Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mmmmmmmm123

SIERPIEŃ 2014

Polecane posty

Gość Kasiekfasolek
witam dziewczyny dołączam sie do forum sierpniowek:) Termin 18.08 2014 :) obecnie jestem w 15 tygodniu ciąży 28 lutego mam kolejna wizytę i już się doczekać nie moge chcę usłyszeć znów serduszko maluszka i zobaczyc jak się tam kręci :) czuję się uzalezniona od usg hehe moglabym caly czas oglądać maleństwo :) może w 16 tyg.juz lekarz chociaz na 90 procent przepowie pleć nie moge sie juz doczekac a któras z was już wie czy chłopiec czy dziewczynka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie przyszłe mamy:) Wpadłam na to forum, bo nie wiem już gdzie szukać pomocy. Mam 22lata i termin na 03.08.2014r. Ogólnie rzecz biorąc ciąża nie była planowana, ale od samego początku bardzo się ucieszyłam. Zaczęłam prowadzić zdrowy tryb życia, myślałam i mówiłam tylko o dziecku, byłam zachwycona - w przeciwieństwie do mojego chłopaka. On od początku był przerażony, wspominał nawet o aborcji, nie miałam w nim żadnego wsparcia, zaczął praktycznie codziennie spotykać się z kolegami i żył tylko tym, o dziecku nie chciał nawet słyszeć. Bardzo mnie to martwiło, ale nie przestawałam się cieszyć, jednak często się z tego powodu kłóciliśmy. Ja wymagałam od niego, aby stanął na wysokości zadania i nie rozumiałam, jak może nie podzielać mojego szczęścia. Jakieś dwa tygodnie temu doszłam do wniosku, że muszę okazać więcej zrozumienia i wytłumaczyłam mu, że będę cierpliwa i, że rozumiem, że on nie nosi w sobie tego dziecka, że sie boi itd. Od tego momentu między nami było dosyć dobrze, chłopak też zmienił nastawienie do dziecka. Ze mną jednak coś się stało, od paru dni dopadła mnie jakaś depresja, nie mogę patrzeć na siebie w lustrze, przeraża mnie to jak moje ciało się zmienia i sama myśl o tym, że noszę w sobie dziecko. Po prostu przestałam się tym cieszyć i bardzo się tego obawiam. Mało tego, nikt z moich bliskich mnie nie rozumie, wszyscy mnie oceniają i patrzą na mnie z góry. Nie wiem dlaczego tak się stało, płaczę codziennie, jestem całkiem sama. Czy któraś z Was miała taki okres w czasie ciąży lub zna podobną historię? Obawiam się, że to może mi nie minąć, a przecież tak kochałam to dziecko wybrałam już nawet imię. Proszę nie szykanujcie mnie, nie jestem z tego dumna i kompletnie nie mam się do kogo zwrócić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lamia_81 nic, tylko że zdrowie najważniejsze i trzeba się cieszyć obojętnie czy to chłopiec, czy dziewczynka. Co nie zmienia faktu, że pewnie niejedna z mam myśli sobie "fajnie byłoby mieć dziewczynkę", "chciałabym synusia" itp. Z określeniem płci, to warto jeszcze trochę poczekać, bo może być różnie. W rodzinie miała być Maja, a urodził się Olek, a przy drugiej ciąży też dość długo lekarz mówił, że będzie syn, a pod koniec okazała się córka. Nic nie jest przesądzone, aż do porodu. Ja mając wskazanie do cc przez położenie miednicowe usłyszałam od ordynatora, że byłby za tym, aby przynajmniej pierwsza faza porodu odbyła się dn. Nie zdecydowałam się na to, bo gdyby coś poszło nie tak, dziecko przez to miało naderwaną jakąś część ciała, albo jakieś inne komplikacje, to miałabym do siebie pretensje i żal do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuję fizycznie więc wierzcie mi, po 8 godzinach jestem wykończona. Staram się nie nosić. Jak przeginam z noszeniem itd i zaczyna mnie boleć brzuch to pracuję w miejscu, póki nie przestanie. Najgorzej rwie brzuch jak opieram się o niego, zazwyczaj nieświadomie. Na ogromne szczęście nie mam plamień, tylko bóle. Ale przechodzą po pół godzinnym odpoczynku. Często się martwię czy jej nie szkodzę ale muszę pracować... 