chętnie porozmawiam z jakąś dziewczyną

np byla taka sytuacja. Dwóch typów ma się bić,ja idę oglądać :D idę chodnikiem,a gość, "coś tu chciał,w*********j stąd" i biegnie na mnie z pięściami,to co ja mam wp*****l dostać jak c**a? :D muszę mu wj****** tyle.

a po jaka cholere Ty to chciales ogladac??? Pewnie zamiast ze soba to naparzali sie z Toba :p Ale rozumiem, tak mi sie przynajmniej wydaje.

a co do zmiany zdań. Owszem,czasem zdarza się,że zmienię zdanie. Ale tylko w przypadku gdy głęboko coś przemyślę i zrozumiem,że moje postępowanie jest dla mnie złe,bądź ktoś inny na tym cierpi. Bo przecież byłbym głupi wiedząc,że robię źle a mimo to stawiając na siłę na swoim,tylko po to,żeby pokazać innym,że zawsze "mam rację"...nawet gdy jej nie mam ;)

a dresy noszę tylko w domu. Chociaż ostatnio sobie jedne kupiłem wyjściowe,bo do jeansów mi noga z ortezą nie wejdzie :D

a dresy noszę tylko w domu. Chociaż ostatnio sobie jedne kupiłem wyjściowe,bo do jeansów mi noga z ortezą nie wejdzie :D

Fajnie to brzmi- wyjsciowe dresy :D :D tak potrzeba :D Ostatnio slyszalam smieszny tekst : po 17 rozmowach kwalifikacyjnych wciaz nie mam pracy. Moje szczesliwe dresy chyba stracily moc :D

szedłem tam bo chciałem obejrzeć,Ty nawet sobie sprawy nie zdajesz jak ja to lubię :D Nie biłem się z dwoma,wj****em tylko temu,który chciał mnie pobić,tamten drugi spoko gość :)

hahahaha szczęśliwe dresy :D Ej,a ja miałem "pechową bluzę" ,gdy ją ubierałem to w przeciągu jakichś 3 miesięcy miałem 3 walki,w tym zawsze w tej bluzie :D haha. I później jak ją brałem i kolega chciał ubrać bo mu zimno było to mu opowiadalem to i żartowałem,że ubiera ją na własną odpowiedzialność :D

Nie , nie, raczej nie bylam swiadoma ze to tak Cie kreci. I zeby nie bylo- nie mam nic do dresiarzy, po prostu taki smieszny stereotyp. Bluze spal albo oddaj do kontenera na ubrania, no chyba ze Cie interesuje przyciaganie walk ;)

bluza była podarta,później ją zszyłem i została zdegradowana do chodzenia po domu i robót na podwórku. Na wyjście do ludzi jest już zbyt brzydka :p

a co do stereotypów. Łysy w dresie to kryminalista,a jak w dodatku jeszcze ma tatuaż to już całkiem :D haha,a zresztą "bezmózgi mięśniak" rozmawia z "głupią blondyną" i się jakoś dogadują. "trafił swój na swego" :D

Ano trafil hihi. Stereotypy to ciekawa sprawa, skads sie wziely, poza tym to nie jest tak ze do kazdej nowopoznanej osoby podchodzisz z calkowicie otwartym umyslem,traktujesz ja jak "biala karte" ,tylko po jej wygladzie i jakis strzepach zachowania kwalifikujesz do ktoregos z typow, prawda? A potem weryfikujesz :D

wygląd to tak jakby wizytówka człowieka,ja poznając kogoś,staram sięgo nie zamykać na starcie w jakiejś szufladce. Ale prawdą jest to,że coś tam sobie o kimś myślę tylko(!) widząc go. Natomiast po kilku zdaniach już bazuję na tym co dana osoba ma do powiedzenia,a "wrażenie" zbudowane na samym wyglądzie,odchodzi na drugi plan :)

Wyglad zawsze schodzi na drugi plan, no chyba ze ktos ma cos z garem ;)

z garem? To znaczy z głową?

yhy :)

a o czym pomyslales? :)

właśnie o głowie pomyślałem,ale nigdy nie słyszałem takiego określenia :p

Serio? to albo roznice regionalne albo...stara jestem!! :o

różnice regionalne zapewne :D beret,dynia,bania,łeb słyszałem,ale nie gar :D

a to kolejne slowko do kolekcji- tego sie z forum dowiesz hihi :) PS- a ja ciagle nie spie ,zauwazyles? :p

zauważyłem,ale to pewnie dlatego,że jutro wolne,tak? :D

wolne plus nie chce mi sie spac plus lepiej siedziec niz sie przewalac bez sensu na lozku w oczekiwaniu na sen (chociaz zwykle sobie muzy slucham) plus dobrze sie z Toba pisze.

mi z Tobą też fajnie :) lubisz tańczyć? Dużo się wczoraj natańczyłaś? :D

Uwielbiam tanczyc, a wczoraj to nie taka impreza z tancami, tylko siedzona :)

a ja nie lubię tańczyć,to nie dla mnie. W przyszłym roku mam wesele w rodzinie i przej***** z tym :p

chyba nikt nie bedzie Cie zmuszal zebys tanczyl,co ? Z reszta-moze sobie popijesz to i sprytu w nogach nabierzesz :p

niby zmuszać mnie nie będą,ale z całą pewnością namawiać :p zresztą partnerka też pewnie będzie chciała. Ja w tańcu źle się czuję,dla mnie to niemęskie jakieś :D

powyglupiasz sie na "kaczuchach" i tyle, ewentualnie zrob sobie maly transparencik kt, bedziesz pokazywal kazdemu namawiajacemu Cie: "P*****le,nie tancze" ;)

i nawet jeśli pokażę ten transparent,to i tak będą mnie ciągnąć za rękę do tańca :p