Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

merci31

zaczynam przygodę z CLO

Polecane posty

Gość Mantar
Witam, po wielu miesiącach czytania przeróżnych tematów na forach związanych z problemami zajścia w ciąże i nie tylko, postanowiłam przełamać się i wypowiedzieć na jednym z nich. Starania o dziecko z Mężem zaczęliśmy w 2012 roku w listopadzie. W drogim cyklu starań krwawienie miesiączkowe przedłużało się i po badaniach okazało się że byłam w ciąży (nie wiedząc o tym), ale jest już po wszystkim bądź jest to ciąża pozamaciczna. Więc wylądowałam w szpitalu, a po 4 dniach obserwacji zrobiono mi łyżeczkowanie. Od tej pory z naszych starań nic nie wychodzi. Uważaliśmy, że skoro raz się udało, to wszystko jest OK i tak minął rok. Oczywiście w ciągu tego roku próbowaliśmy jakoś wspomóc nasze starania witaminami, castagnusem, testami owulacyjnymi czy rożnymi dniami starań. Nie przynosiło to jednak rezultatów, więc postanowiliśmy się przebadać. Przebadaliśmy męża i poszliśmy z wynikami do lekarza. Okazało się że wyniki męża są b.dobre, a mi zlecił badania hormonalne (TSH, FSH, LH i prolaktynę). Wczoraj na wizycie okazało się, że LH jest za wysokie i dostałam receptę na clo, które mam zacząć brać od przyszłego cyklu. Mam nadzieję, że to pomoże, ale po tylu rozczarowaniach nie wiem już co myśleć i zaczynam wątpić, że szczęście w końcu przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mantar - witaj :) każda z nas ma jakas historie i rozczarowania za soba, ale trzeba ciagle wierzyc :) poddac sie mozna zawsze, ale po co? najwazniejsze to dobry lekarz :) to juz pol sukcesu :) dostalas clo i dobrze! ono wspomaga caly cykl :) zycze Ci powodzenia i zostan z nami :) napisz prosze ile macie lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolaaak
ja sie boje ze nie zajde w ciaze nawet po clo jak sobie pomysle o tym to cholernie mi smutno... i sobie tak mysle ze skoro ludzie robia invitro itp to nie zadzzialalo na nich clo wiec moze i na mnie nie zadzialac i co wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola - i wtedy bedziesz o tym myslec :) po co sie martwisz na zapas? najpierw musisz miec stwierdzone ze naturalnie sie nie da, ze Ty i maz jestescie zdrowi, droznosc jajnikow ok, wrogi sluz, itp itd :) nie da sie po paru miesiacach stwierdzic ze sie nie uda i kropka :D dziewczyny, Wasze mauszki potrzebuja silnych mam, ktore sie nie poddaja! uszy do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
we wrześniu już bezie 28 więc i presja wieku zaczyna mi po woli dokuczać, wiem, że są kobietki, które mają więcej lat, problemów czy przejść, nigdy nie myślałam, że i ja będę miała problem z zajściem w ciąże, tym bardziej, że w mojej rodzinie nikt takiego problemu nie miał (wręcz wszystkie zachodziły w ciąże od pstryknięcia palcami i wpadając). To tym bardziej jest dla mnie przygnębiające, ale może znaleźliśmy przyczynę niepowodzeń i już będzie dobrze. Jeśli chodzi o lekarza, myślę, że wie co robi, nie owija w bawełnę, ma spore doświadczenie i specyficzne poczucie humoru (jest nie wskazany dla osób obrażających się za byle co :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mantar - ja jestem starsza od Ciebie, tez nie sadzilam ze problemy beda w zajsciu, u mnie w rodzinie w ciaze kobiety zachodzily w mig :) ale widzisz, roznie w zyciu bywa :) bralam pare lat tabletki any no i po odstawieniu zaczely sie problemy z cyklami :) no to tak oto jestem tu na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
