Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ktora z was jest na utrzymaniu meza

Polecane posty

Gość gość

lub partnera? Jak się wam żyje? Lekko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, bo nie lubie byc utrzymanka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem wypoczeta i zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja równiez jestem wypoczeta, zadowolona i pełna energii :)))))) odkąd nie pracuje codziennie mam ochotę na fajny seks a nie na zwykły oby orgazm był ;) nareszcie odżyłam!!!! Nigdy już nie wróce do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okropnie, ale nie umiem znaleźć pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super. Dwie godziny pracy w domu a tak to się opier.dalam :D luz blus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widze problemu zeby ktos mnie utrzymywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam 5 lat, jak dzieci byly male, teraz pracuje i ten stan mi sie najbardziej podoba, nie ma to jak wlasne zarobione pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jasia i igora
ja, ja jestem w domu a mąż pracuje. Teraz mamy malutkie dzieci, 3 tygodniowe dzieci, ale od kilku lat jestem w domu i obojgu nam z tym dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chociaz pracuje też w sumie jestem na utrzymaniu męza bo cała swoja pensje wydaje na ciuchy,a zyje mi się dobrze pracuje bo chce a nie musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz wylewac pomyje na nie raz dwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jasia i igora
pytałaś jak nam sie z tym żyje. Teraz mi cieżko bo próbuję ustalić sobie rytm zycia z dziećmi, ale myślę że to stan przejściowy. A ogólnie to super, mam czas na swoje pasje, dbam o siebie i męża, sporo czytam, piszę. Dorabiałam sobie jako instruktorka fitness, miałam od 2 do 6 godzin w tygodniu, ale robiłam to dla siebie nie dla pieniędzy. Od męża dostaję miesięcznie 4 tyś na zakupy (jedzenie do domu, paliwo do mojego auta, ciuchy itp) ale jeśli potrzebuję to przelewa mi tyle ile chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem na utrzymaniu męża i zyje nam się bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od roku jestem na utrzymaniu męża (tzn. nie pracuję, nie mam własnych pieniędzy ) ale jak pracowałam też nie zarabiałam tyle by być w stanie samej się utrzymać . Tak czy siak byłam na utrzymaniu męża z tą różnicą, że miałam jakieś tam swoje pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja, bo jestem na L4 i czekam na zasiłek z zusu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skaldki jakies oplacacacie
i jestescie zabezpieczone na wypadek smierci meza/partnera czy w razie gdyby odszedl? Ja nie pracowalam rok, ale mialam i mam zabezpieczenie finansowe na wypadek roznych zdarzen losowych. Obecnie pracuje, bo siedzenie w domu zaczelo mnie draznic, w moim zyciu niewiele sie dzialo. Mialam kontakt co prawda z ludzmi, ale pracujac jest calkiem inaczej. Nie dalam rady dluzej siedziec w domu, gdyz moj dzien wygladal monotonnie czyli dziecko, obowiazki domowe, basen, kosmetyczka i nuda. Oczywiscie duzo przeczytalam ksiazek, naogladalam sie filmow, ale ilez mozna? Zaczelam tesknic za prace, ludzmi no i tym, ze zawsze cos sie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna lubic prace? jak moze brakowac pracy? to chore....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas rowniez zawodowo tylko maz pracuje i zyje nam sie bardzo dobrze,a to zebym nie pracowala byla nasza wspolna decyzja,nie z lenistwa tylko z wygody dla nas obojga i dla naszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem, ogólnie dobrze, tzn. nie ma żadnego wypominania że nie zarabiam...zawsze miałam jazdy w pracach, więc jakoś nie tęsknie. będę dążyć do tego, żeby jaki śmały biznes przez net rozkręcić, żeby była jakaś dodatkowa kasa na wszelki wypadek, bo też nie chce dziecka rocznego na całe dnie zostawiać z opiekunką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem, ale nie do końca z wyboru. Szukam pracy już ponad rok, chcę pracować dla siebie, wyrwać sie z domu. Materialnie żyje nam się dobrze, mamy własne mieszkanie, oszczędności. Mamy wspólne konto, biorę ile chcę, kiedy chcę, nigdy nie usłyszałam że za dużo wydaję czy coś w tym stylu. Mamy dwoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem ,ale wkrótce będę nie wiem ile czasu ,ale nie boję się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem ale nie brakuje nam pieniedzy. szukam pracy i nie moge znalezc:( chce isc do pracy bo dostaje do glowy w domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie jest byc utrzymanka.ja nie jestem tak do konca bo mam alimenty na dzieci ale i tak ciagle wysluchuje jak to mamy ciezko ze nie damy rady.nie jest az tak ciezko ale partner to sknera i ciagle mu malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co to zalezy jak wy sie czujecie z tym jak wasz partner a nie bo ktos cos powie a dla mnie osobiscie bycie w domu zajmowanie sie dziecmi i domem to praca jak kazda inna tyle tylko ze sie nie zarabia nie kazdy moze wrocic do pracy !!!!!!! nikt nie jest w skórze drugiego człowieka a ocenia innych lub chwali sie ze jest lepszy a tak naprawde próbuje sobie tak to tłumaczyc bo mu jest zle pozdrawiam wszytskie mamuski pracujace i nie pracujace szanujmy drugich ludzi;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to: jak można lubić pracę? Normalnie. Nie każdy pracuje na kasie w Biedrze, są kobiety, które wykonują inne zawody, takie, które sprawiają im przyjemność. Można lubić codzienne wychodzenie z domu i spotykanie się z ludźmi, można lubić plotki z koleżankami z pracy, można lubić świadomość, że nie jest się tylko utrzymanką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie jest byc utrzymanka.ja nie jestem tak do konca bo mam alimenty na dzieci xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx jak to nie jesteś??? przecież alimenty masz na dzieci nie na siebie. idąc twoim tokiem rozumowania to kobieta która żyje z mężem jest utrzymanką ty nie bo masz... alimenty! smieszna jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem na utrzymaniu i nie narzekam, bo mam czas na wszystko, ale boję się, że wypadnę z rynku pracy i po 2 latach laby szukam teraz pracy. ale jeszcze z rok, dwa bym posiedziała z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimegi
otóż ja jestem już od kilku miesięcy - skoczył się macierzyński i zasiłek z UP. chętnie wrocilambym do pracy ale takiej w której mogłabym się realizować a nie tylko przerzucać kartony lub papiery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimegi
co to znaczy wypasc z rynku pracy?> nigdy nie mogłam zrozumieć tego modnego pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara20lat
Jestem utrzymanką żonatego i do tego pracuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×