Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaguar123

Żona nie potrafi sprzątać

Polecane posty

Gość gość
a ja myślałam że wodzianka to jest taka laska co podaje wodę u wojewódzkiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd my mamy wiedzieć ile lat jeszcze będzie się uczyć Twoja żona? Skoro to studia zaoczne, to dziwne że nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jaką masz tę kuchenkę? Jak ceramiczną to z cifem spróbuj, a jak gazową emaliowaną to zalej wodą z płynem do naczyń, rozpuszcza tłuszcz" Tak, tak o tym to się już boleśnie przekonałam, żeby nie szorować gąbką bo sie porysuje, dlatego zalewam wrzątkiem i zostawiam na kilka godzin żeby odeszło samo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak, to jak już pisałam, do wrzątku dodaj płyn do naczyń, lepiej rozpuści niż sam wrzątek. Ale cifem i gąbeczką też możesz, tylko gładką stroną :) Ja ogólnie w domu do mycia większych powierzchni (ram okiennych, szorowania płytek) używam normalnych gąbek do ciała, szybciej się myje :) A, i polecam jeszcze baaaaardzo chusteczki uniwersalne z Lidla - wynalazek wszechczasów, domyją praktycznie wszystko! bangla.pl/opinie/p37472/lidl-w5-multi-surface-wipes-nawilzone-uniwersalne-chusteczki-do-czyszczenia Są w trzech wersjach zapachowych, morskie, cytrynowe i jabłkowe, najładniej pachną jabłkowe :) Ja mimo tego że palę, to lubię ładne zapachy, wbrew pozorom :D Zresztą w domu nie czuć, niepalący znajomi się dziwią, ale po pierwsze mam świetną wentylację, po drugie uwielbiam różnorakie świeczki, olejki zapachowe, wkłady do kontaktu, i najczęściej palę do okna albo na balkonie, więc zapachu fajek nie ma, tylko pachnie jakiś olejek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anachan
A mi przykro, że aż tak dziewczynę linczujecie. Każdy ma jakieś wady, każdy ma jakieś słabe strony, i może ona jest świetnym człowiekiem, ale porządku akurat utrzymać nie potrafi. Szczerze to nie widzę problemu, żeby podzielić się obowiązkami - ona gotuje i pierze, ty sprzątasz. Zresztą kiedyś przecież skończy studia i pójdzie do pracy. I co, wtedy też będziesz mieć do niej pretensje, że w domu nie ma idealnego porządku? Zatrudnienie pani do sprzątania to też nie jest zły pomysł, zakładam, że jeśli macie taki duży dom, a przy tym żona nie musi pracować, to powodzi wam się finansowo w miarę dobrze i wydatek na sprzątaczkę raz-dwa razy w tygodniu też nie będzie aż tak bolesny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to nie widzę problemu, żeby podzielić się obowiązkami - ona gotuje i pierze, ty sprzątasz. -Ty sprzątasz -Ty zarabiasz -Ty utrzymujesz syfiarę -Ty płacisz za syfiary studia -Ty kupujesz syfiarze dom -Ty kupujesz syfiarze auto Nie widzisz tutaj pewnej niesprawiedliwości? To że on dobrze zarabia nie oznacza że jego żona ma tylko pachnieć i ładnie wyglądać. To nie rokuje dobrze ani dla niego, ani dla niej, ani dla jego kasy. Skąd wiesz że po studiach ona pójdzie do pracy, a nie stwierdzi że w domku jej lepiej i wygodniej, poza tym Ty misiaczku dobrze zarabiasz, wystarczy nam? Dziewczyna nie ma żadnych innych obowiązków niż zajmowanie się domem (pomijam okres sesji kiedy musi się na pewno uczyć). Wybacz ale w bogatych domach to nawet dzieci się tak nie wychowuje, że mogą NIC nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje zycia z nierobem, ciekawe co bedzie robic jesli bedziecie miec dziec****ewnie bedzie w syfie chowac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak się bierze sprzątaczkę a nie żonę :D brudno, sprzątaj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak się bierze sprzątaczkę a nie żonę :D brudno, sprzątaj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa postawa kafeterianek, facet ma siedzieć w pracy, one w tym czasie leżą i wpierdalają czekolady i czipsy, dupa rośnie, i jak chłop wraca to ma koło nich skakać. Super. Sama na miejscu faceta nie chciałabym z taką babą żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O podziale obowiązków nie słyszałaś? W życiu bym komuś nie sprzątała, co innego wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci sami sobie winni. jak