Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile macie par butów

Polecane posty

Gość gość
ja piepsze 8 par to np. 2 pary kapci po domu,klapki na basen,japonki na lato, kozaki na zime, szpileczki,balerinki,botki , ja bym tyle miala ale chyba na jeden sezon, chociaz w jednych butach na zime bym nie przezyla, bo zazwyczaj w dzisiejszych czasach dziewczyny maja botki,kozaki, jakies szpile zimowe długie i wiele innych , 8 butów to chyba jakas biedota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fty
A ja mam rozmiar 42 wieć ciężko mi znajdywać odpowiednie buty,mam ich moze9,10 par;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dla mnie ponad 10 par to czysty snobizm i fanaberia:o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty tam wyzej, nie wyzywaj nikogo od biedoty, płytka istota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak zapierdzielasz w jednych caly czas to gratuluje, ja osobiscie lubie buty, zmieniac je do stroju ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja kupuje tanie buty z tanich stron internetowych albo na wyprzedaży ale za to mam ich duzo,jesli mi sie szybko rozwala,nie bede załowałą 20 zł,mialam kiedys od wojcika baleriny za 60 i rozwaliły sie po sezonie wiec teraz wole wiecej ,tansze,ale za to bez monotoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
ja mam w garderobie regały i kartony stoją z butami jeden na drugim; mam np. piękne szpileczki klasyczne, mogę nosić i noszę na okazje, ale okazji na szpileczki mam mało, więc są jak nowe. Mam też piękne kozaki na szpileczce z ażurowym wykończeniem. Kiedyś tato mi kupił, byliśmy razem w centrum i mi się spodobały a kasy żałowałam ;-) buty na wyjście, zakładam okazjonalnie... Ja lubię buty, praktycznie co sezon kupuję, więc "kolekcja" rośnie ;-) I lubię zmieniać buty, np. jak wracam z pracy i zaraz mam gdzieś wyjść to przeważnie zakładam inne. Noga mi wtedy odpoczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zazwyczaj męczę jedną, ulubioną parę :) Mam jedną parę kozaków, botki, takie buty "motocyklowe" za kostkę, dwie pary balerinek. takie pseudo-adidasy (nie wiem nawet jak to nazwać), sandałki, takie dziwne buty na koturnie których nawet nie noszę, jedną parę butów na wysokim obcasie których szczerze nie lubię i takie na niskiej szpilce. Miałam jeszcze jakieś tenisówki i chyba jedną parę sandałek ale albo już wypieprzyłam, albo zalegają w szafie i czekają na dzień sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WIŚNIÓWECZKA zgadzam sie, jak mozna chodzic w jednych i tych samych butach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
ja kupuję tylko skórzane, bo nogi mam wymagające... z wyprzedaży chętnie korzystam, ale dobre buty nawet na wyprzedaży kosztują... jak tak szybko się rozwaliły to trzeba było reklamować. Nie znam marki wójcik, poza ciuchami dla dzieci, ale jeżeli kupiłaś w sklepie to można reklamować do 2 lat. Mi się rzadko zdarza reklamować, ale ostatnio po kilku założeniach czółenek taki ozdobny nit wypadł i zaniosłam do sklepu, chociaż mąż śmiał się i chciał sam go przytwierdzić... dostałam nową parę /buty z Ryłko/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 400 par
a ja nie rozumiem jak mozna latac codziennie w jednych i tych samych butach.Buty mam na przebudowanym poddaszu, stoja w regalach i pochowane sa w kartonach.Nie kupuje plastkowych butow, wszystkie sa ze skory.Lubie kiedy buty pasuja do stroju.Dla mnie buty sa najwazniejsze.Po za tym kolekcjonuje kurtki skorzane i torebki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie się tylko kilka fasonów butów podoba, więc musiałabym wszystkie takie same kupować. Więc po co mi 40 par?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie tez buty sa najwazniejsze,to podstawa ale z drugiej strony także ozdoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
