ktos zna jakas osobe z zaburzeniami osobowosci

chodzi mi w szczegolnosci o osoby nieodczuwajace empatii, nie majace dostepu do swoich uczuc i emocji, z zablokowanymi uczuciami. Opowiedzcie cos. :)

nikt :(?

ojej to chyba ja :( nigdy nie uwazalam ze to zaburzenia

znam, pan Macierewicz

jakby dobrze poszukac cos by sie znalazlo :P, :P, :P

wszyscy na kafe :)

Zaburzenie jesli nie umiesz z nikim glebszej relacji nawiazac.

ike

tzn jak głębokiej? fakt ze nie mam przyjaciol nikt ze mna nie umie wytrzymać:(

No np ta osoba, ktora znam wyznala mi, ze ludzie sa tylko srodkami do osiagniecia celow. Przyjazn, milosc dla tej osoby znaczy zupelnie co innego. Poki jestes potrzebna, poki moge Cie do czegos uzyc to sie przyjaznimy. Nie sprawdzasz sie - spadasz.

znamy, maciek b

ty chyba masz na mysli osoby z zaburzeniem aspergera

Bardziej chodzi mi o elementy psychopatii, narcyzmu.

tak, znam jedną psychopatkę

Ja mam przyjaciolke a wlasciwie eks przyjaciolke odkad narcyzm jej odwalil na dobre nie da sie wytrzymac. A klamie jak opetana mozesz ja.przylapac na goracym uczynku a powie "to nie ja"

czasami mam ochotę jej prosto w oczy wygarnąć jej że wiem kim jest i że od dawna wiem że traktuje ludzi przedmiotowo nie raz zarzuciłam jej kłamstwo, ale ona nawet się nie zawstydziła bawi ją gdy może kogoś okłamać i obserwuje czy się zorientuje to głupi, pusty i próżny człowiek, łasy na komplementy lubi manipulować i siać intrygi, co innego mówi, co innego myśli a co innego robi...czytam w niej jak w otwartej książce, zwłaszcza jej teatralne miny i gesty aktorka ze spalonego teatru, kłamie bez mrugnięcia okiem, ale jak ktoś zrobi coś wbrew jej planom i zamierzeniom to nie potrafi ukryć furii śmiać mi się chce jak widzę tę wściekłość i furię w jej oczach p********a egoistka i narcyz

To sa bardzo chorzy ludzie. Oni tak naprawde pragna milosci. Ale tak samo jak jej pragna sie jej boja.

pieprzysz psychopaci nie pragną miłości, oni nie znają uczuć wyższych są pozbawieni empatii i współczucia, do innych ludzi przywiązują się a nie czują z nimi więź emocjonalną, traktują ich jak własność, która ma spełniać ich oczekiwania i zachcianki to mocno zaburzeni ludzie

nie znałaś nigdy psychopaty więc nie rozumiesz że ludzie i ich uczucia ich nie interesują psychopaci nie mają i nie pragną mieć przyjaciół, oceniają innych pod kątem przydatności i podatności na ich sugestie, intrygi i manipulacje psychopata nie czuje, on odgrywa uczucia by się maskować przed innymi sam w sobie nic nie czuje, patrzy na swoje ofiary beznamiętnym wzorkiem drapieżnika wiesz czemu psychopaci tak łatwo manipulują innymi ? bo nigdy nie ulegają uczuciom, wszystkie decyzje podejmują racjonalnie, logicznie, na zimno uczucia odgrywają jedynie by zmanipulować swoje ofiary lub wzbudzić w nich określone zachowania

No zgadzam sie, ale znalam blisko takiego osobnika.Tez wszystkich traktuje jak rzeczy. Powiedzial mi to. A ja zbyt twarda bylam na niego. I mnie nijak nie umial wpasowac w swoj misterny plan. Potrzebowal mnie a sam nie wiedzial do czego. BARDZO CHORZY ludzie. Ale jak sie ich przytula i glaszcze po glowie to przemawiaja ludzkim glosem. Nagle sie widzi male, zaleknione, zranione dziecko. Traumatyczne przezycie. Oczywiscie, gdy wyciagnelam dlon to zostalam wyzwana od najgorszych. :) Oni sa wiezniami swojego myslenia. Sa PUSCI. Nigdy nie beda kochac a tak bardzo tego potrzebuja. Oni nie potrafia.

ty nie miałaś do czynienia z psychopatą to raczej ktoś zaburzony emocjonalnie psychopaci nie pragną miłości, oni pragną kontroli nad innymi

I wlasnie ten moj osobnik to mial chyba roczna terapie, dlatego dalo sie wyczuc, ze on WALCZY, probuje. No, ale nie umial. Mnie wyzwal, zaprzeczyl wszystkiemu. Uciekaja, boja sie. Tylko ten strach jest inny niz nasz. Oni sie boja bliskosci. Nie umieja osiagnac tej bliskosci. Ale PRZYSIEGAM, ze widzialam przez moment CZLOWIEKA. Moze dlatego, ze w sumie troche leczony byl.

tak, znam. siebie. juz nie daje rady..

zgodzę się z jednym, na pewno odczuwają swoją inność ale raczej uważają to za zaletę, oni uważają się za wyjątkowych i wyjątkowo inteligentnych skoro potrafią wszystkich okłamywać i oszukiwać innych potrzebują tylko jako służących, środki do celu, pionki do rozstawiania na planszy i do tego by byli świadkiem ich geniuszu

Tzn ja nie wiem czy on pragnie milosci. On pragnie kontroli. Chodzi mi o to, ze kazdy czlowiek potrzebuje milosci. On nie chodzil i nie mowil, ze pragnie milosci. Ale dosc dobrze mu sie przygladalam przez 1,5 roku. I troche moge na ten temat powiedziec.

Zgadzam sie. Ten moj sam mi sie zaczal zwierzac. Bo ja mam charakter dosc drazacy. I sam mi powiedzial. Ludzie to tylko wybierani pod katem przydatnosci. Tylko, ze on mial roczna terapie i sluchal tego swojego psychologa. Wie co robi zle. Empatii nie czuje, ale... dostosowal sie juz troche. Np mnie nigdy nie skrzywdzil niczym. Byl szczery. On nie chce krzywdzic. No oczywiscie jak wyciagnelam dlon to metaforycznie wylal na mnie wrzaca wode. Pelen nienawisci, agresji. No co zrobic? Biedny dzieciak i tyle.

Fiku miku ma zaburzenia.

ja swoją krewną znam 12 lat więc chyba wiem i rozumiem więcej długo zastanawiałam się co jest nie tak z jej osobowością aż wreszcie kiedyś trafiłam na artykuł i gdy zaczęłam czytać wszystkie kawałki układanki się złożyły: patologiczne kłamstwa narcyzm przesadne przekonanie o swojej wyjątkowości egocentryzm teatralna mimika, gesty brak empatii

Moj znajomy ponoc ma zablokowane uczucia, uczucia wylaczyl w wieku 5 lat. Sam mi mowil, ze mu tak psycholog gadal. Ale on gromadzi wiedze o sobie i tak nic z tym nie zrobi.

no i przede wszystkim: manipulowanie innymi ona uwielbia manipulować wszędzie gdzie się pojawia tam są kłótnie, intrygi zawsze wbije się między innych jak drzazga, narobi zamieszania i oczywiście nie ona jest winna, ona jest tą pokrzywdzoną !!!!!