Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onaona3

Poznałam chłopaka który skreślił mnie bo jestem przy kości

Polecane posty

Gość gość
NIE BYŁO CHEMII, ty chyba nie rozumiesz, co to jest chemia. Skoro nie chciał się z tobą więcej zobaczyć, nie było chemii. To, że śmialiście się nic tu nie wnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała traszka
Ale przecież nie musi chodzić o wygląd. Masz straszny kompleks. Dziewczyna wyżej dobrze mówi - ważny jest charakter ale musi iskrzyć. Musi być pociąg seksualny jeśli ma być związek a nie przyjaźń. Dziś na forum pisała dziewczyna, z którą facet jest dla charakteru i któremu ona się nie podoba. Poszukajcie, poczytajcie jak fajnie się kobieta czuje wiedząc, że nie pociąga partnera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
gościu czyli reasumując uważasz że jest jeszcze jakaś szansa by zaiskrzyło gdyby mnie zobaczył dajmy na to w maju całkowicie odmienioną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla faceta nie ma "dać szansę". Nie podeszłaś mi i już, nie było buuum nie było fajerwerków, nie było fizycznego przyciągania. Z tysiąca powodów. To nie są laska kilogramy, ale feromony, hormony i DNA (podobno podświadomie szukamy różnorodności genetycznej). Nieważne. To są czynniki poza świadomoscią i racjonalizacją. Nie spodobałaś mi się. Godziny na gg nic to nie wnoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Wiem że teraz musie nie podobam bo sama sobie sie nie podobam wciaż walcze z kg nie jakoś obsesyjnie ale cięzko mi pogodzić sie z tym że tyle przytyłam bo od zawsze byłam chudziutka i ta choroba była dla mnie szokiem. Dziewczyny powiedzcie mi jedno czy wg was jakby zobaczył mnie po pół roku ciszy nową odmieniona ,, laske '' mogłoby coś zaiskrzyć? bo niewiem czy sobie robić nadzieje czy to olac i wgl sie już do niego nie odezwać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie ma takiej szansy. 10 kilo nie zmieni cię jako osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za pół roku może juz mieć żonę, nie nastawiaj się, pół roku to długi okres, a Ty możesz stanąc na głowie a to i tak nic nei da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie ma takiej szansy. 10 kilo nie zmieni cię jako osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Rozumiem mam tego świadomośc że u niego nie było bum ale czasem czytam o takich przypadkach że nie ma tego bum tego przyciągania a potem nagle trafia ich. Min chłopak pisał że spotkał sie z dziewczyną i na początku nic nie czuł ani ona potem on wyjechał spotkali sie po 3 miesiąch i ich trafiło tak samo.. Więc już sama niewiem co o tym myśleć i jak to rozegrać.. Podpowiecie mi? bo totalnie niewiem jak sie zachować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie tym zdarza sie a tutaj super odstzralowa dieta no prezsliczyny filmik trala la 🌼 www.youtube.com/watch?v=H3VsYINcR2I ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska, ale ty już nie masz czego rozgrywać. On zdaje się urwał kontakt, tak? Czyli chce skończyć tą znajomości. Taki scenariusz, o jakim piszesz, możliwy jest przy znajomości w realu. Ty tak naprawdę jesteś dla niego absolutnie nikim. Obcą osobą, nieznajomą. A on tej znajomości nie chce najwyraźniej w żadnej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Z kobietami miał od zawsze problemy. Tzn zakochał sie tak mi opowiadał ich zwiazek trwał rok ona go porzuciła i od tego czasu jest sam. Tzn kilka już dobrych lat. Tamta go zdradziła po pijaku z jego kumplem i on to widział opowiadał mi to wszystko. Teraz żadna mu sie nie podoba a jak spodoba to dostaje kosza. I żyje sobie w takiej nostalgi więc być może