Uwikłana

Jak zwał tak zwał:) ! Ja Ci gościu współczuję tej niesamowitej goryczy i żalu jaki tu wylewasz. A ja mam w d***e głęboko, co o mnie sądzisz. Wszystkiego dobrego:)

aha czyli jak on łamie przysiegę w kwesti wierności , to ty jestes z autoamtu zwolniona jak z miłości tak z kwsti przyciegi "ze cie nie opuszczę az do smierci " wiec ok ale dlaczego mnie strofujecie i o jakiejś moralnosci piszecie jestem lepszy od was i tyle

Poza tym, wiem że zamężne takie jak ja i mnie podobne w łyżce wody by utopiły...Ale nie w nas, kochankach, leży problem...Bo kochanka to raczej "produkt" czy "pochodna" czegoś zupełnie innego. A czego, to już każda rogata w swoim zakresie musi rozważyć...

kochanka :) nie ma skutku bez przyczyny :)

wezmy mnie , mam kochanke , ale jedną , dlaczego nie mam drugiej ? odpowiedz jest prosta bo nie ma takiej potrzeby ! wszystko czego potrzebuję mam u kochanki a kochanke mam dlatego , ze pewnych rzeczy nie miałem u zony . amen

Matacz dobrze podsumował. Nic dodać nic ująć

Nie,nie jestem zwolniona z przysięgi,ale nie sądzisz,że po takiej zdradzie trudno komuś ponownie zaufać?Wymagasz,żeby zdradzana żona od razu rzuciła się wiarołomnemu mężowi na szyje?

oczywiscie ludzie sa rozni , sa faceci jak i kobiety co to sex i kobiety , albo mezczyzn traktują jako coś do zaspakajania swych potrzeb sexualnych tylko i wyłacznie , taki ktos ma co rusz inną kobietą z ktora uprawia sex , nudzi sie nią i ma inną , innego to osobna zorta ludzi - ci sie nie angarzują emocjonalnie , albo bardzo bardzo mało , ządzi nimi tylko podniecenie i uciechy cielesne .

ja niczego nie wymagam , to ja tutaj jestem pietnowany ! ja pokazuje jak działacie , mnie o moralnosci piszecie i złym człekiem zwiecie , a siebie aniołami zwiecie mimo ze w wlasnej wierze sie odnalesc nie potraficie i zyc z nia w zgodzie tez nie . wiec nie piszcie innym , ze sa zli , jak sami według nauki wlasnej wiary jestescie zli .

Do pewnego czasu myslalam jak wiekszosc piszacych tutaj, ale, .. pojawil sie ON. Tez zonaty, ale samotny facet prowadzacy swoje odrebne zycie. Zastanawialam sie nieraz na czym to polega, ja bym tak nie mogla zyc, zeby loaczyl mnie z mezem tylko papierek.. Matacz tutaj duzo napisal tak jak i on mi tlumaczyl pewne sprawy..

No właśnie. jedno zdarzenie nagle zmienia perspektywę człowieka, jego światopogląd. Nagle okazuje się, że pewne rzeczy trzeba przewartościować. A niektórym tu się wydaje ze wszystko jest albo czarne albo białe, i że tak już zostanie...Otóż wcale tak nie jest

Bo to jest tak , ze w zasadzie to tylko nam sie wydaje , ze cos nas nie dotyczy , albo ze na pewne wydarzenia zareagujemy tak a nie inaczej , tyle , ze potem zycie to wszystko weryfikuje . Gyby mi ktos kiedy sie ozeniłem powiedział , ze bede miał kochankę , to bym go wysmiał ! takie cos mi sie w głowie nie miesciło wtedy - kochanka ? jak to ? NIE ! Jednak stało sie inaczej ....