żonki wybierają na podstawie fajnej d**y i cycków, to co się potem dziwić. ten tutaj pan najwyraźniej jest nieźle zamroczony urodą małżonki, bo umówmy się, mężczyźni nie są aż tak emocjonalni jak kobiety i znacznie szybciej zauważają wady, braki itp. przed ślubem widział, że fleja i nierób, widział doskonale, a mimo to się ożenił. mimo braku wpadki, która często jest przyczyną ślubu. więc laska musi mieć coś naprawdę ekstra, skoro tak się chłopina jej trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie zaintrygowało mieszkanie 60 m z jednym pokojem i dom 120 m z 3 pokojami i wielkim salonem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość faceci sami sobie winni. jak żonki wybierają na podstawie fajnej d**y i cycków, to co się potem dziwić. ten tutaj pan najwyraźniej jest nieźle zamroczony urodą małżonki, bo umówmy się, mężczyźni nie są aż tak emocjonalni jak kobiety i znacznie szybciej zauważają wady, braki itp. przed ślubem widział, że fleja i nierób, widział doskonale, a mimo to się ożenił. mimo braku wpadki, która często jest przyczyną ślubu. więc laska musi mieć coś naprawdę ekstra, skoro tak się chłopina jej trzyma. xxxxxxxxxxxxxxxxx dokładnie! a jak chcesz mieć czysto w domu to zamiast użalać się na babskim forum "jaguarze" wynajmij panią do sprzątania - albo rozwiedź się i znajdź taką co cały dzień lata ze szmatą - taniej ci wyjdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłabyś się zdziwić jakie powierzchnie mają mieszkania w kamienicach, jeden pokój potrafi być wielkości normalnego mieszkania w bloku :) Co do domu to moja mama ma domek w zabudowie jednorodzinnej, koło 150m2, na dolnym piętrze kuchnia połączona z salonem, łazienka, schowek, gabinet, na górnych piętrach też trzy pokoje. Podział obowiązków - sorry ale jak facet z********a w pracy po to żeby utrzymać nie tylko siebie, ale i Ciebie, opłacić Twoje studia, to po prostu WSTYD nic w domu nie robić. Jak ekskluzywna k****. Ale też uważam że sam sobie winny, po tym że nie umiała porządku trzymać w mieszkaniach mógł się skapnąć że z niej leniuch obibok i do tego brudas. Musi dobrze nogi rozkładać i ładna być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość i takie lafiryndy mają dobrych mężów, a ja nie xxxxxxxxxxxxxxx on przy wyborze żony nie kierował się przymiotami ducha, tylko głębokością gardła!!! a teraz płacz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że układ partnerski najlepiej się sprawdza. Podzielcie się obowiązkami, wspólne sprzątanie w weekendy może być naprawdę fajne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To by było dobre gdyby ona też pracowała, to by mogli się obowiązkami i sprzątaniem dzielić. Ale ona nie pracuje, a w weekendy studiuje, w tygodniu wypoczywa po ciężkim weekendzie, całe 5 dni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i weżcie pod uwagę, ze zjazdy na studiach sa co dwa tygodnie. w tym jeden dzien same wyklady, na ktore nie chodzi sie wszystkie bo nie idzie usiedziec na nich. ale chłop sobie krolewne wzial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15 24
Brudem przy niej zarośniesz w pewnym momencie przestanie Ci zależeć i nie zobaczysz kiedy będziesz mieszkał w chlewie do którego wstyd Ci będzie kogokolwiek zaprosić. Lump i fleja pozostanie lumpem i fleją a z roku na rok będzie coraz gorzej albo postawisz jej ultimatum i ona zacznie się uczyć porządku albo ewakuuj się z tego małżeństwa , bo jak dziecko przyjdzie na świat to będzie tylko gorzej. Brak poczucia estetyki u niej obrzydzi Ci cały świat a brzydota będzie Cię otaczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na niektórych studiach są co tydzień, ale to nie zmienia faktu że żona syfiara straszna. Kurde no nie usiedziałabym w domu cały dzień w brudzie, nie mówię że non stop latałabym z miotłą, szmatą i mopem, ale żeby przynajmniej poukładane wszystko było, żeby porządek wizualny był, nie że sterylnie jak w szpitalu, po prostu normalnie. Dla niej pewnie sprzątanie to to rozwieszanie skarpet wypranych, które tak długo zajmuje :D I wsadzenie garów po gotowaniu do zmywarki. LEŃ ŚMIERDZĄCY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i