Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamilek sz

dlaczego zony uczone składajac rozwod tego rozwodu nie chca czy to jakas gra

Polecane posty

Gość kamilek sz

moja zona po 4 latach walki jak zobaczyła ze ja nie załamuje się po jej stracie i po tym ze sadowie odebrala kontak z dziecmi nie powiesiłem się i dobrze mi samemu oddzielnie się zyje W sadzie powiedziała ze ona rozwodu naprawdę nie chciała a tylko na niby by zmniejszyć koszty ,ze kłamala z psychologami ,ze dzieci boja się ojca itd. i ze był dla niej zły ,teraz mowi ze byłem pracowity i teraz docenia ze dom dla nich zbudowałem i chce ze starego wyprowadzić się JA mysle ze to kolejna jej sztuczka by mnie dobic i zabrać wszystko teraz to już boje się jej jak ognia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopie to proste Tak żona robi bo cię kocha i paradoksalnie ale głupio działa aby spowodować u ciebie jakieś zmiany naprawiające wasze relacje Pewnie wcześniej gadała ci o co ma pretensje ale ty samczym sposobem nie raczyłeś usłyszeć tego co ona mówi, i tak przyczyniłeś się do destrukcji waszej relacji .czego nie widzisz Ona ciągle cię kocha i dlatego szykanowała cię jakoś aby wymusić konieczne zmiany ( niedojrzałe metody stosowała ale baby często tak mają) Składa rozwód ale go nie chce...to oczywiste,a teraz sama widzi że to błąd i za daleko zaszła Pewnie bardziej cię kocha niż duma czy pycha pozwala jej się przyznać do tego. takiej sytuacji jesteś w stanie odbudować małżeństwo jeśli tylko powstrzymasz mściwość i chęć odegrania się, od ciebie zależy co będzie z wami, może ktoś mądry potrafi wam pomóc w rozmawianiu i ratowaniu tego co rozwaliło wasze dziecinne zagrywanie (oboje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sraty taty.. nie kocha cię tylko jest psem ogrodnika, jak większośc byłych żon w trakcie małżeństwa jeżdżą po swoich mężach jak po dzikich osłach a jak sie facet w****i i rzuci wszystko w cholerę to wtedy jest płacz i zgrzytanie zębami, bo przeciez jak to on śmiał odejśc! a jeszcze nie daj boże jak sobie kogoś znajdzie zamiast chodzic w worze pokutnym do końca życia to już nei ma przeproś dla takiej, będzie sie szmacic, wyzywac, grac dziecmi i wysyłac listy miłosne na przemian szmata i tyle, nie daj sobą manipulowac bo nie warto - ona cię nie kocha tylko nie może znieśc tego, że żyjesz bez niej, ot co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby cię nie kochała to by cię olewała , taka obojętność a ona nie może się od ciebie odlepić bo cię kocha i ma więź mocną w sytuacji konfliktu może się to przejawiać zjadliwą walką i dopieprzaaniem tam gdzie najbardziej zaboli Masz taką sytuację, nie jesteś jej obojętny , to oczywiste Kobietka miota się i atakuje bo ją do tego prowokujesz i zachęcasz, jak się zniechęci i uwierzy w bezsens walki o twoją uwagę (jakąkolwiek) , to odpuści , a wtedy to już pozamiatane, stracisz więź z jej strony i pufffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakaś p******a widocznie, 4 lata walczy i nagle zdanie zmieniła.. może myślala, że jak tylko zostanie sama to się książe z bajki pojawi na białym rumaku, a tu księcia nie ma, rumaka by się chciało to się byłym mężem zadowoli, żeby tylko jeszcze chciał... zero godności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgotowała piekło Tobie i dzieciom i chce wrócic?? to jakas wyrachowana suka, pogon ja w cholere zanim znowu cie zniszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha tak, już widzę jaki facet to pisał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wam powiem coś jak facet! pierwsze małżeństwobyło dla mnie I dla większości moich kolegów ogromną pomyłką I każdy z na najchętniej wymazały I tą byłą I te dzieci gumką myszką byliśmy