7 marca mam wizytę więc wszystkiego się dowiem. Brzusio rośnie więc to i znak, że fasolka rośnie a to podnosi mnie na duchu. Waga również rośnie :) Nigdy nie sądziłam, że będę się z tego tak cieszyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja juz po badaniu genetycznym na miejscu okazalo sie ze mam zle skierowanie inny szpital i inna poradnia i czekalam pare godzin w poczekalni na przyjecie po przyjeciach ale sie na szczescie udalo musialam dojechac ponad 70 km no i wolne terminy na maj :) to wolalam czekac i wszystko jest ok zdrowy maluszek termin z usg tez na 3.08 no i chlopczyk tak jak sobie rzyczylam :) przy okazji okazalo sie ze mam braki w wynikach no i jakies zle na tokso nie takie jak sie robi w ciazy musze zmienic lekarza chodze na nfz jak narazie mam 2 kg na plusie i brzusia prawie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Ja te piękne chwile oczekiwania na narodziny dziecka mam już za sobą.:-) Z tego względu wiem, że w ciąży warto pomyśleć o emocjonalnym przygotowaniu do roli mamy, bo pojawienie się maluszka przewraca życie każdej kobiety do góry nogami i to na kilka ładnych tygodni. Jest to też okres mega obciążenia fizycznego i psychicznego, o czym rzadko się mówi... Jeśli jesteście zainteresowane jak można się przygotować emocjonalnie do macierzyństwa to zapraszam na bloga, do którego link znajdziecie w stopce. Są tam wskazówki na każdy trymestr ciąży. Jeżeli spodoba się Wam jakiś artykuł to zapraszam do polubienia funpage’a bloga, żebym miała jakąś informację zwrotną.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Trochę się martwie, brzuszek się zmniejsza, apetytu nie mam, nie tak jak na początku ciąży. Wszystko na odwrót. Jeszcze nie wiedziałam, musiał być 6 tydzień a ja się rzucałam na jedzenie, do 13 tygodnia przytyłam 5 kg - dobrze, bo miałam ogromną niedowagę, lekarz mówił że dzidziuś lubi miękko. Brzuszek jaki był 2 tygodnie temu taki jest, czasem nawet się mniejszy wydaje, ale może to kwestia tego że jem mniej, ale strasznie mi smutno z tego powodu. Wizyte mam dopiero za tydzień. Ja przyjęłam na siebie w pracy dodatkowe obowiązki, ale nie mam fizycznej pracy więc o ile będę się czuć tak jak teraz to jedyne co to z sennością muszę walczyć. papalka: mam przyjaciółkę, teraz dzieciak ma 7 lat, więc była 2 lata młodsza od ciebie jak była w ciąży. Dostała takiej depresji że mąż ją pilnował do 6 miesiąca żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Choć tak na prawdę nie było powodów, miała kochającego faceta który czekał na to dziecko i tak naprawdę w pierwszym momencie ona też się cieszyła. Chyba chodziła do psychologa, było bardzo ciężko. Psychicznie było ok dopiero po porodzie, wsparcie rodziny było niezwykle ważne. Sama by tego nie przetrwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinaer masz rację ,dwa dni później już też inaczej do tego podchodzę i nei doszukuję się już błędów lekarza w być może określeniu płci - co ma być to bedzie niech zdrowo rośnie. Wiesz ja i rocznikowo nie młoda i z racji związku (MojeTwojeNasze) już się na dzidzię nei zdecyduje wiec moze to tez tak że pewien zawód ze już córci nie będzie... ale ktos napisał chcesz rozśmieszyć Pana Boga powiedz mu o swoich planach ;) Cieszę się no mojego małego synka/córeczke, niech zdrowo rosnie :) Puki co szykuje się na Leosia lub Antosia, a czy lekarz się pomylił to tak jak mówisz zobaczymy przy porodzie :) Najwyżej Antoś stanie się Antosią sierpniówka2014 z tego co wyczytałam w poznaniu zapisy w kwietniu - przejdę się na pewno :) moncia rówieśniczko jak badania;) Agaa37 super że wszystko dobrze z maleństwem ale jak mówisz jak lekarz sam nie wie czego chce to może warto go zmienić, albo chociaż sprawdzić to co proponuje/diagnozuje u jeszcze innego paula2292 apetytów nie mam na nic konkretnego ale waga niebezpiecznei rośnie