Kolejny facet okazał się dupkiem

To samo tyczy się jej ciągłych "przechwałek" na temat rzekomo wysokich zarobków jej rzekomego męża, co nie jest niczym innym jak patetyczną próbą podniesienia własnej samooceny i poczucia własnej wartości, aby dodać sobie nieco "otuchy" i samą siebie poklepać pokrzepiająco po ramieniu - w dość niski i prymitywny sposób swoją drogą, ponieważ pasożytnictwo na cudzych zasobach nie jest żadnym powodem do dumy, tylko do wstydu i zażenowania (zresztą, komu ja to w ogóle tłumaczę...).

"nie każdy jest dupkiem, ale ci wszyscy pseudoporządni też nie wszyscy są porządni, fajni i godni uwagi. przyznajcie, że laski nie dają wam szans, bo jesteście nieatrakcyjni. pewnie biedni. mieszkacie na stancjach. nie macie auta. no to po co mi taki facet? do czego, pytam uprzejmie. ani się z takim pokazać, bo nieciekawy fizycznie, ani z takim żyć, bo nie bardzo jest jak i za co, ani gdzieś pojechać, no chyba, że ktoś lubi zimą telepać się nieogrzewanym pociągiem. co, tzw. dogadywanie się, wspólne tematy? k****, takie coś mogę mieć z kolegą lub koleżanką, nie muszę się wiązać z brzydkim nieudacznikiem, bo mi się z nim fajnie gada!" * * * * * Oto mamy następne potwierdzenie przez samą kobietę tego, że dla samiczek liczy się tylko i wyłącznie zasoby, wygląd i władza oraz cechy przywódcy stada, żywiciela miotu i materiału reprodukcyjnego skorelowane z powyższymi. Dziękuję. I proszę o więcej, to jest właśnie woda na mój młyn. P.S. W powyższym poście pikanterii dodatkowo dodaje jeszcze fakt, w jak przedmiotowy sposób ta zezwierzęcona samica myśląca kroczem traktuje mężczyzn - używane przez nią określenia takie jak "PO CO MI taki facet", "DO CZEGO mi on", ani się Z TAKIM POKAZAĆ", "ani Z TAKIM ŻYĆ" nie pozostawiają złudzeń co do tego, że dla autorki powyższego komentarza faceci to dosłownie RZECZY MAJĄCE PEŁNIĆ OKREŚLONE FUNKCJE, jak pralka, telewizor, segment czy lodówka.

Mistrzostwo hipokryzji - napisac ze jak sie znajdzie pol godzinki to sie odpowie na jakis post, a przez 2 godziny ujadac na innym topiku.

"Tralalilalila - całkowicie się z Tobą zgadzam, mądra kobieta z Ciebie. Tylko zastanawiam się, po co tracisz czas na pisanie z mężćzyznami, którzy tutaj tylko opluwać innych potrafią i oceniac ich przez pryzmat siebie i własnych kompleksów. Ja starałam się im normalnie coś wyjaśnić, to zrobili ze mnie kobietę lekkich obyczajów, którą nie jestem. Masz rację, że w zdrowym poczuciu własnej wartości nie ma nic złego, ale im tego nie wyjaśnisz. Oni wolą mieć swoje kompleksy i wyjaśniać swoje niepowodzenia swoim rzekomym brakiem urody, a nam wmawiać, że podobają nam się inne osoby niż nam się podobają. Szkoda gadać z kimś, kto jest zafiksowany tylko na jednym i tym samym." * * * * * Ale, kto oprócz ciebie się tutaj na jakieś niepowodzenia skarżył?

