Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wierzaca ale nie bereciara

Dlaczego tak duzo ludzi nie wierzy w Boga PYTAJNIK

Polecane posty

Gość 15 24
ludzie słabi potrzebują Boga . A tak na marginesie zbyt dużo ludzi w imię Boga wyrządza masę zła i to jest powodem dla którego ludzie zaczynają wątpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna koleżanko
dlatego silni mówią jaka powinna być interpretacja Koranu, czy Biblii i jak postępować (bo akurat im to do czegoś służy), a słabi to robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna koleżanko
kim oni wszyscy by się stali, gdyby obalic mity? wyobrażacie sobie taki świat? czy to jest ta utopia może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za pokolenie
15 24 ludzie słabi potrzebują Boga . A tak na marginesie zbyt dużo ludzi w imię Boga wyrządza masę zła i to jest powodem dla którego ludzie zaczynają wątpić x x To jest glupota - Bog nie chce nikogo skrzywdzic , i nie oczekuje od nikogo aby ten ktos krzywdzil w jego imieniu ! Ludzie ktorzy krzywdza w ime Boga to ludzie chorzy na glowe i zagubienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gudbaj jokohama
"ludzie słabi potrzebują Boga" - Ło matko ile ja razy w zyciu juz slyszalem te marna wymowke. ehhhh. x "A tak na marginesie zbyt dużo ludzi w imię Boga wyrządza masę zła i to jest powodem" Mam rozumiec ze gdybym ja wyrzadzal ludziom krzywde w imie np hmmm naszego obecnego prezydenta to bedzie to znaczylo ze prezydent jest zly ? x A myslicie ze gdyby nie bylo zadnych religii, Bogow itp to na ziemi panowalby raj ? ja mysle ze ludzie zabijaliby sie tak samo jak teraz. Swiat bylby taki sam jak teraz lub nawet gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za pokolenie
Nie zgadzam sie z tym ,ze wiara w Boga jest dla slabszych . Mylisz sie. Wiara w Boga jest dla wszystkich ! On kocha kazdego z nas - jestesmy dziecmi Bozymi. Biblia sklada sie ze starego i nowego testamentu. Tak wiele ludzi sie wypowiada na temat Bibli a tak malo osob jej czytalo - a nawet gdyby to tak malo osob ja rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za pokolenie
Tak wiele osob wypowiada sie tutaj na forum na temat Boga ,ze nie istnieje - Podajcie konkretne powody ? Dlaczego tak uwazacie ? Za duzo znakow na Bog dal aby w niego zwatpic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna koleżanko
do końca nie wiadomo, czego Bóg chce jeśli np wziąć Stary Testament, to Bóg zbyt miłosierny i dobrotliwy nie jest. W Koranie można wyczytać, że należy bronić się i zabijać tych co chcą Twoją wiarę siłą zmienić. Oczywiscie, jeszcze sprawa błędnych tłumaczeń, ale zakładając, ze Bóg istnieje, to trzeba pamiętać o tych kwestiach. co do tej utopii - masz rację, ludzkość walczy z różnych względów miedze sobą, religia jest tylko 1 punktem, ale np u muzułmanów nie ma podziału na życie świeckie i religijne, więc decyzje zapadają w kontekście tego co mówi Koran. Bez tych mitów, ich polityka zmienila by się dość znacząco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to , że inni zasłaniając się Bogiem wyrządza wiele krzywdy to nie oznacza , że Bóg nie istnieje i jest zły.To są źli ludzie i tyle. Myślę , że ludzie którzy całkowicie odrzucili Kościół tak naprawdę nie wierzą w Boga, i aby była jasność, do Kościoła nie chodzi się dla Księży!!! Są jacy są, jedni z powołania drudzy niestety z wyrachowania. Problem jest w tym, że gro osób jest katolikami ignorantami, wybiera sobie z nauki Boga to co wygodne, a nie to o co prosi Bóg. Problem w tym , że