Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Miraga 1987

in vitro co mnie czeka

Polecane posty

Gość Annas11
Wlasnie dziewczyny czy w czasie stymulacji normalnie wspolzylyscie z mezami? Odkad zaczelam brac zastrzyki moj mezulek boi sie mnie dotknac ;) a ja juz sama nie wiem co zrobic, juz zaczyna mnie nosic a tyle jeszcze przed nami.. Do kiedy normalnie wspozyliscie ? Do owulacji, punkcji lub transferu czy wczesniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola8712
Annas ja w czasie stymulacji to tylko raz współżyłm, bo dr T powiedzial ze jest dużo pęcherzyków i może dojść do ich szybszego pęknięcia..Ale są rożne opinie lekarzy wiec nie wiem jak z tradycyjnym mizianiem, ale glownie panowie powinni ejakulowac dosc czesto, ale nie zaczesto zeby pobudzic gonady i zeby plemniczki za dlugo nie siedzialy w srodku. a tu chodzi glownie o ich zdrowie...parametry maja lepsze jak sie mizia czesciej..My przeszliśmy na inne formy igraszek, bo trzymalam sie tego co dr T mowil hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xMaja
Dziękuję za odpowiedź. Jeżeli chidzi o mnie to my staramy się już pięć lat. Niestety bezskutecznie. Ja mam bardzo niski poziom AMH (rezerwy jajnikowej) bo 0,98. Do tego dochidzi niedoczynność tarczycy. Mąż parametry w normie, ale na najniższym pułapie. Z tego tytułu zalecili nam IUI, maks trzy próby. Dwie były nieudane. Do trzeciej podejde najprawdopodobniej we wrześniu, bo w sierpniu mam mieć powtórne badanie HSG. Pierwsze miałam jakieś dwa lata temu. Uważam, ze warto podejść do trzeciej próby, bo jak sie uda to multum kasy zaoszczędzimy. Ale jakoś ciężko mi uwierzyć w sukces. Oczywiście mam zamiar poczytać całe forum i dowiedzieć się jak to wszystko wygląda w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola8712
Maja w takim razie powodzenia ;), trzymam kciuki by 3 IUI sie udala, choć ja żałuje ze w ogole podeszlam do tych 2 moich IUI. Tak czy siak chyba zakwalifikujesz sie do programu rządowego. masz za sobą 5 lat leczenia. Gdzie sie leczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tola8712 nam w głowie jakoś igraszki nie siedzą. Tylko raz od transferu cosik było. Chyba podświadomość działa i się po prostu boimi. Annas111 swoim humorem się nie przejmuj. Nie ma co się dziwić w końcu musi nas dopaść zły dzień bo ile można zgrywać silną osobę?! Tym bardziej pewno masz zły humorek bo krwawienie przyszło a to również wpływa na nasz organizm. Trzymam kciuki na piątkową wizytę. Może wcale nie będzie wielkiego krwawienia. Ja pamiętam, że mi np. w jednej klinice powiedziała lekarka, że przy poronieniu będę miało mocniejsze krwawienie niż normalna @ a było to nie prawdą. Grunt żeby się Tobie wyczyściło a nie musisz mieć "potoku". tola8712 ja mam mieć wizytę 17.07. Mam nadzieję, że to więzadła. Zobaczę jak się będę czuła w domku i jutro. Najwyżej jutro zadzwonie do lekarza i spytam. Nie jest to przeogromny ból i cały czas nie boli ale robie wszystko pomalutku. A pogoda masakra! cała spuchnięta jestem taka parówa! U was w pracy dziewczyny też tak gorąco? Ja siedzę na najwyższym piętrze więc daje mi tu od dachu. Tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ryba