"Tak, bo nieśmiałość to nie zaleta, tylko wada, z którą powinno się cos zrobić, a nie jej hołdować, pielęgnujący swoje kompleksy Panowie. Ja, mimo że poodbno jestem atrakcyjna według mężczyzn, doskonale wiem, co znaczy być nieśmiałą, też kiedyś taka byłam. Ale ja zamiast to pielęgnować, starałam się coś z tym zrobić, a nie biadolić. Nie, nie miało z tym niczego wspólnego zainteresowania innych mężczyzn, bo wtedy jeszcze się mną nie interesowali, sama chciałam zmienić w sobie coś, co mi przeszkadzało na codzień. Ruszcie te swoje cztery litery sprzed komputera i zmieńcie swoje podejście do życia, przestańcie wciąż siebie usprawiedliwiać i biadolić, popracujcie nad swoją wadą, a będziecie wartościowymi i bardziej pewnymi siebie mężczyznami. Tak, tak, zaraz znowu wytniecie stąd jakieś zdanie i je przerobicie tak aby powiedzieć, że nie możecie tego zrobić, bo biadolić znacznie łatwiej niż przyznać, że ma się jakiś problem i próbować się choć trochę zmienić." * * * * * I kolejne potwierdzenie tego, że samice lecą na władzę oraz cechy z nią skorelowane (takie jak wspomniana przez nią pewność siebie właśnie) i wskazujące na jej posiadanie przez faceta - powyższa niewiasta posunęła się nawet do tego, aby zasugerować jakoby mężczyźni bardziej pewni siebie od innych byli "wartościowymi ludźmi", co nie pozostawia wątpliwości co do tego, jakie cechy u samców są u niej istotne i wedle czego ich ocenia. Idąc tokiem myślenia tych zezwierzęconych suk myślących pipkami, wychodzi na to że pewny siebie szef mafii jest "wartościowym człowiekiem" jeśli ma pewność siebie wlepioną w swój genotyp.

"Skoro nie umiesz czytać, to nic na to nie poradzę. Pisałam wyraźnie, że spotykałam się z róznymi mężczyznami, byli wśród nich i spokojni introwertycy, i przeciętni z wyglądu. Ale Ty jesteś tak płytki, że wciąz tylko o wyglądzie będziesz biadolić i biadolić." * * * * * Ale do łóżka to już z żadnym z tych przeciętnie wyglądających introwertyków nie poszłaś, bo "nie było motylków", "nie iskrzyło" i "nie było tego czegoś" (czyli twój organizm nie wypuścił do twojej krwi "hormonów zakochania" w kontakcie z samcem nieatrakcyjnym biologicznie i nieprzydatnym ewolucyjnie, aby zapobiec ewentualnemu powieleniu słabszego materiału genetycznego - ot, prosty mechanizm doboru naturalnego, znajdujący się w arsenale każdej samiczki posiadającej zdrowe gruczoły płciowe i przysadkę mózgową).

"Hipokrytka? Sorry ALE: 1. Napisać, że podobał mi się facet niesmiały - pomyślisz "tak, już widze, jaki to on był nieśmiały 2. Napisać, że nie skreślam kogoś dlatego że jest nieśmiały - pomyslisz " tak, zostanie co najwyżej przyjacielem, ale kopulować pójdziesz z alfa" 3. Napisać, że nieśmiałość jako cecha charakteru nie pociąga mnie - a ty na to "brak empatii i hipokryzja". Zastanów się czasem, ok? Tak, to własnie pierwsze spotkanie, które o ile wiesz, jest bardzo ważne i decyduje czy mamy ochotę na drugie bardzo/ z braku laku, dać jeszcze szansę/ zdecydowanie nie mamy. SORRY ale facet, który mówi "a co byś chciała robić, może pójdziemy do parku, a może na kawę ale to do McDonalda, wiesz" nie pociąga mnie i nie muszę się nikomu z tego tłumaczyć. Facet który mówi "Wiesz, znam tu obok fajną knajpkę i chciałbym cie zaprosić na piwo" ma od razu +10. I może być 5 razy brzydszy od tego pierwszego. Wybacz, ale to ty zawsze chciałeś szczerość, to teraz jak jest szczerość, to brak empatii, tak? Co za dzieciuch haha" * * * * * I znowu potwierdzenie tego że samiczki kręci władza u mężczyzn a odpycha od nich jej brak - sama się przyznała, że facet który nie ma nad nią władzy (czyli taki który nie decyduje gdzie ją zabrać, tylko oddaje inicjatywę w jej ręce i czeka co ona wymyśli) czyli jest niestanowczy i niezdecydowany, NIE POCIĄGA JEJ. P.S. W sytuacji, gdy najpierw kłamliwie wmawiasz innym że nie jesteś płytkim zwierzęciem spragnionym władczego samca, a potem raz po raz zdradzasz się z tym że jednak jesteś, to już owszem, przy minimalnej dozie przyzwoitości wypadałoby się z tego wytłumaczyć. No ale nie będę wymagał zbyt wiele od istoty myślącej narządami rozrodczymi zamiast mózgu...

