Ateiści wytłumaczcie fenomen

wiara to nie nauka,to cos zupelnie innego, nie da sie robic problemu intelektualnego z istenienia Boga:) jest to awykonalne:) kazdy z nas nosi w sobie obraz Boga i tyle, albo i nie nosi:) osobiscie nie chcialabym byc osoba niewierzaca bo jednak zawszee cos sie na tym traci, zwlaszcza chyba w momencie kiedy nadchodzi smierc:)

Lekkoiprzyjemne zbyt lekko i przyjemnie podszedles do tego co przeczytales bo niezrozumiales;P

Ale rzeczywistość naprawdę ma wiele wymiarów. Poczytacie o kabale isefirotach chociażby. Nasz materialny świat jest reprezentowany, przez Sefirot Malkuth. Najwyższy Boski sefirot Kether (korona), symbolizuje początek wszechrzeczy. Ale chyba najważniejszy jest Tiphereth - piękno (stan harmoni pomiędzy pozostałymi sefirotami)

Synu fubu. Bogiem jest Jod He Vau He. Wierzę w Jeszuę, ale jako Mesjasza. Jestem antytrynitarzem i się tego nie wstydzę.

Tak

Agatka widzę ze to ty czegoś tu nie zrozumiałas :)

Boga jako takiego nie ma, nie istnieje. To tylko kwestia wiary

ja rozumiem to co piszę :) z reszta rzeczywiscie moze byc problem :P

2013-11-10 21:40:36 Do XIX wieku ludzie nie mieli nadciśnienia, zawałów bo chleb był produkowany w naturalny tradycyjny sposób ale za to szybko się psuł, od XIX wieku gdy usunięto z chleba witaminę E, \ XX Ciekawe, jak usunieto witamine E. skoro witaminy odkryto w 1912

Ale jaki temat, jaki dowód na to, że nie ma? Rozumiecie pojęcie dowodu? Dedukcyjnego lub empirycznego?

no nie ma dowodu na to ze jest i nie ma:) co bys chcial? bo ja Cie nie kapuje

gość Boga jako takiego nie ma, nie istnieje. To tylko kwestia wiary x Istnieje,spełnia moje prośby.

empiryczny czyli doswiadczalny dowod mozna sobie jedynie samemu zapewnic poprzez wiare:) koła teraz nie wynajdziesz, ameryka juz odkryta :P

''Istnieje, spelnia moje prosby.'' Ale tylko niektore, bo to kaprysny bog.

Wymiar twojej rzeczywistości jest z całą pewnością kłamstwem. Jesteś upośledzonym debilem zaślepionym na mądrość obiektywnych faktów dotyczących bzdurności i kompletnych sprzeczności twojego boga jahwe. Twój bożek jahwe to jest nie posiada żadnych nadprzyrodzonych mocy to jest kompletne zero, to jest twór fantastyczny jak Piotruś Pan i tysiące innych literackich postaci którym zostały przypisane magiczne moce. Jesteś mocno religijnym żydem, jesteś do niczego nie przydatny ludzkości, żyd lub katolik który zagłębia się w swoją religie to mądry człowiek ale żyd i katolik który uznaje swoją religie za prawdę to zero rozumu, zero, mniej niż zero, palant, moher, ciemnogród, choroba psychiczna, niezdolność do racjonalnej wiedzy i logicznych przemyśleń, jak widzę pajaca paradującego w jakiś kapłańskich szatach z brodą i pejsami myślę sobie to jest niemożliwe aby człowiek mógł być tak niewiarygodnie głupi. Tacy ludzie są rzeczywiście dowodem na istnienie czegoś nierealnego bo to nierealne aby taka głupota mogła po ziemi chodzić, zacietrzewiona, napuszona i ignorująca wszelkie inne argumenty niż te z ich tory. Bo jakiś karłowaty żydek tak napisał. To się w głowie nie mieści.

''Istnieje, spelnia moje prosby.'' Ale tylko niektore, bo to kaprysny bog. x Tylko te najważniejsze,bardzo rzadko proszę.

agata12324 upośledzona jesteś, czy jak? Się pytam o dowód na nieistnienie, nie na istnienie...

Swyft Twój obraźliwy epitet swiadczy o tym ze tracisz kontrole nad sytuacja:) nie ma dowodu na nie istenienie:) wez sie uspokoj i idz juz spac :)

dkw vel athelgast po co Ci nowy nick?

Nie ma dowodu na nie istnienie i nie ma na istnienie Wniosek Boga nie ma

Nie ma dowodu na nie istnienie i nie ma na istnienie Wniosek Boga nie ma x Jeśli nie ma dowodów na istnienie i nie istnienie,to skąd ten wniosek? Równie dobrze można napisać Bóg istnieje.

Wniosek powinien brzmieć:Nie wiem.

Jest dowód na nieistnienie jakiegokolwiek Boga. Każdy bóg w jakiego wierzono okazał się mite, każda religia ustępuje miejsca następnej wraz z rozwojem cywilizacji. Za x lat/wieków obecny Bóg bedzie taką samą postacią mitologiczna jak Zeus czy Posejdon a jego miejsce zajmie nowy bóg o nowym imieniu i z innym zestawem nakazów. Tak było jest i będzie

A zastanowiłeś się,skąd to się bierze,znaczy chęć wiary z Boga.Może kiedyś faktycznie ktoś taki istniał,we wszystkich bajkach jest ziarno prawdy.

*w Boga

Dlaczego nie myślicie logicznie, ludzie zapatrzeni w swojego religijnego boga nie myślą racjonalnie, myślą tylko o swoim bogu i nic z tego nie mają ani nie bedą mieli. Gdy człowiek zaczyna myśleć o sobie wtedy dopiero odkryje prawdę, religijny bóg ma tylko zastąpić człowiekowi prawdę o sobie.

Kiedyś istniał. ?

syn fubu Dlaczego nie myślicie logicznie, ludzie zapatrzeni w swojego religijnego boga nie myślą racjonalnie, myślą tylko o swoim bogu i nic z tego nie mają ani nie bedą mieli. Gdy człowiek zaczyna myśleć o sobie wtedy dopiero odkryje prawdę, religijny bóg ma tylko zastąpić człowiekowi prawdę o sobie. x Ja mam bardzo wiele od Boga,ale słowo religijny,religia nie kojarzę z Nim.Wierzę inaczej.

gość Kiedyś istniał. ? X Dobrze czepiając się słówek,miał swój początek będzie bardziej odpowiednie.

Chęć wiary w Boga bierze się ze strachu i niezrozumienia w pełni otaczającego nas świata. Kiedyś luszie nie potrafili wytłumaczyć sobie co to jest błyskawica i czcili ją jako Boga. Kiedyś ludzie nie potrafili zrozumieć istoty tsunami i widzieli w tym ingerencję jakiegoś boga. Teraz gdy wiemy czym jest błyskawica i tsunami nie przypisujemy tym zjawiskom boskości, a że w pełni nie rozumiemy dalej otaczającego nas swiata trzeba bylo wymyślić innego Boga na potrzeby ludzi, którzy nie potrafią sami poradzić sobie w zyciu i potrzebują jakiejś wyższej siły, która tłumaczyłaby skąd się wzięli.