Maja witaj na naszym szczęśliwym forum. Widzę, że masz podobną sytuację do mojej, ja też mam niskiem AMH. Staraliśmy sie 3 lata, IUI nie miałam ale za to miałam 6 cykli stymulowanych CLO- bezskutecznie. IVF u nas to była decyzja naturalna, taka kolej rzeczy do upragnionego szczęścia. Trzymam za was kciuki. Kuskus mnie brzuch na początku to wcale prawie nie bolał, ale lekarz wspominał, że może to tez być na tle przewodu pokarmowego (szczególnie jeśli masz zaparcia), lepiej zadzwoń i zapytaj lekarza choć jeśli nie masz plamień to się nie matrw. Tola co do współżycia, to mój eMek najlepiej to w ogóel by mnie nie dotykał, taki jest przewrażliwiony. Wiem, że do punkcji to normalnie współżyliśmy, a później od transferu do pierwszej wizyty serduszkowej mieliśmy przerwę. Teraz zresztą muszę się o seksik prosić, bo mój M boi się o naszą Kruszynkę i częściej niż raz na 1-2 tyg. to nie mam co liczyć :-) Co zrobić, Dzidziuś najważniejszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annas11
Tola no ja "dbam" o meza zeby mial swieze i dobre plemniczki ;) jednak mezulek mysli ze mnie wszystko boli, ze to ze tamto i boi sie dotykac mnie, przytuli, pocaluje i tyle..;) ja go rozumiem, sama czasami nie czuje sie komfortowo, bo raz uplawy bo pobolewanie, ale i tak brak mi seksiku ;) no ale coz, wytrzymam, pozniej to sobie odbijemy ;) Maja naprawde polecam przeczytac forum, ja w zasadzie dopiero po opowiadaniu dziewczyn tutaj i ich przezyciach dowiedzialam sie jak to dziala naprawde.. JaktaOla jak po wizycie? Kuskus dzieki za dobre slowo, faktycznie taka ilosc hormonow musi robic swoje, juz dawno nie mialam takiego dola jak dzis, ale pozniej przyszla moja mala 4 letnia sasiadka i mnie rozruszala;) opiekowalam sie nia kilka godzin i poprawil mi sie humor. Krwawienie chyba rzeczywiscie u kazdego inaczej, wazne ze jest krew czyli chyba sie czysci.. Oby do piatku. Przykro mi ze musialas przejsc przezporonienie.. Sciskam mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xMaja
Tola8712, dziękuję. My się staramy od pięciu lat, ale pod opieką lekarza jesteśmy od stycznia. Wcześniej byłam u gina, ale "zwyklego". Otrzymanie kartoteki od niego to nie probkem, ale między nim, a klinka niepłodności minęło 1,5roku. Najpierw mnie nie było w Polsce, a później M był w delegacjach. Przyjeżdżał na weekendy. Także wydaje mi się, że okres w którym byłam pod opieką wcześniejszego lekarza nie będzie się zaliczal. W związku tym, wydaje mi sie, że jednak na refundację się nie zalapiemy. Kuskus trzymam kciuki ahy maleństwo zostalo z Tobą przez kolejne dziewięć miesięcy. Gosx rybka trzymam kciuki za kolejne miesiące. Oby wszystko było ok. Dziękuję za kciuki. Muszę poczytać dokładnie forum i sprawdzić po którym zabiegu Ci się udało ;) Annas11, myślę że masz rację. Po przeczytaniu forum będę wiedzieć jak to wygląda od tej drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola8712
xMaja tu na forum pare stron wstecz jest multum rad jak pomóc w zagnieżdzaniu zarodka, myślę że przy IUI też sie to sprawdzi ;). KusKus Rybko tak sie chwalilam ze dziś takie przyjemne chwie przezylam z męzem, a w pracy na sam koniec kolo 19 przezylam chwile grozy, jak na wkladce zobaczylam plamienie brunatne. Odrazu zadzwonilam po męza, pojechaliśmy na pogotowie, gdzie trafilam na cudowną lekarkę. Pierwsze pytanie czy bylo wspolzycie wczoraj lub dziś. Mowie ze dziś, a ona sie zaśmiala ze w takim razie jest wszystko jasne, ze jest dobrze i ze takie plamienia sie bardzo czesto przy wspolzyciu zdarzaja. Zbadala mnie bez USG, tylko włozyla wziernik wyciągnęla taki śluz zakrwawiony, pokazala mi ze to jest sprawca plamienia i ze juz nie bede plamić. Mowi by sie nie przejmować bo wszystko jest dobrze, macica rozpulchniona wiec jest dzidzia ;). Śmiala sie ze kochac sie