"Nie , nie pisałeś że jesteś nieśmiały, ale daję głowę, że jesteś, a to, że się wypierasz "a gdzie ja to pisałem", to tylko dowodzi, że masz z tego powodu kompleksy i tak naprawdę CHCIAŁBYŚ BYĆ taki "przebojowy"" * * * * * Gdybym miał wybrać jeden najgłupszy, najbardziej bezsensowny, nielogiczny i niedorzeczny komentarz jaki widziałem na tym forum, to powyższy byłby zdecydowanie jednym z najmocniejszych kandydatów do podium, absolutny pewniak do ścisłej "czołówki".

Dobra, na dzisiaj wystarczy, resztę skomentuję przy następnej nadarzającej się okazji.

"Mistrzostwo hipokryzji - napisac ze jak sie znajdzie pol godzinki to sie odpowie na jakis post, a przez 2 godziny ujadac na innym topiku." * * * * * Tak na pożegnanie. 1) Sama ujadasz ty zapchlona, skundlona suko zerwana z kagańca. 2) Jak sama raczyłaś zauważyć, przez dwie godziny odpisywałem w innym topiku - więc jakim cudem jednocześnie miałem przez pół godziny odpisywać na jakiś inny post, skoro byłem zajęty komentowaniem innych? 3) Zanim następnym razem odważysz się użyć dla szpanu czy to "hipokryzji", czy to jakiegoś innego mądrze brzmiącego słówka, sprawdź sobie chociaż jego znaczenie aby nie ośmieszać się i nie kompromitować jeszcze bardziej, poprzez stosowanie pojęć i terminów o których nawet nic w ogóle nie wiesz.

Zlote Serce szlachetny character

juhuyguy

gtjfjtj

Ok. Dzis wzielam do reki w ksiwgarni ksiazke Osho nt milosci, swiadomosci i samotnosci. Milo bylo czytac slowa ktore potwierdzaja moje mysli (i posty z roznych topikow). Sprawa z miloscia wyglada tak: ponad 90% ludzi doswiadcza w swoim zyciu milosci mylonej ze zwyklym pozadaniem (myslenie typu zakochalem sie w jej pieknej twarzy, zakochalam sie bo on taki przystojny). Tylko nieliczni sa zdolni do milosci w glebszym, ludzkim wymiarE - takiej ktora nie wygasa po slynnym zakochaniu a dopiero sie rozwija naprawde (tu przypomne moje slowa z innego topiku. Mam w d to pitolenie o samcach Alfa, kasie i przystojnosci. Szukam czlowieka.) Trzeci wymiar milosci to wyzyny jakich doswiadczy moze 0,001 % i o takiej milosci rozmawialam z gosciem buddysta na innym topiku.) Ale jak podaje Osho, 99% to pozadanie i wymiana korzysci. Nie wchodze w takie zwiazki, bo nie potrzebuje ich. Ten Drugi wymiar to prawdziwa ludzka milosc. Ale do takiej najpierw trzeba w sobie przebyc droge. Siebie poznac******ochac. Tutaj humanizm jakby pokrywa sie z mysla wschodnia......