już mam 3,3 i to 0,3 od wczoraj więc nie wiem o co kaman tym bardziej że wczoraj się nie opychałam. Boję się trochę że będę się kulać jak w pierwszej. Trudno będziemy gubić potem sadełko ;) papalka w ciąży i psychicznie i fizycznie dostajemy w kość i stanom emocjonalnym skrajnie różnym nie ma sie co dziwić. Z pewnością nie pomaga fakt że twój partner emocjonalnie puki co przynajmniej nei dorósł do roli ojca i Tobie te lęki też na pewno się udzieliły. Musisz byc dzielna bo fasolka wszystko odczuwa, moze wizyta u psychologa który bardziej fachowo wytłumaczy jak podejsć do sprawy byłaby wskazana. A że czujesz się nieatrakcyjna, o tą atrakcyjność w ciaży naprawdę trudno, woda sie zatrzymuje, ciało mooże być opuchnięte, kilogramy robią swoje no cóż nie jestesmy Anna Mucha a i ona sylwetkę i wygląd okupiła i dietą i ćwiczeniami no i kosmetyczka przed wyjściem ma co robić. Spoój, pogodzenie się ze stanem - on już nastał, planowany czy też nie stało się, teraz trzeba przestawić się na planowanie co potem i o tym pogadałabym z Partnerem, rodziną... aramis z brzuchem to każda z nas tak ma że raz mniejszy raz większy zależy jak ludzik sie uloży ile zjemy czy wzdęte czy nie więc tym się nie przejmuj :) Kasiekfasolek witaj :) Iblea uważaj po prostu ja znam fajterki któe do ostatniego dnia do pracy chodziły ale jak brzucho boli to zawsze szyjka może się skracać (wiem coś o tym) więc uważaj odpoczywaj i kontroluj to minimum raz w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się rozpisałam :) a gdzie reszta lasek K1988, paula 2xmamcia gdzie jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jak ja pisze to jest jedna góra dwie dziewczyny ;)Moja waga się zmniejszyła z 94 na 90.08 i tak jest od jakiegos czasu ,apetyt oj masakra mam jesc co 2 h a ja zaraz po jedzeniu jestem głodna;))))) Nie siedzę teraz dużo na internecie bo mi naczynka w oku pękają i mnie bolą oczka.Do tego przypominam wesele za tydzień mam wiele spraw na glowie ,za tydzień w czwartek mam wizyte u gina w sumie to dziś na nfz mialam iść ale ten doktor jest dziwny i rezygnuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) wczoraj miałam straszliwego doła i oprócz płakania bez powodu to nic mi się nie chciało... dziś obudziłam się w dużo lepszym nastroju. Cieszę się, że u Was w miarę ok, ja fizycznie czuję się dobrze, czasem zaboli mnie brzuch, ale to raczej w normie. Witam nowe mamusie, Kasiek- mamy ten sam termin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... ja dziś za to obudziłam sie z niezbyt dobrym humorem. od rana mnie wszystko denerwuje:( u mnie waga stoi w miejscu 1,5 kg na plusie od poczatku ciąży. brzusio rosnie i faktycznie jest raz mniejszy raz wiekszy. dosc duzo wydaje mi się zawsze wieczorem po calym dniu w pracy. co do apetytu to czasem zdarza mi sie zagrysc kwasne czyms slodkim:) witam nowe mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej ja też mam dość często dołki a teraz to czasami się zastanawiam po co mi to wesele i to wszystko!!! Mam alergie na teściów;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:)) K dlatego ja na razie nie myślę o ślubie:D podejrzewam, że gdybym była w Twojej sytuacji pozabijałabym wszystkich i najchętniej uciekłabym z Ł na bali i za taką samą kasę wzięła ślub w gronie jedynej osoby, jaka byłabym w stanie oglądać:)) Lamia Ty się chyba za starą nie uwarzasz co? bo ja tylko dwa lata młodsza jestem i jakoś tak sobie myślę kiedyś tam o rodzeństwie dla Maleństwa:) Poza tym powiem z doświadczenia mojej mamy, która rodziła mnie w wieku 38 lat, że dopiero wtedy poczuła czy na prawdę jest macierzyństwo:)) U mnie z nastrojem różnie...z apetytem tez, staram się nie rzucac na jedzenie, rozdzieliłam sobie jakoś tak posiłki co 2-3 h i w sumie nie chodzę głodna. Ale