idąc do Kościoła nie wiem po co tam jesteśmy, nie idzie się modlić do księdza tylko do Boga, w sakramencie pokuty jak i Eucharystii przyjmujemy Boga i tylko na Mszy św. jest to możliwe. Jak nie podoba Ci się ksiądz który msze odprawia i to rozprasza Twoje myśli to idź do innego Kościoła, jest ich przecież wiele, bo do Kościoła idziesz dla Boga a nie dla księdza. Uważam , że niestety my ( oczywiście nie generalizuję ale na swoim przykładzie i doświadczeniu mogę napisać) mało wiemy o wierze, w szkołach, na Katechezach nie mówiło się o fundamentalnych prawdach, jedynie kazało wykuć na pamięć modlitwy i ta niewiedza w co wierzę, co dokonuje się podczas Mszy św., co się dokonuje w konfesjonale niestety nas odciąga od Kościoła. Ja mam 30 lat i tak naprawdę od niedawna uczę się sama, dociekam, czytam i interesuję się głębiej naszą wiarą bo po prostu wypływa to z potrzeby mego serca i stwierdzam, że moja edukacja była ułomna, a wiedza dotycząca mojej wiary malutka. Ale wierzę , bez wiary moje życie nie miałoby sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gudbaj jokohama
Z tym sie zgodze. Wiekszosc ludzi chodzi do kosciola bo tak trzeba i tak ich nauczono i tak naprawde nie maja pojecia po co tam ida. Postoja chwile lub posiedza i pojda do domu znowu grzeszyc. Tak samo jak ludzie sie spowiadaja z jednych i tych samych grzechow a po spowiedzi o nowa sie zaczyna. oczywiscie nie mowie o wszystkich ale uwazam ze wiekszosc tak robi. To juz lepiej w ogole nie chodzic do kosciola i spowiedzi. przynajmniej nie oszukiwaliby siebie i Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nomadolama
ja się nie odwróciłam,po prostu chowano mnie bez religii.Sensem życia jest życie-ot biologia.Nie muszę się protezować niczym,nie muszę oczekiwać kary bo sama jestem odpowiedzialna za swoje czyny i ja jestem swoim surowym sędzią.Nie odpuszcza mi sumienie bo się wyspowiadam.Bycie CZŁOWIEKIEM samo w sobie zobowiązuje by przestrzegać pewnych norm społecznych,moralnych.A religia oducza raczej myślenia.Każda.I niesie za sobą fanatyzm,krew i mojszą rację.Z pozoru łagodność i miłosierdzie a tak głębiej poczucie wyższości,brak tolerancji,prawdziwego umiłowania każdego ludka nawet tego złego.Życie na tej planecie jest piękne samo w sobie nawet bez ludzi a może nawet bez nich bardziej.Bycie heretykiem czy też agnostykiem wcale nie oznacza zdemoralizowania,braku uczuć wyższych itp.Można zawsze być dobrym,myślącym Człowiekiem przez duże C,bez względu na wiarę,przynależność,orientację,kolor skóry....chyba to wiecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna koleżanko
nomadolama dobrze powiedziane. religia faktycznie oducza myślenia często. to jest pewne podporządkowanie swwojego myslenia jakimś ramom. ale przecież było i jest też wielu wierzących - bardzo mądrych ludzi. najwazniejsze to myśleć, nie szufladkować i umieć spojrzeć na wszystko z dystansem kiedy trzeba. ogladać rzeczy z różnych stron i nie bać sie mówić NIE WIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaOazowiczka
Nie trzeba być bereciarzem (patrząc na Twój nick) będąc wierzącym. A ospowiadając na pytanie to uważam, że ludzie w wierze znajdują nadzieję, radośc, wśród innych wierzących zrozumienie i wsparcie. Mogą też pomóc innym i czują się potrzebni. Jeżeli będziemy starać się wypełniać Boży plan to nasze życie będzie lepsze. Ludzie, ktorzy nie wierzą żyją pieniędzmi i innymi stereotypami ale nie mają żadnej nadziei, przyszłości, brak im często wrażliwości na cudze niepowodzenie, często popadają w depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna koleżanko
