Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ggg83

ktora z was zaluje ze poslala 6 latka do 1 klasy

Polecane posty

Gość gość
patologia to jest niestety gimnazjum... teraz pieprzą się na schodach 13sto latki, 14 sto latki bawią się w słoneczko a 15sto latki nie wiedzą kto jest ojcem dziecka. Ja chodziłam 1 rok do szkoły, która miała 8 klas, do tej pory pamiętam jak 7-8 klasiści wpadli poprzebierani do klasy i nas straszyli. To było fajne. Potem zrobili gimnazja. Jest to stres dla uczniów, szczególnie jak się słyszy o koceniu, całkowita zmiana środowiska+zmiana klasy, przez 3 lata nie idzie się tak zgrać, jak już się było zgranym w tej 4-5 klasie. Co do tego, że za dużo włożyli w gimnazja to i tak i nie, bo u nas robili ze szkoły podstawowej gimnazjum, a uczniów przenosili do innej szkoły. Więc wystarczyłyby małe remonty. No ale cóż, nie wrócą do tego pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te które dają maluchy do pierwszej klasy i piszą że jest super nie znają rozwoju dziecka. To manipulacja rządu, żeby miał kto na ich emerytury robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 klas to jakaś patologia. Mam 15 lat i chodzę do 3 klasy gimnazjum. Już w 6 klasie podstawówki miałam dość bachorów 7 letnich, co biegały jak jakieś nienormalne. A teraz chcecie do tego wrócić stare kwoki? xxx Młoda kwoko nie znajaca znaczenia słowa "patologia": najpierw naucz się kultury wypowiedzi, a potem zabieraj głos. Najwyraźniej ominęłaś w rozwoju etap "bachorów 7 letnich" ze szkodą dla własnego. Tobie przydałby się model szkoły zwany 10-latką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od momenty stworzenia gimnazjum powstała patologia w szkołach:P rozwalili 8latkę, zabrali rok z liceum (gdzie człowiek juz się ogarniał) i stworzyli gimnazjum czyli 3 lata gdzie hormony buzują na potęgę. Do tego poobcinali program nauczania, bo większość czasu się tylko powtarza materiał. Kiedyś w liceum na matematyce był czas na naukę pochodnych, całek, a teraz?? Wszytsko po łebkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w szkole np nie polecają dzieci dawać szybciej do szkół, nauczycielki mówią że rok to dużo i czasami widać aż za nadto przepaść emocjonalną, dlatego w szkole syna prawie nie ma 6latków w 1 klasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn poszedł w wieku 6 lat ( no prawie 7, bo jest ze stycznia ). Ja nie żałuję, ale też nie byłam początkowo przekonana. Synek bardzo chciał do szkoły i nie lubił przedszkola, więc się zdecydowaliśmy. Obecnie jest w klasie 3 i jesteśmy zadowoleni. Nie wiem jak jest w innych szkołach, ale u nas dzieciaki noszą 3 książki i 3 zeszyty w plecaku, więc razem z plecakiem to jest max. 3 kg , jest dywan, zabawki, gry a dzwonki nie dotyczą klas 1-3. Dopiero teraz pani pomału wprowadza system 45min lekcji i przerwa ( wg. Dzwonków ) żeby dzieciaki powoli się oswajały z tym , co je czeka w klasie 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie było o to która żałuje? Kobiety chyba mają problem z czytaniem ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiem się jako nauczyciel wspomagający, choć pewnie zaraz pojawią się negatywne opinie na mój temat:) W tym roku wspomagam nauczanie dziewczynki upośledzonej umysłowo, która chodzi do 2 klasy i mam możliwość obserwowania dwóch uczennic, które są rok młodsze od pozostałych uczniów. Prawda jest taka: na tym poziomie edukacji widać jak na dłoni, że mają większe problemy z przyswajaniem i opanowaniem przynajmniej części materiału, choć obie są dobrymi uczennicami i bardzo się starają. Widać ich wolniejsze tempo pracy, czytania i opanowywania wiadomości z matematyki. Oczywiście radzą sobie, pracują dużo w domu i są efekty, ponieważ na sprawdzianach wypadają równie dobrze jak koledzy. Jednak jeśli zostaną zapytane z bieżącej lekcji lub mają przeczytać nowy tekst już widać, wtedy widać, że są rok młodsze. Oczywiście to jest ocena ich umiejętności z perspektywy osoby obserwującej ich pracę na lekcji. Zawieranie przyjaźni i kontakty społeczne - super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:25 masz racje- widać to bardzo na tle klasy. Do mojej córki chodzi 2 6latków i mam to samo wrazenie. Córka też mówi, ze te dzieci wolniej piszą i czytają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci sa rozne. moj jest jedyny o rok mlodszy w klasie i jest najlepszym uczniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
znowu jakieś mity - nie było całek w programie liceum, chyba, że w klasach o profilu mat-fiz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yhy... napewno :D Biorac pod uwagę, że jest młodszy i fakt, ze w klasach 1-3 w 99% przypadków najlepszym uczniem jest dziewczynka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całki lizneli zdający maturę z matematyki, przynajmniej w moim lo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
