Martwie co bedzie zima z praca meza

On jagby sobie z tego nic nie robil. a ja sie boje powotroki z zeszlego roku. 3 miechy siedzial w domu caly grudzien do konca lutego. jakos przezylismy. a teraz juz listopad prace ma sezonowa do 1 sniegow i mrozow. a on siedzi i czeka na niewiem na co. bo z mojej pensji nie dam rady utrzmac calego domu.

moze jemu to powiedz, co? ps.niezlego masz lenia i nieroba:O:O:O

ciagle mu o tym mowie. ale on mowi jakos to bedzie. ze niby szef ma zalatwic robote gdzies oindziej. ale niewiadomo jak to bedzie.

a twój mąż to w lodziarni pracuje,czy muszelki na plaży sprzedaje?

na elewacji.

pewnie kopie rowy przy torach.

a ty nie możesz więcej zarabiać ?

to ja ma wiecej zarabiac by utrzymac caly dom tak??????? a acet to od czego jest.?

widziały gały co brały jak chcesz więcej kasy to sie weź sama do roboty.

Skoro wiedziałaś, że tak będzie to trzeba było odkładać pieniądze latem a nie teraz jęczeć :o

chciałyście k***y równouprawnienia to macie.

odkladalam i co z tego. jak oszczednosci musze jkak cos wydac na beizace zycie. i w ten sposob nic nie mozna kupic np do domu. na dzien dzisiejhszy mam odlozone tylko 2000zł.

a ty ile zarabiasz ?

mam 1400zł.

" to ja ma wiecej zarabiac by utrzymac caly dom tak??????? a acet to od czego jest.? " Musze ie zmartwić: obydwoje jestescie od utrzymywania domu. Jak on nie ma pracy to Ty utrzymujesz caly dom.

tak tak. to musialabym isc na 2 zmiane i to nocna by zarobic sama na caly dom.

czasem bywa i tak, że trzeba iść na 2 zmiany. Normalna kolej rzeczy - w noralnych rodzinach, gdy jedno straci pracę/nie ma zleceń , drugie utrzymuje całą rodzinę.

a facet siedzi na d***e i nic nie robi. nie u mnie takie cos. po za tym facetowi latwiej o jakas prace.

ok, rozumiem. facet ma pracowac, ty nie musisz. W takim razie martw się dalej, skoro nie zamierzasz się wysilać :)

czytaj co napisalam. ja pracuje normalnie.

ale z twojej pensji nie utrzymasz domu. wniosek: musisz dorobić. On nie będzie miał zlecen w zimie, bo w zimie elewacji sie nie robi (zwykle). Kropka.

to moze szukac czegos innego a nie czekac na ostatnia chwile.

:) zabawna jestes :)))

na dodatek ze pracuje od 7-15 zajmuje sie domem i dzieckiem to jeszcze mialabym szukac 2 pracy. kpina na resorach. a facet co by wtedy robil? chcial zakladac rodzine to niech zarobi na nia.

ona niech zapieprza na dom, a on może w tym czasie prać jej skarpety i oglądać seriale. w końcu jest równouprawnienie. a kto myśli inaczej to zaścianek, ciemogród i średniowiecze. koniec dyskryminacji kobiet!!! równe prawa !

Noz k.wa ! i ty sobie na to pozwalasz?? To po u.j ci taki maz,dodatkowy obowiazek ? Skoro jest sytuacja ze on nie moze pracowac to niech zajmuje sie dziecmi,domem,doklada do pieca i odsnieza.Gotuje obiady zmienia pieluchy,sprzata na swieta.Nie daj sie dziewczyno !

przeciez masa ludzie traci prace na zime, co w tym dziwnego??

ja rozumie tylko wiedzial ze tak bedzie. to mogl cos wczesniej szukac. wiec jak bedzie mial robote np. do konca listopada o ile( bo pogoda okropna)bo od 2 dni u nas deszcz leje. i zobaczymy czy jutro do pracy pojdzie. to gdzie znajdzie robote w grudniu przed swietami. wkurza mnie to ze to co uda mi sie w ciagu roku odlozyc. moglo by byc na kupono cos do domu na wakacje. trzeba wylozyc na bieazace zycie gdy moj nie ma pracy. a co mi po tym ze on bedzie w domu robil???? ale z tego kasy nie ma.

ff

No to ja Ci Kochana współczuję,i nie słuchaj głupot że Ty masz iść i na dwie zmiany pracować może jeszcze na 3 albo to w ogóle nerkę sprzedaj żebyście jakoś do wiosny dotrwali głupie gadanie,musisz mu jakoś przegadać wiedział że zima nadejdzie i musi coś pokombinować,a najlepiej to by było żeby znalazł jakąś pracę całoroczną żebyś się potem martwic nie musiała