Ludzie, ktorzy nie wierzą żyją pieniędzmi i innymi stereotypami ale nie mają żadnej nadziei, przyszłości, brak im często wrażliwości na cudze niepowodzenie, często popadają w depresje. x jeśli jesteś wierząca, to skąd wiesz jak żyją i co myślą wszystkie osoby niewierzące? nie potrzebne myslenie mityczne, aby znaleźć szczęscie np. w nauce, czy filozofii. co wiesz o cudzej nadziei? o szukaniu odpowiedzi, by potem je obalać i odnajdywać nowe. co wiesz o poznawaniu potencjału naszej myśli i sensie cudzego zycia? to właśnie przykład tych ram, o których mówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca ale nie bereciara
Napisalam tak bo zaraz bym zostala zwyzywana - i tak zostalam od mohera. Ja wierze w Boga przez to moja dusza jest szczesliwsza - zawsze znajduje w ludziach rowniez te dobre strony. Wielu ludzie jest zagubionych i wieza w to w co jest latwiej uwierzyc lub mowia ze w nic nie wierza - bo tak jest latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna koleżanko
niezachwiana i szczera wiara w Boga do tego w jakiejś otoczce, którejs z religii i odłamu w dzisiejszych czasach faktycznie musi być trudna. ale wyjście z mitu i zrozumienie naszego umysłu nacechowanego pewnymi skłonnościami wcale nie łatwiejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nrGG42477073
teza niewierzących ze Boga nie ma jest fałszywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy bredzicie
Statystycznie co w Polsce i w Europie jest aż 85% ludności wierzącej , 10% innych wyznań i 5% Atesitów więc nie dużo ale mało nie wierzy i bardzo dobrze :) Jak dtak dlaej pojdzie za 3-4 lata cała Europa bedzie Zewangelizowana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gudbaj jokohama
Pytanie do ateistow. Czy jesli przestane wierzyc w Boga to czy moje zycie jakos sie zmieni ? oczywiscie na lepsze. Czekam na odp. x Pytam dlatego, ze wiele osob mowi ze weirzacy to jakies ciemniaki i niedorozwoje ktorzy wierza w mity bajki itp. Dlatego chce zapytac jak moje zycie sie zmieni jesli przestane wierzyc w Boga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna koleżanko
podejrzewam, że to zależy jak duży wpływ na Ciebie ma ta wiara. ja już mówiłam, bardzo bym chciała aby Bóg istniał i nie mówię, że go nie ma, bo żadną wyrocznia nie jestem. Może nie do końca będzie taki jak sobie jesteśmy go w stanie wyobrazić, może byc energią, której każdy zz nas jest częścią. A moze faktycznie, któraś z religii jest bliżej, inna dalej prawdy. Ale może to tylko wynik tej cechy naszego umysłu. Pisałam również, że jest wielu wierzących mądrych ludzi. Problem polega na tym, że sama w sobie wiara pojawia się u nas w związku z uwarunkowaniem genetycznym do myślenia mitycznego, czego nie ma u zwierząt. Jeśli pojawia sie wiara, to ja mogę Boga przekupic ofiarą i moge prosić go o łaskę. Oswoic go. Jakiś pierwotny instynkt obronny, żeby człowwiek nie zwariował, logiczne. Ale co obecnie zrobic z naszym mysleniem mitycznym, w czasach gdzie tyle juz rzeczy rozumiemy ? większość ludzi je poprostu ignoruje, tak jak tutaj. ja mówie jedno, a mi wyskakuja z tym, że jak się jest dzieckiem to się wierzy, że burza to Bozia sie gniewa. Żeby odpowiedzieć jak Twoje życie się zmieni, musisz najpeirw ocenić jak ta wiara ingeruje w Twoje życie i ile miejsca jej poświecasz. u niektórych, zmieni niewiele, jeśli wierzą, bo mama kazała i tak sobie już wierzę, a tak w sumie to mi to wisi. a u innych, którzy np nie tolerują innych religii i nie widza nic poza