Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

Zobaczyłam!!! :D :D Widać inwigilacja dzień święty święci i w niedzielny poranek wpuszcza wszystko :p Naszatko, też miałam zamiar wymycia kuchni, niestety rączki odmówiły współpracy :o nadgarstki bolą mnie coraz bardziej :o trzeba będzie wybrać się do konowała, bo dobra zmiana w ramach oszczędności, zlikwidowała w mojej firmie gabinet fizykoterapii :o Dzisiaj zajmę się pelargoniami, to wymaga mniej siły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę . przewrócenie strony trwało u mnie od 8 marca. Czyli 4 dni minęło a ja dopiero zobaczyłam wpisy. Krótki był spacer ( MM nie lubi chodzić bez sensu:(😠 ) zrobilismy zakupy bo na obiad barszcz z pasztecikami kupionymi. Dlatego mam już wszystko by zrobić domowe. Wczoraj dziecku wyłamali zamek w aucie. Dziś było szukanie monitoringu. Jutro pewnie wizyta na policji. Po co komu stare auto? Znów złomiarz?? ;) Dobrze że trafiło jak MM w domu . Przynajmniej nie ja muszę za tym biegać i dawać zarabiać mechanikom , bo zamek to sam wymieni. Kania- przestawianie mebli to z furii czy ku chrzcinom? Za długo impreza? może jeszcze się pogodzicie?? no bo inaczej to będzie atmosfera z powieszoną siekierą 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robię więcej planów!!! :p Miałam zająć się kwiatami, a na jednym nadającym się do tego miejscu MM rozstawił się z niszczarką i zrobił porządek z papierami z przed 5ciu lat. Masz rację Naszatko, że trzeba robić pod wpływem chwili ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak smakowała kolacja??:D MM naprawia zamek . Ja biorę się za prasowanie. Nadal nie jestem w stanie strawić wczorajszej kaczusi;) brzuch napiera mi na umysł 😠 muszę przejść na dietę woda - powietrze:D:D może poskutkuje. We wrześniu idę na wesele. Powinnam wyglądać na zwiewną kobitkę a nie na kuleczkę :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu jestem chora :O Wczoraj miałam kumulacje i musiałam niestety iść do pracy. Życie :O Wstałam rano, jako tako. Potem w kuchni robię kawę a mnie mroczki zasłaniają pole widzenia, szum w uszach i już nic nie widzę. Po omacku do pokoju na dywan i na leżąco odzyskiwałam przytomność. Pies nade mną piszczy i mnie liże po twarzy, głupi kot miauczy jak opętany bo jej żreć nie dałam przecież, nie zdążyłam. ;) W końcu doszłam do siebie, dokończyłam parzenie kawy, posiedziałam trochę, wypiłam i mogłam dalej się szykować. Zimno mnie trzęsło. Wzięłam sobie Vicksa i poszłam do roboty. Oczywiście szef nie zauważył, że coś się ze mną dzieje, bo i po co. Po pracy M przywiózł mnie do domu prosto pod kocyk. Termofor na stopy i zasnęłam. Chyba miałam gorączkę. Muszę sobie termometr kupić. Miałam jeden ale przepadł gdzieś w pokoju dziecinnym. Dziś chyba już lepiej, bo nawet uszy mnie mniej bolą. Do lekarza nie pójdę. To co mi da to i w domu mam. Chyba polopiryna na noc stawia mnie na nogi najlepiej. Dziś mam wolne to w domu się pogrzeję. Miałam umyć z 2 okna ale niestety muszą poczekać na lepsze czasy. W domu atmosfera wiadomo że nie taka jak powinna. Ale w sumie - w kuchni czysto, bo nauczyli się po sobie zmywać. Odzyskałam salon dla siebie. Mam gdzie odpoczywać. Mogę w tv oglądać to co chcę, nikt mi nie krytykuje co oglądam. Gotujemy tylko dla siebie, oni dla siebie. A Niunio do dziadzia przychodzi w gości się pobawić. No więc w sumie zaczyna mi odpowiadać powoli ten układ. ;) Po tygodniu już nie czuję się tak zdołowana niż na początku tej afery. Na razie nie słyszę o wyprowadzce to pewnie im się nie opłaci. Wiem, że Niunio zachorował po tygodniu w przedszkolu. Szczegółów nie znam. Nie rozmawiamy. Nie wtrącam się. Wczoraj zaniosłam tylko ciepły termofor na brzuszek. Dałam zięciowi. Co dalej? nie wiem, zobaczymy. Szkoda mi tylko, że prawie nie widuję Malutkiej :( Tęsknie za nią. W sprawie chrzcin.... jak nie przeprosi to pójdziemy do kościoła o cześć pieśni. W końcu to niedziela będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyłałam 3 razy odpowiedź z głaskanego i nic. Jak się pojawi to zabije stronę ?? 