chętnie porozmawiam z jakąś dziewczyną

Misiek- mi nie chodzi o to,zebys roztkliwial sie nad kazdym moim zdaniem,bo to bez sensu.... Moze jakis nowy temat rozmowy dla odwrocenia uwagi? :D

choinka ubrana?

Ubrana. Mam jeszcze do zrobienia 2 ciasta i fajrant :) tyle ze chyba kolo 20ej dopiero zaczne je robic albo i pozniej bo oba przepisy zaczynaja sie od slow "miekkie maslo utrzyj..." a moje maslo prosto z lodowy wyjete :D

http://moj-sekret.pl najlepsze sekrety zwykłych buraków takich jak ja i ty. Jeśli kiedyś popuścileś w gacie i ktoś to widział może to być strona dla Ciebie

dobrze,że nie z zamrażarki :p No i teraz zapytałbym czy jesteś katoliczką i kilka pytań świąteczno-religijno-mieszkaniowych. Ale to zakazany temat... Ehhh :)

Złośliwa bestia :p Nie mieszkam w kościele i nie rozwazalam pójścia do klasztoru

Nie to miałem na myśli. Mieszkasz "na swoim" czy z rodzicami? :)

był to demoniczny 666 post tego tematu :p

Demoniczny post musiał należeć do Ciebie :D Na swoim.

Sama mieszkasz? Więc jesteś katoliczą,praktykującą? Raz na jaki czas idziesz do kościoła? :)

Nie chodze do kosciola wiec nie moge sie nazwac katoliczka....hmmm...raczej agnostyczka. Nie mieszkam sama, mam kota :p

więc po co Ci choinka? I ten jarmark z upominkami świątecznymi? :D haha. Nie uważasz takiej postawy za jakąś hipokryzję? :) (w żadnym wypadku nie odbierz tego jako jakiś atak na Twoją osobę,tak tylko pytam)

Swieta juz dawno temu stracily dla wiekszosci ludzi wymiar duchowy,choinka i jarmark to juz taka bardziej swiecka tradycja niz symbol jakichs przezyc zwiazanych z katolicyzmem (znam muzulmanow ubierajacych choinke i dajacych prezenty). Bardzo zazdroszcze ludziom gleboko wierzacym, sama mam zbyt wiele pytan na kt. poki co zaden madry ksiadz nie potrafil odpowiedziec (ale tez nie szukalam intensywnie). Pytasz akurat o wiare bo...?

pytam bo...choinka,jarmark,święta,wydawało mi się,że jesteś katoliczką. I tyle :)

Acha : zestaw pytan swiateczno-religijno-mieszkaniowych :) Ale sam jestes Demonem wiec wiesz.. ;p nie do konca katolik 100%.

Rodzina odwiedzi Cię w święta? Nick nickiem,a życie życiem :p do demona mi brakuja,tyle co Tobie do tego aniołka,za którego się podałaś :p haha

Nie odwiedzi, ide pomieszkac do nich :D Ale ja jestem grzecznym aniolkiem przez wiekszosc czasu wiec...czas sie zaczac Ciebie bac :)

"przez większość czasu" haha,ale nie przez cały czas :p Jesteś aniołem? Chybą upadłym... Diabełku :D

Aureola sie czasami wylacza albo gdzies ja gubie- takie zycie psze pana. Z silami ciemnosci nie mam do czynienia...yyyy....procz Ciebie ;)

a jak się objawia takie wyłączenie aureoli? :D

Każdy ma jakieś słabości, a jak moc aureoli nie działa to wtedy atakują ze zdwojoną sila.

A Ty jakie masz słabości?

O nie,nie,nie,nie,nie madralo...co za duzo to niezdrowo tak na jeden raz...wszystko C***owiem i co potem? Mysle ze Twoje slabosci sa ciekawsze ;)

I dlaczego je zatajasz? :) nie wstydź się,przecież nie ucieknę w popłochu

Tego nie wiadomo ;) poza tym nie wiem czego sie spodziewasz... no i nie naciskaj, bo sie zamkne w swojej skorupce i nie wyjde do wiosny :( ps-no dobra,cos powiem-czasami jestem apodyktyczna, straszna sprawa...

to nie bardzo pasuje pod ramę "słabości" :p napisz coś konkretnego,do czego zdarza Ci się mieć słabość,której później np żałujesz. Odważnie i śmiało ;)

Mysle i mysle...nic konkretnego nie przychodzi mi do glowy. Kurde wychodzi na to,ze moja aureola nie przestaje dzialac nawet jak mysle,ze jej nie ma... Nie pale ,nie pije w trupa, nie puszczam sie...Jednak nie jestem aniolem tylko...nudziara!

ej no nie przesadzaj. Jeśli ktoś się dobrze prowadzi to nie jest nudziarzem. Idąc takim tokiem rozumowania,zaćpana prostytutka z papierosem w ustach byłaby szczytem atrakcyjności życia towarzyskiego... Taka prawda ;)

A nie jest? chyba czasami jednak jest. Co kto lubi :)

Może dla Ciebie jest... Zazdrościsz im?