Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małgorzata26

Nie karmie dziecka od urodzenia mlekiem matki

Polecane posty

Gość gość
moim zdaniem myslenie ze jak sie zmusila to jest dobra matka a jak z wyboru nie karmila to jest zla, to glupie! chociaz na poczatku mowisz o co chodzi a nie klamiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morigna, dns to jest miara charakteru, cierpliwości wiele z nas (mam karmiacych piersia) mialo to samo (ja), ale wytrzymaly o te chwile dluzej jestem tez zdania, ze nic na sile, ale tez za darmo nic nie ma ja np. mam tendencje do tycia i zeby miec co chcę idę na sporo wyzeczen; a jak jestem słabsza psychicznie to odpuszczam i zajadam zalezy tez wlasnie kto byl przy was w tym trudnym momencie, nie skarcił, pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam pytanie. jaki macie interes zeby krytykowac czyjes decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bardzo chciałam kp, ale też nigdy nie powiedziałam złego słowa matce, która wybrała mm. Mam 3 koleżanki w swoim otoczeniu, które od razu wybrały mm. Uważam, że to ich sprawa, Natomiast będąc jeszcze w ciąży nawiązała ze mną kontakt dawno niewidziana koleżanka.. zaczęła strasznie truć mi na temat karmienia piersią- jakie to wspaniałe, cudowne.. zaczęła opowiadać o kryzysach, woreczkach do mrożenia itp.. normalnie czułam się zaatakowana. Nie wspomnę, że po porodzie jeszcze usilniej mnie nagabywała na ten temat. To jest właśnie przykład jakiegoś fanatyzmu, którego nie rozumiem. Odcięłam się od tej koleżanki. Wolę normalne znajomości, a nie ustawiczne ględzenie o karmieniu i tłumaczenie się, dlaczego tak a nie inaczej, Ja nie jestem zadowolona, że mi się nie udało kp. Wręcz przeciwnie. Ale nigdy- przed porodem i po porodzie nie myślałam o mleku matki jak o jakimś cudzie i remedium na wszystkie zło i choroby cywilizacyjne tego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu z 16:37 mi nikt nie pomógł, w szpitalu nie chcieli mi podać mm do dokarmienia, a córka płakała przy pustym cycu, a ja razem z nią. W końcu zrobiłam raban i dały mi ta mieszankę, ale do końca pobytu nazywały mnie wygodną matką i opowiadały o mnie pacjentkom na innych salach. Jedna też miała problem z kp, to mąż jej po kryjomu przywiózł mleko i butelki, a przed położnymi udawała że karmi piersią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11.12.13 [zgłoś do usunięcia] gość Morigna, dns to jest miara charakteru, cierpliwości wiele z nas (mam karmiacych piersia) mialo to samo (ja), ale wytrzymaly o te chwile dluzej jestem tez zdania, ze nic na sile, ale tez za darmo nic nie ma ja np. mam tendencje do tycia i zeby miec co chcę idę na sporo wyzeczen; a jak jestem słabsza psychicznie to odpuszczam i zajadam zalezy tez wlasnie kto byl przy was w tym trudnym momencie, nie skarcił, pomógł. xxxxxxxxxxx może.. ale też miara charakteru i cierpliwości dziecka- moje dziecko to nerwus straszny i nie ma takiej siły, żeby ją zmusić do czegokolwiek. Położne w szpitalu, laktacyjna, położna w domu- każda próbowała ją zmusić do jedzenia z piersi- i w nakładkach i bez.. nie udało się. Są takie dzieci i już. Może gdyby mąż był na miejscu, to znalazłabym więcej siły na siedzenia z laktatorem za dnia i w nocy. Ale byłam sama, mała jadła co 2h całą dobę. Nie dałam rady,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cukrzyca ciążowa może wystąpić u każdej ciężarnej kobiety, jednak istnieją pewne czynniki ryzyka, które zwiększają zagrożenie rozwojem cukrzycy ciężarnych. Czynniki te obejmują:
 wiek powyżej 35 roku życia, wielorództwo, wystąpienie w przeszłośc***orodu przedwczesnego z niewiadomej przyczyny, urodzenie dziecka z wadą wrodzoną, urodzenie uprzednio dziecka o masie >4 kg, otyłość,
 cukrzyca typu II lub cukrzyca ciężarnych w rodzinie,
 cukrzyca ciążowa w poprzedniej ciąży,
 nadciśnienie tętnicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE MAM WYRZUTOW SUMIENIA