mozemy, ale lepiej jakby mąż tylko czubek wkladal i lepiej by on czerpal z tego przyjemność, ja przez 8 miesiecy lepiej zebym nie miala orgazmów, bo takie plamienia mogą sie pojawiac i bedą nas tylko stresowac. A od wczoraj boli mnie gardlo, szwagier kupił i przywiózl mi do pracy Prenalen gardlo dla kobiet w ciąży, pytam lekarki co mogę brać, a ona pyta gdzie tak zaprawilam gardlo mowie ze w pracy przy klimie, a ona oczy jak 5 zl i w szoku pyta TO PANI PO IN VITRO PRACUJE? CO ZA MADRY LEKARZ NIE DAL PANI ZWOLNIENIA? I na wypisie z izby napisala adnotacje dla lekarza, ktorego wybiore jako prowadzącego, ze ma mi wypisać L4. wiec z L4 juz jestem spokojna. A co radzicie brać jeszcze na gardlo dziewczynki?. No najważniejsze ze wszytsko dobrze sie skończylo. Ale spanikowalam i powiedzialam mężulkowi ze przez kolejne miesiące nie ma bzykanka hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xMaja
Tola8712, dziękuję na pewno przeczytam ;) A co do gardelka to może spróbuj z naturalnymi środkami: sok z malin, czosnek, sok z cebuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola8712
Maju dzieki za rady. wlasnie nie bylam pewna co do czosnku w ciazy. Ale w takim razie jutro sie go najem ;). pozdrawiam dziewczynki. Ide spac bo zmeczyl mnie dzionek. Ale ja tu nasze forum lubie i Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tola8712 to przezyłaś chwile zgrozy. Ale najważniejsze, że wszystko jest ok no i dzięki temu, że trafiłaś na sympatyczną Panią dr. bez problemu będziesz miała zwolnienie. My zanim sie do siebie dobraliśmy to chwilke poczytalismy co i jak z seksikiem. No i był taki delikatny aby właśnie nie było zbyt głęboko! Najważniejsze, że jest wszystko ok z maleństwem. No a ja pomału kombinuje żeby iść w poniedziałek do lekarza żeby sprawdzić czy jest wszystko ok i wziąść zwolnienie. Mam stracha przed wizytą. żeby było wszystko ok. xMaja u mnie są dwa maleństwa;-) xMaja a miałaś robioną drożność jajowodów? Konsultowaliście z jeszcze jakimś innym lekarzem czy nasienie nadaje się na insemke. U nas wyniki były na tyle słabe, że od razu powiedzieli, że IVF. A lekarze w niektórych klinikach lubią naciągać więc....... Annas11 już jutro wizyta:-) Trzymam kciukasy za totalne wyczyszczenie;-) Mam nadzieję, że dzisiaj masz już lepsze samopoczucie. gość Ryba dajesz radę w pracy? Nie jest Ci za ciężko? Widzisz co toli8712 powiedziała lekarka o zwolnieniu i IVF. Co lekarz to inne myślenie. jaktaOla daj znać jak po wizycie. Co powiedzial lekarz. Widziałaś już swoją kruszynkę na usg. Czekamy na widomości od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, nie nadążam z doczytywaniem ;) Nasz remont, podobnie jak urlop niestety powoli dobiega końca, został najważniejszy etap i jeśli się uda to w sobotę wieczorem będzie wszystko gotowe :) Moja dieta chwilowo poszła się paść, ale od przyszłego tygodnia zabieram się znów ostro za siebie! Przede wszystkim Maja witaj serdecznie wsrod nas, my nad inseminacjami nawet nie myśleliśmy bo od razu dostaliśmy skierowanie na ivf z obawy o utratę czasu a innego wyjścia nie było. Ja też się początkowo tego obawiałam, ale to naprawdę nic złego i uważam, że nasze dzieciątka nie są absolutnie z żadnej próbówki, po prostu naturze trzeba troszke pomóc w zapoczatkowaniu życia :) Musicie sami osądzić, ale z tego co czytałam to jednak ivf ma większą skuteczność niż inseminacje więc może faktycznie szkoda kasy? Bez względu na to jaką decyzję podejmiecie to pozytywne myślenie jest