weżcie pod uwagę, ze zjazdy na studiach sa co dwa tygodnie. w tym jeden dzien same wyklady, na ktore nie chodzi sie wszystkie bo nie idzie usiedziec na nich. ale chłop sobie krolewne wzial..." Z ciebie też królewna skoro wychodzisz z założenia że na zaocznych w sobotę ten jeden dzień na wykładach nie da sie wysiedzić więc nie masz co krytykować kogo innego leserze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie o to chodzilo,a raczej o to ze len na nich nie wysiedzi, wiec nie pluj jadem z laski swojej. mam duzo znajomych po 40 ktorzy studiuja zaocznie i nie zostaja na wykladach bo zwyczajnie ich boli kregoslup od siedzenia 12h w jednym miejscu. Ja swoje studia konczylam dziennie i dawno juz pracuje i mam dzieci. I nikt po mnie sprzatac nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaguarowa321
ale mam szczęście czytać o sobie. Właśnie, że na tak wyglądała sprawa. Jeszcze w te lato pracowałam w restauracji, zarabiałam grosze ale pracowałam. (dodam, że wtedy też były identyczne awantury!!!). Wtedy właśnie mój „mąż” zapragną zamieszkać na kompletnym odludziu. Zostawiłam prace żeby się tu z nim przeprowadzić, gdyż nie opłacalne było codzienne dojeżdżanie. Teraz On ma bardzo blisko do pracy. A ja się dusze w domu. Wiem, że każdy musi pracować ale mieszkanie w takim miejscu znacznie ogranicza możliwości znalezienia pracy. Do lodówki się z pełną pokorą przyznaje. Ale On też ma oczy i recę, wiec jak widzi, że coś jest nieświeże/spleśniałe to czy nie może tego po prostu bez słowa wyrzucić?? A to jego wielkie sprzątanie w weekendy to jest właściwe takie samo jakie ja robię w tygodniu. Nie jestem żadną syfiarą!! Nie wiedziałam, że mam tak nielojalnego męża. To jak o mnie piszecie i On na to pozwala… naprawdę sprawia, że teraz to ja rozważę chyba opcje rozwodu. PS. Mam nadzieje Kochanie, że to przeczytasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i takie lafiryndy mają dobrych mężów, a ja nie smutas.gif Mój mąż miałby lśniący dom, zadbany ogród i codziennie obiad z dwóch dan z deserem smutas.gif a to wszystko z uśmiechem i pieśnią na ustach -----------U MNIE TEŻ CHŁOPIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i takie lafiryndy mają dobrych mężów, a ja nie Mój mąż miałby lśniący dom, zadbany ogród i codziennie obiad z dwóch dan z desere a to wszystko z uśmiechem i pieśnią na ustach --------------- U MNIE TEŻ MIAŁBYŚ JAK W RAJU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeeee tam, ja tam popieram Twoja zone. Takie alski maja zawsze spoko, bo jednak nadrobia ten syf potem w lozku. Moze wanne zostawia brudna jak w kolchozie, za to do sypilani czyste, wydepilowane i raz dwa sie zapomina, ze leser nabrudzil. Ja sama jestem kobieta i mam zamiar postepowac podobnie. Jak widac ona wyszla za maz i to dobrze, moze sie poswiecac nauce, czytaniu, pieskom, zainteresowaniom, a te swiete matki polski co to od narzeczenstwa uslugiwaly teraz placza, bo nagle mimo podanych obiadkow nie sa juz dla meza pociagajace. Nie w obiadkach sila, a w cyckach i obcasach. nie mowie juz o tym, ze te swiete madonny placzace to nieraz i tak same przed oltarzem zostaja, choc przeciez od dziecka marzyly o wielkim weselu dla calej rodziny, no bo niestety narzeczony spieprza do cycatej i szalonej, ufarbowanej, a pewnie jeszcze i obcietej awangardowo, a nie z przenicznym warkoczem i nieumalowana twarza. Zone masz ok. Nie awanturuj sie, tylko pilnuj, zeby sobie kogos bardziej wyrozumialego nie znalazla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sprząta mąż i dwóch kochanków podczas jego nieobecności. Spuść jej wpier....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem, jak Wy to piszecie, lafiryndą. Nie myję garów bo się brzydzę, nie myję okien, bo nie. Lubię tylko sortować pranie przed praniem i powieszać je (bo prać, wiadomo, pierze pralka). Sama z siebie też nie przetrę podłogi mopem, nie przeszkadza mi lezący zużyty wacik w łazience. A facet mi gdera i gdera, bo on tez z tych czyściochów. Ja zawsze też zbieram opeery za niespuszczoną klapę (co za ironia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×