Dlaczego mam wyrzuty sumienia

Cały tydzień siedze w domu i usługuje dziecku, w weekend mam w domu meza pijaka co to wraca z pracy i musi się odstresować. Sexu zero, wspólnych tematow zero Syn nastolatek.. Piore gotuje sprzątam i tak jak Boga kocham w kółko.. A jak już od swieta wyrwe się z domu to wyrzuty sumienia nie daja mi zyc...Radzicie psychologa?

wytlumacz mi czemu uslugujesz dziecku i czemu tolerujesz menza pijaka

a dlaczego uslugujesz nastolatkowi? ma dwie lewe rece?

usługuje bo tak nauczyłam..tylko dlaczego jak wyskoczę gdzies (raz na ruski rok) to przezywam to jak mrowka okres.. A co jak się maz dowie, a dzieciakowi jesc nie dalam a co sąsiedzi na to..ło matkoicorko...no głupek jestem

nie miej