Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam depresje juz nawet sie nie myje niemam sil

Polecane posty

zapomniałam nicku :D :o Chyba teraz wejdzie .... uważajcie z lekami. ..rany ..zaraz muszę spać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ale pojęcie "choroby duszy"to do neurologa pasuje jeszcze mniej niż do psychiatry chyba że użyłes terminu psychiatra mając na myśli przychologa bądź psychoterapeute tj te kierunki aktywności zawodowej jakim i ja mało już ufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedawkowałam anty tabsy i oto są skutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet na to tak nie popatrzyłam ze jestem dzielna... wiesz jaka jest domena anorektyczek ze w szkole radza sobie swietnie a to dlatego ze w kazdej dziedzinie zycia próbują być idealne zeby udowodnic cos otoczeniu - perfekcjonistki.... akurat w nauce idzie mi swietnie koncze 2 kierunek ale reszta to same porazki.... dzieki za slowa wsparcia a do autorki zycie nie jest uslane rózami ale wiem co mozesz czuc i wspołczuje ale masz dla kogo zyc - dziecko to skarb i pamietaj ze potrzebuje matki. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie, psycholog nie psychiatra! Depresja to nie jest zaburzenie typu schizofrenia lub podwojna osobowosc. Ciezka choroba i okropna, ale w Polsce jest demonizowana. Psycholog, terapia , antydepresanty (wszystko, lub jedno), wsparcie przyjaciol i wyjdziesz z tego! Ja tez wyszlam. I znam mnostwo osob, ktore tez sie wyleczyly. Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez popadam w depresje bo jestem perfekcjonistka! 100% nigdy mie nie wystarcza. Trzeba dac sobie luzu i gratulowac za osiagniecie i nie karac za male poslizgi. Jestes super, naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta...pomogą Wam lekarze :o Jak człowiek sam sobie nie pomoże to nikt mu nie pomoże, ewentualnie jak masz jedną osobę, która Cię życzliwie wysłucha to jakoś się podniesiesz. Milgamę niech Wam lekarz przepisze i magnez bierzcie. Muszę spać, jakby co to podałam mail.... wiem, jak to jest, ale trzeba sobie przewartościować trochę. Po prostu człowiek nie jest gotów na taką ilość podłości jaka go spotyka :( czasem. Dobranoc i bądzcie dobrej myśli, chociaż to dziwnie brzmi może teraz, ale nie wolno się poddawać 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba zescie w szpitalu nie byli, ze doradzacie taki horror... smród moczu, lekarza widzisz 3 minuty na tydzien, głód, brud, nuda i makabra. Dla wiekszosci ludzi to jedno z najgorszych rpzezyc zyciowych, a wy sadzicie, ze ktos tam nabierze ochoty do zycia? LOL Leki przeciez mozna brac w domu... Ja mimo to odradzam, spróbojcie jogi, swiatloterapii, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisząc o psychologu masz na myślę osobę jaka po dwóch kwadransach wywodów swego pacjenta, zakładając nogę na nogę zadaje koronne pytanie-Jak pan/pani sądzi,skąd to się bierze?"?? Po czym za kolejnym kwadransie inkasuje sto złotych i wyznacza kolejną wizytę za kilka dni....kolejną z kilkudziesięciu lub kilkuset dla uzyskania tzw"skutecznego efektu terapeutycznego?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wsparcie przyjaciół"to też interesująca kategoria środka terapii tyle że można nie mieć "przyjaciół"i zwykle ich się w depresji nie ma.O tym zapomniałaś chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Farmakoterapia....to pozostaje...fakt. Tu z kolei mamy jeszcze jeden problem. Problem właściwej diagnozy. Biorąc pod uwagę to czym i w jakich ilościach psychiatrzy namiętnie szprycują swych depresyjnych pacjentów można zwątpić w to kto prowadzi terapię tj czy lekarz czy też bardziej koncern farmaceutyczny jaki posyła do niego swoich przedstawicieli handlowych aby "przekonać"ich że to właśnie ich produkt jest dobry na wszystko.Jeśli zaś jakiś medyk zaprotestuje albo nie będzie po prostu współpracą zainteresowany to nagle zaczynają dziać się wokół nie dziwne rzeczy.Spada mu liczba pacjentów,punktów czy dobrych opinii tu i ówdzie. ???? Kogo wybrać w tak skonstruowanym systemie????Oto jest pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pytam bo naszym kraju mając takich a nie innych polityków kierujących problemami służby zdrowia uświadomienie sobie tego że mamy problem tj jesteśmy chorzy to dopiero początek tzw drogi przez mękę. Wiara i pozytywywne myślenie jest tu rzecz jasna na wagę złota. Niestety wszystko inne działa nieco inaczej niż nam się wydaje dopóki się po prostu z tym nie zetkniemy i nie poznamy tego syfu od środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallamm
to jeszcze ja. No psycholog może też powiedzieć (po tym jak 11ty raz Cię wywalili z pracy, bo była tymczasowa a pracodawca mamił długotrwałą współpracą), że "to bardzo pouczające doświadczenia" dobranoc ; ) nie zarywajcie nocy. Trójki posłuchajcie do poduszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koallam owszem.Masz rację. Czasem jednak tak się nie da. Są przypadki jakie można polecić przychoterapii wyłącznie ale są też takie jakich prowadzenie bez leków nic nie da. Problem polega na wyważeniu racji w danym wypadku jak i odpowiednim doborze specjalisty pod kątem jego doświadczenia.Kontakt z psychiatrą jest czasem jak "pierwszy raz".Z byle kim i byle gdzie czasem nie warto bo tylko się na tym traci.Zresztą to tyczy się również psychologów. Nie chce ciągnąć tego tematu dziś ale być może do niego jeszcze wrócę bo może dobrze byłoby wykorzystać go jako pole do wspólnej dyskusji jak sobie pomoc i jak działać tj jak stawiać pierwsze kroki w sytuacjach ewidentnie trudnych problemów psychicznych. Dobrej nocy życzę ale przede wszystkim wszystkim życzę zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA JESTEM AUTORKA TOPIKU I MAM DZIECKO,napisalam juz niemam nikogo kto by wsparl mysla ze ja udaje zebym wziela sie w garsc itp.....ja juz nie wyrabiam niemam sil zyc a dziecko mnie nie cieszy tylko patzry na taka matke i samo cierpi juz woalalbym niemiec dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×