Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

Odpoczynek odpoczynkiem, ale problemy mają to gdzieś i przychodzą w najmniej odpowiednim momencie...No może nie problemy, ale takie...małe życiowe zawirowania. Pracuję nad nimi, ciężko mi idzie. To są takie zawirowania z gatunku tych rodzinnych. Każdy zawsze chce dobrze, to jest jasne. Tylko każdy inaczej i w tym ambaras, żeby dwoje chciało tak samo na raz;) Pogoda taka jakaś dziwna. Gorąco, męcząco i tak jakoś nijak. Tylko zapach na dworze cały czas przepiękny:)I ostatnio tylko on ma na mnie dobry i kojący wpływ:) Na forum cisza i spokój. Trzymajcie się zdrowo i szczęśliwie🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie mi że w ostatnim czasie o was zapomniałam ;) W zeszły poniedziałek kiedy miałam wolny dzień, zadzwonił do mnie szef ze stwierdzeniem - Wiem, że ostatnio miała pani tyle wolnego, pogoda się poprawia i może pani iść na urlop od wtorku do piątku. Od następnego tygodnia bierze urlop L na 2 tygodnie jej nie będzie. Można się wk******ić? Na początku września córa ma rodzić. Myślałam że wezmę kilka dni. Wychodzi na to, że razem z poprzednimi dniami wykorzystanymi przed moim zwolnieniem, zadysponowanymi też przez szefa, mój władca wykorzystał swój limit prawa do mojego urlopu. ;) Połowa już była. Teraz K...wa Ja. :D Ale żeby nie marnować czasu i energii na złość, szybko poinformowałam małżonka o zaistniałej sytuacji. Ten odpalił kompa i owocnie zarezerwowaliśmy pobyt w Hotelu królewskim w Janowie Lubelskim. Nie ma tego złego.... Foty będą na poczcie jakby co. Algira już widziała. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Kaniu- foty śliczne. Urlop choć wymuszony w takim otoczeniu na pewno daje pozytywne wibracje. Ja walczę z nadurodzajem wszystkiego co się da. Agrest już zjadam z krzaczka by nie trzeba było robić . Jabłka lecą i lecą . Rozdaję gdzie się da. Papierówki nie są zbyt dobre do przetworów. Kompoty , kompoty. Teraz spróbuję marynowane. Już przyjrzałam się dokładnie w którym miejscu trzeba będzie przyłożyć piłę , bo następnego plonu nie wytrzymam nerwowo. Zrobić - zrobię , ale kto to zje? MM nie ma , córki nie ma , syn nie jada , T co kot napłakał . Wystarczyłyby po 4 słoiki każdego . A tak mogę otwierać szkolną stołówkę . Popadało 10 minut. Zalane 1/2 miasta . Z pod szpitala przez płot leci Niagara. Studzienki jak gejzery . U mnie na ulicy- sucho;) jakby nie zmoczone poduchy na balkonie to bym pomyślała że tu nie padało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak, noce będą chyba znowu zimne...no cóż, sierpień się zaczął;)Ja zawsze już na samym początku tego miesiąca już coś czuję na plecach, powiew pracy:P Naszata, Ty całe lato spędzisz na przetwarzaniu darów natury:DA jeżeli większość nie je potem tych smakołyków, to co Ty z nimi robisz? Rozdajesz?:P Żelazko ok, ale mam trochę mieszane uczucia. Kwestia przyzwyczajenia i czasu. Stare schowałam w razie czego:P Moja wiara w ludzi coraz mniejsza...Jesteśmy coraz gorsi:P Dzisiaj zapowiada się ładny dzień. Jeszcze rześko, ale słonecznie i pozytywnie. Miłego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość zjadamy bo na szczęście zmieniam wyroby wraz z zapotrzebowaniem , ale zawsze ta "ostatnia" partia schodzi najwolniej. Najtrudniej wytłumaczyć starszemu pokoleniu , że nie trzeba robić tak jak zawsze się robiło - bo i po co? Część oczywiście trafia jako dary , bo chętni się znajdują . Dziś słonko za chmurami więc po załatwieniu wszelkich spraw i