ja nawet w jednym fasonie wybrałabym pewnie kilka par, bo lubię buty po prostu ;-) teraz chodzą za mną szpilki z takiej "wężowej" skórki i jeszcze jedne w ładnym odcieniu czerwieni... a szpilki noszę na prawdę rzadko... pewnie kupię wkrótce, jak się jakaś okazja nawinie ;-) No i szukam fajnych śniegowców ecco, znalazłam w sklepie ale cena zaporowa więc czekam cierpliwie na wyprzedaż albo ... przypływ dodatkowej gotówki ;-) 400 par - ja też uwielbiam skóry - kurtki, torebki... nie mam kolekcji, bo to drogie "hobby" i sama siebie powstrzymuję, ale raz na jakiś czas kupuję sobie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 28par i ukochane glany w sumie gdyby nie trzeba było się reprezentacyjnie do pracy ubierać glany nosiłabym zawsze.Jak to mówiła moja mama"30 stopni ciepła a ty szorty i glany nogi ci się ugotują" albo" nie ja z tobą na zakupy nie jadę gdzie ty w tych buciorach do sukienki jak ty na pedały trafisz w samochodzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
ja już za stara na glany jestem ;-) moja córka zerka ostatnio na takie buty... ale miałam czas, gdy nosiłam martensy i najnowsze trzymam córce właśnie. Szpilki wygodne nie są, ale są niezbędne na imprezkę ;-) mam kilka par i zakładam na wyjścia. Dawno nie kupowałam i dlatego już za mną chodzą - dziś widziałam piękne, ale drogie jak na spontaniczny zakup...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu za stara na glany,ja mam 35 i martensiki ,mój tata 62 i martensiki córka moja ma 12 i w sierpniu kupilam jej,jej pierwsze martensiki choć w moich starych poginała już wcześniej mimo że za duuuuże:),mąż ma też i 37 lat, mama moja nie lubi, i mówi o nas "o zbiry stoją na podwórzu,mafia przyjechała" :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RamaAero
Aż policzyłam - 20 par. Nie za dużo, nie za mało, noszę wszystkie, ale czeka mnie zakup porządnych kozaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jedne buty do wszystkiego, jedne buty z przed dwóch zim na śniegi i dwie zużyte, brudne pary które aktualnie robią za kapcie kiedy muszę wyjść na spacer z psem czy do sklepu. Facet 21l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka2385
Kocham buty, kiedyś miałam jedną parę na każdą porę roku i mi wystarczyło. Dziwiłam się innym kobietom, że można kolekcjonować obuwie. Jednak pewnej zimy kompletnie zmieniłam nastawienie, gdyż nie mogłam zdecydować się na jedną parę butów i kupiłam trzy. Teraz kupuję nowe buty nie dlatego, że ich potrzebuję, lecz dlatego, że mi się podobają. Połowy nie noszę oczywiście, są pary, których nie ubrałam ani razu i czekają na jakąś specjalną okazję:) Uwielbiam głównie botki,ale je najszybciej zużywam. Szpilki noszę rzadziej, więc są w świetnym stanie. Mam około 20 par w praktycznie idealnym stanie, pozostałe są już do wymiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kghkh