dns ja bardzo chciałam kp, ale też nigdy nie powiedziałam złego słowa matce, która wybrała mm. Mam 3 koleżanki w swoim otoczeniu, które od razu wybrały mm. Uważam, że to ich sprawa, Natomiast będąc jeszcze w ciąży nawiązała ze mną kontakt dawno niewidziana koleżanka.. zaczęła strasznie truć mi na temat karmienia piersią- jakie to wspaniałe, cudowne.. zaczęła opowiadać o kryzysach, woreczkach do mrożenia itp.. normalnie czułam się zaatakowana. Nie wspomnę, że po porodzie jeszcze usilniej mnie nagabywała na ten temat. To jest właśnie przykład jakiegoś fanatyzmu, którego nie rozumiem. Odcięłam się od tej koleżanki. Wolę normalne znajomości, a nie ustawiczne ględzenie o karmieniu i tłumaczenie się, dlaczego tak a nie inaczej, Ja nie jestem zadowolona, że mi się nie udało kp. Wręcz przeciwnie. Ale nigdy- przed porodem i po porodzie nie myślałam o mleku matki jak o jakimś cudzie i remedium na wszystkie zło i choroby cywilizacyjne tego świata ************ **************** no i włąśnie ja też nie rozumiem taich kobiet, fanatyczek, ciężko określić jak można je nazwać ostatnio niedawno na tym forum przeczytałam jak jedna matka napisała że patrzy z pogardą na te matki które karmią swoje dziecko butelką a nie piersią no szok ja jak byłam w ciąży to nawet mi przez myśl nie przeszło, że będę karmić butelką ba, nawet nie miałam zakupionej ani jednej butelki, jak wróciłam ze szpitala to mąż szybiutko jechał do sklepu po butelki żałuję że nie kp ale nie obwiniam się i uważam że jestem najlepszą mamą dla swojego dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko też wyło w szpitalu, byłam taka nastawiona na kp ( + straszny nacisk w szpitalu), że nawet nie pomyślałam o mm. W końcu w nocy przyszła jakaś położna ze strzykawką i dała małej. Od razu cisza, spokój, dziecko poszło spać zadowolone. Wg tych wszystkich położnych, babki od laktacji- karmienie jest takie proste,.. dla młodej, niedoświadczonej i zmęczonej mamy- zwłaszcza w bardzo ciężkim połogu nic nie jest proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najgorsze było to gadanie "nie karmisz piersią o boże czemu" i to od kogo? Od szwagierki która od urodzenia podawała mm i teściowej, która ubolewała, że córkę karmiła tylko 15 miesięcy :D. Mój mąż dostawał mlesio 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morrgina- ja też musiałam się tłumaczyć, dziwne- nigdy, ale to nigdy nie przyszło mi do głowy, że ktoś będzie mnie wypytywał w tym temacie- również obce osoby. Może dlatego, że ja nigdy nie wściubiałam nosa w te sprawy. Najgorzej mnie zdenerwowała siostra- nieródka.. bardzo naciskała na moje karmienie piersią. Haha.. nawet się pokłóciłyśmy, bo ja ledwo żyłam po powrocie do domu, a ona mi wykłady o przeciwciałach przez telefon dawała. Zupełnie tak jak tu na kafe. Może kiedyś sama się przekona, że to wcale nie jest takie proste i zależne od nas. Z resztą, jak zobaczyła mojego wściekającego się dzieciaka to sama zwątpiła w sens kp na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany Kafeteria mi uświadomiła jakie to miałam szczęście , że otaczałam się normalnymi osobami dla których moja decyzja o nie karmieniu piersią nie była niczym szczególnym. Szok jak czytam to forum na jakie terrorystki mogłam trafić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dns - jak na spacerze wyciągałam butlę to też kilka komentarzy się posypało. Ale już mnie to nie obchodzi. Mam zdrową, śliczną córkę i sama jestem zadowolona z tego, że pomogłam sobie mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE MAM WYRZUTOW SUMIENIA
ja tez pamiętam jak na spacerze wyciągnełam butelkę z mlekiem, akurat siedzialam na placu zabaw mało co mnie inne mamy wzrokiem nie zabiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzi o swiadomy wybor
