Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podobno jestem zla matka

Odmowilam corce zajmowania sie wnuczka i teraz sie do mnie nie odzywa

Polecane posty

Gość gość
nie czytałam wszystkiego ale chciałam napisać, że autorko masz rację i nie powinnaś się czuć winna. Twoja córka to osoba dorosła i jeśli zdecydowała się na dziecko to niech je teraz utrzymuje. Nie rozumiem takich ludzi...skoro nie stać na dzieci to się zabezpieczajcie a nie potem gotujecie im taki marny los. Sama jestem matką i nie wyobrażam sobie tak wykorzystać mojej mamy. Jeśli już miałaby zajmować się moim dzieckiem to płaciłabym jej normalną pensję, by mogła sobie za to coś kupić. Pomoc pomocą ale jeśli ktoś siedzi z twoim dzieckiem 8/9 h dziennie to jest to już wykorzystywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456780987654321
japiernicze... to ja mam 22 lata i właśnie rzucam politechnike by isc do pracy bo nie mam na studia a tu laska nie dość że dostaje 100tyś to jeszcze ma fochy... jaki ten świat niesprawiedliwy :( masz racje autorko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opieka nad dzieckiem a osoba stara ktora nie moze np wstac o wlasnych silach to duza roznica malemu dziecku zmieniasz pampersa przez ile rok dwa a starszej osobie jak dlugo pozyje to moze nawet i przez 10 a to duzo trudniejsze wiec co wy porownujecie opieke nad dzieckiem do opieki nad matka ktora corce pomoc nie chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wierzycie, że laska, która (na razie) ma dwójkę dzieci w razie konieczności rzuciłaby pracę, żeby zająć się chorą matką i siedzieć z nią 24h/dobę? Jasne, rzuciłaby się - na jej emeryturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana babciu>>> niedlugo ZUS padnie I emeryturke wczesniejsza, ktora dostalas w w wieku 55 lat, a nie jak teraz mlodzi maja pracowac do 67, zabiora, to sobie o wnukach przypomnisz. Ludziom od emerytur i rent poprzewracalo sie w glowach...Jak beda starzy, schorowani I niedolezni, to przyjda po prosbie do wnukow, ktorzy ich nie znaja...A dla niecj wtedy tez beda wazniejsze podroze, zabawy... Straszne to musi byc, isc po wnuczka do przedszkola, no nameczysz sie babciu...NIe dosc, ze dostajesz emerytury, z system, ktory zbankrutowal i z racji tego zadne emerytury wam sie nei naleza, bo wystarczy fim Mis poogladac i zobaczyc jak zescie wtedy pracowali i dlatego tamten system to bankrupt, to poszlas na emeryture w wieku 55 lat, to jeszcze straszne, musisz sie wnuczkiem wlasnym, krwia z wlasnej krwi zajmowac... Masakra...Jak raczkki juz nie bedziesz mogla podniesc, a na Chinke do opieki nie bedzie stac, to wtedy zadzwonisz do wnuczkow, a oni powiedza, a jak pani nie znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wierzycie, że laska, która (na razie) ma dwójkę dzieci w razie konieczności rzuciłaby pracę, żeby zająć się chorą matką i siedzieć z nią 24h/dobę? Jasne, rzuciłaby się - na jej emeryturę>>> w tym wypadku babcia ma juz pewne, ze wnuki, jak babcia dostanie udaru, sie na nia wypna, tj ona sie na nich wypiela...Ewentualnie dostanie tylko to co niezbedne do wegentacji, a o spacerach czy milej trosce moze sobie zapomniec, bo ona juz w tej chwili, ich olala. Dostanie to na co zasluzyla, za pare lat, jak ZUS padnie, to sobie przypomi wielu po co jest zastepstwo pokoleniowe potrzebne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego wnuki mają się na nią wypiąć? Pomagała przecież przy jednym, przy drugim już nie chce. No i będzie miała jeszcze więcej wnuków, bo ma razem 3 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobilas. Matki polki juz wszystkie rozumy pozjadaly. Teraz wlasnie masz szanse pozyc. Dzieci z gniazda wyfrunely, maja swoje zycie - niech sobie radza. Owszem, mozesz pomoc ale nie tak 5×9 godzin :/ * My z mezem pracujemy a nasza Mala zajmuje