dlatego sie tak ,, napalił'' na mnie. To nie ten typ co laski za nim szaleją. Przede wszystkim mało zarabia pracuje na pół etatu w sklepie także jakieś 800 złotych max rozkręca od roku biznes ale jeszcze go nie rozkręcił no i udaje ważniaka zadaje sie z kolesiami co palą zioło i palą niby teraz zaprzestał ale obracał sie w strasznym towarzystwie meneli , nie ma wykształcenia i takie tam można by tutaj wiele wyliczać od kilku lat żadna laska nie chciała z nim być do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bosz, czyli znalazłaś sobie jakiegoś popapranego emocjonalnie nieudacznika i tak po nim rozpaczasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ma w takim razie problemy sam ze sobą, więc się nie dziw, że tak zareagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gościu czyli reasumując uważasz że jest jeszcze jakaś szansa by zaiskrzyło gdyby mnie zobaczył dajmy na to w maju całkowicie odmienioną?" Napisz mu to co C***odpowiedziałam: że chciałabyś utrzymywać tą znajomość, bo dobrze Ci się z nim rozmawia/jest dla Ciebie wartościowa i to że nie zaiskrzyło nie jest najistotniejsze. I zapytaj czego on chce. Bo na moje, to on na razie nie czuje "tego" do Ciebie i nie wie jak się teraz zachować. Chyba że faktycznie wychodzi z założenia, że jeśli nie związek, to szkoda tracić czasu, ale to tylko Ty możesz wiedzieć, bo chyba po tylu rozmowach coś o nim wiesz. Tak, szansa jest, ale jeśli jest cokolwiek co jest pewne, to to że nie ma na to gwarancji. Więc jeśli nawet znajomość się utrzyma, to nie żyj półroczną nadzieją, na razie jest u niego utrwalone "to nie to", a z tą świadomością pół roku to bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Doświadczenie sexualnie też zerowe przespał sie z koleżanką do tej pory i raz w liceum z laską łącznie 2 razy. Ja wszystko o nim wiem bo mi wiele o sobie opowiadał jak i ja o sobie wszystko o sobie wiemy nie ma żadnych tajemnic miedzy nami. No tak on nie chce znajomości i ja to widze bo skoro sie nie odzywa to na to wychodzi tylko że po co mówić że chce sie spotkać i żebym była jego koleżanką nie mógł tego skończyć bez kłamstw? no trudno.. Tylko co teraz mam sie do niego wgl nie odzywać wg was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Gościu on o tym wie że to dla mnie ważne i że go bardzo lubie i że chce ją utrzymać powiedziałam mu o tym że sie martwie że stracimy kontakt a on do mnie żebym tak nie mówiła że nie stracimy i dla niego też jest ważne to. Tylko co z tego że tak mówi jak nic nie robi w tym kierunku żeby ta znajomość utrzymać bo niby mówi że chce że jestem ważna że mnie darzy sympatią i takie tam ale po jego słowach zostają mżonki.. Kochane czyli wg was mam czekać na jego ruch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem. Doradzałam Ci to, bo sama kiedyś komuś powiedziałam coś podobnego w sytuacji w której to ja chciałam więcej. Nie usłyszałam żadnych zapewnień, tylko że w tej sytuacji to zależy ode mnie. I mimo że od razu odpowiedziałam, że chcę utrzymać znajomość, pierwsze tygodnie po tym fakcie "należały do mnie", i to ja musiałam okazać, że tak, faktycznie chcę, mogę, potrafię mieć go obok - ale za szybą. Wszystko zależy od Ciebie, ja byłam pewna że nie chcę go tracić jako człowieka. Przyjmę na klatę wszystkie "nie szanujesz się", "poniżałaś się" i wszystko co jeszcze wymyślą kafeterianki, bo z perspektywy czasu wiem, że to jedna z najbardziej wartościowych osób w moim życiu (wciąż po tylu latach blisko obecna :) ). I jestem szczęśliwa, że kiedyś zamiast unosić się głupią dumą byłam po prostu szczera. -- Nie umiem odpowiedzieć na pytanie co powinnaś robić: czy czekać, czy się odzywać. Każdy