zawekowaniu następnej partii kompotów pojadę na jarmark Dominikański . W upał się nie chce , jak pada to nieprzyjemnie. Zaszalałam wczoraj - kupiłam 2 torebki. Czas już był , bo stara się rozpada . A że trafiłam na 2.. cóż . potem znów bedzie posucha. Pamiętacie fruwaki ? większe zielone to jętki. Nadal szukam jak się zwą te małe ,czarne. Zamówiłam sobie nowe poduchy na krzesła ogrodowe. Siedzę na starych , ale gości to już posadzić się nie da:O Dziury słońce wypaliło aż wstyd. Storczyku- masz jeszcze trochę czasu . Straszenie się tym oddechem na karku zepsujesz sobie ostatnie dni wypoczynku. Ale to prawda że sobota to radocha weekendu. Niedziela to już prawie praca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi się spodobało , że i wam podeślę : "No cóż, włóż w kurz kilka róż i już, a nuż nie będzie widział stróż."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Czemu ja spać nie mogę??????? Wróciłam do domu, posprzątałam, poprałam, okna mnie straszą:(. W piątek jeszcze na kilka dni wyjadę, ale już do końca urlopu bliżej niż dalej... Strach się bać, co od września czeka, zwłaszcza że tak właściwie to nikt nic nie wie:( no cóż, na szczęście to nie pierwsza reforma którą trzeba przeżyć, jakoś to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DeBe, masz rację, jakoś będzie......tylko te jakoś coraz gorzej wypada:P U mnie deszczyk. Na razie mi nie przeszkadza, no może trochę ze względu na rower. Cały czas jednak mam nadzieję, że jeszcze trochę będzie ciepło:) Wczoraj byłam na małej gościnie. Tematem były między innymi tabletki i ich ilości:PCzy Wy też już łykacie jakieś tabletki zdrowotne, takie, które musicie?....Wiem, głupie pytanie, ale tak zastanawiałam się, że mnie pewnie też to czeka. Na razie jestem "czysta":P Naszata, a Ty dalej tworzysz dzieła sztuki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś szybciutko wybyłam z domu coby świata trochę zobaczyć . Chciałam zabrać sweterek i parasolkę , bo na to wskazywał widok za oknem . Olałam bo parasol w aucie , a sweter w szafie - nie chciało mi się skręcić po 5 kroków. I całe szczęście. 27 st . chmury tylko straszyły . A na to że z czoła i karku leciało mi do butów parasol by nie pomógł. Przyszły poduchy. Gdyby nie 1 popuszczony szew , byłoby idealnie. Ale szybciej przeszyję niż zwrócę . Więc się cieszę .Kolor jak na obrazku i reszta parametrów. Wypiję herbatkę , pojadę do mamy i ..pewnie znów coś stworzę . ;) na okna nie patrzę , bo jeszcze jakąś robotę wypatrzę - a po co?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Okna pokonałam, zostały mi jeszcze 2ogromne lustra, ale dziś już padłam, rąk nie czuję.... Pogoda jak u Naszaty, niby słońca brak, rano myślałam że zmarznę bo było 14 stopni, ale po 2 godz pot mi po tyłku leciał..... Nic nie łykam na szczęście, tylko przeciwbólowe jak mi łapka posłuszeństwa odmawia, ostatnio ciepło, więc rzadziej, ale jutro po dzisiejszej działalności na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety łykam już od dość dawna:( taka uroda. HTZ , tarczyca i skoki ciśnienia powodujące pękanie naczyń. bez leków ani rusz . teraz jest ok ale jak długo? Czyli ciesz się ! Przytoczę przeczytaną wczoraj sentencję : "Uśmiechnij się ! jutro możesz nie mieć zębów!":D:D:D jakże prawdziwe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Q! nic nie może być miło , łatwo i przyjemnie- 1 poducha na fotel ma inny wzór:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ja nienawidzę tego typu zamówień