"Ok. Dzis wzielam do reki w ksiwgarni ksiazke Osho nt milosci, swiadomosci i samotnosci. Milo bylo czytac slowa ktore potwierdzaja moje mysli (i posty z roznych topikow). Sprawa z miloscia wyglada tak: ponad 90% ludzi doswiadcza w swoim zyciu milosci mylonej ze zwyklym pozadaniem (myslenie typu zakochalem sie w jej pieknej twarzy, zakochalam sie bo on taki przystojny). Tylko nieliczni sa zdolni do milosci w glebszym, ludzkim wymiarE - takiej ktora nie wygasa po slynnym zakochaniu a dopiero sie rozwija naprawde (tu przypomne moje slowa z innego topiku. Mam w d to pitolenie o samcach Alfa, kasie i przystojnosci. Szukam czlowieka.) Trzeci wymiar milosci to wyzyny jakich doswiadczy moze 0,001 % i o takiej milosci rozmawialam z gosciem buddysta na innym topiku.) Ale jak podaje Osho, 99% to pozadanie i wymiana korzysci. Nie wchodze w takie zwiazki, bo nie potrzebuje ich. Ten Drugi wymiar to prawdziwa ludzka milosc. Ale do takiej najpierw trzeba w sobie przebyc droge. Siebie poznac******ochac. Tutaj humanizm jakby pokrywa sie z mysla wschodnia......" * * * * * Z twoich postów wynika JEDNOZNACZNIE, że jedyne na co lecisz to pieniądze, wygląd i władza oraz cechy tryskającego testosteronem samca alfa dodatnio skorelowane z powyższymi (pewność siebie, dominacja, zaradność, pracowitość, odwaga, asertywność, władczość, stanowczość, zdecydowanie, siła psychiczna etc) i udowodniłem ci w to w sposób niezaprzeczalny już tyle razy, że twoje wypieranie się i negowanie tego, podparte nieszczerym dopisywaniem sobie do całości jakiejkolwiek głębszej ideologii i wyższych uczuć jest już nie tylko nietaktem, ale i wręcz ośmieszaniem się. Ja rozumiem, że chcesz się poczuć wygodniej i bardziej komfortowo we własnej skórze, wmawiając sobie swoje rzekome uduchowienie i skomplikowanie, nie dopuszczając do świadomości faktu, że jesteś zwykłą zezwierzęconą samicą myślącą c**ką, kierującą się wyłącznie pierwotnymi, biologicznymi, ewolucyjnymi instynktami i własną korzyścią, no ale bez przesady, trochę honoru!

;-)

Wybacz ale twoje opinie nie maja dla mnie zbyt duzej wartosci :-)

Ale to nie jest tylko moja opinia, to jest stwierdzenie FAKTÓW, faktów na Boga (takich na przykład jak ten, że twoja niechęć do niezdecydowanych i niestanowczych mężczyzn oraz przeciwnie, pociąg do tych zdecydowanych i stanowczych to właśnie nic innego, jak potwierdzenie tego wszystkiego co ci na twój temat napisałem) i prawd obiektywnych, na które ty ani jednego kontrargumentu jak dotąd nie znalazłaś, ani nie znajdziesz, bo ich po prostu nie ma. I doskonale o tym wiesz, równie dobrze jak ja.

Zresztą, o czym my w ogóle mówimy - mam ci tu skopiować i wkleić przykładowe posty twojego autorstwa, gdzie krytykowałaś posiadaczy słabszych genów za sam fakt, że są samcami delta, gamma i omega, i gdzie wychwalałaś osobników alfa za ich cechy powiązane z zasobnością, przystojnością i władczością? Przecież ty w większości swoich komentarzy dokładnie to właśnie robisz hipokrytko zakichana.

Nie zwracaj na niego uwagi, ten osobnik jest chory na nienawiść do kobiet. Pisuje często na forum o2, zobacz, jaki tam jad wylewa w tematach "wszystkie kobiety lecą tylko na władzę, pieniądze i wygląd" czy jakoś tak.

Ale naprawde - pisz sobie do chcesz. Szkoda tylko ze wciaz nie znalazles odpowiedzi na post z tamtego topiku... To jest fakt ktory o Twej ogolnej rzetelnosci bynajmniej nie swiadczy...

Niby dlaczego fakt, że w zeszłym tygodniu nie znalazłem czasu na to, aby na jeden z dłuższych postów adresowanych do mnie odpisać (co nie znaczy że w ciągu kilku najbliższych dni tego nie zrobię) miałby w jakikolwiek sposób podważać mą rzetelność? Czy ty już naprawdę z braku argumentów jesteś do tego stopnia sfrustrowana, zdesperowana, bezsilna i bezradna, że sama nie wiesz co masz pisać, a twoim celem jest jedynie rozpaczliwe odpyskowanie za wszelką cenę, nie bacząc na choćby minimalny sens wypowiedzi?