jest inny. Ale ja zawsze wolałam żałować że coś zrobiłam niż że nie zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Ładnie to napisałaś ja wyznaje podobną ideologie. Wyznałam mu to i że zależy mi by nie stracić kontaktu on o tym wie i sam powiedział że nie stracimy i będzie dobrze. Ja sobie tak myśle że teraz to chyba krok do niego należy. Bo ja mu powiedziałam że mi zależy zadzwoniłam do niego itp. Jak wróce na stałe mamy sie spotkać tylko niewiem czy mam zadzwonić do niego czy czekać na jego ruch.. To jest najgorsze bo nie chce sie płaszczyć przed nim..a z drugiej nie chce go stracić. Ale zle sie czuje w tej relacji że to ja sie staram i robie z siebie męczennice a on tylko odbierze lub odpisze fajnie pogadamy i tyle ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Jestem pogubiona strasznie i niewiem czy jest na to jakaś rada chyba musze zdać sie na los ale chce go zobaczyć i jak nie zadzwoni do marca czy kwietnia to pewno sama kretynka zadzwonie co u niego a wiem że sie spotka ze mną bo on już taki jest.. Tylko niewiem czy jest sens sie z nim spotykać czy nie olać tego w zarodku ktoś kiedyś powiedział miej w******* w będzie ci dane ;p heh ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
up up niech ktoś ze mną jeszcze porozmawia stresuje sie bardzo ta sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro widział twoje zdjęcia to skąd to przekonanie, że na peeewno olał cię dlatego, że masz nadwagę? Albo że zmokłaś, matko, czy ty myślisz, że jakby cię deszcze nie złapał i nie zmoczył fryzury to byłoby inaczej? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Tak tak właśnie myśle.. Może i jestem głupia ale zarzucam sobie że to moja wina że sie denerwowałam i że mnie deszcz złał.. Heh wiem że głupia jestem mleko sie już wylało tylko pytanie co dalej. Jak on sie nie odezwie wcale to mam zadzwonić i sie umówić na ten maj czy olać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona3
Tak żeby nie żałować niczego czy może sama zadzwonić koło lutego co u niego albo stycznia.. eh doradzcie prosze co robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat w to nie wierze ze chodzi o feromony, seksapil, sposób bycia.mam przyklad na facetach w mojej pracy.jest niewiele kobiet, za to duzo facetów.Ja jestem gruba, ale uwazam ze bardzo ładna, mądra i z fajnym charakterem, Pozostałe raczej szczupłe, ale jedna - najszczuplejsza, najdrobniejsza, ma najwieksze powodzenie, i powiedzcie dlaczego?- bo jest chuda-innego tłumaczenia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukawrdena
moj facet mowi tak: kazdy samiec chce miec najlepsza partie. :) żeby sie nia chwalic, pokazywac , zeby inne samce zazdroscili. Autorko, moze ten facet o którym piszesz , równiez wychodzi z takiego załozenia. Moja znajoma równiez ma tarczyce i miala specjalna diete od dietetyka i nie pisz , ze sie nie da schudnac, skoro ja na włąsne oczy widziałam , jak dziwczyna dawała rade i schudła jak należy. Poza tym ćwiczneia i jeszcze raz ćwiczenia. Owszem pewnie u Ciebie bedzie to szło oporniej , ale nie szukaj wymówek "bo tarczyca" to przytyta, tylko rób cos. I gwarantuje Ci, ze bedziesz wygladac świetnie i poznasz sobie super faceta. :) a tego olej poprostu jak Cie nie chce to Cie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia wyzej ,a ta najdrobniejsza kolezanka to jakas opryskliwa ,glupia i niemila jest? Gruba to znaczy ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukawrdena
bo faceci wola chude kobiety .a wy dziewczyny wolicie fajnych wysportowanycg (nie mowie o koksach dla mnie osobicie fuuuuu ) czy tłustych zaniedbanych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×