niestety dopadły mnie straszne skurcze jelit, na dodatek mam problem z normalnym wypróżnianiem się:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze wczoraj mi się zachciało kebaba mój mnie zabrał w takie jedno dobre miejsce , dla mnie był drobiowy malutki z małą ilością dodatków a Rano wstałam, z uczuciem strasznego głodu zrobiłam śniadanie ale mnie zemdliło , wlaczyłam z tym pól godziny czułam ten głó i to że jest mi strasznie niedobrze.Myślałam ze odpuściło ,a teraz zjadłam 2 śniadanie i znów to samo nie wiem czy coś mi zaszkodziło czy to efekt CIĄŻOWY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K1988 powtózę za Shea że nie dziwne że się ściekasz - huśtawka emocjonalna jakby nei pomaga ;) Ale bedzie dobrze musi, ja dlatego hihi sie tez nei hajtam, dobrze jest jak jest :) Shea ja sie jakoś tak staro już czuję :) zresztą mój M w tym roku 40tka wiec myślę że już czas zakończyc powiększanie rodziny, ale fakt jest wszyztsy mówią że macierzństwo po 30tce jest dojrzałe, do końca chciane, przemyślane. Zobaczymy Pierwsze dziecię rodziłam jak miałam 24 i zdarzało się że mnei to przerastało, że nei umiałam ise tym cieszyć do końcem. Podziele się spostrzeżeniami pod koniec roku :) No i wiesz Shea my mamy wspólnie z M trzy sztuki(Moje/Twoje) bo ja juz z tych, M też co już jeden ślub i jeden rozwód na koncie ;) wiec czwórka to już sporo hihi A doliny ech w naszym stanie to chyba normalne, ja mam zawsze jak goła przed lustrem stoję hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na własnie życzenie sie doprowadziłam do tego jedząc grochówkę:/ widocznie niektórych pokarmów nie tolerujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taki stres że już sobie z tym nie radzę kurcze w tym roku 26 lat ,kupe czasu żyło się na lajcie ;) imprezy co tydzień itd już rok temu siadłam sobie na tyłku ;) a teraz mnie cholera bierze jedni wołają wieczór panieńsko-kawalerski musi być ,inni impreza przy koronie do białego rana musi być ,a ja mam to wszystko w d**** co ja poradze na to że mi jedynie spać się chce ,szybko się męcze wyglądam jak słoń a to dopiero poczatki , do tego jutro mija rok jak się okazalo że musze mieć zabieg bo ciąża nie rozwijała się prawidłowo , o tym wie tylko moj facet moje rodzeństwo i moi rodzicę u mojego faceta nikt nic nie wie . Wystarczająco dużo przeszłam a teraz pragnę odpoczynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa no widzisz...nie wiedziałam:) moje bedzie pierwsze i nie chciałabym aby na tym poprzestało:) choc fakt boje sie tego "poznego" wieku i ryzyka z nim zwiazane. Z tym wiekiem coś chyba faktycznie jest, bo np. pamietam ze nie wyobrazalam sobie siebie z dzieckiem tak do 27roku zycia, nie wiem dlaczego...podejrzewam, ze za bardzo by mnie to przerosło. Teraz sie z tego ciesze, bo trafilam na tego jedynego (chyba:)) i mam nadzieje - wierze, ze uda nam sie stworzyc rodzine:) Nie przepraszaj, ja tez ciagle sprawdzam czy Twoj jest przez a czy przez u pisane:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K ja teraz szykowałabym sie do porodu wiec wiem co czujesz, zwlaszcza wiem co to ten strach czy wszystko tam w srodku jest w porzadku po tym co si eprzeszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shha na Twoim miejscu też bym sie starała o drugie zresztą jakbyś zachowala idealna dwuletnią różnicę pomiędzy maluszkami to drugie machnełabyś w moim wieku :) K1988 patrz na siebie, w ciąży trzeba być po trosze egoistką, najwazniejszy Twój maluszek i Twoje samopoczucie tym bardziej jak negatywne przezycia w tle. Chcą się bawić, pobawią się na weselu :) Shha współczuję straty, to okrutnie trudne chwile których się nie zapomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra dziewczynki ta moja złość na cały świat chyba mi