sie tesciowa. Oczywiscie bralam pod uwage, ze bede musiala zatrudnic opiekunke ale tesciowa zgodzila sie opiekowac wnuczka kiedy my jestesmy w pracy. I super. Gdyby jednak nie chciala ( jest na emeryturze ) to ok. Moze i jakis zal by byl, nie wiem ale obrazac bym sie nie obrazala - w koncu swoje dzieci juz odchowala. A my chcielismy dziecko to mamy, nie jej broszka. Pomaga nam bardzo, po bojach stoczonych w koncu przyjmuje od nas pieniadze bo nawet o tym nie chciala slyszec...Jest ok. Nie decyduje sie jednak na drugie dziecko bo jak? Pracujemy z mezem na ta sama zmiane i mialabym wcicnac dwoje dzieci tescikwej? Zeby mogla sobie pojsc do pracy. Sorry ale taka pipa nie jestem. * Autorko, chyba nie tak wychowywalas corke. Na takiego roszczeniowca :/ Wspolczuje ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babciu nie wiem, po co ty wogole dzieci mialas, jak to okreslilas, ze sie dla nich poswiecalas, trzeba bylo sobie podwiazac i bys byla wtedy caly czas wolna, nikt by ci tej wolnosci nie zabieral. A jaka matka bylas to juz po twoich wpisach widac, tylko na zasadzie, a co ludzie powiedza, a juz za komuny to szczegolnie pamietam takie mamuski jak ty, jak to sie poswiecaly dla dzieci z kawusiami dolewkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaaMila
Autorko po co wypominasz jej te pieniądze co jej daliście? Skoro nie podoba Ci się na co pieniądze poszły to trzeba było jej dać te pieniądze z listą na co mogli przeznaczyć pieniądze. Albo od razu trzeba było im mieszkanie kupić. Winisz córkę, ale to Twoja wina: nie nauczyłaś ją gospodarować pieniędzmi, oszczędzać, kupować rozważnie. Uważam, że skoro nie pracujesz zawodowo to powinnaś jej pomóc. Albo chociaż opłacić opiekunkę skoro macie pieniądze. Rozumiem że chcesz aby się usamodzielniła, ale skoro teraz ledwo wiążą koniec z końcem? Owszem może i jest to ich wina, ale czy nie po to jest rodzina aby sobie pomagać w potrzebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWOKACJA drogie pelikany. Tak ostatnio ciągle.ten temat był poruszany w tv. Zresztą jak na osobę starsza z pasjami i dobrze ustawiona finansowo.piszesz językiem "nastolatki która zostawil chłopak". kto załatwia takie sprawy na forum to świadczyłoby o niskim poziomie domniemanej emerytki. idź pisać bajki gdzie indziej bo twoj sposób pisania Cię zdradził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe juz widze te zastepy wnusiow pomagajace schorownej babci buahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e, pieprzone mamuśki, co tak najeżdżacie na babkę, ma rację, córka jak nie daje rady to p o co rodziła drugie, niech teraz zapieprza, myśli się głową a nie d**ą, córka niech najmie sobie niańkę, widocznie takie same jesteście, narodzić jak wariatki a później babki wychowują, jak ja nienawidzę takie matki co narodzą i czekają na darmową pomoc,pieprzone mamuśki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lambadziary, to nic ze matka was wychowala, dla was to nic nie znaczy....przeciez na szklanke wody musi sobie zapracowac bawiac wasze bachory, roszczeniowe bladzie, bez zadnego szacunku do rodzicow, chocby matka sobie urobila rece po pachy bedziecie ostatnie do podania jej tej szklanki wody......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam mieszane uczucia ze względu na dziecko. Ok odchowalas swoje. Masz prawo odpocząć. Pamiętaj jednak ze taka sytuacja moze sie zdarzyć ze twoja córka powie kiedyś dziecku: " zobacz to ta jedzą co wolała jechać na wycieczkę niż zostać z tobą" ale ja pewnie tez bym odmówiła. Życie nie jest sprawiedliwe i trzeba sie z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby wszystko ok, masz do tego prawo i to Twoja sprawa czy odmowisz pomocy dziecku i wnukom czy nie. I tak teoretycznie to wszystko gra i każdy jest kowalem własnego losu,ale...Właśnie to