Uwikłana

Eleene a mnie zadziwia cos innego , jak matacz masz caly czas na kafe , gdziekolwiek pojawia sie problem kochanki -on jest .A przeciez -zona, rodzina, kochanka, praca, zurawie , kafelki , silniki i milion innych spraw.Pogodzenie tego wszystkiego , jak dla mnie ,to jest dopiero wielka sztuka .Moj szacunek, ze czas jest taki elastyczny u Ciebie Matacz. ................................................................. Widzisz bo to jest tak , nie czyta sie wszystkiego bo i trudno czytać wszystko , to sie tworzy w głwoie własne jakies wizje , to ze mam takie uprawnienia nie znaczy , ze na dzis mam pracę w tym tmeacie , juz psiałem , ze na dzis mimo ze pracuję wymianiałem jak , to pewne sprawy poczynione do tej pory sprawiają , ze pieniadze same sobie na mnie pracują :) a internet .... tez pisłem , ze muszę byc na internecie z racji prowadzenia pewnych zakupów , a ze przy okazji okienko z forum otwarte :) to i piszę . tak trudno to ogarnać ? zona obecnie siedzi na drugim kompie , kochanka w pracy do 14 , ja mam klientka umówionego na 12 , wiec czas jest by sobie przegladac strony i szukac tego co potrzebuję :)

to fakt matacz jakiś czasowy chłopina, na cafe dostępny a może to tylko gawędziarz erotoman, jakiś marzyciel, który chciałby mieć żonę i kochankę, a co tam najważniejsze, że taki pracowity jak nie siedzi na cafe

nawet logicznie wytumaczyles :-). Nie meczy Cie, mimo wszystko balagan w zyciu?Bo to jest zamieszanie w zyciu, emocjach , Zero stabilizacji , jak dla mnie .Ja lubie proste zycie , spokoj, uporzadkowanie . Nie pisze, by Ci tu nawarac, bo duzym chlopcem jestes , tylko dziwny dla mnie taki magiel zyciowy.

no i wytłumaczył, okienko kafe cały czas w gotowości, ciekawa ta żona matacza , albo głupia, albo naiwna albo taka cwana. Ona pewnie też siedzi na kafe

moze zonie tez odpowiada ten stan rzeczy? Kto to wie?

no odpowiada jej, bo z mataczem jest dla kasy. a ma kochanka od lat- przyjaciela domu :) matacz sam o tym pisal

Matacz?gdzie twoj nick? Odpowiadasz sam sobie?

dlatego raczej cwana. Mimo wszystko choćby mąż był aniołem ja kochałabym go nad życie, robił by w domu wszystko i obsypywał mnie prezentami oraz dwa razy do roku wysyłał na zagraniczne wojaże, w życiu nie zgodziłabym się żyć w trójkącie, żyć ze świadomością, że mąż ma kochankę i godzić się na to. Jak widać różne są przypadki.

acha .Nie sledze ,az tak sytuacji Matacza , czesto jednak przewija sie On na topach o kochankach. Nadal jednak twierdze, ze to balagan zyciowy. I polapac sie: kto z kim, kto komu dzis usluge swiadczy, od kogo nalezy oczekiwac wdziecznosci i jeszcze w tym wszystkim dzieci , nie lada sztuka w tym sie polapac:-P

