Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna wlepia wzrok w podłogę gdy na nią patrzę

Polecane posty

Gość gość

Co to znaczy? Ona ma 21 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest wstydliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OSI_NOWY_KOLEK
ze schodzac po schodach nie chce sie potknac :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robi to nie tylko na schodach. :-) Czy naprawdę chodzi wyłącznie o wstydliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to możliwe, że się jej podobam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewne sie podobasz bo przewaznie tak jest ze kryjemy te emocje zeby nie pokazywac słabosci......coz nie dowiesz sie jak nie zagadasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że jesteś głupcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sosssss, dałaś mi do myślenia. Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też spuszczam wzrok, gdy mój wzrok i wzrok tego, który mi się podoba się spotkają... mam 27 lat, więc mnie nie dziwi, że 21-latka tak robi... zazwyczaj nie jestem nieśmiała, ale jak mi serce zaczyna walić, gdy on na mnie patrzy, to spuszczam ten wzrok, bo mi wstyd, tylko nie wiadomo czego, bo to nic złego, ze mi się podoba... tylko nie wiem, czy ja mu też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie lepiej popatrzeć mu w oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patrzę, ale długo nie wytrzymuję tego napięcia, które sie we mnie pojawia; często też sama patrzę się na niego, ba, nawet próbuję go zagadywać, ale to tez się kończy moim spuszczeniem wzroku i przerwaniem rozmowy... boję się chyba odrzucenia, tego, że np. okaże się zajęty, albo, że nie jestem w jego typie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze poprostu peszy ja twoje zachowanie za malo danych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta rozmowa kiedykolwiek się udała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie zgrywa cnotke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes przygłupcem piszą takie tematy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za szczerą ocenę moich możliwości intelektualnych. :-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boi się że za dużo wyczytasz z jej oczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz, że z tym czytaniem to może być coś na rzeczy... Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patrzeć w oczy to nalezy tylko jednemu chłopcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te rozmowy póki co były 2 i wyglądały mniej więcej tak... zadałam jakieś jedno pytanie na temat ogólny, nas obojga dotyczący (w stylu co myślisz o tej sprawie i o tamtej, bo mnie niepokoi to i tamto, albo nie wiem tego i tamtego), on był nieco zdziwiony, że się odzywam akurat do niego, ale zawsze grzecznie odpowiadał, nawet ostatnio zaczął się usmiechać podczas tej odpowiedzi, a temat śmieszny nie był, a ja w trakcie odpowiedzi nagle zaczynałam się peszyć, spuszczałam wzrok i nie kontynuowałam rozmowy, wychodziłam bez cześć... trochę się boję, ze jak będę kontynuować gadkę, to on pomyśli, że ja mu się narzucam, głupota totalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okuliście? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bój się! Na jego miejscu wcale bym tak nie pomyślał! Skąd Ci to przyszło do głowy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, tak po prostu, podoba mi się jego charakter (na tyle na ile go znam), nie jestem jakaś kochliwa czy coś, od 8 lat sama, poza jakimiś nic nie znaczącymi przygodami, na niego zaczęłam patrzeć poważniej, i zależałoby mi na tej znajomości... z drugiej strony, nie chcę wyjść na narzucającą sie desperatkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie wyjdziesz na narzucającą się desperatkę, jeśli będziesz z nim zwyczajnie rozmawiać. Przecież nie ciągniesz go do łóżka za kalesony! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie, ale chciałabym się zakumplować na początku, a potem utrzymywać kontakt - z tym, że miałabym ukryty cel (romans, związek etc.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie próbuj się z nim kumplować! Ty próbuj wzbudzić w nim namiętność. I dzikie żadze... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak to zrobić, żeby nie wystraszyć? jedyne, czego się obawiam, to odrzucenia z jego strony i to odbiera mi jasność umysłu w zachowaniu wobec niego (stąd spuszczanie wzroku, urywanie rozmowy, którą sama próbowałam aranżować)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esdaaswe
a ty autorze okulista :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To proste. Najpierw bądź miła i przystępna, a potem nieco zdystansowana. I tak na zmianę. Takie zachowanie bardzo nas intryguje. Taka kobieta wydaje się szalenie interesująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×