jedno ale.... Piszesz ze pracujesz bo to Twoja pasja, ze nie musisz. Nie masz noza na gardle, z tego co piszesz masz dobrą sytuację materialną. O swojej corce i wnukach wypowiadasz się jak o kimś obcym(10 miesięczne dziecko nazywane przez babcię "młodą"). Dziwne jest Twoje podejście,samolubne i egoistyczne. Córka nie chce chodzic na imprezy,chce isc do pracy i jej się to chwali. Dziecko 10 miesięcy wcale nie takie maleństwo,starszego musialabys az z przedszkola odbierać....Dla każdej normalnej babci,a jest cos takiego w naszej glowie jak pojęcie normalnej babci, oczywistym jest pomagać dziecku , wnukom bez 2 zdań....Dla Ciebie nie. Nie szukaj usprawiedliwienia dla siebie,bo raczej w zbyt szerokim gronie go nie znajdziesz.Są takie co pomocy od rodzicow nigdy nie zaznały, traktują się jak obcy i Twoją postawę będą pochwalać, bo same w tak nienormalnym układzie funkcjonują. Ale większość ma wspaniale, cieple matki, które nie zawodzą, które kochają i nas i nasze dzieci. Tak jest i to jest PIĘKNE. Twoja postawa niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie ma swoje etapy, naturalne etapy. Niektorzy się z nich wyłamują ale większość zyje w tym schemacie. Młodosc, szaleństwo, urodzenie dzieci,malzenstwo, praca ,emerytura a potem bycie babcią i dziadkiem. Cieszenie się tym, czerpanie z tego radośc****omaganie dzieciom jak trzeba. Taki układ,taka kolej rzeczy,tak funkcjonuje większość. Jak matka chora kupic leki,zainteresowac się, rozmawiać, staracv się aby uczestniczyla w naszym zyciu. Wzajemny szacunek. Tego samego uczę swoje dzieci. Zresztą kochają babcię b mocno i wiem,wiem o tym ze będzie tak jak będą nastolatkami. Mam wspaniała matkę, pelną pomocy,ciepla,empatyczną. Nie opiekuje się moimi dziecmi bo chodza do szkoły a ja mam możliwość je odbierać. Będę rodzila za pare m-cy, ide na roczny macierzyński a potem opiekunka. Mama zadeklarowala pomoc,ale wiem ze to nie jest latwe,ze to poświęcenie. I bardzo Jej za to dziękuję, doceniam. Moja mamam jest cudowna, sama jest dla mnie wzorem w momentach kiedy moje dzieci mnie potrzebują, kiedy same będą matkami a ja babcią. Taka kolej rzeczy. TY ze swoim kalkulacyjnym podejściem popieprzonej babci nazywającej malutką wnuczkę młodą lepiej faktycznie realizuj swoje pasje,chlon wpisy lasek popierających Twoje oschle, zimne podejście i ciesz się zżyciem, skoro umiesz.... Corkę rozumiem, Ciebie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jakim trzeba byc roszczeniowym człowiekiem, zeby w tej sytuacji popierać córkę.... babcia powiedziała, ze dołoży kasę do opiekunki- też niedobrze. Wasze pisanie, ze wnuczki nie będą babci znały jest co najmniej śmieszne. Moi rodzice pracują, wnuczkę widują rzadko- a córa ich uwielbia. Babcie i dziadki nie są od wychowywania naszych dzieci- są od rozpieszczania! Zostawcie autorkę w spokoju. Moim zdaniem sporo zapewniła córce. Ale tak to jest z takimi roszczeniowymi egoistami- dasz palec wezmą rekę,. Jestem całym sercem po stronie autorki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeeeju jak ja bym chciala zeby moja mama mi nie pomagała... . nadgorliwoscia zabija wszystko dobre co o niej uwazalam. jakby mogła to by mi dziecko zabrała dla siebie tylko;/ nie moge sie odgonic od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym w polowie pomogla, odebrała z przedszkola 4latka i na 2 godziny wziac to dobra pomoc, obiad, bajki wlaczyc. ale bujac sie z niemowlakiem to juz zap*****l. powinnas jej pomóc w polowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo ale przrazajace jest ile mlodych osob popiera postawe roszczeniowa fikcyjnej corki. Matka ma wychowac, dac kase i zajac sie wnukami. Innych opcji nie widza. Okropnosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, jeżeli dolozy do opiekunki bo może,bo ją na to stać- ok. Ja pomogłabym