to tylko tak zle wyglada z boku , jako ktos co całe zycie dotychczasowe był zalatany, czymś zajety a to praca jedną , potem druga , potem w wlasnej firmie , (uprzedam , ze nie koniecznie w kazdej pracowało sie po 8 godzin ) by znowu ktos napisał , ze to jest nie mozliwe , ale tak było , ze jak wstawałem majac lat 25 o 5 rano tak w domu bywałem o 22 wiec do kecioka w zyciu jestem przyzwyczajony :) nie lubie nieróbstwa , musie sie u mnie cos ciagle dziać ! nie siedze z piwem na kanapie przy tv :) KUPIŁEM KILKA nieruchomosci , ale by kupic tanio trzeba siedziec na np internecie i sledzic ogłoszenia , i trzeba tez byc pierwszym bo konkurencja czeka , tak było zawsze i tak jest teraz :) stad tak czesto na internecie a ze w takich tematach ??? wyjasnie fenomenem jest dla mnie postepowanie zdradzonych zon , ich udawanie ze są bez winy , ich rozczeniowosc w kwesti ewentualnego rozwodu i jak to pisza zawsze wypierniczaniu faceta z domu - tak jak by ten dom był ich kiedy w zasadzie nie jest , ale roszcza sobie prawo do niego mimo ze prywatnosc jest rzecza swietą ,a wszystko to co maż miał pzred małzenstwem dalej nalezy do niego i zona nie ma nic do tego , chyba , ze nie pracowała zajmowała sie domem , wkładała w niego wlasne pieniadze , i tak z 20 lat to wtedy przy rozwodzie sad zasadzie jej zadoscuczynienie ktore wypłacic musi jej maż , ale nic jej do prawa własnosci nwaet jak maz dostanie spadek w trakcie małzenstwa , czy darowizne na siebie to zawsze bedzie jego i zonie nic do tego i tylko kretyn pozwoli sobie na wyzucenie z wlasnego domu , albo nawet jej domu bez nakazy eksmisji wydanego pzrez sad , bo jesli zamedowany , nie ma prawa go zona wyrzucić .:) zona deklaruje wielka miłosć , ale nich ta sama zona dowie zie ze zdradził i sie okazuje ile ta miłosc była warta , nic ! ublizgi jeszcze wczoraj tak ukochanego meza :) ktory dzis jest wszystkim najgorszym co ja spotkało . itd. itd. satd ten temat mnie fascynuje i w nim piszę

'' tylko kretyn pozwoli sobie na wyzucenie z wlasnego domu , albo nawet jej domu bez nakazy eksmisji wydanego pzrez sad '' czyli uwazasz, ze jesli maz zdradzi, nie ma moralnego obowiazku wyprowadzic sie z domu, ktory nalezy do zony? :D ma siedziec na jej glowie, mimo, ze ona tego nie chce, mimo, ze dom jej jej? jestes zerem, no ale to wiadomo nie od dzis :D

mogę pisać jako matacz, ale i tak wiadomo kto pisze . dzieci juz dorosłe , syn na swoim , jeszcze córka jest . zona jak pisałem ma swoje pieniadze bo pracuje , a i mamy rozdzielnosc majatkowa od lat - tez psiałem - jest ustawiona ! jest ze mna bo jest , bo tak chce , tak jej wygodnie , stac ja jednak na inne zycie , a ja przeszkadzać bym nie przeszkadzał . Dlatego zawsze pisałem , nie sadz ludzi swoja miarą i nie kaz zyc innym jak ty zyjesz , bo nie kazdemu to pasuje .

gość czyli uwazasz, ze jesli maz zdradzi, nie ma moralnego obowiazku wyprowadzic sie z domu, ktory nalezy do zony? smiech.gif ma siedziec na jej glowie, mimo, ze ona tego nie chce, mimo, ze dom jej jej? jestes zerem, no ale to wiadomo nie od dzis ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, nie nie ma ! to zona musi mu zapewnic inne lokum jak nie chce go w własnym domu , tak jak musi to zrobic maż jak jest odwrotnie , mamy rownouprawnienie , czy nie ? , co cie i dziwi , a maż jak dom jest jego , to co ma zone tez trzymać ? czy wypierniczyć , albo zona ma moralny obowiazek opuscic dom meza - kto jest zerem , chyba jednak ty skoro uskuteczniasz pasozytnictwo .