w moim nie, jedynie koleżanka, która była bardzo do przodu opowiedziała raz trochę o tym i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smieszy mnie patrzenie na wszystko stereotypowo. ze skoro mlodsze to musi byc slabsze a juz ze w 99% najlepsi uczniowie to dziewczynki to gruba przesada. akurat w tej klasie widoczny prym wioda chlopcy, tak tez sie zdarza. i zdaza sie taki syn jak moj ktory uwielbia sie uczyc***** prostu jest najlepszy i mlodszy do tego a decyzja poslania o rok wczesniej powinna byc decyzja rodzicow, podparta rozmowami z wychowawca i pedagogiem szkl lub psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi tylko, jak to sie dzieje, ze na kafe KAZDA Z WAS MA NAJMADRZEJSZE, NAJ NAJ NAJ DZIECKO? To kto ma te mniej kumate??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem wam, ze ta polska jest zacofana jestem za granica i i tu dzieci ida juz od 3 lat za darmo mozna dac do poludnia a ci co pracuja 2 rodzicow od 8 30 do 16 maja kontakt z dziecmi rozwijaja sie i do 5 lat tylko sie bawia a od 6 lat maja szkołe i nikt tu sie nie użala matki polskie daja bez problemu od 3 lat moga troche popracowac a w polsce jest problem zeby wdrozyc program tak jak w innych cywilizowanych krajach ze od 6 jest szkoła i uwierzcie mi dzieci sa szczesliwe !!!!!!!!!!!!tylko powiinno sie zrobic tylko klasy dla 6 latkow a starszaki osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie porównuj szkol na granica do tych w Polsce. Przyjedz do mojego miasteczka (5000 miesz ) i zobacz jak wygląda szkolą .JA chodziłam tam 25 lat temu i nic sie nie zmieniło. Te same obleśne ławki ,sale brzydkiey już nie mówiąc jak wyglądają toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebillmobilny
Moje sie na razie nie zapowiadaja na geniuszy, ale ciagle maja szanse byc dosc dobrzy, zeby im sie lepiej wiodlo niz niektorym tutaj gwiazdom, nie pisze zlosliwie, edukacja to niestety nie wszystko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja posłalam dwoje i nie zaluje, a co wazniejsze, oni nie załują. Twierdzą, ze zawsze maja rok w zapasie na wypadek, gdyby im cos nie wyszło- np ze studiami, ciekawiej miec "wolny" rok, np na podróze jak sie jest starszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa...jak zagranicą to od razu same cudowne szkoły. A uwierzcie, że nie zawsze tak jest. Byłam au pair we Francji. Moje dzieci chodziły do szkoły prywatnej! A infrastruktura w niej nie była tak dobra, jak w niektórych naszych państwowych. Dzieciaki moich koleżanek chodził do różnych innych szkół, miałam okazję się nie raz przyjrzeć - też cudów nie było. A jednak 6-latki siedziały już w ławkach i normalnie się uczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy z tym zabieraniem roku dziecinstwa? ja poszlam do zerowki a potem do szkoly jak kazdy w wieku 7 lat (mam 26). sprzed zerowki praktycznie nic nie pamietam,jakies przeblyski, z zwerowki to tez tylko kilka scen i sytuacji, z klas 1-3 tez nie tak dokladnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzynka posłała swojego 6- latka do 1 klasy i co zrobiła w czerwcu? Zostawiła go jeszcze raz w 1 klasie, mimo, że wychowawczyni uważała, że świetnie sobie radzi i spokojnie może iść do 2 klasy. Kuzynka jednak widziała jego zachowanie w domu- lekcje potrafił odrabiać kilka godzin, bo w międzyczasie wymyślił sobie jakąś zabawę ołówkiem czy kredkami. Po prostu emocjonalnie był przedszkolakiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nie było całek??? ja zdawalam maturę w 1989 i zapewniam, że całki były, były też różniczki, a chodziłam do ogólniaka do klasy ogólnej w mat-fiz mieli macierze, które my dopiero na studiach przerabialiśmy a teraz matura z matmy prosta jak drut i wielkie halo, że dzieci nie mogą zdać my mieliśmy obowiązkową i było na niej 5 wielkich zadań, które trzeba było rozwiązać i opatrzyc komentarzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok dzieciństwa i rok więcej pracy. Wy wszystkie mody z zachodu łykacie jak młode pelikany. Gimnazjum to taki wymysł właśnie. Zbiór ciekawych zachowań. Myślcie samodzielnie kobiety, wylaczcie czasem tvn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dalam..zostawilam corke w zerowce w przedszkolu. Tak pocisneli z materialem ze mala od wrzesnia nauczyla sie czytac..liczy do 100, dodaje ladnie, bardzo sie otworzyla. Mialyscie mamy opinie z przedszkola o gotowosci do 1wszej klasy? My mialysmy i pani psycholog i pedagod stwierdzily ze dla mojej corki za wczesnie na pierwszaka. I chwala im za to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ja też jestm rocnik 85 i do dzis pamiętam dyktando z I klasy! chyba 2 razy dostałam z niego pałę dlatego tak dobrze pamiętam beczałam strasznie ja jestem z grudnia więc byłam najmłodsza w klasie a to dyktando wyglądało tak: ,Pokłóciły się wróbelki o okruszek chleba. Poszły w ruch dzióbki i pazurki. Bójka trwała krótko. Podbiegło kurczątko i zjadło okruszek". , moim zdaniem jest bardzo trudne jak na I klase...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem rocznik 85 i u nas każdy zdający maturę z matematyki musiał przejść całki:) u nas na mat-inf były też właśnie różniczki i macierze dodatkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam pytanie (nie jestem zbytnio w temacie) czy jest taki rocznik, który MUSI pójść do szkoły w wieku 6 lat? chodzi mi o dzieci w drugiej połowy roku (bo te z grudnia to masakra, pięciolatki w szkole?!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba rocznik 2008 juz musi isc do 1 klasy? Ja jestem '86 i dzieki bogu nie zdawalam matematyki.. Nigdy orlem nie bylam, ledwo mialam 2. Ale zdalam celujaco historie, polski, angielski i niemiecki i teraz jestem tlumaczem. Wiem, ze matury bym nie zdala. Nie czyni mnie to humanistka, ale naprawde jestem wdzieczna ze matma za moich czasow nie byla obowiazkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×