głową paruje bo nie dość ze mi niedobrze to jeszcze tak mnie boli glowa że chyba musz wyjść na taras albo pieska wyprowadzę bo umieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lamia_81 jeśli to Cię pocieszy, to jestem rok starsza, a pierwsza ciąża w wieku 30 lat. Jeśli o mnie chodzi, to wcześniej bym się zdecydowała, ale m bał się. Pewnie po części odpowiedzialności, a po części tego, jakim będzie ojcem, bo sam praktycznie ojca nie miał. Ale jest super tatą :). Gromadkę macie już całkiem, całkiem, ale może jeszcze trafi się córcia :) K1988 to jest Wasz dzień i powinien wyglądać, tak jak Wy tego chcecie. Chociaż droga ku temu może być trudna. Ja miałam 2 śluby (najpierw cywilny, potem kościelny) i w obydwa teściowa musiała się wtrącić (delikatnie mówiąc). Cywilny chcieliśmy tylko ze świadkami, a bardziej uroczysty kościelny. Tym bardziej, że sami koszty pokrywaliśmy, a przyjęcie było w moim domu rodzinnym. Nie było sensu zapraszać ciotek na siłę, tylko dlatego że m ma bardzo małą rodzinę. No i "kochana teściowa" przeforsowała to, żeby i na cywilny gości zaprosić, a potem...sama nie przyszła. Sami mało co, nie pokłóciliśmy się przed ślubem. Jedyne czego żałuję, to tego, że nie wyjechaliśmy po cichaczu ze świadkami w góry i tam tego ślubu nie wzięliśmy. Moim skromnym zdaniem, nie należy robić czegoś, bo tak należy, bo co rodzina powie, bo tak trzeba. "G... trzeba" za przeproszeniem. Twój dzień, Twoja decyzja. Skoro nie najlepiej się czujesz, to inni powinni to uszanować. A teściowi dobrze zrobi, jak czasem ktoś mu się sprzeciwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie badania wyszły dobrze ,wszystko w normie maleństwo rośnie .Puki co doktorek mówił ,że będzie dziewczynka ,ale to jeszcze nic pewnego .Oj bóle głowy są straszne ,współczuję bo mnie również dopadają -masakra .Dziewczynki na silne zaparcia pomaga kwas z kiszonej kapusty ,ja mam od małego problemy a to jest jedyna rzecz która działa i nie tylko na mnie na koleżanki w ciąży również .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moncia81 to teraz pewnie jesteś spokojniejsza:) kwas z kiszonej kapusty faktycznie działa cuda. Wczoraj popiłam przy gotowaniu kapuśniaku, to dwa razy mnie pogoniło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kapusta kiszona mmmmm wczoraj jej troche pochłonęłam :) zostawialam na dziś jeszcze trochę. moze sie zaspokoje na jakis czas nią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki, że zmieniam temat, ale czy wy dziewczyny przesypiacie całą noc na lewym boku, tak jak to jest zalecane? bo ja się strasznie męczę i chociaż długi rogal (poduszka) robi naprawdę świetną robotę to śpię też na prawym boku chociaż nie wolno z tego co wiem. jak wy sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moncia super że wyniki dobre :) Ewelinaer ja ci ppowiem że rozumiem cię doskonale, mój poprzedni związek rozwalił się między innymi z uwagi na niedojrzałość poprzedniego partnera w temacie dziecko. Nasze było planowane i ja miałam duże ciśnienie, a partner się nei opierał, potem jak sie młody urodził to było coraz gorzej dosłownie uciekał z domu. Wiec jak najbardziej jestem za jak partner jeszcze nie jest pewien to mimo naszego chce trzeba uszanować decyzję - to zaprocentuje pozytywnie... coś o tym wiem. 2xmamcia ja to niedoinformowana jestem bo nei wiedziałam że tak trzeba. Co prawda wiekszosć czasu spię na lewym boku , ale bez przesady nie ciągle. Z czego to wynika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to spie i na jednym i na drugim boku. ale za to na plecach nie moge bo jak próbuje wstac z pozycji na wznak to wlacza mi się jakas blokada nie mogę sie ruszyc tak mnie cos uciska no dole przy kosci ogonowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×