Kobiety świadomy:PPP sama karmiłam i nie oczerniałam kobiet nie karmiących z takich powodow jak wasze, bo brak pomocy, wklesłe sutki , brak pokarmu, ciagłe wiszenie na piersiach.. sa kobiety ktore odzywiaja sie nieciekawie, naduzywaja uzywek i wtedy to mm może byc dla nich zdrowsze ale wydaje mi sie ze i tak srodowisko w jakim bedzie zylo dostarczy mu tego wszystkiego mimo karmienia mm;) hehe jak rowniez MM powinno byc traktowane jakos POMOC, a nie jako zamiennik bo widze do tego chyba dojdzie ale co sie dziwic, kazdy chce byc piekny;) i CO NAJGORSZE to te nawyki beda prrzekazywane dziecku;)))))) jestem zdania ze kazdy robi jak chce i ja nigdy nie staralam sie kogokolwiek uswiadamiac czy wtracac, po prostu nie poruszalam takiego tematum ich wybor jedynie dmuchanie dziecku w twarz dymem mnie bardzo irytowalo!!!! ale nie mowcie ze pokarm matki JEST NA ROWNI Z MM bo tak nie jest! pozatym na raka pluc nie wszyscy palacze choruja ale czy to oznacza ze PALENIE NIE SZKODZI ZdROWIU smieszni jestescie bo takie przypadki beda sie zdarzac, jak bedzie sie zdarzac ze bedzie dziecko alergiczne i jedynym wyjsciem dla jego zrowia bedzie mm i nie zrezygnowalabym dla takich przypadkow co do MĘŻÓW, kazdy jest innyyyyy, sa i wrazliwi faceci , ja akurat na takiego trafiłam i w karmieniu mi nawet pomagał:PPPP wlasnym jezyczkiem bo my tacy zboczucie jestesmy;))) oboje lubimy ssac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE MAM WYRZUTOW SUMIENIA
ale jak pokazują 3 ostatnie strony tego tematu są kobiety z którymi można powymieniać się zdaniami a nie jak pierwsze 10 stron, tylko wyzwiska i zero zrozumienia, klapki na oczach i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posag na całe życie będzie jeśli dopilnujesz, żeby dziecko uczyło się i poślesz syna czy córkę na dobre studia, pomożesz kupić mieszkanie itd. Co powiesz dorosłemu dziecku? W posagu matka dała Ci mleko z piersi. Bez żartów, takie teksty są dla idiotek. Mam wrażenie, że wiele osób nastawia się, że większość matek jest na zasiłkach, bezrobotne, bez studiów i perspektyw i bez mózgu. Nic tylko cyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćop
to ja z 17.16 Dziewczyny wy na serio piszecie o tych komentarzach? Jestem w szoku, naprawdę. Nigdy od nikogo nie usłyszałam komentarza na temat karmienia butlą czy to od bliskich czy na spacerze. Trochę w szpitalu niektóre położne kręciły nosem ale też bez przesady. Może dlatego , że rodziłam ponad 7 lat temu i czasy się zmieniły... na gorsze ? Myślałam , że tylko na forum wszystkie takie odważne w krytyce ale w realu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię w 100% poważnie, wiesz teraz nastała moda na "świadome macierzyństwo" czyli czytanie całą ciążę kolorowych pisemek i sugerowanie się nimi w wychowywaniu dziecka. No i takie matki kompletnie nie interesuje, że ktoś chce lub musi inaczej. Tak było w gazetce, w poradniku, więc MUSI tak być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na gorsze. Matki nie mają co robić i sfrustrowane szukają piersi gdzie tylko mogą. Inaczej tego nie można wytłumaczyć. Co mnie obchodzi jak kto karmił jak kupiliśmy właśnie naszemu kilku miesięcznemu synkowi, karmionemu mm, mieszkanie. Mamy o czym myśleć i inne piersi mnie nie interesują. Wolę zabezpieczyć przyszłość dziecka niż płakać nad tym mlekiem ... świadomie i dobrowolnie karmię tylko mm. I jest nam z tym bardzo dobrze, a resztę kobiet, które mają z tym problem może trafić przysłowiowy sz... Nie interesuje mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, większość przyjmuje jako pewnik to co jest w gazecie i nie dopuszcza do siebie myśli, że może być inaczej. Dziecko płacze przez 3 mc, ok niech płacze - bo tak ma być. Gdyby napisali, żeby rozrabiały mleko matki z płynem do naczyń to też by tak robiły. Zero wyczucia co jest najlepsze dla swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dziecko na mm jest uśmiechnięte i szczęśliwe, najedzone to jest to błąd i coś niewybaczalnego. Powinno płakać do 5 miesiąca, żeby było wiadomo, że ma kolkę albo, że nie jest mu za dobrze. I przy okazji matce też. Tak samo większość dzieci nie ma kolki tylko płaczą wniebogłosy z głodu. Gdyby takie maleństwo umiało mówić to mogę się założyć, ze powiedziałoby: weź mnie k.. wreszcie nakarm. Nie macie co robić, kupcie sowim dzieciom mieszkania na przyszłość. Będziecie miały o czym myśleć. a nie zaglądać do cudzych misek, butelek i piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejrzałyście już sobie