przez internet:OIle razy ja już sobie obiecałam, że koniec z zamawianiem czegoś co wolałabym najpierw dotknąć i zobaczyć w realu. A potem jakoś znowu coś mi się w głowie pojawi i znowu zamawiam, bo na miejscu nie mogę kupić:PObecnie kuszą mnie biustonosze z internetu:PNa razie opanowałam się, bo wiadomo, że na zdjęciach można wszystko pokazać z jak najlepszej i nie zawsze prawdziwej strony:P Naszata, to jasne, cieszę się, że nie muszę łykać tabletek. Jestem świadoma, że z biegiem lat może się to zmienić i pewnie zmieni, ale np. ilości u moich T są przerażające. I nie ma wśród tych leków czegoś czego nie muszą brać. Przynajmniej według lekarzy. U mnie wczoraj też zrobiło się gorąco. Dzisiaj już 27 stopni, ale jakoś tak duszno...Naprawdę, pogoda jakaś taka dziwna. Nie ma jednak co narzekać...Mówili przed chwilą w tv śniadaniowej o tym chłopcu wolontariuszu, który zmarł przed śdm. Smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama bierze 2 tabletki. Teściowa 20 dkg:O rano zawiozłam auto do mech bo mi woda wlewa się przy deszczu czy myciu. Serwis we wrześniu przeczyścił spływy , skasował 300 i miało być ok. Teraz mi mówią że powinnam auto wietrzyć . Pewnie sami się nie myją tylko wietrzą:O Dziś mech ( inny ) powiedział że takiego bubla nie widział. Jak zdjął maskownicę pod wycieraczkami to rękę mógł włożyć do kierownicy😠 . Mówi że nie ma rady- przy większym deszczu musi się lać :O a jak w czasie mycia nie zrobić dużego deszczu???? I najciekawsze że nie wziął ani grosza- byłam u niego 1 raz. Będzie miał teraz klienta na stałe:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata, może w końcu będziesz miała spokój z autem. Z tego co pamiętam z tym problemem już dosyć długo musiałaś funkcjonować. A przy okazji może rzeczywiście zyskałaś nowego fachowca:) Poduszki rzeczywiście różnią się i nie sposób tego nie zauważyć, mimo takiego samego koloru tła. Podejrzewam, że pakujący liczył na małą spostrzegawczość:PPewnie to był facet:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Jak dostałam smsa to nijak nie mogłam zczaić o co chodzi :D Już wiem :D Storczyku ja niestety łykam tabletki stale, te moje hormony. Bez nich bym nie funkcjonowała bez meno. No i teraz doszła Diosmina na krążenie. A że za bardzo jestem na bakier z owocami, to i witaminy w tabsach też mi się zdarza łykać. 🌼 Przetworów nie robię. Co Młoda zrobi to jest. Ostatnio M nastawił ogórki na małosolne. Po tygodniu wyrzucił, bo przypomniał sobie że do nich nie dodał soli. Dlatego było coś z nimi "nie tak" jak to określił ;) Dziś kupiłam 3 kg wiśni. Z części ugotowałam kompot, resztę zamroziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
kaniu- wiśnie wypestkuj. Na 1 kg wiśni wsyp 1 kg cukru. Poczekaj aż się rozpusci . Czyli wytworzy sok. Powoli podgrzej. Gorące do słoiczków . I spasteryzuj. Super do jedzenia, picia i do lodów. Można też do ciasta włożyć . :D zrobiłam 1 słoiczek agrestu w wiśniówce bo mi zalewa została. Czyli znów nowość :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba za dużo o tych tabletkach zaczęłam myśleć, jeszcze wywołam wilka z lasu. Moi rodzice oboje byli nieskociśnieniowcami, w pewnym momencie to się zmieniło. Ja na razie należę do osób z niskim ciśnieniem i z takim najlepiej się czuję, ale jestem pewnie genetycznie obciążona:OSprawy hormonalne też pewnie o sobie niedługo dadzą znać. Och życie, każdego chyba czeka jakieś poprawianie zdrowia, prędzej czy później:P W tym sezonie zajadałam się