młodzi, głupi, każdy się żeniło dookoła, ja z dziewczyną mieszkałem rodzina co chwila pytała kiedy ślub I tak poszło najpierw jedno dziecko potem drugie, jasne cieszyłem się ale z żoną wspólnego nie miałem nic - I oboje to widzieliśmy żadnych przyjeności, zero wspólnych hobyby, ja w pracy całymi dniami ona w domu, ja wieczorami przed telewizorem ona na dyskotekacch z koleżanką I poznałem JĄ - moją drugą żone I poczułem jakby mnie ktoś walnął w łeb wyprowadziłem się po tygodniu I nawet jaby mi z nią nie wyszło, to już bym nigdy do byłej nie wrócił bo zobaczyłem, że jest lepszy świat nigdy do mojej byłej nie czułem tego co czuję teraz, nigdy nie było między name takiej bliskości I c**eła, nigdy do dzieci takiej miłości nie czułem co czuję do naszych wspólnych owszem, płacę, jak każdy rachunek co miesiąc ale poza tym dużo bym dał, żeby tamto wszytsko się nigdy nie wydarzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziwisz się??? pełno tu porad typu - zostaw go,wyjedź, zamieszkaj u rodziców, wyprowadź się do rodziców na jakiś czas, groźby rozwodem i namawianie też nie są rzadkością. Wszystko to ma niby pomóc w uzdrowieniu stosunków między małżonkami. Nieliczne głosy, aby wziąć byka za rogi i szczerze porozmawiać nie są brane pod uwagę. Niestety, każdy związek trzeba pielęgnować, muszą to czynić obie strony i rozmawiać szczerze o swoich oczekiwaniach. Nie oczekujmy jednak od partnera, że stanie się takim, jakiego my chcielibyśmy widzieć, to nie robot, to człowiek. My, kobiety też mamy kupę wad, popełniamy wiele błędów i nasz partner ma ten sam problem.Jesteśmy tylko ludźmi, istotami niedoskonałymi. Oczywiście, pewne zachowania są niedopuszczalne i nie powinniśmy się z nimi godzić. Dotyczy to obu płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powiem wam coś jak facet!" Pierwsza żona kopła cie jak psa - to poszedłeś jak pies. Druga przygarnęła cie jak psa - to sie przytuliłeś jak pies. Kazała ci zrobić dziecko - to zrobiłeś ./.......... Facet! Nadal uważasz że jesteś facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyniooo
ja zgadzam się z tym facetem ze 1 zona to najgorsze zło jakie mnie spotkała ,bo tylko kasa i jej praca liczyła się jak szczuplała to ja nie mogłem jej dotykać ,pewnie inni byli godniejsi a dziś rozwod chciała a teraz go blokuje ,bo pewnie ten dla którego z150kg na 90 odchudziła kopnął to i mąż nie kochany lepszy a tu ja mowie stop dość dreczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła Stasia
Zbynio! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witek wujek Ferdka
Pierwszą żonę kochałem i kocham, pomimo rozwodu. Był i jest cudowną matką, ciepłą, wyrozumiałą. Dla mnie tej wyrozumiałości jej zabrakło -ciągle miała pretensje do mojej rodziny. Dzisiaj wiem, że to była po prostu zazdrość o moje kontakty z rodziną. Ona swoje zerwała. Rozstaliśmy się, nie miało sensu snuć domniemań, kto bardziej zawinił. Nie było żadnych incydentów, nikt nikogo nie zdradzał - po prostu miałem dość, to zaczynało okropne - ciągłe pretensje. Rozstaliśmy się - orzeczono rozwód - ja po pewnym czasie poznałem dziewczynę, jesteśmy razem. Nie kocham jej tak jak mojej byłej, właściwie jest mi obojętna, nie ukrywam, że nie chcę z nią tworzyć rodziny. Była żona poznała w tym roku człowieka, okazał się być oszustem, straciła sporo gotówki z konta, skończył jej się sen o cudownym związku i wielkiej miłości.Doszły problemy za opłatę czynszu, mediów.Pomogłem,ale choć ja nadal kocham nie wyobrażam sobie wspólnego życia. Pomogłem, ona teraz nawet skłonna jest wrócćc do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasz nie ma to chce wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
**kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×