ja nie brałam, żadnych tabletek, nawet przeciwbólowych się wystrzegałam przy bólach miesiączkowych a przeziębienia leczyłam domowymi sposobami. Cykle miałam regularne co do dnia, niestety po zabiegu trochę się to rozregulowało (nie było ładnego śluzu, cykle 26-30 dniowe, jajniki zaczęły jakoś inaczej pracować), dopiero w sierpniu zeszłego roku zaczęło wszystko powoli powoli wracać do normy. Lekarz powiedział, że to jest wada genetyczna i zaprosił mnie na USG za miesiąc, żeby sprawdzić czy clo działa. A Ty długo się starasz?, długo przyjmujesz clo?, i jak na nie reagujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mantar - ja jestem teraz na 3 cyklu z clo i 2 cyklu z zastrzykiem, tak na powaznie staramy sie od sierpnia, wczesniej mialam rozregulowane cykle po tym lekach, bralam ciagle cos na wywolanie @, potem okazalo sie ze nie mam swojej owulacji, wiec tak zaczelam brac clo :) leki anty odstawilam rok temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na leki reaguje dobrze, nie mam cale szczescie zadych objawow ubocznych, biore jeszcze lek na zbicie prolaktyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
merci31 w tych dwóch cyklach miałaś rosnące jajeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, na poczatku mialam po 2 pecherzyki ale potem zostawal tylko 1, w pierwszym cyklu urosl duzy, 32mm chyba, nie pamietam juz i nie pekl, potem sie wchlanal samoistnie, w drugim cyklu dostalam zastrzyk, ladnie pekl, ale sie nie udalo zajsc, no i wczoraj bylam na usg, mialam pecherzyk 21mm i dostalam zastrzyk, mam nadzieje ze rowniez peknie i sie teraz uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Najgorsze jest czekanie od owulacji do terminu spodziewanej miesiączki. Moja znajoma też miała stymulowaną owulację, z tym że prócz clo i zastrzyku brała luteine i przeciwciała (na konflikt serologiczny), a teraz czeka do 27 na cesarke i córcię. Zajęło jej to 4 lata, gdzie miała 2 łyżeczkowania, wiele innych problemów, dopiero po zmianie lekarz i stymulacji się udało. Jutro postaram się nadrobić zaległości na forum i nie zadawać więcej zbędnych pytań. Merci31 dziękuję Ci za odpowiedzi i zainteresowanie, chyba potrzebowałam tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mantar - pytaj o co chcesz, nie ma tu glupich i zbednych pytan, ja jeszcze pare miesiecy temu nawet nie wiedzialam co to jest clo :) wiem tez ze trzeba myslec pozytywnie, i taka przyjmuje zasade ze sie nie martwie na zapas :) czasami mysle ze nawet jak dojdzie do in vitro to ... no coz, widocznie tak mialo byc i tego nie zmienie :) moj bunt i sprzeciw nic nie da :) narazie walcze z clo :) moze wyjdzie, moze nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
najgorsze załamania i depresje po każdej miesiączce (mam nadzieję) mam za sobą. Teraz jest już lepiej (nawet po ostatniej nie płakałam), choć przygnębienie też mnie czasem dopada. Teraz to raczej już jest zwątpienie, że będzie dobrze, ale za każdym razem odrobina nadziei jest. Nawet widok małych dzieci, wózków czy kobiet w ciąży już nie jest taki straszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mantar - czasami kazda ma dosc i powatpiewa, ja tez, ale nie daje sie, Ty tez sie nie dawaj zlemu nastrojowi! ani mi sie waz! :D uszy do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edka12
Witam nowe dziewczyny. Mi udalo sie zajsc w 2 cyklu wspomaganym z clo. W sumie to w 7 cyklu ogólnych starań. Mam za soba 2 poronienia samoistne. Jeden raz test pozytywny w 28dc tylko dryga kreska slabsza poczym w 33dc zaczelam krwawic. Potem w listopadzie to samo w 35dc test pozytywny tez druga kreska jasniejsza od testowej i w 36dc znow krwawienie mocne i bolesne. Ale nie poddalam sie tylko dalej i udalo sie juz w 24dc zrobilam badanie krwi bo testom nie ufalam i wyszla beta 3. W 26dc powtorzylam i beta44 i od razu duphaston wzielam na wlasne ryzyko. Potem lekarz lezenie w szpitalu ciagle duphaston plus luteina dopohwowo i dzis jestem w 11tygodniu ciazy. We wtorek moj dzidzius ma juz raczki i nozki i ruszal sie na usg. Wierze ze bedzie dobrze. Juz ostatnie opakowania lekow biore i musi byc dobrze. Dziewczyny walczcie. Ciagle was czytam dalej i czekam z nadzieja ze wnet bede z ktoras z was omawiac ciazowe tematy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Pozostaje