zgadzam sie z Toba tu rowniez . Racja , tylko ZNOW jaki sens tego wszystkiego? Zestarzejesz sie z tymi domami , tym majatkiem i co? Jak bedziesz chory , na wozku- wyladujesz w jakims "przytulku" , bo chyba nie oczekujesz od zony wdziecznosci, lojalnosci , a tym barddziej od kochanki . Dla mnie jestes w sumie biednym , samotnym chlopcem , ktoremu zabraklo milosci .Ani Ty nie dajesz nikomu , ani nie dostajesz od nikogo.Ot jestes zwyklym trybikiem w "bajzlu".Ale to jest moje wylacznie zdanie .

nie uskuteczniam pasozytnictwa :O ale gdybym zdradzila meza, ostatnia rzecza, o jakiej bym myslala, to siedzenie z dupa w jego mieszkaniu, skoro on mnie nie chce. mowimy o sytuacji, w ktorej mieszkanie nalezy do kobiety, dowiedziala sie o zdradzie, chce, aby maz sie wyprowadzil, a ten sie powoluje na zameldowanie i eksmisje. taki ktos ma ZERO honoru. podobnie jak ty :)

i tylko pozostaje dla mnie fenomenem i niesprawiedliwoscią to , ze dzieci zawsze zostają matką . tak jak by maż był terdowaty , i czy to maz zdradzi , czy zona , dzieci przyznawane są zawsze matce , to sie tez musi zmienic , bo facet wcale gorszy od matki nie jest .

nie zmieni sie :D a kobiety zawsze beda mogly pogrywac dziecmi i trzymac was na pasku finansowym :)

ha - jestem z tych co zadbali o swą przyszłosć - ja nie chce siedziec na starosc u zadnego z dzieci na garnuszku , ani byc dla nikogo z bliskich kłopotm, po to zapierdalełem by na starosc stac mnie było siedziec w domu spokojnej starosci i tam o mnie dbać bedą ospowiedni personel , jestem swiadom , ze miodu nie bedzie , ale moją wolą jest by ewentualnego mnie cierpiacego bliskie osoby nie widziały , a juz mowy o lataniu przy mnie , obcierania mi d**y to w ogole nie ma . wdziecznosci tez nie oczekuję od nikogo i to mnie rozni od was wielu .

no ja akurat nie uwazam, ze dzieci musza byc z matka.To jest kwestia dogadania sie , gdzie beda mialy lepsze warunki do zycia.Jesli jest male dziecko ,to z zasady zostaje raczej z matka.Jesli ma z 14 lat powinno miec wybor samo .Rozwod nie jest jednoznaczny z utrata milosci rodzicow przeciez.

Matacz -zupelnie mnie nie zrozumiales .Pieniadze -jego zabezpieczenie to sprawa inna.Mi chodzilo o zwykla rodzina wiez, uczucie , ktore laczy ludzi . Widocznie jestes wypalonym czlowiekiem, wypranym z uczuc, ze nie potrzebujesz zadnych relacji emocjonalnych .Tylko czemu ta kochanka? Potrzebujesz jej "fizycznosci"?

jezeli kobieta majaca dwoje dzieci na przykład dopusci sie zdrady a mieszka w domu meza swego , ktory ja nie chce gdy sie dowie i ta opusci jego dom według jego woli , to opuszcze dom wspomnianej tu zony ktora to sobie nie życzy mnie w nim z racji mej zdrady , wtedy bede uskuteczniał ów honor o ktorym piszesz :) bo tak to smieszną jesteś i głupia

ale ja wizi mam , dzieci mam , kochanke mam ktora kocham , ktora mnie potrzebuje , itd. niczym sie nie roznię od Ciebie , niczym w tej kwesti

