Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona_23

jest dzidziuś nie ma ślubu

Polecane posty

Gość konkubina od 12lat
ano to jest właśnie istotne autorko. Przecież ten facet żyje w przeswiadczeniu, ze jesteś od niego po prostu zależna- ma Cię i w pracy i w domu- na własnych warunkach. Przemyśl to. I, zeby była jasnosć- ja nie uważam, ze autorce ślub jest zbedny- to jest jej potrzeba, nie nam oceniac, czy potrzebna, czy nie. Natomiast hasło jej partnera, jak Ci nie pasuje to odejdź, jest wybitnie nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
To Twoje zdanie i masz do niego prawo. Mnie w ogole nie obchodzi co powiedza inni a tym bardziej zeby chwalić sie ślubem. Skad wam takie pomysły do głowy przychodza az smiac mi sie chce. Moze dla Ciebie ślub to tylko prapierek dla mnie absolutnie nie. Tak jak juz ktos wczesniej napisal papier to ja mam toaletowy . Dajcie sobie spokoj z wpisami na temat tego po co slub bo to nie ma sensu. Kazdy ma inny powód brania ślubu. Dla mnie niektóre pomysły są smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Dobrze to powiem , Mam własną dzialalnośc, sklep ale z tego co pamietam otwierałam to pod firmą partnera dlatego że byłam na studiach miałam stupendium i nie chciałam miec za wysokich dochodów zeby tego nie stracic bo to zawsze dodatkowe pieniadze. Ufam mu wiec nie miałam z tym problemu, dodatkowo było mniej formlnosci, załatwiania bo on juz ma firme, rozszerzył tylko działalnosc i zatrudnil mnie na zlecenie, dodatkowo dorabiałam jeszcze poza sklepem (moim sklepem , nie jego) również na zlecenie. w momencie gdy zaszłam w ciąze potrzebna mi była umowa o pracę wzgledem płatnego l4 i macierzynskiego wiec zatrudnil mnie na taka umowe i tyle. Nie jestem zalezna od niego. Co prawda mój sklep prawnie jest jego ale mu ufam i wiem ze nigdy tego nie wykorzysta przeciwko mnie. Fakt faktem teraz mogłabym sie tym zajac i przepisac to na siebie. Na pewno tak zrobię po urlopie macierzynskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cruella DeMon
"Zawiedziona" pozalatwiaj wszystkie sprawy związane ze sklepem , już dostałaś od konkubenta nauczkę , której sie nie spodziewałas . W rozmowie możesz użyć argumentu " ze sama w dzieciństwie miałaś stres i byłaś wiecznie sfrustrowana, zazdroscilas innym dzieciom których rodzice mieli uporządkowane życie i nie chcesz aby twoje dziecko przez to przechodziło " Tak naprawdę to myśle , ze to prawda 😍 Jesteś porządna dziewczyna , szkoda mi Ciebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Faktycznie to jest argument i jak siegne pamiecia jako małe dziecko faktycznie mnie to zastanawiało jak to jest ze rodzice nie maja slubu. Bedzie dobrze :) Kochane dzieki za wszystkie wpisy. Jestem pewna ze bedzie dobrze bo sie kochamy. Chociaz palną co palnął to wczoraj wieczorem usłyszałam ze mnie kocha i naszego syna najbardziej na swiecie i slub sie odbedzie ale" jak przyjdzie (słynna )pora " Mam w głowie pewien plan , na pewno w zadnym wypadku nie zamierzam odchodzic bo tak najłatwiej , czasem trzeba powalczyc o swoje, byle madrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciuki_
a zdradzisz nam jaki to plan...? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawiedziona, nie orb nic pochopnie ale nie odpuszczaj. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona_23
Planu nie bede juz zdradzac bo znów zacznie sie fala niekończącej sie krytyki :) ale na pewno żaden szantaz zadne ultimatum żadne rozstania ani żale i pretensje. Spokojnie :) Bedzie dobrze. Zrobie wszystko żeby tak było a jak by nam sie nie udało to nie zarzuce sobie ze nie próbowałam i ze sie nie starałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×