jedna ścieżką zmieni więcej. Np. Jezus nadstawił policzek, to i ja zawsze tak będę robił bez zastanowienia, bo juz ktoś pokazał mi wzorzec zachowania, a ja nie muszę już się zastanawiać. Nie muszę myśleć! Papież powiedział, że czczenie Santa Muerte w meksyku jest złe, to jest złe i kropka. zmieniłoby na pewno ogólne losy ludzkości, bo szara jednostka wiele nie może. Nie byłoby wypraw krzyżowych i eksterministów muzułmańskich. Jedno narzedzie manipulacji upadłoby. Najlepszą wiarą byłaby wiara w Boga bez otoczki konkretnej religii, tylko sama w sobie, ponieważ jest najmniej groźna. Dopuszczam różne mozliwości i szanuję cudze zdanie, ale jak jest i tak nie wiem. Modlitwa przynosi mi ukojenie, a mit też zostaje "zaspokojony".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gudbaj - zmieniło się coś jak przestałaś wierzyć w świętego mikołaja? Podejrzewam, że nie. Wiara ma swoje zalety, pewnie łatwiej jest sobie wiele rzeczy wytłumaczyć, ale jak ktoś jest niewierzący to tej róznicy nie odczuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna koleżanko
Moorland, podajesz świetny przykład z roznych wzgledow. my jestesmy takimi dziecmi co wierzą w czerwonego grubego Św. Mikołaja, który roznosi prezenty. A pewnego dnia dowiadujemy sie, że to nie prawda. A przeceiż Św. Mikołaj istniał naprawdę między 3 i 4 w na terenie obecnej Turcji, tylko wcale nie był "czeronym" grubasem. Historia obrosła w różne legendy i mity, bo taka juz nasza natura:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim trzeba byc kretynem zeby porownywac wiare w Boga do wiary np w Sw Mikołaja. Nie pojme nigdy takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A posmierci jak sie okaze ze Bog jednak istnieje to wszystkim ateistom ignorantom bedzie glupio. jesli Boga nie ma to nikomu nie bedzie glupio bo w chwili smierci przestaniemy istniec na zawsze. Tak czy siak 1:0 dla chrzescijan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka z piasku
sympatyczna koleżanko, ja się w pełni zgadzam z twoim wpisem 20.11.13 . Ludzie od zawsze wierzyli, że coś ponad nimi istnieje, ale ludzie mają tendencję do tworzenia "stad" zupełnie jak inne społeczne zwierzęta. Tak też pogrupowali religię. Niby muzułmanie, buddyści, prawosławni, protestanci, chrześcijanie wierzą w tego samego Boga, ale są też inne kultury nazywane kiedyś wielobóstwem, które też wierzą w zasadzie w to samo, tylko w postaci mnogiej. Ja nazywam Boga "Siłą Wyższą", wierzę że niektóre rzeczy same nie biorą się z niczego co nimi kieruje - i nie mówię tu o stworzeniu świata it... Jest w świecie "jakaś magia" ( nie mylić z jakimś okultyzmem :P bo chciałam jakoś to ująć ) trudna do wytłumaczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak cos czuje ze po smierci jednak cos jest. Nie wiadomo jak to poprawnie nazwac ale TAM COS JEST. Mysle ze bez tego zycie byloby troche wybrakowane. moze po smierci przechodzimy w jakis wyzszy stan swiadomosci, inny swiat, inne mozliwosci itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka z piasku
Czyli twoja "wiara" jest obłudna, bo odnosi się do strachu co będzie po śmierci i co ewentualnie zrobi z tobą Bóg :P A co jeśli tam nic nie ma? I jest zupełnie jak przy narkozie podczas operacji tylko bez wybudzenia? Religie też powstały po to bo ludzie się boja właśnie śmierci i nie wyobrażają sobie tego, że coś dalej może się toczyć bez ich udziału. Ludzie mimo, że umierają mają się za nieśmiertelnych, to pomaga zredukować strach do minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×