podstawą sukcesu! Dziewczyny polecały super książki, które bez problemu z chomika można ściągnąć sekret oraz potęga podświadomości (ja już czytam). Poza pozytywnym myśleniem ważna jest dieta, przede wszystkim skombinuj olej lniany (tłoczony na zimno, nieoczyszczony, do trzymania w lodówce) plus jakieś witaminki (kwas foliowy, witamina d oraz magnez). Oboje z emkiem musicie się wspomagać. Poczytaj dokładnie cały wątek, jest tu skarbnica wiedzy! Tuż przed podaniem nasienia czy tam zarodka koniecznie wcinaj surowe ananasy oraz cały czas pij dużo wody. Warto jest też wcinać nabiał. Trzymam mocno kciuki aby się udało!! Ola mam nadzieję, że nadrabiasz zaległości w odpoczywaniu na urlopie i byczysz się za dwóch! Dobrze by było gdybyś w międzyczasie załatwiła L4 i już do pracy nie wróciła. A jak wizyta, widziałaś okruszka? Tola z tego co ja się orientuję to seria prenalen jest wytworzona na bazie czosnku oraz czarnej porzeczki wiec calkowicie jest naturalna i bezpieczna. Też już go Oli wcześniej polecałam. Dla informacji podaję linka do ich strony http://www.prenalen.pl/ tam jest wszystko fajnie opisane. Tak naprawdę to ja bym się czosnku, cebuli i innych naturalnych rzeczy w ciąży nie bała. Co by to nie było to jest o niebo lepsze od jakiś suplementów czy leków a akurat cebulę, czosnek, miód, cytryny to lekarze w pierwszej kolejności polecają w ciąży na przeziębienie :) Seksikiem sie nie przejmuj, musicie kochać się jak jeże - ostrożnie ;) Ja sobie nie wyobrażam całej ciązy bez seksiku, no chyba że będzie zagrożona! W trakcie stymulacji myśmy się w zasadzie normalnie kochali, pilnowaliśmy tylko planowanych przerw np. do punkcji. Jakoś nie przejmowałam się tym tylko spontanicznie, po staremu żyliśmy :) Ale faktem jest że emek bał się do mnie zbliżać ze względu na różne samopoczucie oraz humorki a na dodatek po stymulacji wyglądałam jak dziecko wojny, cała posiniaczona ;) Rybko ciesze się, że u Ciebie wszystko w porządku. Zazdroszczę Ci posiadania własnego pokoiku na maluszka i możliwości urządzenia go... My będziemy mieli malucha w sypialni a później sypialnię oddamy malcowi i się do salonu wprowadzimy ;) Kuskus a jak tam Twoje dwa maleństwa? Kurcze bliźniaki to super sprawa w naszej sytuacji, za jednym zamachem problem z głowy - nie trzeba dwa razy się męczyć z zajściem w ciąże ;) Ja to mówię jeden strzał a dwa gole, hehe... Annas kciukam mocno za @ i szybkie oczyszczenie, już tak długo czekasz więc musi się udać! Daj koniecznie znać jak tam konsultacje z lekarką :) LaBrise a jak Tobie idzie stymulka? Wszystko w porządku mam nadzieję :) Dziewczynki staram się jakoś nadrabiać zaległości, czytam was regularnie coby się orientować dobrze :) Pozdrawiam was bardzo mocno i ściskam wirtualnie każdą z was! Mnie coś od wczoraj wieczór brzuch pobolewa, może to na owulkę bo to mniej więcej połowa cyklu. Staram się mierzyć temperaturę, ale w trakcie remontu to trudne... Od przyszłego miesiąca może się wszystko unormuje ;) Pozdrowionka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xMaja
Kuskus83 no to tym bardziej gratuluję podwójnego szczęścia. Życzę by oby dwa maleństwa z Tobą zostały do końca ;) Co do droznosci to miałam ją robioną dwa lata temu, dlatego mam ją teraz powtórzyć. Co do wizyty u innego lekarza to nie braliśmy tego pod uwagę. Sprawdzałam opinie na temat lekarza w necie i nie znalazłam żadnego negatywu na jego temat. Jestem z niego bardzo zadowolona. Jest komunikatywny, rzeczowy i z ludzkim podejściem. Bez porównania z lekarzem do którego chodziłam w ramach nfz. Leczę się w Katowicach u dr Serafina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ryba