Poza tym, idąc tokiem twojego rozumowania wychodzi na to, że ty musisz być wobec tego skrajnie niekompetentna, skoro na większość moich wpisów w ogóle nic nie odpowiedziałaś, obłudnie przy tym wytykając mi, że ja JESZCZE nie skomentowałem JEDNEGO GŁUPIEGO POSTA, podczas gdy sama pomijasz ich WIĘKSZOŚĆ.

"Nie zwracaj na niego uwagi, ten osobnik jest chory na nienawiść do kobiet. Pisuje często na forum o2, zobacz, jaki tam jad wylewa w tematach "wszystkie kobiety lecą tylko na władzę, pieniądze i wygląd" czy jakoś tak." * * * * * Prawda pozostaje prawdą a fakty faktami niezależnie od tego, kto je stwierdzi. Niezależnie od tego, czy nienawidzę kobiet, czy je "nawidzę", i tak wszystkie niewiasty lecą jedynie na pieniądze, wygląd i władzę oraz cechy tryskającego testosteronem samca alfa dodatnio skorelowane z posiadaniem powyższych, co jest dowiedzione metodami naukowymi (psychologia ewolucyjna, socjobiologia, biopsychologia etc) i nie masz prawa tego negować.

Sorki. Gdybym miala jako naukowiec zlecenie napisac prace nt atawistycznych zachowan w seksualnych wyborach ludzi, to pisalabym tak samo jak oni. Jeszcze dodac do tego ciekawa narracje zeby przyjemnie sie czytalo. Ale to nie zmienia postaci rzeczy. To raz. Dwa. Faktem jest, ze ty kobiet nienawidzisz. Pytanie brzmialo: Czy ktos kto nienawidzi polowy ludzkosci, moze z czystym sumieniem orzekac o sobie ze jest szlachetny? To pytanie retoryczne, wiec juz darujmy sobie... Odpowiadajac "nie", przyznajesz sie do winy. Odpowiadajac "tak" ... Czy ktos o szlachetnym charakterze moze byc tak zaklamany? Wybacz ale ja juz dyskusje z Toba sobie darowalam nie dlatego ze nie mialam kontrargumentow... Po prostu nie chce mi sie , zwyczajnie nie zalezy mi, czuje niemoc ..bo To tak jakby Hitlerowi tlumaczyc ze zle postepuje... Ps. Hitler rowniez byl przekonany ze jego rasa stoi biologicznie wyzej od innych. I rowniez dzialal w imie "prawdy i dobra ludzkosci".

Pozdrawiam.

Prawda pozostaje prawdą a fakty faktami niezależnie od tego, kto je stwierdzi. Niezależnie od tego, czy nienawidzę kobiet, czy je "nawidzę", i tak wszystkie niewiasty lecą jedynie na pieniądze, wygląd i władzę oraz cechy tryskającego testosteronem samca alfa dodatnio skorelowane z posiadaniem powyższych, co jest dowiedzione metodami naukowymi (psychologia ewolucyjna, socjobiologia, biopsychologia etc) i nie masz prawa tego negować. x Dokładnie tak. A później jedna z drugą płaczą ale nie przyznają się do swoich błędów.

:-D fakty sa faktami . to fakt. Faktem jest ze te 3 cechy ktore wciaz podajesz sa seksualnie pociagajace. I tak samo faktem jest ze dojrzaly czlowiek nie kieruje sie jedynie pozadaniem w dobieraniu sie w pary...

"wszystkie niewiasty lecą jedynie na pieniądze, wygląd i władzę oraz cechy tryskającego testosteronem samca alfa dodatnio skorelowane z posiadaniem powyższych, co jest dowiedzione metodami naukowymi (psychologia ewolucyjna, socjobiologia, biopsychologia etc) i nie masz prawa tego negować" xxxxx Coś ci się przyśniło facet, takich dowodów nie ma i nie masz prawa tego negować.

potwierdzam ;)