ile bym mogla,po prostu. Moja mama tez. Ale rozumiem podejście o którym pisze osoba pode mną, pomaganie w polowie, np., 3 godziny dziennie,odebranie wnuka z przedszkola, pomoc finansowa czyli dolozenie do opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WIEM ZE TO PROWOKACJA:) Jednak temat ciekawy, kontrowersyjny,dlatego poczyniłam wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny czytajcie uważnie autorka ciągle pracuje zawodowo, córka żąda od matki by ta się zwolniła i zaopiekowała się dziećmi Autorka zaproponowała, że dopłaci do opiekunki to córka się obraziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręcona 29_
Bezmyślna dziewucha zdecydowała się na dwójkę dzieci, bez pracy, wykształcenia, będąc tylko utrzymanką męża. Jestem w stanie zrozumieć braki intelektualne, ale głupoty już nie. Jej roszczeniowa postawa względem matki, która dała jej na start taką sumę pieniędzy rozwala mnie po prostu. Córeczka jest dorosła, to był jej wybór, więc nie ma prawa nikogo obarczać swoimi problemami. Babcie nie są od pilnowania wnuków! To rodzice są odpowiedzialni za swoje dzieci i to oni powinni zapewnić im opiekę. Dlaczego miałabyś rezygnować z pracy i swoich pasji, przez lekkomyślną córkę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
adlaczego ma pomagac????? corka chciala bawic sie w dom i dorosla? to niech sie bawi. Moja mama pracuje tesciowa tez do glowy by mi nie przyszlo by je prosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SUPER - tak własnie powinno byc, dlaczego babcia ma byc uznawana za opiekunke(w sumię za to tez by mogła dostac pieniadze), przez zajsciem w ciązę, sie omawia takie sprawy. No kurde ja bym sie bardzo cieszyła jakby moja mama miała takie podejscie do zycia, nie przesadzajmy babcia która sie opiekuje cały czas nie musi byc wcale lepsza od tej z doskoku, ale takie która zabiera na wycieczki, opowiada o świecie, babcia z pasjami. Dzieci chyba zapominaja, ze rodzice tez maja swoje zycie i MAJĄ PRAWO po odchowaniu dziatwy sie realizować! - to sa jej dzieci nie Twoje, więc wychodzi na to, że człowiek całe zycie musi sie poswięcac, argumenty, że później nie bedzie Ci miał kto pomóc itp. sa smieszne bo ile razy tak jest, ze sie poswięca dla innych i nic sie z tego nie ma, niech pani sobie żyje po swojemu, dzieki temu dozyje Pani sędziwego wieku w swietnej formie. Córka i tak przyjdzie, jeszcze wiele razy bedzie potrzebowała pomocy ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno jestem zla matka
ja naprawde nie rozumiem skad wy bierzecie takie rewelacje, ze nie pracuje i jestem na emeryturze? Napisalam wyraznie, ze nie mam zadnej emerytury jeszcze i jestem aktywna zawodowo, maz tak samo. Kolejna sprawa to taka, ze nie musicie sie obawiac o ta przyslowiowa szklanke wody, bo nie licze, ze mi za opieke zus zaplaci, jestem rozsadnym czlowiekiem i na starosc mam odlozone pieniadze i wciaz odkladam by wlasnie nie liczyc na dzieci i nie obarczac ich swoja schorowana w przyszlosci osoba. Takze to, ze mi nie podadza szklanki wody nie bedzie stanowilo problemu, bo nie po to ja sie na dzieci decydowalam by robic z nich niewolnikow swojej starosci. Jesli ktos uwaza temat za prowokacje to nic mi do tego, nie wysilalabym sie na prowokowanie do dyskusji w taki sposob, bo podejrzewam, ze wiele tematow juz takowych istnieje, ja chcialam tylko napisac o moim przypadku. I jeszcze jedno: ktos zarzucil ze co mi do pieniedzy ktore dalam corce. Ano nic, ale to, ze przeznaczyla je na cos tak glupiego jest teraz konsekwencja jej problemow finansowych, bo zawsze mieliby mniej oplat gdyby nie zyli na wynajmowanym. Czy czlowiek dorosly nie ponosi konsekwencji za swoje decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i sama sobie odpowiedziałaś tym postem tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×