aby miało rodzeństwo od obcej baby, z którym się trzeba było dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żygam juz taka jedną, kop w d**e to powinien byc za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiaaaaaaaaaaaaaaa
Z różnych powodów, pewnie co kobieta to powód inny. Pomijając to, co padło czyli wygodę, dodałabym jeszcze: - bo się boją prawdziwej bliskości i taka relacja daje im coś niecoś a jednocześnie nie zagraża - bo się zakochują i nie potrafią odejść - bo się łudzą, że facet się rozwiedzie - bo nie wierzą, że ktoś mógłby je pokochać, że zasługują na to by być z kimś na całego - bo nie chcą być w stałych związkach z różnych względów Tyle mi przyszło na szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niejedna chciałaby być tak kochana jak ona, jeden telefon i on leci jak na skrzydłach aby usunąć jej kłopoty. Czy bardziej kocha, czy mniej nie wiem, ale zabezpiecza ją i dziecko na wszystkie strony. Jego poznałam na naszych zakładowych spotkaniach, wycieczkach - chętnie jej asystuje, miły gość.Pracuję z nią w jednym pokoju już 8 lat, coś niecoś dało się zaobserwować bez ciągnięcia jej za język. O jego żonie wiem niewiele, ale na pewno łączą ich wspólne interesy, mają sieć zakładów na terenie kilku województw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×