Tola ale miałaś ekscesy! Ja też bym spanikowała... ciekawe czy teraz nie bedziecie mieli urazu, bo to róznie bywa. Oby nie bo wytrzymać bez seksiku jest ciężko. Krysiulk dziękuje za uściski i pozdrowienia. Ja też cały czas ci kibicuję i trzymam za ciebie kciukasy. Kuskus wczotaj byłam na wizycie u mojego lekarza prowadzącego i wczoraj był super. Jestem strasznie zadowolona z wizyty. Zaproponował mi zwolnienie, więc za 3 tyg. jak będę miała kolejną wizytę to już pójdę na L4. Chce jeszcze trochę popracować żeby moi współpracownicy mogli spokojnie na urlop iść. No i okazało się, że to chyba nie chłopak ale dziewczynka. Byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co powiedzieć. Zawsze chciałam mieć córkę, a mój emek chciał chłopaka choć teraz twierdzi, że mu wszystko jedno i żeby tylko było zdrowe. W sumie racja to nasz pierwszy bobas więc trochę to bez różnicy. Ważne że będzie... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola8712
Hihi Rybko córeczka mówisz, ale fajnie, choć różnie bywa, na kolejnej wizycie moze sie okazać znowu że chłopak ;). Powiem Wam dziewczyny że po wczorajszym razem z mężulkiem tak spanikowaliśmy, że uznaliśmy że nie będziemy sie kochać prze calą ciąże, tzn wiecie napewno przerzucimy sie na inne igraszki. Muszę dbac o męzulka ;). Dziś naszczęście nie ma ni grama dziwnego plamienia, wszystko wrocilo do normy,a ja dziś mam cały dzień takie mdłości i śpiączkę ze Wam mówie. Mam nadzieje ze nie bedzie mi miala JaktaOlusia za zle ze napisze to co mi napisala w sms ze widziala cialko żółte i malutką kropeczkę, choć jest zmartwiona ze taka mala kropeczka, mimo że lekarz mowil ze wszystko jest OK. Ma gości i nie ma jak wejść na forum. JaktaOlu mam nadzieje ze niedlugo zawitasz znowu u nas, tęsknimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annas111
czesc dziewczyny JaktaOla jak po wizycie ? nic nam nie piszesz.. co u Ciebie Rybko ciesze sie ze po wizycie wszystko dobrze. Tola rowniez ciesze sie, ze wszystko dobrze sie skonczylo z plamieniem, pewnie nie za szybko zapewnisz sobie kolejne takie ekscesy ;) Ja jade jutro rano, juz sie nie moge doczekac, chce wiedziec co dalej ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annas111
tola dzieki za wiesci o JaktaOla, bo ju sie zastanawialam czy wszystko oki u niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xMaja
Ale jestem dzisiaj wk********iecie co usłyszałam od siostry, która ma trójkę dzieci, że mam się cieszyć tym iż nue mogę zajść w ciążę bo zaoszczedze na antykoncepcji. Przez to wszystko przeplakalam parę godzin, a i tak w dalszym ciągu trzęsie mnie jak galareta... Od najbliższej osoby zamaist otrzymać wsparcie usłyszałam takie słowa. I jeszcze nie mogę przytulić się do M bo wyjechał w delegacje i będzie dopiero jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola8712
Maju faktycznie brak zrozumienia ze strony siostry, szczerze to malo kto zrozumie takie osoby, ktore nie mogą zajść naturalnie. Ale nie przejmuj sie, masz tu nas ;). I zobaczysz ze w końcu sie uda. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xMaja
Tola8712 i dlatego cieszę się, że trafiłam na Wasze forum. Wsparcie i skarbnica wiedzy z Waszej strony to coś co mi jest teraz bardzo potrzebne. Dziękuję i trzymam kciuki byśmy w tym roku wszystkie zafasolkowaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabaw
Witajcie Ja znowu powracam do was:) Podczytuje Was jak tylko mam chwilke. Pozdrawiam wszystkie mamusie i te ktore niedlugo nimi zostana :) Wczoraj robilam test owulacyjny w 13 dniu i wyszedl negatywny. Zazwyczaj mam regularne cykle co 28, 29 dni. Myslalam ze w tym dniu wyjdzie juz pozytywny. To moj 2 cykl po stymulacji. Czekam teraz na @ i bede miec transfer na cyklu naturalnym. Tutaj w uk na podstawie testow owulacyjnych ustala sie kiedy bedzie transfer. Teraz sprawdzalam tak z ciekawosci i nic, narazie nie ma owulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annas111
Czesc dziewczyny ;) Maja nie przejmuj sie, ludzie sa dziwni - zero wyczucia, tymbardziej przykro ze to wlasna siostra, ale jesli nie miala problemow z zajsciem s ciaze to nie wie jak to jest. Ja kiedys uslyszalam od szwagierki ze ona nigdy by nie podeszla do invitro, odpowiedzialam ze nie wie co by zrobila po latach staran a takie sady nie powinna wyglaszac osoba ktora ma 4 dzieci.. Ech Sabaw z ktorej czesci uk jestes ? Ja mieszkam pod londynem. Trzymam kciuki za owulacje i transfer. Ile macie zamrozonych embrionow ? Tola to chyba dobra decyja, innego rodzaju zabawy z mezem tez moga byc milutkie a napewno bezpieczne ;) Nie wiecie ile dni po transferze mozna leciec samolotem ? Dzis wizyta, juz nie moge sie doczekac co dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xMaja
Annas11, no dokładnie. Zresztą nie powinnam się dziwić i przejmować, ona zawsze była dziwna. Kiedyś poszłam z jej dwiema córkami na lody, a później plac zabaw i tak się dziewczynki wyszalaly, że młodsza (4 latka) już po drodze była marudna. Stwierdzilam, że skoro tak to dam im kolacje, umyje i położę spać (akurat nocowalam u niej) Zamiast słowa dziękuję usłyszałam, że "nie będę wychowywać jej dzieci". Poczym nie wien czy na złość mi czy dziecia położyła je spać kolo 24. Zgadzam się z Tobą, ktoś kto przez to nie przeszedł nie wie jak czuje się i co myśli taka osoba. Moja mama starała się o pierwsze dziecko ok roku, później zrobili badania tacie i w końcu wyszło iż ma słabe plemniki. Otrzymał zastrzyk i doczekali się czwórki. To właśnie ona przekonała nas, że coś jest nie tak i że powinniśmy coś zacząć robić w tym kierunku by zostać rodzicami. Jak po drugiej IUI powiedziałam jej, że nie chce podchodzić do trzeciej i wolę za tą kasę jechać nad morze to strasznie mnie ochrzanila. Jak to powiedziała nie mogę załamywać się na początku walki. Mimo iż od zawsze nie mieliśmy ze sobą zbyt dobrych kontaktów to teraz czuję od niej duże wsparcie. Sorki za rozpisanie się. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola8712
Annas trzymam kciuki za wizytę :), a co do lotu samolotem to szczerze nie wiem, zapytaj lekarza. Mam pytanie do dziewczyn zaciążonych ile razy dziennie bierzecie luteine i duphaston? Ja do tej pory bralam 3x1 duphek i 3x1 lutka 50mg, teraz zastanawiam sie czy nie brac 2 razy. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annas11
Maja dokladnie, nie przejmuj sie siostra, dobrze ze masz wsparcie w mamie ale najwazniejsi jestescie wy- Ty i Twoj maz i to zebyscie sie nie poddawali ;) Mam kolezanke ktora starala nie 11 lat o dziecko i wreszcie ma swoj skarb. Czasem musimy krocej lub dluzej poczekac, ale trzeba wierzyc ze sie uda ;) Jestem po wizycie, wszystko juz dobrze, mam brac od dzis juz leki na owulacje, i jestem przeszczesliwa ;) oby juz z gorki. Dziekuje za wsparcie dziewczyny ;) A o samolot pytalam, nie ma przeciwskazan zeby leciec juz 1-2 dni po transferze. Gdybysmy lecieli to bylo by okolo 4-5 dni po wiec lekarka mowi ze spokojnie mozemy a jako ze to wylot weekendowy na wesele znajomych to mowila ze nawet moge poruszac tyleczkiem i rekami na parkiecie troszke ;) Jeszcze to musimy przemyslec ale teraz to najmniej wazne, teraz leki i duzo wody i witaminki .. Ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annas111