w tym tygodniu wywaliła dwie pary butów - zimowe kozaki na obcasie bo się rozwaliły na amen kosztowały 45 zł kupione 5 lat temu - białe balerinki. Strasznie niemodne. Obtarły mnie już kilka razy bo sztywne obicie mają. Miałam je chyba ze 4/5 lat wyszła w nich niewiele razy. teraz mam - różowe japonki kupione z 9 lat temu za 9 zł. Uwielbiam je chodzę w nich na basen i zawsze je na wakacje zagraniczne biorę w ciepłe kraje - czarne kozaki zimowe z ccc mam je 3/4 sezony klasyczne, wysokie, zawsze modne koszt 129 zł tylko fleki co rok wymieniam - brązowe kozaki do kolan kupione w tamtym roku. kosztowały 149 zł. miał takie frędzle z tyły więc je oczywiście obciełam bo nie lubie takich dziwnych dodatków. czuje się jak choinka. - trepy zimowe, ale już bardzo brzydkie bo nie da się ich wyczyścić taki materiał. maja dwa lata koszt 279 zł - trepy do chodzenia po górach typowe sportowe więc zakładam tylko raz za czas - buty do chodzenia po górach wersja letnia. - dwie pary mokasynów jedne jasne drugie ciemne jedne kosztowały 39 zł drugie 59 zł mam je ze dwa lata i uwielbiam je mogę w nich non stop chodzić - dwie pary sandałów! jedne takie szajskie za 49 zł gdzie stopa przy dłuższym chodzenia się odparza i śmierdzi a w drugie zainwestowałam skóra, ryłko w promocji 179 zł ale sa tak oryginalne, wygodne i piękne że całe lato w nich przechodziłam. Do wszystkiego mi pasowały. - adidasy ribocka mam je chyba 3 lata i używam je tylko na siłowni lub fitnesie a zaznacze że uprawiam sport reguralnie. kosztowały 150 zł ale to była promocja 50% - botki na płaskim brazowe i czarne za 99 zł i 69 zł - botki brązowe na obcasie kupiłam rok temu. Uwielbiam je sa przesliczne ale chodze w nich w sumie tylko na wyjścia, imprezy bo na codzień lubie płaskie noga mi się męczy więc je tak ze 2 razy na miesiąc tak naprawdę zakładam. kosztowały 99 zł. Teraz planuje sobie kupić czarne klasyczne kozaki na obcasie i czarne klasyczne botki na obcasie to są akurat buty zawsze modne a nie mam i potem mi nagle brakuje jak chce gdzie wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tak trzy pary czółenek, dwie pary długich kozaków (nie noszę ich), dwie pary botów na obcasie, jedne płaskie botki, jedna para kaloszy, trzy pary adidasów, jedna para trampek i jednej japonki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i jeszcze mam trapery jedne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dew3d
ostatnio wywaliłam chyba z 6 par sandałów letnich w których raz może wyszłam!!! brzydkie, niemodne, niewygodne, kupione za grosze. Wywaliłam bo mi miejsce zajmowały a za to kupiłam jedne porządne warte tyle co 6 par i jestem mega zadowolona. Koleżanka ma same niemodne buty w ogóle wszystkie ciuchy ma niemodne ale buty szczególnie. Ma jakieś szpilki sprzed 11 lat w szpic, nigdy jej w nich nie widziałam, ostatnio na studniówce je miałam ale ona ich nie wyrzuci bo przecież fajne kiedyś na pewno w nich wyjdzie haha chyba nie wiem gdzie na odpust chyba. W ogóle ma wszystkie buty czarne!!! masakra. Ma fajne jedne jedyne takie brązowe kozaki ale nie mieści jej się w nich łyska, znaczy mieści ale na styk i wygląda jak salceson zawinięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze :) takie trzymanie niewygodnych, niepasujacych rzeczy to najwieksza glupota moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam: - baleriny, które niedługo się rozwalą - 2 pary trampek converse - białe i czarne - botki na jesień - japonki - czółenka na koturnie czarne szukam butów na zimę, zastanawiam się nad żółtymi traperami timberland ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam o wieeeeele za dużo butów. Mam na tym punkcie fisia i to niezłego. Nie ważne, że mam podobne w tym samym stylu - mogę mieć dwie pary w tym samym stylu :) W końcu musiałam sobie do garderoby ukraść jeden regał męża (http://e-regaly.pl/regal-magazynowy-primo-180x80x30-5-polek-500kg.html) i teraz tam się piętrzą pudła. Ale ja nie jestem normalna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×