TakaWredna Jak zwał tak zwałusmiech.gif ! Ja Ci gościu współczuję tej niesamowitej goryczy i żalu jaki tu wylewasz. ___________ Lepiej zrobisz jak zaczniesz współczuć sama sobie, bo nikt inny tego nie zrobi. * A ja mam w d***e głęboko, co o mnie sądzisz. ___________ W doopie to cię ma twój łajdus, zwłaszcza teraz i przez następne kilka dni.:D

Teraz pozostaje kwestia mojej roli w tym ukladzie. Bo to ze oni sa dla siebie jak obcy ludzie wiem (choc nie potrafie pojac). Ale sie zastanawiam jak ja bym miala w czyms takim funkcjonowac... Dziwne to wszystko.

i ten człek nie ma sobie oczywiscie nic do zarzucenia :) ocenia innych a sam sie ma zapewne za idealnego i jak domniemac mi wolno jeszcze katolika :) :) :)

Hehe. Gośc z 15:48, czuję się wyróżniona:) Czym Ci tak zaszłam za skórę? Niech Ci będzie ze łajdus...:) Ale jaki przystojny...Mmmm...:) Ciasteczko;) Poza tym, wiesz, mnóstwo łajdusów tutaj, i dookoła Ciebie w realu na pewno...Na szczęście Tyś moralna i to się liczy, trwaj dalej na posterunku

Chcialam dodac ze matacz bardzo mądrze pisze, gdyby zona chciala to by sie dawno wyprowadzila. Jednak ona trwa przy nim, moze go kocha, moze dla wygody - nie wiem. On tez chce miec stabilizacje, wszystko jakos funkcjonuje tyle lat wiec nie chca tego zmieniac. Moze brakuje rozmow i bliskosci, seksu.. moze obydwoje maja kogos na boku i to akceptuja, wola nie wiedziec,,,, Tylko teraz zastanawiam sie jak ja bym sie w takim czyms czula...

Jeżeli uważasz,że wszyscy,którzy cie piętnują to Katolicy,to można ci tylko współczuć.

Ciekawa jestem matacz jak Twoja kochanka to znosi tzn te mysl ze jest ta druga... a jak ja traktujesz? Kochasz obydwie tak samo?

Nie wypowiadaj się o rzeczach o których prawdopodobnie nie masz pojęcia

Powyższa uwaga do Igo gościa z 15;54 :)

TakaWredna: Nie będziesz mi dyktować co mam robić.Nie jesteś tu sama.

Taaa, tylko katolicy mają poczucie przyzwoitości, Hehehe

jesteś złym człowiekiem, spłoniesz w piekle, pamiętaj w życiu wszystko wraca, będziesz jeszcze cierpieć przez swoje złe postępki, zapamiętaj moje słowa

Bardzo się cieszę że nie jestem tu sama. Nie byłoby tak ciekawej dyskusji...:)

ja jakbym miala byc kochanka to bez zadnego ultimatum, tylko przyjemnosc, nie chcialabym rozbijac rodziny ani tez naciskac na faceta

Pozdrawiam wszystkich moralnych i niemoralnych:) Obowiązki wzywają...

gość Ciekawa jestem matacz jak Twoja kochanka to znosi tzn te mysl ze jest ta druga... a jak ja traktujesz? Kochasz obydwie tak samo? ///////////// nie za dobrze kiedy o tym mysli - tym bardziej , ze jak to kobieta zadawała by pytania , ale moja szczerosc jej na to nie pozwala , bo prawda by sie jej nie podobała , wiec nie pyta o wiele rzeczy , choc 12 lat pozwoliło jej zapewne na wlasne zdanie w wielu kewestiach . Czesto pyta czy ja kocham , zawsze odpowiadam najpierw pytaniem , a czy ty czujesz sie kochana ? bo jesli nie , to moja odpowiedz jest niczym ! po czym dodaje , ze kocham , bo taka jest prawda . TAK JA TO CZUJĘ ! zona ? nie wiem , chyba juz nie , w kazdym razie nie czuję tego samego co do kochanki , coś sie zmieniło , za jej sprawą , choc zapewne ja bez winy nie jestem , zawsze jest awers i rewers . Ale nie wyobrazam sobie by sie jak krzywda działa , Na pewne rzeczy wpływu nie mam , i to sie moze i zmieniło sie , ale w kwesti przyciego , ze cie nie opuszczę , mam wpływ i tego sie trzymam cokolwiek sie dalej w zyciu stanie .

TakaWredna: Tak sie rządzisz jakbyś chciała być tu sama..

Ciekawe, ze kochanki boją się stawiać sprawy na ostrzu noża: albo ja albo ona. Prawdopodobnie znają odpowiedź :-D