Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama adopcyjna

Bardzo niegrzeczne zachowanie 3 latki Sytuacja skomlikowana

Polecane posty

Gość gość
gość jeśli nie potrafisz wychowywać takiego dziecka to poco się podejmujesz, robisz jemu tylko krzywdę, oddaj je może znajdzie lepszych rodziców xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx durniejszego komentarza juz dawno nie czytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pozatym nie chodzi Ci osluchanie, tylko bezwzględne posłuszeństwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha, czyli za lek i lekarza moge dac klaps, za inne rzeczy juz nie? gdzie tu logika? I nie o biciu bylo , ze to dla jego dobra, dla jego dobra musi wykonywac pewne rzeczy i sluchac rodzicow czy mu sie to podoba czy nie, a ze czasem trzeba to wyegzekwowac klapsem to juz inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żadnemu mojemu diecku nawet nie przyszło do głowy , ze moze podnieść rękę na rodzica :) Nie ma znaku równośc***omiędzy dziećmi a rodzicami tak samo jak nie równych praw i obowiązków , nie ma równej odpowiedzialności . to rodzice są odpowiedzialni za dzieci - nie na odwrót . I to oni decydują o sposobie wychowania i metodach tego wychowania . Oczywiście , większość od razu popada w histerie dopowiadając sobie historie o katowaniu dzieci - ale ja piszę o świadomym wychowaniu . Kary sa częścią tego wychowania , nie pierwszą nie ostatnią - ale nie jedyną . Jeśli ktoś chce gadać do dizecka o 100 razy jedno i to samo , często z mizernym skutkiem - jego wybór . Ja wolałam powiedzieć na początek raz , później drugi a później bła kara .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22.11.13 [zgłoś do usunięcia] gość a pozatym nie chodzi Ci osluchanie, tylko bezwzględne posłuszeństwo!!! xxxxxxxxxxxxxxx o tym włąsnie piszę - o popadanie w histerię i dopowiadanie sobie czegoś czego nie piszę . Ale jeśli tak wolisz ................:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogóle nie można bić, to do tej od lekarza i leków. A do Ciebie allium: wyobraż sobie że wiem że nie ma znaku rownośc****ozatym podejrzewam, że jakby podnioslo na Ciebie rękę to Ty już byś mu zaserwowała odpowiednią"karę", którą w domyśle jest bicie, więc o czym Ty rozmawiasz? Ty dziecko możesz uderzyć, a dziecko Ciebie nawet niechcący nie. Albo chcący bo inaczej nie potrafi odreagować. Przemoc rodzi przemoc, mówi Ci to coś? Nawet jeśli dziecko będzie się bało Ciebie i Ci nie odda to zbije koleżankę, lub kolegę, lub kogoś mlodszego bo ma przekaz od mamy, że bicie jest czymś dozwolonym na słabszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no popatrz , coś się w twojej teorii nie zgadza bo synowie nie dość ,zę na rodziców ręki chcący czy niechcący nie podnieśli a i kolegów nie maja zwyczaju bić :) Jak juz wielokrotnie pisałam - jeśli ktoś nie rozumie istoty kary fizycznej - niech sie za to nie bierze , to nie jest metoda dla każdego rodzica o czym upewniaja mnie te banały typu przemoc rodzi przemoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakkakak
allium to jakiś mały hitler, jakiśczas temu był reportaż o takiej nauczycielce, która zakatowała dziecko bo się nie sł;uchało, dzoecku nie przyszło na myśl cię uderzyć, coś podobnego, mi by też nie przyszło do głowy uderzyć kogoś kto mnie bije i jest kilka razy wyższy i cięższy ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym właśnie piszę - o wrzucaniu wszystkich do jednego wora , o generalizowaniu jakże ulubinym przez rozmaitych : ekspertów od wychowywania dzieci " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kakkakak, dzieki za wsparcie allium jeszcze nie wie co to cierpienie, więcna lewo i prawo rozdaje swoje klapsy, cóż za cudowny sposób na wychowanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda mi Ciebie i Twoich dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D że też o mężu nic nie wspomniałaś bo zawsze te " gorzkie żale " obejmują mojego męża i dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko adoptowane ma traume, pomimo ze jest tak małe i niektórych rzeczy w ogole nieswiadome, zdaje sobie sprawe ze nie jest wsrod swoich rodzicow, nie zna was 'od zawsze', musi przywyknac do nowego miejsca, do was, psycholog narazie nie jest potrzebny, uwazam