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gada ze spam.:O Kaniu sprawdź tarczycę . Przeciwciała T3 i T4 . Chora daje mnóstwo objawów a u Ciebie co rusz choróbsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra- poszło. :) Mroczki przed oczami miałam jak mi poziom cukru spadał . Z przemęczenia i stresu. Tego ostatniego Ci nie brakuje. Weź się za siebie . Bo inaczej padniesz. To dobrze że dojrzałaś lepsze strony obecnej sytuacji. I nawet jak się pogodzicie to ten układ co ci odpowiada zachowaj. By znów nie zrobił się bałagan. ( nie tylko w salonie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia dostała umowę na pełny etat i wszyscy się cieszymy. :D Dzielę się zwami radością . Ale patrzcie do czego to doszło. Człowiek się cieszy z sytuacji która jeszcze 20 lat temu była normą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmienioną stronę zobaczyłam dopiero wieczorem , a i tak dzisiaj się okazało że połowy wpisów nie widziałam . Algiro ciekawe czy udało ci się przesadzić kwiaty. U mnie nadal 4 st więc o kwiatach nie myślę . Nawet te w domu zostały zapomniane i trochę ich padło . lepiejmi idzie ze skrzynkowymi;) Jakoś mam za mało parapetów/ okien na wykorzystanie. Albo nie tam gdzie one chciałyby rosnąć . MM dostawia się do stołu kuchennego z piwniczną robotą . - Ja sobie tu boczkiem . Przecież nie będę przeszkadzał w robieniu pasztecików! No i jak mu wytłumaczyć że pył w garnkach nie wpływa na poprawę smaku??!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Naszatko, pisałam wczoraj, ale może nie widzisz, że pelargonie przegrały z niszczarką :D:D Nie byłam zbyt nieszczęśliwa, bo to nie robota na już, więc może poczekać. Zamiast tego obejrzałam "Sułtankę" i wszyscy są szczęśliwi ;) ja troszku poleniłam się, a MM ma porządek w papierach ;) Nie wiem tylko, jak dzisiaj chodzi, bo wczoraj robił to na kolanach, więc może mieć dzisiaj problem. W końcu też jest w brzoskwiniowym wieku :D:D Kolacja była bardzo dobra ;) oczywiście zaangażowałam się trochę do pomocy, ale tylko pokroiłam dodatki i zrobiłam herbatkę ;) młody bohatersko wyrabiał i przyprawiał mięso, potem wziął się za smażenie. Warto było być w kuchni, jak tłuszcz z patelni strzelił mu na łapę, nic groźnego, taki "kapuśniaczek" tłuszczu spod mielonych, ale jego mina ..... bezcenna :D:D:D:D Trzeba było powiedzieć, żeby pomógł Ci przy pasztecikach, bo on robi najlepsze! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz że on lubi w garach mieszać , ale lubi też jak mu się poda pod jego smak:D no więc czasem się poświęcę .Choć prawdę powiedziawszy wolę sprzątać w piwnicy i gwoździe wbijać niż jajka do miski:D:D Wyrobiłam farsz. Teraz mam czas na herbatkę bo drożdże się grzeją w śmietanie.. O!! słoneczko wyszło - pewnie na sekundę . Wczoraj kupiliśmy świeżo wędzoną rybkę i zajadamy się że miło. Pychota. Przyniosła wspomnienia lata nad jeziorkiem :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, strasznie ten MM zobił się wymagający :D:D Widać burza hormonalna uderza też w facetów :D:D Mojemu zaczyna odstawać coraz więcej tłuszczu po bokach i oczywiście na brzuchu :P trzyma się i od początku roku nie pali, więc to też robi swoje ;) Teraz w okienku pod spodem nie widzę wcześniejszych postów :O ka fe ma chyba za słabe serwery :P:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
