Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

merci31

zaczynam przygodę z CLO

Polecane posty

Strasznie czas leci, przerażające to, to juz mój 3 cykl z clo a mam wrażenie, ze dopiero zaczynam :) drugi cykl z zastrzykiem ... Ehh czas leci naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka26
hej dziewczynki umnie juz 22dc jutro wiec coraz blizej mam do testowania heh chociaz w ogole sienie nastawiam bo jak mowilam to moj istbi cykl z clo ale zamowilam sobie juz ziolka ojca sroki nr 3 bede pila heh moze one cos pomoga no i zrobie sobie te badania na poczatku do 10 dc o ktore prosil doktor maz tez sie jeszcze raz przepada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtoja
dziewczyny a czy ktoras z was bierze clo a NIE bierze nic na podtrzymanie np duphastonu ?? czy to jest konieczne polaczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosctoja - ja nie biore nic po clo, żadnego duphastonu, nic mi lekarz nigdy nie przypisywal :) kochane, udanych walentynek :) upojnych hihi ja dzisiaj do gina pędzę, zobacze co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszam do oglądanie i zakupów odzieży i bielizny dziecięcej na www.bajkowyzakatek.na.allegro.pl ZAPRASZAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, wrocilam od gina, dzisiaj 11dc, mam 2 pecherzyki po 11 mm, wolniej rosnie tym razej, mam przyjsc 16dc sprawdzic co i jak i moze zastrzyk bedzie, ojj cos jakos trace nadzieje na to wszystko dostalam skierowanie na badania, prolaktyna, tsh, estradiol ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka26
merci 31 mi tez lekaz zlecil prilaktyne i tsh ale dopiero od nowego cyklu moge zrobic bo mam zrobic te badania do 10 dc w polodnie na dodatek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki ;) Jak tam Walentynki? Zrobiłam sobie sama tsh, ft3, ft4 i prl. Ft4 podwyższone, być może przechodzę w nadczynność i stąd te moje złe samopoczucie, zawroty głowy, serce. Prolaktyna też podwyższona.... ehhhh... dzięki Bogu nie tak wysoka, żebym wpadła w hiperprolaktynemię. Wtedy mogę nie mieć owulacji. Ale wszystkiego dowiem się w czwartek. W środę idę do szpitala :( Prawie 170 km od domu. Nie wiem jak tam wytrzymam tyle dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatka - ja mam jedno jakies, ktore musze zrobic miedzy 1-3dc a reszte kiedy chce, wiec sobie zrobie w przyszlym tygodniu te co moge domi- bidulka, dlugo w szpitalu bedziesz? lekarz mi wspomnial jeszcze, ze jak minie 1,5 roku staran to badanie hsg mnie czeka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hsg nie wspominam miło, bolało jak nie wiem. Ale jednych boli, drugich nie :) Nie wiem, może nawet na weekend zostanę. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby tak długo tam leżeć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podczytywałam was, bo też jestem na clo, i chyba wyszło - w 4 cyklu, beta 7070, ale mnie strasznie brzuch n*******la, przychodzą mi myśli do głowy o poronieniu, trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mocno trzymam kciuki , żeby wszystko było ok :) :) Podczytujesz to czemu się nie odezwiesz? :) Czekamy na wieści ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja staram się z mężem o dzidzię już 8 lat :(. Trafiałam do różnych lekarzy. W tamtym roku miałam laparoskopię i wycięty jeden jajnik. Teraz jestem w drugim cyklu z duphastonem, CLO i siofor. W pierwszym cyklu pęcherzyk sam pękł lecz badania męża były za słabe. Jego żołnierzyki nie dotarły do celu niestety :(. Mam nadzieję że teraz pęcherzyk urośnie i pęknie i podchodzimy do zabiegu inseminacji. Latka lecą a z jednym jajnikiem jest trudniej zajść w ciążę. Trzymam kciuki za Was obyśmy zobaczyły dwie krechy na teście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwunka - witaj i zostan z nami :) trzymam kciuki za Ciebie :) ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
merci31 w maju kończę 30. Już czas na to by się udało tyle lat zmagań i ciągle nic. Mam wielką nadzieje ze ten cykl będzie owocny. Trzymam kciuki za Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwunka- jestem starsza od Ciebie troche, jestem na 3 cyklu z clo, juz marze o tym zeby byc mama, ale czas pokaze co z tego wyjdzie :) u mnie 12dc kiedys, rok temu, jedna wrozka wywrozyla mi ze w tym roku w ostatnim kwartale zostane mama :) we wrozby nigdy nie wierzylam i dalej nie wierze, wlasciwie nie wiem co mnie podkusilo, zeby isc do wrozki, ale tak jakos wyszlo, wiec jezeli we wrozbach cos jest to musialabym teraz zajsc w ciaze zeby sie spelnilo :) wywrozyla mi ze bede musiala podleczyc sprawy hormonalne i wtedy zajde, narazie co so leczenia to sie spelnilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sykatynka