Matacz wszystko rozumiem, każdy żyje jak chce, jak się ułożyło, jak wybraliśmy, jak sobie pościeliliśmy tak się wyśpimy. Niestety nie rozumiem tego, co u Was się dzieje. Ty byś pozwolił żonie odejść jakby chciała, każde z Was niezależne, macie podział majątku, dzieci dorosłe, Ty masz kochankę od lat, nikt z Was nie jest z nikim na siłę, wątpię, żeby była tutaj jakaś miłość może przywiązanie, to po cholerę Wy ze sobą jesteście, dla zasady, bo nikomu nie chce się złożyć pozwu rozwodowego, bo tak Wam wygodnie, ale co to za wygoda, bo kran naprawisz, czy śmieci wyniesiesz, nie wiem, nie rozumiem i chyba nie zrozumiem. Pytanie, odpowiesz dobrze, nie ok. czy Twoja kochanka cały czas godzi się na taki układ i już nie liczy, że zostanie Twoją oficjalną żoną, cierpliwie czeka? Dlaczego jest taka cierpliwa?

stary durniu, nie mowimy o sytuacji, w ktorej sa dzieci. wiadome jest, ze w takiej sytuacji mieszkanie powinna zachowac ta osoba, ktora bedzie sie opiekowac dziecmi, tu ciezki kretynie. mowimy o sytuacji, w ktorej dzieci nie ma. i w takiej sytuacji to zdradzajacy powinien sie wyniesc, ZWLASZCZA, jesli mieszkanie nalezy do partnera :O

taaaaaakkkk a gdzie to jest ujete ze dzieci nie ma , maz i zona zawsze maja dzieci , kretynko ,

hahahah, co za staruch tepy :D maz i zona zawsze maja dzieci? zyjesz jeszcze w prl-u? mentalnie na pewno :D jest mnostwo malzenstw, w ktorych nie ma dzieci, z wielu wzgledow: ktos nie moze, oboje nie chca ciezaru, sa w rozjazdach itp stary a glupi

gość Wy ze sobą jesteście, dla zasady, bo nikomu nie chce się złożyć pozwu rozwodowego, bo tak Wam wygodnie, ale co to za wygoda, bo kran naprawisz, czy śmieci wyniesiesz, nie wiem, nie rozumiem i chyba nie zrozumiem. Pytanie, odpowiesz dobrze, nie ok. czy Twoja kochanka cały czas godzi się na taki układ i już nie liczy, że zostanie Twoją oficjalną żoną, cierpliwie czeka? Dlaczego jest taka cierpliwa? ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Nalezy sobie zadac pytanie co by zmienił rozwód ? wtedy jezeli uznasz , ze nic , a w naszym wypadku nic , to po co go przeprowadzać ? po co mojej kochance status zony ? zastanów sie , co by jej dał ten papierek , co by sie zmieniło > tez nic ! wiec ?

gość stary durniu, nie mowimy o sytuacji, w ktorej sa dzieci. wiadome jest, ze w takiej sytuacji mieszkanie powinna zachowac ta osoba, ktora bedzie sie opiekowac dziecmi, tu ciezki kretynie. ................................................................................................ \Nie skarbie - wybiegajac moze nie słusznie w tok twojego rozumowania , zakładajac , ze zona zdradza , to nich opuszcza dom w ktorym mieszka bo maż jej nie chce juz w nim , dzieci zostawia oczywiscie mezowi , bo ten ma dom wiec dach dla nich nad głowa , ma srodki na ich utrzymanie .... wtedy mówmy o honorze :)

no i tu niestety sie z toba zgadzam. zona zdradza? zona zostawia dzieci mezowi i s*******a w podskokach z jego mieszkania. to jest fair postawienie sprawy. inna kwestia, ze sad moze patrzec na sytuacje zupelnie inaczej.

inaczej jezeli uwazasz , ze jest inaczej ze wzgledu na dzieci , to przypominam , ze dzieci mają jak ojca , tak matke i w tej kwesti nalezy ich traktowac rowno , wiec jezeli zona uwaza mieszkajac w wlasnym domu , ze maz ma odejsc z niego , to maż w odwrotnosci tego samego moze oczekiwac od zony , czyli ta sie wynosi , dzieci zostają ....