część pasztecików w piekarniku,, reszta czeka. Jestem zmęczona jak staruszka . Brak mi spacerów i chyba zacznę się znęcać nad MM jak nie będę wychodzić . Czuję się ubezwłasnowolniona przez jego potrzeby kulinarne. Po prostu nienawidzę gotować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może weź go pod włos i niech teraz Tobie przygotuje coś na co masz ochotę :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO Właśnie miałam ochotę na spacer to sobie poszłam - sama!;) W tv pitolą w kółko o drzewach !. A myśleli że ludzie tylko śliwki robaczywki wytną ?? Dało się wreszcie oczyścić działkę to oczyścili. Jedni by mieć wreszcie trochę światła w domu , drudzy by wystawić wieżowiec . Ale mogli to zrobili. Paszteciki upieczone. Są super i niestety bardzo pociągające ile razy koło nich przejdę - wyniosłam się do sypialni:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D podobno we wrześniu nasz być zwiewna niczym mgiełka ;) lepiej prędko nie rób tych pasztecików po raz drugi :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Smacznego!! Ja jakoś nie mogę zebrać się do kulinariów bo coś mi się znowu czas kurczy, a do tego na kurs się musiałam zapisać i następny stos papierów przede mną leży. Kania, weź się kobieto wreszcie za siebie, bo nerwy Cię zjedzą. Trzymaj się tego co zaczęłaś i walcz o swoje, bo jak we własnym domu spokoju i miejsca do odpoczynku nie będziesz mogła znaleźć, to marnie to wszystko widzę. Okna brudne, kwiaty w doniczkach czekają na przesadzanie, trzeba ogarnąć balkon ale jeszcze nie czuję się na siłach do tej działalności, poczekam aż się ociepli. Buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
cud!! pojawiło się od pierwszego kopa i nie gada że spam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DeBe, ja zaczynam stosować metodę Naszaty ;) robię to, co wpadnie mi w oko, czasem zupełnie bez ładu i składu, ale czuję przez skórę, że to chyba dobra metoda :D Dzień zaczęłam od mocnych wrażeń. Podjechał mój tramwaj, ale akurat wysiadał inwalida na wózku. U nas teraz pełna automatyzacja, nawet nie wiedziałam. najpierw wysunęła się półka, potem dopiero otworzyły drzwi, inwalida na wózku wjechał sobie sam :) niestety procedura zamykania była odwrotna tzn. przy wysuniętej półce zaczęły zamykać się drzwi, uderzając mnie w ramię i nie pozwalając wsiąść do tramwaju. Podeszłam do drugich, a tam już blokada i w rezultacie tramwaj odjechał beze mnie :p No cóż ... motorniczy będzie miał dzisiaj kiepski dzień, bo oczywiście pomyślałam sobie o nim niezbyt serdecznie, ale wiecie co? potem w duchu zaczęłam się śmiać :D moje różowe okulary wzięły górę ;) szkoda zdrowia na nerwy, które nic nie dadzą ;) sama sobie się dziwię :) Kania, weź się za siebie, ostatnio rzeczywiście często niedomagasz 🌼 Kawa (_)> (_)> u mnie słońce próbuje się przebić, ale mizernie to idzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę!!! Znowu inwigilacja!!!!! DeBe, przechwaliłaś :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety :o Zajrzę wieczorkiem, może będzie lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszło mi do głowy, że problemy pojawiają się, kiedy zmieniamy stronkę. Też to zauważyłyście? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×