czereśniami, teraz przyszedł czas na maliny:)Na szczęście podobnie do malin są małokaloryczne i mają niski ig:) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Storczyku- jeśli już musisz wywoływac wilka to lepiej myśl o pozytywnych rzeczach:) ogródek mnie dziś wykończył , ale kumpel poprosił o jabłka- kocham go! dzień bez robienia jabłek jest dniem wygranym:D Za to dziś skracaliśmy jarzębinę - nie chcę drzewa pod niebo. w związku z tym mam siatę jarzębiny. Wrzuciłam do zamrażarki. Czy któraś coś z niej robiła? soczek,dżemik,jarzębiak? czy znów będę pionierem??:) Weszłam wczoraj do Almy- tylko makaron, woda i bombonierki przecenione z 88 na 68 . Q! kupiłam sobie belgijską czekoladę za 6 zł i chałwę dla MM za 12 . Trzeba uważać bo obok takie same a inny smak lub partia i już cena almowa. nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Ile lat istniała?? a niedawno wzięłam sobie noże za punkty . jedyna rzecz na którą uzbierałam. Co już , już miałam mieć punkty , to stare mi znikały i zabawa od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam w Almie smarowidełko do serów. Było kilka wersji. Weżarło mi się w mózg więc wam opowiem. : Słoiczek 115 g czyli malutki koncentrat pomidorowy. 1) - jabłko, pistacja, cynamon.( podejrzewam że pół na pół - 1 jabłko , 1 pistacja);) 2)- figa, orzech laskowy australijski, pimienta de jamajka ( czyli po polsku ziele angielskie) 3)-czarna jagoda i migdał 4) - brzoskwinia, morela, owoc goji, kardamon Wyglądały pięknie . Ale cena: 19,90.Q! To ile moje przetwory są warte? mam majątek w piwnicy !!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz... to miał być koncentrat pomidorowy a nie mus owocowy ;) Wszystko w nim oprócz pomidorów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszatko spodobał nam się ten garnek patelnia u ciebie. Postanowiliśmy sobie taki sam kupić. No niestety, póki co na chęciach się kończy. Przetrząśliśmy cały internet i niestety nie ma. U nas na miejscu też nie znalazłam. Są owszem jakieś zamienniki ale to głębokie jak do frytek i nie takie fajne jak twój. Już nawet M zobligował taką jedną panią co zajmuje się handlem AGD na rynkach. Nic nie ugrała od miesiąca. W hurtowniach pustki. Możesz śmiało stwierdzić że masz gastronomiczny unikat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaniu- to nie miał być koncentrat tylko słoik wielkości jak koncentrat:D Takie zobrazowanie miało być . Może nie wyszło? A w środku - smarowidło do serów czyli dip? :D Co do garnka- ruszyłaś temat. Przeleciałam kilka sklepów - faktycznie nie ma nawet podobnego. Jak tylko wpadnie mi w oko to wam powiem . Zwracam uwagę bo siostra też by chciała i nic nie ma. Takie wkładane durszlaki . widziałam też z siateczką . Ale ona się nie podnosiła , garnek był ciężki i cena !!! nawet nie napiszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak pomyślałam . Może z okazji Bożego Narodzenia się pojawią . Bo wtedy dużo się gotuje ryb. Ja też kupiłam w grudniu. nigdy się nad tym nie zastanawiałam ale handel ma swoje prawidła;) Dostałam czwartą poduchę do kompletu. Bez kombinacji, ponaglań , stresów. 