Hej dziewczynki! U mnie 3 dzień z clo, jutro jadę sobie służbowo do budapesztu :) cieszę się :) uwielbiam to miasto :) ja hsg też miałam, ale w znieczuleniu ogólnym, wstrzyknęli mi cóś do żyły i zanim policzyli do trzech, odpłynęłam a jak się obudziłam, było po wszystkim :) na szczęście wszystko w normie... Witaj Sylwunka, zostaniesz z nami? Merci, wolniej rosną pęcherzyki, ale to nic, najważniejsze, że rosną, przecież nie musi być gigant, żeby się udało :) Domi, trzymaj się w tym szpitalu, a dlaczego tam musisz iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje hsg było straszne, na koniec myślałam , że ich tam wszystkich obrzygam (przepraszam za słownictwo). sykatynka idę bo mam okazję zrobić wszystkie badania w jednym miejscu :) Tak jak pisałam, żołądek mi szaleje, zrobią mi gastro. Ma mnie obejrzeć kardiolog itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sykatynka tak zostaje z Wami i na bieżąco postaram się informować o nowościach. Na razie to mój 6 dzień na duphastonie potem czekam na @ i od 3 do 7 dnia cyklu CLO to mój drugi cykl z tym lekiem. Ostatnio miałam duży pęcherzyk który sam pękł lecz wyniki męża były niezachwycające i robiłam dzisiaj test niestety nie udało się. Lecz walczę dalej chociaż czasem mówię że mam dość bo i tak nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwunka - kazda ma czasami dosc, ale nie ma co sie poddawac :) opowiedz cos o sobie, skad jestes, czym sie zajmujesz :) o nas juz moglas sobie poczytac wyzej :) domi - oby wszystkie badania wyszly ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
merci kochana , dziękuję :) Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Jak nie będzie potrzeby dłuższego leczenia tabletkami to zapisuję się do ginekologa. Bo jak będę musiała brać leki to wolę chwilowo odpuścić z dzidziusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwunka życzę powodzenia w tym cyklu :) Mój mąż też miał słabe wyniki, ale dostał takie 3 tabletki i od razu się polepszyły. Nie pamiętam nazwy bo to dawno było. Wiem tylko tyle, że mógł przechodzić jakieś zapalenie i po prostu to mu osłabiło. Mężczyźni ponoć nie odczuwają jak coś im się tam robi. Nie to co my zaraz jajniki bolą , pęcherz itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domi - pewnie, lepiej odpuscic przy lekach, ale obys nie musiala nic brac i wszystko bylo ok sykatynka - a Ty ciagle w rozjazdach, na walizkach :) przynajmniej troche swiata pozwiedzasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
merci31 jak już wcześniej wspominałam od 8 lat staramy się o dzidziusia ale bez skutku trafiałam do różnych lekarzy lecz bez skutku. Po krotce mam zespół PCO, wycięty prawy jajnik i miesiączki wywoływane lekami od kilku lat :(. Lecz mam nadzieje, że teraźniejszy mój gin coś wskóra i pomoże nam. Jeździmy do kliniki AB OVO w Lublinie. Kończe 30- stkę w maju i już od dawna marze żeby zobaczyć 2 kreseczki na teście :). Miałam trochę przejść z tymi kobiecymi sprawami byłam załamana po wycięciu jajnika na szczęście drugi jest drożny lecz co dwa to nie jeden wiadomo, że trudniej z jednym ale oby się udało. Dwa tygodnie temu mieliśmy podchodzić do inseminacji lecz przez zły wynik męża nie udało się gin odradził zabieg ponieważ wiedział od razu że się nie uda. Próbowaliśmy się przytulać w dniu owulacji ale niestety :( Teraz jeżeli się uda i pęcherzyk urośnie podchodzimy do zabiegu inseminacji. Na co-dzień mimo pracy wciąż myśli o tym czy się uda czy nie :(. Teraz biorę duphaston i czekam na @ co będzie nie wiem. Potem od 3 dnia cyklu do 7 CLO. Ostatnio moje wyniki były super martwię się czy ten lek wywoła mi @. Bo zdarzało się że i leki nie zadziałały więc i trudno w takim przypadku o owulkę :(. Trzymajcie kciuki ja za Was wszystkie też mocno trzymam obyśmy w końcu zobaczyły dwie kreseczki pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka26
Hej dziewczynki umnie jutro 24dc czuje sie dobrze, cera mi sie nie pogorszyla jak narazie:) czekam co bedzie, troszke odpuscilam staranka wtym miesiacu nie bylo tyle przytulaskow, probowalismy najbardziej blisko owulacji zobaczymy.:) Zajelam sie na razie remontem mieszkania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. U mnie kijowo wczoraj miałam najgorsze walentynki w życiu nie pytajcie o nic.... Schowalam swój kalendarz z dniami cyklu. Nie uda się w tym miesiącu bo nie mam zamiaru się odzywać z moim mężem. Sylwunka ja mam pcos i tez mam zawsze wywoływane miesiączki. Widzę ze jesteś z okolic Lublina polecam ci lekarza grzegorza jakiela jest zdumiewajacym lekarzem moja sąsiadka płakała jak o nim mówiła tak jej pomógł zajść w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatka - czasami chyba dobrze jest zajac sie czyms innym i nie myslec o ciazy :) moze teraz sie poszczesci :) sylwunka - oj to macie za soba tez przejscia niewesole, wspolczuje, trzymam kciuki zeby sie udalo wreszcie :) dooorcia - cos narozrabiala z mezem, przyznaj sie ;) nie martw sie, czasami dobrze jest sie posprzeczac, potem fajnie jest sie godzic ;P czasami facet potrafi wnerwic, niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka26
merci31 powiem Ci ze zajecie sie remontem mieszkania troche uspokoilo moje emocje ostatnio na fb wszystkie moje kolezanki chwala sie ze zaszly w ciaze a mi przykro jak to czytam ostatnio przestalam sie tak przejmowac, lekarz mi powiedzial ze duzy wplyw ma tez stres i emocje wiec stram sie jak moge zajac czyms innym nie myslec tak o tym ze pragne zostac mama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×