Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to prawda ze za granica trzeba z dala od polakow czemu

Polecane posty

Gość gość

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to prawda a dlaczego - sprawdz to sie dowiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polak dla polaka to najwieksza k***a za granica ... boli ale to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w UE jak ujrzysz Polaka to s********j gdzie pieprz rośnie i nie pytaj dlaczego ! Lepiej byś się na własnej skórze nie dowiedział DLACZEGO ....!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Terenia 0
Oczywiście, że to prawda, są nieliczne wyjątki (vide ja), niemniej jednak zwykle wygląda to tak, że są to jakieś śmierdzące robolki, które myślą, że za granicą mogą szarżować i szpanować do woli, chyba k****a myślą sobie w tych buraczanych łbach, że budzą respekt wśród tubylców, buhahaha, nic bardziej mylnego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też słyszałem te opowiesci żeby trzymać sie z daleka ale ja spotkałem wielu pomocnych rodaków ale być może to był efekt tego że przebywałem w miejscowosci gdzie było bardzo mało Polaków a ci z którymi mialem kontakt należeli raczej do bardziej światłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarinkaSADDDDD
Chociazbys tu mial najlepszych przyjaciol z polski i tak dowiesz sie co to noz w plecach. Mieszkam w Anglii od kilku lat i trzymam sie jak najbardziej z daleka od Polakow. Tyle razy sie juz nacielam ze zmadrzalam bardzo predko. W polsce znalam ludzi od 5, 10 czy 15 lat , moi najlepsi przyjaciele, prawie jak rodzina. Sciagnelam ich do Anglii by mogli zasmakowac troche lepszego zycia. Oni sciagneli rodziny i tez przyjaciol. I co ? Noz w plecach. Moich oczywiscie. Bo jak tylko zdobyli lepsza prace, urzadzili sie jakos to nagle Karinka przestala istniec a co najlepsze po jakims czasie zaczela w padac w doly wykopane przez jej wlasnych przyjaciol!!! Polacy tu, za granica zamieniaja sie w zupelnie innych ludzi i chociazbyscie ich znali dekade lub dwie to i tak bym nie ufala. Nie wiem od czego to zalezy. Moze od pieniedzy? Uswiadamiaja sobie ze moga tu miec lepsze zycie ze teraz zarabiaja wiecej niz w Polsce i wydaje im sie ze moga wszytsko ze rzadza w Anglii i nie potrzebuja juz zadnych znajomych. Niestety mieszkam tu juz wystarczajaco dlugo i wiem ze bez przyjaciol mozna tu zgnic bo kazdy potrzebuje sie od czasu do czasu wygadac komus innemu niz mezowi czy mamie w Polsce. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od tego, miedzy jakich Polakow sie trafi. Zreszta nie tylko Polakow, ale ogolnie, w jakim gronie sie obracamy, niezaleznie od narodowosci. Ludzie to ludzie. Maja takie same przywary, niezaleznie od nacji. A problem z Polakami, bierze sie moim zdaniem stad, ze przyjezdzajac do UK, oczekujemy jakiejs solidarnosci wobec swoich rodakow. Anglicy moga nas loic, ale to sie nam wydaje naturalne, no bo to przeciez obcy. Ale od Polakow oczekujemy w naturalny sposob przychylnosci i jestesmy rozczarowani, ze tej przychylnosci nam nie okazuja. Zapominamy o tym, ze ci Polacy, to tez ludzie, ktorzy nie kieruja sie narodowa solidarnoscia, ale wlasnymi prioretytami, tak jak kazdy inny w kazdym innym zakatku tego pieknego globu. Tyle, ze latwiej nam zauwazy, i bardziej nas boli zwykle czlowieczenstwo doswiadczone od rodaka niz od "obcego". Kazdy walczy o przetrwanie. Na emigracji, wiekszosc musi albo wydaje jej sie, ze musi walczyc bardziej. I dlatego wlasnie, sa osoby, ktore owszem, chetnie pomoga, ale tylko na tyle, zeby sie podopiecznemu nie powodzilo lepiej niz im samym...Bo pozniej ten podopieczny