1 mail ze zdjęciami i za 2 dni dostałam brakującą . czyli mam 1 ponadnormatywną , bo pewnie koszt transportu przewyższa koszt poduchy. Czyli firma dobra, można polecać . :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem o jakim garnku piszecie i do czego jest on komfortowy. Wiem tylko, że unikat, bo nie można kupić:P Naszata, fajnie, że bez problemu wymienili:)Człowiek jest po prostu zwyczajnie zadowolony jeżeli dostaje to co zamówił, a zły w przypadku niedociągnięć. Sądząc jednak po prognozach, będziesz miała nowe poduszki w przyszłym roku:PMimo słońca zimno, normalnie koniec września, początek października, a nie sierpień:OTakiego byle jakiego lata nie pamiętam z ostatnich latach:OWczoraj w nocy 9 stopni, szał:OMarzy mi się ciepełko i mam nadal nadzieję, że jeszcze troszkę go będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zima do bani była to i lato takie samo 🌼 Przynajmniej ciepło w czerwcu i nieco lipcu dopisało z lekka. Storczyku taki garnek widzieliśmy u Naszaty przy okazji u niej wizyty naszej. Pozazdrościliśmy, przyznam że M bardziej, bo teraz to on zwykle króluje w kuchni. no i chcemy kupić. Niestety nigdzie jak na lekarstwo. Wymiotło. Dziś na zieleniaku pokażę tej dziewczynie fotki, może szybciej znajdzie. I dalej będziemy monitorować neta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skasowałam fejsa. Ze względu na spamy. Jakaś aplikacja się do mnie podczepiła i zaczęła w moim imieniu publikować jakieś bzdury. Wkurzyłam się. Nie wyrażałam zgody na takie rzeczy. Mam 2 tygodnie na zmianę zdania. Po tym czasie moje konto zniknie stamtąd. Z czasem pewnie nie wytrzymam i znów sobie założę. Potrzebuje niektórych kontaktów, zwłaszcza z tych grup od moich ukochanych krzyżyków. Nie macie pojęcia jakie skarby kryją się w tych plikach, jakie wzory do wyszywania.... ;) No i wtedy bardziej skrupulatnie dobiorę sobie znajomych. Niech tylko wyjaśni się moja sytuacja w pracy, bo chyba powoli dostaje wrzodów żołądka. Kiedy idę do pracy to już czuję ból w dołku i potem niepokój przez cały dzień. Ile można tak pociągnąć? Dzień? Dwa dni? Niedługo zwariuję. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Storczyku- garnek Duka . 7 litrów. Z koszykiem na ruchomych zaczepach ,można ugotować , a potem podnieść i odcedzić , lub na parze . Wygodnie można całość postawić na stole. A danie jest u góry garnka - nie trzeba sięgać do dna. choć wys 12 cm nie problem ogólnie jest bardzo wygodny. Mankament- nie mieści się w zmywarce (chyba że solo) i nie mam gdzie trzymać więc cały czas jest na szafce. Dlatego jest ciągle używany - bo nawet nie muszę się po niego schylać :) Wczoraj o dziwo dało się posiedzieć na balkonie do późna (22.00) Odwiedziła mnie kuzynka z koleżanką -jej- obydwie z córkami ok 10 lat . Q!!! ja nie jestem starej daty , ale najchętniej wszystkim 4 bym przylała. :O Dzieciaki latają wszędzie, roszczeniowe, a mamusie siedziały ze mną i piły drinki.0 opieki , reakcji. Na szczęście mam cierpliwego syna i jakoś sobie poradził ale i on nagle przyszedł , bo miał dosyć . Oto czego można się dowiedzieć od dzieci: chłopak na 1 randce ma przynieść kwiaty , na 2 biżuterię , na 3 jest już narzeczonym i ma kupić sukienkę .😠 Tego ich uczą matki czy tylko to wnioski z obserwacji? jedno i drugie przytłaczające . A dzieci? Q!! co z nich wyrośnie?? A matki się dziwią że faceci od nich uciekają ! też bym zwiała! Dobrze że następnym razem zobaczę je za kilka lat:O :O Siostra chciała się z nimi spotkać - posłuchała-ok, spotkam sie z nimi na mieście.;) Spotkałyście się z takim dziwem jak moczenie świeżych ryb w wodzie? Po kiego? podobno taki przepis wyczytała owa kuzynka w necie. :( Kania - uważaj na się . Bo za dużo stresów dziurę w żołądku robi. Dziś jest nieźle pogodowo - myję okna . Potem nie wiadomo co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×