piersi, co której z nich płynie to może teraz czas na portfele? Ile dobra matka jest w stanie zarobić dla dziecka. Tak, żeby nie było, że tylko tatusiowie pracują, a matki co najwyżej pokrzyczą na forum z nadmiaru nerwów, złości i frustracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmienie naturalne to szlachetny czyn który wymaga poświęcenia i zapewne ten trud który odczuwają matki znagające się z karmieniem bądź te które pamiętają jego początki , ze złości nie mogą przeboleć że ktoś inny śmie mleko nasypać do butelki, zalać wodą i tak poprostu podać dziecku. Nie mogą też pewnie znieść myśli że matki karmiące mm mogą czynność powierzyć mężowi, babci, dziadkowi a same wyjść lub zająć się czymś innym a także dłużej spokojnie pospać w nocy. Szkoda że wraz z mlekiem nie wypływa głupota bo kobiety miałyby jej mniej a dziecko strawiłoby lub nie i narobiło do pieluszki. Kolejna rzecz to matki karmiące mm które odpierają atak . Takie osoby powinno się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, wszystkie matki są dobrymi ludźmi bo karmią , nie podrzucają na śmietnik ale wywalają cyca lub pieniądze na mieszankę i akcesoria i jednak karmią te swoje malce. Może tak zanijmy patrzeć na tą sprawę ? :D Może nie idealna propozycja ale ktoś łyknie :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czego żałować w każdej chwili możemy podać mm ale nie chcemy jesli tego nie robimy natomiast wam żal d**ę ściska bo nie karmiłyście i nie możecie do tego wrócić. Możecie skończyć to gadanie, bo to tak jakby bogaty żałował, że nie może być biedny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie karmilam piersią, i decyzję podjełam również w czasie ciąży, to była bardzo dobra decyzja w moim odczuciu, dziecko bylo najedzona, ja nie umęczona , każdy mógł nakrmić dziecko czynnie ja i mąż w tym uczestniczylismy, prz 2 dziecku równiez tez nie zdecyduje sie na karmienie piersią ktore jest przereklamowane. dodam ze moje dziecko rozwija sie super, i nie choruje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki tego tematu. Jestem pielegniarka i aż boli co piszesz nie masz pojęcia ani o kkarmieniu piersią ani o cukrzycy typu ciazowego czy typu 2 bo to dwa różne typy. nawet kobieta o wadze 50kg może mieć cukrzycę ciążowa. Piszesz w sposób jakbyś miała tytuł doktora i wiedziala wszystko najlepiej a Twoje wypowiedzi ich treśc jest zenujaca. Sama poczytaj literature fachową zamiast rzucać zdaniami które nic nie wnoszą. Dyskusja z Tobą nie ma sensu z prostej przyczyny nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. Rzucasz wyszukanymi w google zdaniami i prowokujesz. Jakbyś była inteligentna osobą to potrafilabys znaleźć prace naukowe na temat ko. Nie będę brać udziału w tej dyskusji bo poziom jaki reprezentujesz i argumenty z Twoim nastawieniem pod tytułem ja wiem wszystko najlepiej jest nie do zaakceptowania jeśli chce się sensownie bez obrażania nikogo rozmowę. Zastanów się nad sobą bo zachowujesz się jak małe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że autorka poniekąd ma dużo racji i choć w dyskusji należy zachować spokój i dystans (tu tego zabrakło) to jednak przyznam że karmienie piersią a cała otoczka z nim związana to różne rzeczy. Karmienie piersią jest zdrowe natomiast nie jest panaceum na wszelkie zło. Inteligencja dziecka, odporność to cechy wrodzone i mleko matki tego nie wzmocni na całe życie ani jego brak nie obniży. Karmiąca nadal jest kobietą, jej piersi nadal mogą pozostać atrybutem kobiecości , nie jedynie swoistą butlą do wykarmienia oseska. Intymność w tej kwestii powinna być uszanowana. Sama byłam świadkiem gdzie położna bez pytania łapała brodawki świeżych matek by sprawdzić czy wycieknie mleko . Brak delikatności, kultury, za to ogromna rutyna i mechaniczność jest widoczna. Karmienie mm to wybór i prywatna sprawa matki. Nikt nie ma prawa tego krytykować dla własnej pychy i zadowolenia. Niestety ludzie jak tonący brzytwy starają się utopić własne kompleksy i krzywdzą wszędzie gdzie się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×