mi jak zwykle czekanie do kolejnego cyklu, w tym jest niestety za późno na clo, ale zaczynam w przyszłym i za miesiąc zobaczymy jak będzie działał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ula la zniknęłam na dzien tylko a tu tyle wpisów. Witam nowe dziewczyny. Nie smutajcie sa dziewczyny dla których nie ma szans na bycie mama. My jestesmy jeszcze w dobrej sytuacji. Wiedzcie o tym ze juz co piąta para ma problem. Cieszcie sie ze macie kochających partnerów. :-) bedzie dobrze zobaczycie. Mnie I męża staranie długie zbliżyło do siebie. Sylwunka ja po luteinie miesiączke dostawałam w 2 lub 3 dniu od odstawienia. Teraz mam inny lek bo mieszkam w angli i tu @ jest dopiero po 4 lub 5dniach. Do gory uszy smutasy I do dzieła ;) to jest najprzyjemniejsze :) ja mam bardzo dobry humor dzis niech wam sie udzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edka12
A beatka w koncu testowała czy nie?? Dodam wam ze mój mężus miał tylko 45% *****iwych plemnikow ale wszystkie prawidlowej budowy ale mial ich mega duzo tylko leniwe. Lekarz nie kazal mu brac witamin mowil ze powinny dac takie rade tylko ograniczylismy sex tylko do dnia owulacji ktora wymierzyl lekarz i od tego dnia co 2 dzien. Nie bylo ciezko bo moj maz byl w niemczech te 2 tygodnie przed swietami wiec wytrzymalismy i sie udalo. Mowie wam czasami nie wierze ze mam w sobie mego skarbka ale on czesto mamusi o sobie przypomina:) wczoraj kolacji odmowil i wisialam na kibelku:) nie daje o sobie zapomniec hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Prawda, gdyby nie mój Mężuś, który jest baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo kochany (mówią to też inne osoby ;) ) byłoby dużo gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka26
edka nie testowalam jeszcze dzis moj 28 dc jak narazie zadnych plamien ani nic nie mam i czekam do niedzieli maz ma w poniedzialek badanie nasienia, a ja jesli okres sie pojawi w 10dc badania zrobie ktore mi pan doktor kazal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny którym udało się zajść w ciąże po clo piszcie też jakie miałyście objawy zanim na teście pojawiły się dwie kreski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edka12
Ja zanim dowiedzialam sie o ciazy to mnie dziwnie ciagnelo w brzuchu na dole i klulo troche a po owulacji kilka dni mialam ataki dusznosci takiej naglej ale nie wiem czy to byl juz objaw czy zwykle zmeczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sykatynka
Cześć dziewczyny! Nie było mnie trochę, najpierw byłam parę dni służobowo w Budapeszcie, później jeszcze rzuciłam się w wir pracy :) Dzisiaj 11 dc i działamy :) w poniedziałek monitoring i pewnie zastrzyk, ale nie zaszkodzi podziałać wcześniej, czyż nie? Dobre wieści są takie, że odebrałam wyniki badań na insulinę i mam remisję insulinooporności, wyniki są w normie! Cieszę się, bo to znaczy, że kilkumiesięczna dieta przyniosła efekty :) i mam nadzieję, że znaczy to również, że będzie łatwiej o dzidzię :) Witam nowe dziewczyny :) poczytam zaraz posty z poprzednich dni i nadrobię zaległości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ja miałam na prawym jajniku pęcherzyk 20m który pękł, owulacja była teraz jestem w 23dc na lewym jajniku kilka mniejszych pęcherzyków lekarz powiedział że to normalne i tak ma być. czy jest szansa na ciąże czy te pęcherzyki to na okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sykatynka - juz zapomnialam jak wygladasz hihi tyle Cie nie bylo :) odpoczelas przynajmniej troche w podrozach? dzialaj dzialaj, ja tez teraz dzialam, moze cos wyjdzie z tych dzialan :) ciesze sie, ze masz dobre wyniki, napewno bedzie latwiej teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu - jezeli pecherzyk pekl to byla owu, tamte sie pewnie wchlonal niedlugo, szansa jest zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×