Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pracujace mamy okolo rocznych dzieci

Polecane posty

Gość gość

Jak dajecie sobie rade, z praca, dzieckiem, porzadkami. Ja jestem sama, maz za granica, pracuje od 1.5 miesiaca i... jestem zalamana... Sprzatam tylko w weekend, obiady co prawda domowe, ale w biegu, mam wrazenie, ze za malo czasu poswiecam dziecku, jestem w rozsypce...czuje sie zla matka. Corka ma 13 miesiecy, siedzi z przedszkolanka, ktora jest na wychowawczym - i z jej synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś sama. Ja wróciłąm do pracy jak synek miał 5,5 miesiąca. Przez pierwszy miesiąc gdy wychodziłam to płakałam. Teraz po 3 miesiącach jest już lepiej:) Też wszystko robię w biegu, sprzątam raz w tygodniu (ale tak akurat było zawsze) i ciągle jest za mało czasu na dziecko. Ale co zrobić. Miłością się człowiek nie naje. Z drugiej strony, jak widzę matki, które po kilka lat siedzą w domu, bo mają dziecko to nie mogę uwierzyć, że można się tak zaszufladkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa już dały się zaszufladkować....bredzisz kobieto pracująca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwoje dzieci 1rok i 3latka. Mąż za granicą. Ja pracuję, starsze odprowadzam do przedszkola, młodsze z nianią. W domu sprzątam codziennie wieczorem, piorę i prasuję na bieżąco. Do tego 3razy w tygodniu chodze na fitness, bo się odchudzam. Jedyne co mnie ratuje to dobra organizacja. Działam według grafiku. Pobudka 5.30 kładę się o 23.00. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosci
fdee musze sie odniesc do Twojej stopki- ostatnio w rozmowie z przyjaciolka stwierdzilam ,ze nie lubie ludzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez spotykam takich, którzy nie przypadają mi do gustu, ale życie dało mi mocno po głowie i dlatego mam dla innych wiele wyrozumiałości, bo nie wiem co złego ich spotkało... Zagmatwana ta moja odpowiedź :-) Rozejrzyj się z pewnością i w Twoim otoczeniu są miłe wartościowe osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebekaa
tak, pracuję. a sparwy domowe ogarniam dzieki niani i sprzątce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Cie pocieszę, moja córka ma 15 m a ja pracuję od 7 m i nie mamy niani anii nikogo do pomocy, sporadycznie mama albo teściowa, tylko mąż na nocki pracuje i spi dopiero jak ja wrócę z pracy... to jest dopiero har core, dodatkowo przez 6 miesięcy jeżdziliśmy z córcią na rehabilitacje 2 razy w tygodniu ale na szczęście juz nie musimy. podstawa to dobra organizacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fdeee, nie masz wrazenia ze z a malo czasu poswiecasz dziecku? Bo 8 h pracy, dojazd, ten fitness 3 x. To o ktorej jestes w domu? Mi wlasnie psycha siada ze w tych najwazniejszych momentach... pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na fitness biegam przed pracą, w domu jestem 1X na 16ta, 1X 15tą , 3X na 14tą. Zdarza się ale rzadko, że dzieci widzę trzy godz. dziennie :-O jest mi z tego powodu mega przykro. Kredyt sam się nie spłaci, a fitness- dbam o swoje zdrowie również dla moich dzieci, żeby miały długo zdrową sprawną matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz myśleć w ten sposób, dziecko z pewnością zostaje pod dobra opieką. Jak jesteś cały czas w domu, to i tak musisz wszystko zrobić, nie poświęcasz 100%czasu dziecku. Niania np. nasza zajmuje się tylko dzieckiem/dziećmi, podaje im przygotowane przeze mnie wcześniej posiłki. Maja masę czasu na zabawę, spacery. Przez to, że się świetnie razem bawią, to maluchy bardzo lubią opiekunkę. Po powrocie z pracy, aż do zaśnięcia dzieci jestem TYLKO dla nich, sprzątam, gotuje obiad na następny dzień itp. kiedy już śpią. Rano przygotowuję dla nich ciepłe śniadanie, placuszki wszelkiej maści, naleśniki, itp. Czasmi sama się zastanawiam jak mi się to udaje, ale ja chyba się napatrzyłam- mama miała nas ośmioro ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wróciłam do pracy na pełny etat kiedy córcia miała 13 mies., teraz ma półtora roku i jakoś leci:-) dom ogarniam kiedy dziecko już śpi, mąż siedzi z nią od rana do 10 ,później biegnie do pracy, zastępuje go niania, która jest z małą do mojego powrotu. Ja wracam ok.15 i jak ktoś wyżej pisał, jestem cała dla córki. Obiady gotuję wieczorami na następny dzien,śpię po 5 godz. na dobę ale jakoś żyję:-) Czas leci błyskawicznie i niedługo będzie lepiej, bo malutka podrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieckiem gdy pracuje zajmuje sie moja mama rowniez sprzata w tym czasie,na obiady chodzimy do tesciowej bo mieszka obok,takze mam mnostwo czasu dla dziecka i siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze kto powiedzial ze kazdy musi zyc w kieracie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennnnaa
Dziewczyny, a ile godzin w tygodniu pracujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×