zamienia sie w konkurenta. Ale czy to dotyczy tylko relacji Polak z Polakiem? Nie. To dotyczy relacji miedzyludzkich w ogole. Jak juz sie czlowiek w UK usamodzielni wreczcie, i nie jest zalezny od polskich przyjaciol albo "przyjaciol", to wtedy okazuje sie, ze Anglicy maja taka sama, albo i jeszcze gorsza wobec nas taktyke. I to z przewaga, bo my naprawde jestesmy dla nich przedstawicielami drugiej kategorii. Malo tego ze nie swoj to jeszcze konkurencje robi. A co do tego, ze od przyjaciela mozna cios w plecy dostac, to sie jak najbardziej zgadza. Sama, z dobrej woli wylacznie chcialam w przeszlosci pomoc paru osobom na starcie w UK. Serdecznie im zyczylam, zeby mieli tak samo dobrze jak ja. Nic przeciez nie mialam dostracenia. Zalatwilam (wyblagalam) 4 znajomym z Polski prace u siebie w firmie, po znajomosi, bo nie mieli juz naprawde za co zyc. 3 z tych 4 osob, w przeciagu 5 miesiecy zaczelo sie starac o to, zeby mnie wygryzc z tej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu powyzej, super napisane. Mnie sciagnela kolezanka a potem chyba oczekiwala, ze jej do konca zycia bede poklony z tego powodu bila...Jej i mezowi odbila "funtoza" i pozbyla sie znajomosci z kolezankami a nawet kuzynka bo "w biznesie nie ma sentymentow i rodziny" :O Szok, ja sie trzymam z daleka od nowych znajomosci. Mam doslownie kilka kolezanek i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edinburggghhh
Gosciu powyzej, super napisane. Mnie sciagnela kolezanka a potem chyba oczekiwala, ze jej do konca zycia bede poklony z tego powodu bila...Jej i mezowi odbila "funtoza" i pozbyla sie znajomosci z kolezankami a nawet kuzynka bo "w biznesie nie ma sentymentow i rodziny" pechowiec.gif Szok, ja sie trzymam z daleka od nowych znajomosci. Mam doslownie kilka kolezanek i koniec. A może po prostu oczekiwala odrobine wdziecznosci i mozliwosci liczenia na TWOJA pomoc kolejnym razem???!!! Nie wiem dlaczego ludzie sie tak zmieniaja za granica. Gdy chca wyjechac nosiliby na rekach znajoma czy znajomego z UK aby im tylko pomogli. A jak juz sie znajda w Uk, dostana prace itd to nagle wdziecznosc zamienia sie przymusowa "przyjazn" ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edinburggghhh
sorry za nierozdzielenie. 6 pierwszych linijek- gość, kolejne to moja opinia na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo sa zawistni ,zazdrosni wredni plotkuja i "podkladaja swinie " w imie tej zazdrosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
03.11.13 - trafione w 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie - zawistni, zazdrosni, podkladaja "swinie w pracy, chamscy , jeden drugiemu juz tak nie pomoze jak kiedys.. przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy jakich spotkasz ludzi z jaką mentalnością. Są czasem naprawdę w porządku Polacy. Można na nich liczyć np. w trudnej sytuacji. Są też Polacy, którzy są zwykłymi cwaniakami. Czyli piwko, trzymanie wyłącznie z Polakami. Zainteresowania to ploty, kto za ile itp. Od takich trzymaj się z daleka. Czasem nawet zdarzą się ludzie, którzy mieli g... w Polsce i tu doskonale radzą sobie. Tacy też potrafią traktować cię jak zwykłego śmiecia i podnosić bardzo wysoko głowę. Powiem ci, że jest ciężko trafić na solidnych ludzi. Solidnych czyli życzliwych, przyjacielskich. Najlepiej nie chwalić się, nie mówić ile zarabia się, co się ma itp. Zazdrość zawsze była i zawsze będzie. Jeśli ktoś na dzień dobry pyta się ile zarabiasz, co masz, ile zabrałaś/zabrałeś kasy do UK to powiedz STOP! i podziękuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa ludzie i ldziska.Zalezy na kogo trafisz ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa jasne, jak trafisz na polaka za granica to predzej czy pozniej cie w*****a jak zauwazy ze ci sie lepiej wiedzie niz jemu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktos tu jeszcze zaglada ? jakies nowe historie i przejscia ktorymi chcielibyscie sie podzielic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie temat pierwsza klasa :D:D pustaki maja swoj czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z daleka na kilometr, dzis wylecialam z pracy przez rodaka z Holandii.. ;/ Skur *wy*syny , nic tylko swinie podkladaja i wspinaja sie po drabince sukcesu nie zwazajac na innych .. no coz po trupach do celu , juz nigdy nie chce miec tu w Holandii nic do czynienia Polakami. Zamiast sobie nawzajem pomagac utopiliby w lyzce wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WTF nie czaje
co jest naszymi ludzmi za ggranica? robi sie im jakies pranie mozgu jak przekraczaja granice czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za granica i owszem zawisc i zazdrosc ale w zyciu bym nie przypuszczala ze to samo powiem o polakach w kraju a po tym co widze niestety ...cos okropnego sie dzieje z polakami zal przyznac ale polacy zmienili sie nie do poznania sa okropni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mamy z polakami,trzymamy się za daleka od siebie,z jednymi mieszkamy drzwi w drzwi i kontakt mamy tylko na klatce schodowej...mam koleżankę z Rosji i dobrze mi się z nią rozmawia,uczę sie języka..mam nadzieje ze jeszcze poznam miłych Polaków chociaz na dystans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no trzeba niestety ja mieszkam w Niemczech i szczerze to poki co trzeba uwazac glownie na niemcow takie s*******ny ze masakra zlosliwcy zazdrosnicy zawisc az z nich kipi a to wszystko u usmiechem na tych szkopskich ryjach i ich niesmiertelnym hallo ! jaki to jest wredny narod to zwyczajnie wszelakie normy przechodzi obysmy My polacy nigdy tacy nie byli !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z praca u polakow w polskiej firmie w uk? ide do pracy w poniedzialek , gdzie sa,e polki siedza i si boje , ze nie dam rady u polskiego pracodawcy tutaj w UK.macie jakies doswiadczenia? prosze poradzcie cos , bo mam wielkie obawy, a tutaj w uk nigdy nie mialam do czynienia z tak wielka iloscia polakow w miejscu pracy, i do tego u polskiego pracodawcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 16:39 --> za to z ciebie to kipi uprzejmosc i kultura taka ze az ma sie ochote osobiscie cie poznac :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu masz święta racje szkop dobry to szkop martwy :) taka się ma do nich kulture jaka oni maja do innych obłudni fałszywi ludzie wredni i fałszywie uprzejmi tacy są niemcy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaaa3
hej, ja mam taka krótka historyjke z mojego życia przyjechałam za granice , poznałam ludzi , wszyscy chcieli "pomagac " bo byłam nowa. przychodziły p***y , niby na kawke , a tylko oblukac , jak żyje, co mam nowego, i kiedy wkoncu zaczne pracować( utrzymywał mnie moj facet ) tylko plotki , obgadywanie, najlepiej siedziec na socjalu i wyciagac ile sie da. Sa strasznie zawistni, bardzo zazdroszcza. wolałam siedziec sama w domu niż z tymi burakami chociaz 5 min spedzic ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 rok w UK i nigdy Polak nie wyrzadzil mi krzywdy. Zaprzyjaznilam sie z jedna Polka, polecilam ja do pracy u mnie w firmie. Przyjaznimy sie od 3 lat, nigdy sie na niej nie zawiodlam. Poznalam tez innych Polakow, rozni byli, ale nikt nie okazal sie swinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×