ze sami sobie z nia poradzicie, jest malutką dziewczynka, mozna do niej podejsc na wiele roznych sposobow i prowac wypelnic jej czas zabawami, ktore zainteresuja ja na dluzej niz 10 minut. takiemu dziecku trzeba posiwecaj nadzwczaj duzo uwagi i czasu, ale na pewno byliscie i jestescie tego swiadomi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż na pewno Cię kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki- nie obwiniaj sie, jestes w bardzo trudnej sytuacji. Nie mozna wykluczyc przeciez zaczenia genow. Z twoim biologiczym synem szlo ci normalnie, ale to dzecko jest kompletnie inne. Adopcja to potwornie ciezka sprawa, bo nie ma teraz sierot naturalnych tylko niestety te odrzucone z rodzin patologicznych. Musisz byc silna. http://kobieta.onet.pl/dziecko/male-dziecko/kiedy-adopcja-sie-nie-udaje/g2xzt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inteligentny czlowiek jest w stanie wytlumaczyc co trzeba - dziecku w kazdym wieku- a nie dawac klapsy. Niestety, nie kazdemu sie chce- tlumaczenie wymaga na ogol naprawde wielkiego wysiłku umysłu, no i opanowania. U mnie wychowaie be klapsów sie sprawdzilo, takze u moich dziadkow i rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieszę sie, mam nadziję ,ze ty i swoje dizec***otrafisz wychować - nie tylko hodować :) co zaś do artykułu z linku z onetu - rozumiem ,ze tytuł mówi o adopcjach ,które sie nie udały i o tym mówi ale ........ doskonale problem wielu rodziców adopcyjnych podsumowała " mamuśka " - -------------------- ~mamuśka do ~Kazimierz: Kazimierzu dam Ci radę jaką dostałam przy załatwianiu formalności adopcyjnych od psychologa w ośrodku. Otóż psycholog powiedział : Proszę państwa dzieci traktujcie jak swoje nie litujcie się i nie starajcie nieba przychylić bo to takie skrzywdzone przez los dzieci.Jak zasłuży kara i do kąta , wymagać i nie ulegać , być konsekwentnym.Szczerze z dziećmi rozmawiać i poświęcać dużo czasu.Powiedział ,że dużo rodzin adopcyjnych popełnia błąd spełniając wszystkie zachcianki małego dziecka , problem pojawia się w wieku od 10-ciu lat w zwyż jak dziecko ma coraz większe żądania. Moja córka w wieku ok.4 lat powiedziała,że wyprowadza się bo ja nie jestem jej mamą i nie mogę jej kazać (nawet nie wiem o co wtedy poszło) Zabalało bardzo , ale nie dałam się sprowokować .Powiedziałam do niej : spakuj swoje ulubione zabawki i wyprowadź się. Patrzyłam jak pakuje do reklamówki misie i lalki ubiera się i wychodzi na klatkę. Nic nie powiedziałam.Oczywiście ,że byłam zdenerwowana, ale intuicyjnie wiedziałam że to była próba sił. . Po chwili zapukała do drzwi, gdy otworzyłam , powiedziała że dzisiaj się nie wyprowadzi tylko jutro bo jest ciemno ,a wogóle to zaczeka na tatę. Gdy kończyła mówić, mała bródka jej się trzęsła i po chwili wybuchnęła płaczem i przepraszała, a ja płakałam z nią .Długo wtedy rozmawiałam z córką i tłumaczyłam jej ,że jestem jej mamą do końca życia i mogę od niej wymagać posłuszeństwa bo wiem co jest dla niej dobre,a ona dopiero uczy sie wszystkiego.Dzisiaj ma 16 lat i wyrosła na mądrą kobietkę, widzę na codzień jak dorośleje. Oczywiście ,że czasem są sprzeczki bo tak jak napisałam jesteśmy normalną rodziną.Pozdrawiam Cię Kazimierzu i mam nadzieję,że te wskazówki Tobie tęż pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakkakak
allium to bardzo ciekawe ale co to ma wspólnego z tematem? ty na jej miejscu oczywiście powiedziałabyś, że nie wolno jej wychodzic, a jakby nie usłuchalo to byś jej przylała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybyś czytała to co pisałam na początku a nie tylko to co jest ci wygodne i p asuje do mojego obrazu w twojej głowie wiedziałabyś co bym zrobiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie dorosle osoby sa na tym samym poziomie rozumienia siebie nawzajem i otaczajacej ich rzeczywistosci, tlumaczenie zazwyczaj rozumieja od 1 razu i moga dojsc do kompromisow, klapsy sa niepotrzebne. Dzieci czesto nie rozumieja otaczajacej ich rzeczywistosci, nie widza niebezpieczenstw i nie przewiduja skutkow swoich zachowan, z racji swej niedojrzalosci emocjonalnej czasem wpadaja w histerie, tzw. bunty,rzucanie sie na ziemie, sprawdzanie jak daleko moga sie posunac i jak zareaguja rodzice.Wtedy klaps na otrzezwienie czesto dziala cuda! *** Dla mnie to co powyzej to patologia. I wladnie tego nie kumam. Lepiej bic mlodszego i slabszego? Za niedojrzalosc emocjonalna klaps? Niektorzy nie powinni miec dzieci. jakbym widziala ze bijesz dziecko w sklepie bo histerir urzadza to natychmiast bym policje wezwala. Wspolczuje dzieciom. A potem sie ludzie dziwia ze agresja jest. Nie robisz tak jsk kaze to w d....e. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie za niedojrzałość a za nieposłuszeństwo . Dlateog zawsze pisze , że dizeci nie musza ROZUMIEĆ dlaczego rodizce chcą żeby zachowywały sie tak a nie inaczej - dzieci MAJĄ RODZICÓW SŁUCHAĆ . Jesśli dizecko nie słucha tego co mówi do niego mama , jeśli przekracza granice przez nia wyznaczone to musi być kara . I oczywiście dla jednego dizecka karą będize stanie w każcie , dla innego brak deseru ale inne zareguje na karę fizyczną . I nad czym tu histeryzować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok allium, ale chyba zauwazylas ze przytlaczjaca wiekszosc kometarzy ludzi, ktorzy maja adoptowane dzieci swiadczy o ich bezradnosci, mimo najlepszych chęci. Adopcja ( teraz , gdy nie sa to klasyczne sieroty) to potwornie trudna sprawa. Dla mnie wręcz bohaterstwo. Wkurzaja mnie rady - in vitro to fanaberie, tyle jest dzieci z domow dzicka.Choc b dlugo nie moglam zajsc w ciązę i byłam na to namawiana, nigdy sie nie zdecydowałam - i dobrze, wiem, że nie dałabym rady ( choc z wlasnymi dziecmi nie mialam najmniejszych problemów. Jak mowi przysłowie:"lis zajaca nie urodzi" - pewnych genetycznie uwarunkowanych zachowan nie jestes w stanie zrozumiec. Dziedziczenie to wielki temat. Moj syn np jest bardzo podobny do swego niezyjącego dziadka- te same gesty, sposób mowienia, zdolnosci, zaintersowania, pomijam nawet podobientwo fizyczne - a nawet go nigdy nie poznał. Charakter wychodzi - i musisz autorko byc 3 razy mocniejsza i madzrejsza niz biologiczne matki, czego ci oczywiscie zyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ wychowuj dalej dzieci metoda glaskania po glowce , potem nastolatki nie znają żadnych granic, bawią się w sloneczka, kradną i pyskuja. A co do policji to większość z nich to też normalni rodzice, kiedyś właśnie policjant poradził koleżance żeby synowi lopatologicznie wytlumaczyla jak ma się zachowywać.większość z nich się śmieje z takich histeryczek jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlateog zawsze pisze , że dizeci nie musza ROZUMIEĆ dlaczego rodizce chcą żeby zachowywały sie tak a nie inaczej - dzieci MAJĄ RODZICÓW SŁUCHAĆ . XX Cieszę sie,ze nie tresowałam dzieci, a wychowałam na ludzi umiejacych od najmlodszych lat uzywać ROZUMU , dzieki temu bardzo wczesnie stały sie odpowiedzialne i samodzielne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na tej zasadzie szef w pracy powinien bic pracownika,profesor studenta . premier - ministra - silniejszy slabszego ( sorry, ten "madrzejszy" głupszego,dla jego dobra oczysiwcie, np bardziej wyksztalcony maz mniej wyksztalcona zone)- no bo niby czemu nie, powód zawsze sie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzisz różnicy w rozumieniu świata, sposobie postępowania i możliwośc***orozumienia między dwojgiem dorosłych a dorosłym i dzieckiem? cóż... Nie świadczy to zbyt dobrze o twojej inteligencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisuje sie pod postem powyzej. Musze zaczac lac dzieci w szkole - zgodnie ztym co tutaj czytam jak bede je bic to beda sie lepiej uczyc i zachowywac. Dzieci nie musza rozumiec dlaczego maja sluchac rodzicow? To ma byc dom nie wojsko. Moge sobie byc histeryczka. Zal mi niektorych z was i zycze wam zeby sie to kiedys przeciwko wam nie obrocilo. Nic nie usprawiedliwia bicia dziecka. Wylaczam sie z tej dyskusji, bo nic ona nie wnosi a tylko sie denerwuje. Tylko czlowiek glupi, bezsilny i bez argumentow uzywa sily aby uzyskac to czego chce. I tyle w temacie. Nie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O twojej inteligencji to dobrze nie swiadczy, skoro uwazasz ze silniejszy moze bezkarnie bic slabszego tylko dlatego, ze nie potrafi w inny sposob wyegzekwowac tego czego akurat chce. Proponuje isc juz spac, ale wczesniej male manto od meza lub narzeczonego, skoro tak kochacie przemoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×