Ale sie tu cisza zrobila ;) hallo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xMaja
No ja rano zakupy, sprzątanie itp. Popołudniu jadziemy do mamy. Swoją drogą fajne wyprzedaże są na stronie sklepu CA. Kupiłam sobie parę bluzek i spodnie. Za 18 dni przylatuje moja kumepla z Maroka do Polski. Zastanawiam się co kupić jej córeczce. Malutka ma 18 miesięcy. W końcu ją zobaczę po raz pierwszy. Do tej pory tylko na zdjęciach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaktaOla
cześć dziewczyny. Serdecznie witam nowe forumowiczki. MAJA u nas z in vitro nie było problemu, mój emek też ma wyniki na pograniczu normy i 5 inseminacji nic nie dało. wcześniej miał gorsze dużo wyniki a potem lekami poprawiliśmy ale to i tak nic nie dało..... Emek chciał skorzystać z nasienia dawcy, ale że mam jeden jajowód niedrożny nie byłam pewna czy problem nie jest po obu stronach i oboje razem z lekarzem zdecydowaliśmy o in vitro. Nie było z tym problemu i nie uważam żeby nasze dziecko było w jakiś sposób gorsze od dzieci naturalnie poczętych. Co za różnica bańka jajowodu czy kawałek szkiełka?????Nie widzę rzadnej,nie ingerowaliśmy w geny zarodka, nie robiliśmy czystki, żadnych eksperymentów....Nasz maluch po prostu zamiast w jajowodzie rosł sobie na szkiełku a potem zamiast wskoczyć do brzucha z jajowodu skoczył sobie z rurki....I w czym problem???Że niby szkiełko to taki ból???Kawałek plastiku...A jakbyś miała sztuczny jajowód to też by nie chciał z Tobą dziecka, zapytaj go o to... swoją drogą może kiedyś będą robili sztuczne jajowody, nad sztucznymi macicami już pracują. I tu dopiero masakra całe 9 miesięcy dziecko rośnie poza organizmem matki. Co do wizyty to lekarz miły rzeczowy.... Widziałam duży pęcherzyk ciążowy, lekarz pokazywał też ciałko żółte ale ja nie widziałam była tez jakaś kropeczka, którą widziałam ale maleńka....Jestem zawiedziona i mam stracha, lekarz powiedział, że na tym etapie to całkiem normalne żeby się nie martwić że pęchcerzyk ładny ale ja od środy spać nie mogę. Nie chciałam tego usg, uparł się i stwierdził, że już coś zobaczy a nie zobaczył. Potem powiedział, że to normalne ale i tak się zestresowałam. W środę sądny dzień. Zobaczymy, bardzo się boję. Mam w domu dzieci i nie moge często pisac, poza tym jestem przemęczona, ciągle spiąca....Mam mdłości ale oprócz tego ciągle jestem głodna....Mimo mdłości ciągle bym jadła i mój emek już mi zwraca uwagę, że się roztyję. Rano jak wstaję to siadam i jęczę, że umieram.... Moja młodsza siostra przyszła pogłaskała mnie po głowie i powiedziała nie martw się kupię Ci trumnę w kropki różowe to sobie będziesz w niej leżeć jak już będziesz trup....Ale się uśmiałam..... Mała cwaniara....Ale roboty jest bo trza wykąpać zapewnić abawy, uczesać, dopilnować żeby leki wzięła, wziąć na basen na spacer...wiecie jak to jest z małolatami....heheh Dlatego rzadko zaglądam.\ Pozdrawiam was mocno dziewczyny. Zajrzę jeszcze ale nie obiecuję kiedy... Annas cieszę się że walczysz.....że wszystko idzie powolutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×