facet ktory mowi ze nie chce sie wiazac

Ty za bardzo wszystko analizujesz ;) To twój problem, nie mój ! :P

Zresztą czepiłaś się tego porównania jak rzep psiego ogona. Przy czym nie sugeruje że jestem psem ani że ty jesteś rzepem ani również tego, że hasamy sobie w tym momencie po zielonej łączce upstrzonej tu i uwdzie krzaczkami rzepowymi:P

Pojmij w końcu, że normalna świadoma swych atutów kobieta nie będzie ubolewała nad rozpadem związku. Załóżmy np., że ja w przedszkolu złamałam kiedyś kredkę koleżance. I co? Nie gadam o tym, bo stanowi to dla mnie problem? Bo sprawia, że niekomfortowo się wtedy czuję? Nie. Bo nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia. Bo to przeszłość. Żyję teraźniejszością. Zupełnie jak z tym facetem. Pojmij to. Logika.

Aczkolwiek rozumiem co chcesz mi wyłuszczyć. ok zrozumiałem, że on nic już nie znaczy dla niej i tak dalej. Luzik:)

No tak ale nie pytałem o kredke tylko o faceta. Nie rozumiem dlaczego nie możesz powiedzieć z jakim nałogiem cię zdradził

To uczucie, gdy kobieta w końcu postawiła w temacie na swoim - bezcenne :D

Intryguje cię moja tajemniczość? ;)

heh. To złudne i tymczasowe poczucie więc ciesz się chilą:)

Powiedzmy, że tez mam jakiś nałóg i ten temat jest dla mnie interesujacy niekoniecznie ze względu na ciebie

Jednakże wygrałam. A twierdziłeś, że cię nie przegadam w rozmowie z tobą. Cwaniaczek ze mnie :)

Nie chwal dnia przed zachodem słońca słoneczko;)

Twoim nałogiem zapewne jest seksoholizm?

logiczna przepraszam. Odebrałem twoja wypowiedź osobiście po ponownym jej przeczytaniu nie widzę żadnych oznak checi obrażenia mnie:)

słonko nie chce o tym pisać bo stanowi to dla mnie niejaki problem i po prostu sie tego wstydzę;)

A napiszesz mi na meila?

Nie bardzo bo nie mam adresu

Hehe. A jak ja napiszę do ciebie, to odpiszesz mi jaki to był problem?

Chociaz już w zasadzie jestem pewien, że ty to nie ona więc więc nie wiem czy jest sens

Aha, to dobra. Ale fakt. Ja to nie ona :)

skad wiesz?:)

Bo ty to nie on :)

Nie no żartuje. Napisz . Zawsze dobrze jest mieć takich znajomych:) Jesteś w porządku a ostatnimi czasy ciężko o takie osoby.

Bo ze mnie w porządku cwaniara jest :P

Już ci mówiłem, że nie byłem z tą dziewczyną w zwiazku. gdybym miał taka mozliwość się z nia spotkac albo przynajmniej wiedział gdzie mieszka to nie byłoby problemu i nie szukałbym jej na kafe. Po prostu bym ją do siebie przekonał. No ale ciężko o to jak nie ma kontaktu.

cwaniara nie kojarzy mi sie pozytywnie:P

Powiem tak: czas poszukać lepszą dziewczynę :) Dla niej i tak jesteś spalony, skoro już jej nie przekonałeś raz, nie przekonasz drugi. Uwierz mi. Takie dziewczyny jak ona są uparte i zawzięte ;)

Mnie też nie, nie przejmuj się :P

ok:) Napisz jak będziesz miała ochotę. odpiszę ale dzisiaj już wybywam bo mnie dołujesz. nie wiem czy jest uparta ale wiem, że wiele przez to traci;) Muszę obejrzeć jakis film i nie bedzie to film o miłości. Chyba, że o miłości do gór albo czegos jak najmniej przypominajacego kobietę:D

cymoj się i olej głupią babę :)

"miszcz_kozery logiczna przepraszam. Odebrałem twoja wypowiedź osobiście po ponownym jej przeczytaniu nie widzę żadnych oznak checi obrażenia mnie". Ale ja się nie gniewam, bo nie mam o co. czytam w spokoju, jak rozkładasz psy i rzepy na części i zastanawiam się, czy najpierw złapiesz się na rzep Słoneczka, czy może ten pies Cię wcześniej ugryzie. :-P